Wezwał nas honor
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Man of War (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- To Honor You Call Us
- Wydawnictwo:
- Drageus Publishing House
- Data wydania:
- 2014-12-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-01
- Liczba stron:
- 624
- Czas czytania
- 10 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364030406
- Tłumacz:
- Justyn Łyżwa
Unia Terrańska zaangażowana jest w międzygwiezdną wojnę z Krag, bezwzględną rasą obcych, chcących zniszczyć ludzkość. W 2315 roku obiecującemu młodemu oficerowi Maxowi Robichaux powierzone zostaje dowodzenie nad OKU „Cumberland”, niszczycielem najnowszej generacji, jednak mającym tak złą opinię, że nazywany jest pogardliwie „Przełęczą Cumberland”.
Pierwszą misją kapitana Robichaux jest patrol w Wolnym Korytarzu, miejscu, w którym Krag potajemnie kupują materiały do produkcji wojennej, oraz zniszczenie każdej jednostki przewożącej wojenną kontrabandę. Z dala od własnej floty, operujący w warunkach wymuszonej rozkazami ciszy radiowej, Max polegać może tylko na swojej determinacji… oraz wsparciu błyskotliwego szefa służby medycznej okrętu, doktora Sahina.
Wykonując to niebezpieczne zadanie, Max i doktor zdają sobie sprawę, że jedynie „Cumberland” może powstrzymać śmiertelny atak Krag, który ma raz na zawsze zakończyć wojnę i istnienie rasy ludzkiej.
Tocząca się w dalekiej przyszłości i utrzymana w klimatach powieści „o okrętach z drewna i ludziach ze stali” książka „Wezwał nas honor” należąca do serii Man of War łączy przygodę poznania, przeżycia wojenne i niebezpieczeństwa podróży w nieznane, widziane oczyma dowódcy i jego załogi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 169
- 107
- 36
- 6
- 6
- 6
- 4
- 3
- 3
- 2
Cytaty
Max spojrzał na starszego bosmana sztabowego. Jeśli ktoś będzie wiedział, o co, do cholery, tutaj chodziło, to na pewno ten człowiek. -Jak się pan nazywa, bosmanie? - Kleszczyński, sir. Widząc konsternację dowódcy, przeliterował nazwisko. Max spojrzał w sufit, jakby tam szukał pomocy. - A jak nazywają pana ludzie, którzy nie trenują od urodzenia polskich łamańców językowych?
OPINIE i DYSKUSJE
Całkiem fajna space opera.
Wezwał od honor od H. Paula Honsingera ma wszystkie elementy, za które lubimy ten gatunek. Jest tu masa akcji, fajnie przedstawione walki, zarówno w mikro jak i w makro skali, ciekawie wykreowany świat oraz bohaterowie, których można szybko polubić.
Poza wątkiem dotyczącym walki ludzkości z złowrogą rasą obcych, sporo miejsca autor poświęca funkcjonowaniu okrętu, którym dowodzi nasz protagonista. Osobiście te fragmenty książki były dla mnie nawet bardziej zajmujące niż starcia zbrojne. Nasz bohater musiał z czasem doprowadzić okręt i załogę do porządku po poprzednim niekompetentnym dowódcy, to w jaki sposób radził sobie buntami, awariami czy szkoleniem podległych mu osób zostało naprawdę ciekawie przedstawione.
Interesującym pomysłem autora jest też to, że w trakcie abordaży nie walczy się tylko na pistolety czy karabiny, ale czasem też za pomocą broni białej, szabla u boku naszego oficera nie jest zatem tylko ładnym dodatkiem.
Jeśli chodzi o wady powieści to w sumie jedyne co troszkę mi przeszkadzało to sposób w jaki niejednokrotnie nasz bohater i jego załoga radzili sobie z znacznie silniejszym przeciwnikiem. Pewne rozwiązania fabularne są trochę naciągane, dobrze przynajmniej, że autor starał się je jakkolwiek uwiarygodnić. Powieść powiela wiele znanych schematów typowych dla space opery i nie ma raczej tutaj nic specjalnie odkrywczego, warto to mieć na uwadze. Szkoda też, że nie został rozwinięty wątek problemów psychicznych kapitana Robichaux, zostaje on wspomniany w książce tylko raz i nigdy do niego nie wracamy.
