Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Świetnie napisana książka naukow, którą czyta się, jak powieść.

Świetnie napisana książka naukow, którą czyta się, jak powieść.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z reguły nie czytuję romansów, lub może po prostu zaliczam, te książki do innego gatunku. Ala ta ksiażka dziwnie przypadła mi do gustu, i najdziwniejsze jest to, że średnio jestem wstanie powiedzieć dlaczego ta książka mi się podobała . Może własnie dlatego, ze dawno nie czytałam romnsu. A może dlatego, że autorka nie kazała się przebierać, co trzy strony, choć bohaterowie z racji , tym kim sa, muszą dbać o wyglad. Albo może dlatego, że ich relacja jest wiarygodna, i wiarygodne wydają się być ich osobiste perypetie polityczne konsekwencj tej fikcyjnej relacji. Owszem może bohterowie zbyt często do siebie wzdychaą, ale pisanie listów jest urocze. A może książka spoodobała mi się dlatego, dawno nie czytałam beletrystki, skupiając się raczej na komiksach i ksiązkach popularnonaukowych i kończy się happy endem.

Z reguły nie czytuję romansów, lub może po prostu zaliczam, te książki do innego gatunku. Ala ta ksiażka dziwnie przypadła mi do gustu, i najdziwniejsze jest to, że średnio jestem wstanie powiedzieć dlaczego ta książka mi się podobała . Może własnie dlatego, ze dawno nie czytałam romnsu. A może dlatego, że autorka nie kazała się przebierać, co trzy strony, choć...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Życie w średniowiecznym mieście Frances Gies, Joseph Gies
Ocena 6,9
Życie w średni... Frances Gies, Josep...

Na półkach: , , ,

Kolejna książka z brytyjskiej serii "Życie w średniowiecznym ..." dalej trzyma poziom niezłej literatury popularnonaukowej. Nie jest to oczywiście książka naukowa, ale zawiera sporo ciekawych informacji, a co ważniejsze jest to także przyjemna do czytania, dodatkowo zawierza także dobrze zredagowane przypisy, co w niektórych sytuacjach ułatwia czytanie. Jeśli chodzi o samą książkę, to w tym wypadku autorzy skupili się na jednym z francuskich miast Troyes. Miasto to stanowi coś w rodzaju lustra, w którym odbiją się inne średniowiecze ośrodki miejskie. Tego typu zabieg, jest w przypadku miast możliwy, choćby z fakty, że większość miast w Europie Średniowiecznej, zwłaszcza tych leżących poza Imperium Romanum, przeszła podobna drogę do skupiska mieszkańców grodu, pod zarządem lokalnego władcy do niezależnej samorządnej społeczności. Nie jest to proces szybki i wiąże się powstanie w ośrodkach handlowych warstwy bogatych kupców, która staje się później patrycjatem miejskim To własnie pojawienie się samorządy miejskiego, uczyniło miasto- miastem. Oczywiści, od każdej reguł są wyjątki, choć dotyczą one w tym wypadku głównie miast z rejonu Śródziemiomorza. Co ciekawe, w tym wypadku łatwiej także proces powstawania miast i ich strukturę społeczna częściowo można odnieść także do ziem polskich.

Kolejna książka z brytyjskiej serii "Życie w średniowiecznym ..." dalej trzyma poziom niezłej literatury popularnonaukowej. Nie jest to oczywiście książka naukowa, ale zawiera sporo ciekawych informacji, a co ważniejsze jest to także przyjemna do czytania, dodatkowo zawierza także dobrze zredagowane przypisy, co w niektórych sytuacjach ułatwia czytanie. Jeśli chodzi o samą...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Życie średniowiecznej kobiety Frances Gies, Joseph Gies
Ocena 6,5
Życie średniow... Frances Gies, Josep...

Na półkach: , , ,

Kolejna książka pary brytyjskich pisarzy po "Życie w średniowiecznej wsi", którą przeczytałam (Życie w średniowiecznym zamku wciąż czeka). Książka, jak napisana dobrym stylem (muszę zaznaczyć, że nie czytałam oryginału), więc w tym wypadku gratulacje należna się tłumaczowi i redaktorowi książki- choć nigdy nie spodlałam się z wydawniczą fuszerką zw strony wydawnictwa Znak. Duży plus dla wydawanych także przez to wydawnictwo książki popularnonaukowe, zwłaszcza historycznych - są do na ogół niezłe tytuły. Podobnie ma się sprawa w przypadku tej książki. Po jej przeczytaniu otrzymuje się sporą dawkę wiedzy na temat funkcjonowania kobiet w tym okresie historycznym. Choć należy dodać, że książka ta dotyczy raczej dotyczy Anglii i Europy Zachodniej, niż Europy Środkowowschodniej, gdyż autorzy korzystali w źródeł zachodnich, choć oczywiście w ogólne wnioski, jakie wysnuwają autorzy można odnieść także do naszej części Europy.

