Opinie użytkownika
W-S-P-A-N-I-A-Ł-A
Kiedy ta książka się ukazała, nie zachwyciła mnie. Powiem szczerze - uznałam ją za beznadzieją, a przynajmniej takie wrażenie zrobił na mnie krótki jej opis. Parę miesięcy temu koleżanka zaciągnęła mnie niemal siłą do kina na film i... oniemiałam. Po prostu.
Książka trafiła do mnie dopiero teraz i jedyne, czego żałuję to to, że po obejrzeniu filmu...
Nie mogłam się doczekać, kiedy dobrnę do końca, lecz bynajmniej nie dlatego, że mnie wciągnęła - po prostu nie umiem odłożyć zaczętą i nieskończoną książkę.
Pokaż mimo toŁyknięte w kilka godzin. Ciekawa opowiastka z dawnych czasów, z odległego królestwa rodem. Bardzo interesujący styl autorki, która wplata różne wydarzenia i wyjaśnia je w dotąd niespotykany mi sposób. Czułam się tak, jakby główny bohater robił czytelnika w konia, ale i tak odnotowuję to na plus.
Pokaż mimo to
Ta historia jest taka... prawdziwa. Czułam niezwykle realistyczne powiązanie z bohaterami - niemalże żyłam ich życiem.
Teraz wiem, że uprzedzenia są czymś, co nie powinno mieć miejsca. Dotychczas mówiłam stanowcze "Nie!" twórczości Zafona, za co mam do siebie ogromny żal.
To prosta historia opowiedziana w niesamowity sposób. Na początku mnie nie zachwyciła i kilkakrotnie miałam ochotę odłożyć tę książkę ze słowami "Nie dam rady. To nie dla mnie.". Ale im bardziej się zagłębiałam, im więcej kartek przekładałam, tym coś zatrzymywało mnie przy tej historii, by w końcu wylać ze mnie łzy przy zakończeniu. Nie wspomnę już o tym, że nabrałam ochoty...
więcej Pokaż mimo to
B-O-S-K-A.
Czasami mam wrażenie, że urodziłam się w nieodpowiedniej epoce i ta książka tylko utwierdziła mnie w tym przekonaniu.
PS. Chcę mieć swoją prywatną Madame Rossini!
Za bardzo przypomina mi X-menów (których uwielbiam) i właśnie dlatego mam mieszane uczucia...
Pokaż mimo toZgrabne zakończenie całej serii, co wcale nie oznacza, że jest złe. Bardzo się cieszę, że trafiłam na "Jutro".
Pokaż mimo to
To, że książki pana Mastertona należą do moich nieodwołalnie ulubionych, to wiedziałam już od dawien dawna, ale nie sądziłam, że po "Strażnikach piekła" doświadczę czegoś lepszego, nawet wśród pozycji tego samego autora.
Książkę zauważyłam w bibliotece dosłownie w ostatniej chwili przed wyjściem. Opis na tyle okładki głosi, że jest to ostatnia z część cyklu o Wojownikach...
Być może nieuważnie czytałam, ale nadal nie wiem, po co Hank uwięził archanielicę... I moment z przetoczeniem Norze jego krwi wydaje mi się absurdalny.
Książkę oceniłam w kontekście jej poprzednich części, ale sama w sobie mnie nie powaliła.
Zdecydowanie njlepsza książka pana Mastertona, jaką czytałam. Chętnie obejrzałabym ekranizację, chciałabym bowiem ujrzeć ten "drugi" Londyn... Najlepsza postać - Simon Cutter, choć był jaki był.
Pokaż mimo toOdkładałam tę książkę jak najdalej od siebie przez półtora roku, kiedy to dostałam ja w podarunku. Nie zliczę już, ile razy po nią sięgałam, ale za każdym razem nie dotarłam do końca pierwszego rozdziału. Nadszedł jednak dzień, kiedy to nie mając co ze sobą zrobić, a wszystkie książki w domu i te wypożyczone tydzień wcześniej z biblioteki są już przeczytane, z wielką...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOd pierwszej wzmianki o tym, że w samochodzie agenta Wade'e cuchnie cytryną miałam wrażenie, że on jest tym Zabójcą z KFC, ale jednak się myliłam... Ciekawe zakończenie, niespodziewane trochę.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wiem czemu, ale podczas czytania miałam wrażenie, że jest bardzo podobna do "Valhalli", ale i tak świetna książka.
Pokaż mimo to