Podsumowując, jak najbardziej polecam ten tytuł jako dobrą, niezobowiązującą rozrywkę. Ode mnie 7/10.
Całkiem fajna space opera.
więcej Pokaż mimo toWezwał od honor od H. Paula Honsingera ma wszystkie elementy, za które lubimy ten gatunek. Jest tu masa akcji, fajnie przedstawione walki, zarówno w mikro jak i w makro skali, ciekawie wykreowany świat oraz bohaterowie, których można szybko polubić.
Poza wątkiem dotyczącym walki ludzkości z złowrogą rasą obcych, sporo miejsca autor poświęca...
Czułem się jakbym czytał Hornblowera w kosmosie i w XXIV wieku. Uwielbiam żaglowca, więc i ta książka jest dla mnie świetna.
Czułem się jakbym czytał Hornblowera w kosmosie i w XXIV wieku. Uwielbiam żaglowca, więc i ta książka jest dla mnie świetna.
Pokaż mimo toŚwietnie się czyta. Jest w niej kilka rzadko spotykanych pomysłów: abordaże i broń biała. Przyznaję, że mnie te pomysły zaskoczyły. Ogólnie można posumować cytując klasyka:
"Gdybyśmy dwa takie czołgi mieli, to byśmy se sami tę wojnę wygrali… – Bogdan Smoleń “Ostry dyżur” (1984)"
Świetnie się czyta. Jest w niej kilka rzadko spotykanych pomysłów: abordaże i broń biała. Przyznaję, że mnie te pomysły zaskoczyły. Ogólnie można posumować cytując klasyka:
Pokaż mimo to"Gdybyśmy dwa takie czołgi mieli, to byśmy se sami tę wojnę wygrali… – Bogdan Smoleń “Ostry dyżur” (1984)"
Stary już jestem, wychowany na Lemie, Zajdlu i braciach Strugackich i pomimo że książka napisana jest dla młodego czytelnika mnie się podobało. Dawno nie czytałem (słuchałem) tak wciągającej powieści s-f. Oczywiście zgadzam się, główni bohaterowie są jednowymiarowi i wyidealizowani. Dobro zawsze zwycięża itd..., ale. Mnóstwo ciekawych i momentami wizjonerskich analiz technicznych uzbrojenia. Bardzo dobre przygotowanie naukowe Autora wykorzystane w tworzeniu wyimaginowanych światów i sposobów przemieszczania się. W sumie bardzo dobra literatura na ciężkie czasy.
Stary już jestem, wychowany na Lemie, Zajdlu i braciach Strugackich i pomimo że książka napisana jest dla młodego czytelnika mnie się podobało. Dawno nie czytałem (słuchałem) tak wciągającej powieści s-f. Oczywiście zgadzam się, główni bohaterowie są jednowymiarowi i wyidealizowani. Dobro zawsze zwycięża itd..., ale. Mnóstwo ciekawych i momentami wizjonerskich analiz...
więcej Pokaż mimo toWitam
Przeczytałem już w swoim życiu wiele książek o podobnej tematyce i muszę przyznać, że ledwo udało mi się doczytać do końca książkę pt. "Wezwał nas honor" Wiele technicznych sformułowań którymi owa pozycja jest przepełniona może zrazić pomimo technicznego wykształcenia a szczegóły te niczego nie wnoszą poza wrażeniem że autor miał niespełnione ambicje naukowe. ...Albo ktoś kto ją tłumaczył, skoro zamiast słowa: "niespójność" jest przezabawne słowo "dekoherencja". Widealizowani bohaterowie dopełniają reszty.
Witam
więcej Pokaż mimo toPrzeczytałem już w swoim życiu wiele książek o podobnej tematyce i muszę przyznać, że ledwo udało mi się doczytać do końca książkę pt. "Wezwał nas honor" Wiele technicznych sformułowań którymi owa pozycja jest przepełniona może zrazić pomimo technicznego wykształcenia a szczegóły te niczego nie wnoszą poza wrażeniem że autor miał niespełnione ambicje naukowe. ...Albo...