Kolejna książka pary brytyjskich pisarzy po "Życie w średniowiecznej wsi", którą przeczytałam (Życie w średniowiecznym zamku wciąż czeka). Książka, jak napisana dobrym stylem (muszę zaznaczyć, że nie czytałam oryginału), więc w tym wypadku gratulacje należna się tłumaczowi i redaktorowi książki- choć nigdy nie spodlałam się z wydawniczą fuszerką zw strony wydawnictwa Znak....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Wydawca powinien za tę książkę zwrócić pieniądze i zwolnić redaktora, który dopuścił te wypociny do druku.

Wydawca powinien za tę książkę zwrócić pieniądze i zwolnić redaktora, który dopuścił te wypociny do druku.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejna po "Spinning silver" Novik kolejna powieść o Elfach. W tym wypadku, mówimy o Elfach, którym bliżej do faery z angielski legend, niż tolkienowskich elfów. Sprawnie napisana powieść, choć przeznaczona raczej dla młodszego czytelnika, pełna intryg, dość krwawych zdarzeń, ale opisanych bez zbytniego epatowania przemocą. Co ważne, jest pozbawiona tak irytującej naiwności, z która tak boleśnie dominuje w części polskich debiutów fantasy. Choć może jest to z faktu, że dla autorki ta powieść nie jest debiutem. Oczywiście wątki miłosne też mamy, jak przystało na porządna teendram, ale nie są one dominujące w powieści. Można tę powieść uznać za dobrą propozycję, a jesienne wieczory, lub jak w tym wypadku do słuchania przy prasowaniu.

Kolejna po "Spinning silver" Novik kolejna powieść o Elfach. W tym wypadku, mówimy o Elfach, którym bliżej do faery z angielski legend, niż tolkienowskich elfów. Sprawnie napisana powieść, choć przeznaczona raczej dla młodszego czytelnika, pełna intryg, dość krwawych zdarzeń, ale opisanych bez zbytniego epatowania przemocą. Co ważne, jest pozbawiona tak irytującej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tę książkę mogę określić tylko jednym zdaniem _ Takiego gówna dawno nie czytałam. Redaktorzy w wydawnictwie powinni dostać po premii za puszczenie takiego gniota do druku i zwrócić pieniądze za tym, którzy zapłacili za to badziewie.

Tę książkę mogę określić tylko jednym zdaniem _ Takiego gówna dawno nie czytałam. Redaktorzy w wydawnictwie powinni dostać po premii za puszczenie takiego gniota do druku i zwrócić pieniądze za tym, którzy zapłacili za to badziewie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Solidna porcja wiedzy o wycinku historii Dzikiego Zachodu, dodatkowo dobrze napisana.

Solidna porcja wiedzy o wycinku historii Dzikiego Zachodu, dodatkowo dobrze napisana.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie maiłam zbyt dużych oczekiwań po tej książce. Od przyjemna lektura do tramwaju, o przygodach początkującej kobiety-badaczki. Nie liczyłam także na dużą ilość akcji, raczej na po prostu na opis samego procesu prowadzenia badań i zmagań bohaterki z przeciwnościami jakie musiała pokonać, aby dopiąć celu. Czyli po prostu jak bohaterka walczy z uprzedzeniami i stereotypami, i stara się przebić przysłowiowy szklany sufit. Zamiast tego mamy kolejną powiastkę, gdzie owszem bohaterom zdarza się obserwować smoki, jednak oczywiście muszą także walczyć, że złym strasznym bojarem, który chce tylko zarobić. Dodatkowo bohaterka jest wyjątkowo irytująca i nie posiadającą krztyny zdrowego rozsądku istotą. Dodatkowo czytanie samej powieści jest meczące z powodu stosowania przez autora narracji w pierwszej osobie.

Nie maiłam zbyt dużych oczekiwań po tej książce. Od przyjemna lektura do tramwaju, o przygodach początkującej kobiety-badaczki. Nie liczyłam także na dużą ilość akcji, raczej na po prostu na opis samego procesu prowadzenia badań i zmagań bohaterki z przeciwnościami jakie musiała pokonać, aby dopiąć celu. Czyli po prostu jak bohaterka walczy z uprzedzeniami i stereotypami,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

O tej książce krótko - jedna z najgorszych powieści, jakie czytałam.