Przegadana.
Po pierwsze, widać że została napisana przez pasjonata historii i militariów, bo autor dogłębnie wszystko tłumaczy. Z detalami. WSZYSTKO. Od broni, po sposoby przemieszczania się statków, po zasady funkcjonowania marynarki wojennej. Jednym może pasować, drugim nie. Mi nie bardzo.
Po drugie, słowem kluczowym tak jak w tytule jest honor. I to Honor przez duże H. Postacie są albo dobre albo złe. A jak coś przeskrobają to albo są po prostu źli albo nie mieli wyboru albo zły eks kapitan ich zmusił. Dzieje się tak również w skali ras. Są dobre i złe, ludzie oczywiście są tymi dobrymi, za to Kragowie, są źli i fanatyczni - no bo czego się spodziewać od rasy przypominającej dwunożne szczury? Przez co świat przedstawiony jest dość jednowymiarowy. Oraz:
Wyidealizowany. Główni bohaterowie, ludzie, marynarka wojenna. Szlachetność, dobre czyny itd., wszystko to wylewa się z kartek. Nie wiem, piętnaście lat temu pewnie by mnie to nie uwierało, ale teraz oczekuję jednak czegoś więcej, szczególnie od bohaterów. Obaj mają traumatyczną przeszłość, obaj starają się z nią uporać no i tyle. Koniec wad. Jednym mogą pasować, mi nie bardzo. Bo nie wiem czy nagminne gadanie i opisywanie wszystkiego ze szczegółami można uznać za wadę taką na plus.
Kobiety. A raczej ich brak. Autor dał powiedzmy, że dobre wytłumaczenie czemu kobiety nie są już żołnierzami. Z jednej strony jeśli autor miał opisywać kobiece postacie tak jak mężczyzn, to może i dobrze że ich nie ma (ogólnie pewnie by wyszły z nich Arweny i Eowiny). Dzięki temu brak również, tak zwanych romansów wyciągniętych z dupy. I nie, nie sądzę że autor w kolejnych tomach rozwinie jakąś miłość męsko-męską, to nie ten ten typ autora, dam sobie rękę uciąć. Wszystkiego czego zaznamy to wyłącznie gloryfikowane brothers in arms. No i może dobrze, bo zamiast na romansach i stosunkach między ludzkich (z którymi autor też ma problem),można się skupić na akcji...
Której też brak. Opis na okładce kusi bitwami kosmicznymi, żelastwem rozrywanym przez rakiety, krwią, potem i śmiercią. A mamy tego jak na lekarstwo. Bitew naliczyłam dwie. Akcja skupia się na naszym dzielnym kapitanie próbującym naprawić błędy swojego okropnego poprzednika i sprawić by załoga nadawała się do czegokolwiek. Co mu się, SPOILER, oczywiście udaje w dość zabawny sposób, gdyż ogólnie akcja książki się wlecze, ale kapitanowi udaje się zdobyć serca swoich podwładnych w krócej niż miesiąc. Magia!
Ogólnie nie wiem co myśleć o tej książce. Z jednej strony widzę same minusy, z drugiej nieźle się to czytało (minus opisy...) i mam ochotę sięgnąć po tom kolejny z czystego czytelniczego masochizmu. Z drugiej strony... to jest serio słabe. Podsumowując, to taka space opera na weekend. Czytajcie na własną odpowiedzialność, wypożyczając z biblioteki, bo trochę szkoda wydanych pieniędzy i miejsca na półce.
PS. Plus za polski akcent i żarcik z pewnego nazwiska :)
Przegadana.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze, widać że została napisana przez pasjonata historii i militariów, bo autor dogłębnie wszystko tłumaczy. Z detalami. WSZYSTKO. Od broni, po sposoby przemieszczania się statków, po zasady funkcjonowania marynarki wojennej. Jednym może pasować, drugim nie. Mi nie bardzo.
Po drugie, słowem kluczowym tak jak w tytule jest honor. I to Honor przez duże H....
I co z tego, że nie jest to wielka literatura pod żadnym względem, że jest wtórna, nieodkrywcza i napisana podług znanych schematów.
W końcu bajki takie są.
Doskonała odmóżdżająca rozrywka. Polecam
I co z tego, że nie jest to wielka literatura pod żadnym względem, że jest wtórna, nieodkrywcza i napisana podług znanych schematów.
Pokaż mimo toW końcu bajki takie są.
Doskonała odmóżdżająca rozrywka. Polecam
Warta przeczytania. Jedna z fajniejszych serii.
Warta przeczytania. Jedna z fajniejszych serii.
Pokaż mimo toNo cóż, arcydzieło to nie jest, ale czyta się dobrze, pomimo dużej ilości technicznego żargonu. Powieść się skupia na zmaganiach jednego okrętu w wyniszczającej wojnie ludzkości z obcą rasą Kraag. Akcja dzieje się raczej w skali mikro niż makro, więc nie znajdziemy tu dokładnych opisów pozostałych ras zamieszkujących wszechświat, relacji między nimi, itp.
Główny bohater to wschodząca gwiazda marynarki, która szczerze mówiąc zupełnie mnie do siebie nie przekonała. Do samego końca książki, nie odczuwałem z nim jakiejkolwiek więzi. Ot, taka postać, która ani grzeje, ani ziębi.
Co do samego przedstawienia marynarki wojennej, to wygląda to tak, jakby autor wziął wyidealizowany obraz XIX-wiecznej marynarki brytyjskiej i wkleił go w XXIV wiek. Nie bez powodu tytuł jest, jaki jest.
Podsumowując - jeśli ktoś szuka jakiejś space opery dla zabicia czasu i nie oczekuje nic wybitnego, ta książka jest idealna.
No cóż, arcydzieło to nie jest, ale czyta się dobrze, pomimo dużej ilości technicznego żargonu. Powieść się skupia na zmaganiach jednego okrętu w wyniszczającej wojnie ludzkości z obcą rasą Kraag. Akcja dzieje się raczej w skali mikro niż makro, więc nie znajdziemy tu dokładnych opisów pozostałych ras zamieszkujących wszechświat, relacji między nimi, itp.
więcej Pokaż mimo toGłówny bohater to...
„Mamy rok 2315 i trwa międzygwiezdna wojna między Unią Terrańską, a rasą obcych Krąg, którzy chcą zniszczyć ludzkość. Mamy więc flotę statków wojennych odwołujących się do historii marynarki wojennej Anglii i ich dowódców. Jednym ze statków jest niszczyciel najnowszej generacji USS „Cumberland”. Dowódzctwo nad nim obejmuje Max Robichaux. W dowodzeniu pomaga mu przyjaciel, szef służby medycznej doktor Sahina . Statek do tej pory miał złą sławę. i duże trudności z załogą. Po doprowadzeniu załogi do pełnej gotowości bojowej wyruszają na samotną misję w celu pokonania wrogów.
Świetna książka dla pasjonatów wojen kosmicznych. Barwnie wykreowany świat, wojny, pościgi, obce cywilizacje, wartka akcja. Jednak w tym wszystkim nie znika człowiek z jego problemami, naturalne i ciekawe postacie. Całość słucha się bardzo przyjemnie. Mimo, że nie jestem fanką militarnej science –fiction z przyjemnością wysłucham następnych tomów sagi.
„Mamy rok 2315 i trwa międzygwiezdna wojna między Unią Terrańską, a rasą obcych Krąg, którzy chcą zniszczyć ludzkość. Mamy więc flotę statków wojennych odwołujących się do historii marynarki wojennej Anglii i ich dowódców. Jednym ze statków jest niszczyciel najnowszej generacji USS „Cumberland”. Dowódzctwo nad nim obejmuje Max Robichaux. W dowodzeniu pomaga mu przyjaciel,...
więcej Pokaż mimo to