O tej książce krótko - jedna z najgorszych powieści, jakie czytałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka mocne mnie rozczarowała. Pierwsza połowa przyznaję trzymała mnie w sporym napięciu - zapowiadało się na dobry kryminał z pokomunistyczną służba bezpieczeństwa w tle. Jakieś ukryta zbrodnia, sprawa mająca korzenie jeszcze wojenne, czyli związane jakimś ukrytym złotem czy dziełami sztuki, które esbecy chcieli odnaleźć, w momencie kiedy system zaczynał się kruszyć. Owszem jest złoto, ale nie zrabowane przez Niemców, ale ukryte dużo wcześniej. No i w tym momencie, jak diabeł z pudełka wyskakują sobie Templariusze. No i przynajmniej dla mnie, ale powieść cytując klasyka "sięgnęła bruku". No cóż po prostu nie lubię w powieściach motywów złota Rycerzy Świątyni, żywych planet i paliwa kosmicznego na bazie żółtego sera, a zawłaszcza kiepsko jakoś pasuje mi połączenie motywu służby bezpieczeństwa i Templariusz.

Książka mocne mnie rozczarowała. Pierwsza połowa przyznaję trzymała mnie w sporym napięciu - zapowiadało się na dobry kryminał z pokomunistyczną służba bezpieczeństwa w tle. Jakieś ukryta zbrodnia, sprawa mająca korzenie jeszcze wojenne, czyli związane jakimś ukrytym złotem czy dziełami sztuki, które esbecy chcieli odnaleźć, w momencie kiedy system zaczynał się kruszyć....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czyli Daimon Fray kontra mitologia indyjska

Czyli Daimon Fray kontra mitologia indyjska

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dawno nie sięgałam po książki ze świata SW, ale nagle coś nie się odwidział i postanowiła do SW wrócić. Więc sięgnęłam po "Utracone gwiazdy". Przyznaje że książka mnie rozczarowała. Na początku zapowiadała się jako dość przyjemna historia o dwóch dzieciakach, których drogi życiowe spowodowały, że w wielkie konflikcie Imperium z Rebelią stanęli po przeciwnych stronach. I owszem początek był przyjemny, natomiast później robi się tylko gorzej. O ile na początku książki, fakt że para dzieciaków zostaje przyjaciółmi, bo marzą o lataniu, a potem także o służbie w imperialnej flocie była przekonywująca, Jednak w dalsze losy bohaterów po rozpoczęciu służby nagle przestały mnie interesować ogóle. Co gorsza trudno mi samej powiedzieć dlaczego ? Czyżby motywacja jaką kierowali się w dorosłym życiu przy dokonywaniu swoich wyborów nie była przekonywający ? A może wiąże się to z nieco przyciężkawym stylem w jakim książka jest napisana co sprawie, że postacie są nieco jednostronne (w tym wypadku po powieść w oryginale nie sięgałam). Zapewne w grę wchodzi jedno i drugie.
Po za drobna uwaga do tłumaczenie - służbowe rozmowy pomiędzy oficerami Imperium są przetłumaczone okropnie -czasami sprawiają wrażenie tłumaczenie przepisanego z translatora. Nasi tłumacze mają różni i czasem dziwne pomysły w tłumaczeniu militarnej s-f, ale tak złych dialogów nie czytałam dawno

Dawno nie sięgałam po książki ze świata SW, ale nagle coś nie się odwidział i postanowiła do SW wrócić. Więc sięgnęłam po "Utracone gwiazdy". Przyznaje że książka mnie rozczarowała. Na początku zapowiadała się jako dość przyjemna historia o dwóch dzieciakach, których drogi życiowe spowodowały, że w wielkie konflikcie Imperium z Rebelią stanęli po przeciwnych stronach. I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książkę czyta się dobrze, ale gdzieś w tle pozostaje wrażenie że tą historię już gdzieś czytała może w Ark Royal ?

Książkę czyta się dobrze, ale gdzieś w tle pozostaje wrażenie że tą historię już gdzieś czytała może w Ark Royal ?

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Książka wyjątkowo przewidywalna i nużąca w czytaniu. Irytujący główny bohater z syndromem Mary Sue.

Książka wyjątkowo przewidywalna i nużąca w czytaniu. Irytujący główny bohater z syndromem Mary Sue.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Marzyłam tylko, żeby ktoś rąbną bohaterkę czym ciężkim, najlepiej w głowę.

Marzyłam tylko, żeby ktoś rąbną bohaterkę czym ciężkim, najlepiej w głowę.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Raczej przemęczone niż przeczytane. Pierwszoosobowa narracja i brak pewnej lekkości w pisaniu.

Raczej przemęczone niż przeczytane. Pierwszoosobowa narracja i brak pewnej lekkości w pisaniu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka to nieporozumienie

Ta książka to nieporozumienie

Pokaż mimo to


Na półkach:

Potwornie przewidywalna powieść

Potwornie przewidywalna powieść

Pokaż mimo to