-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1140
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać366
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2014-10-10
2014-09-28
2014-09-10
2014-02-09
2013-10-20
2013-10-12
W grze o tron zwycięża się albo umiera"
Bardzo gruba książka po prostu cegła, a ja ją nosiłam w torebce, by móc ją wyciągać i czytać w każdej wolnej chwili. Autobus, przystanek, ciepło, zimno - nieważne byle by wiedzieć co dalej. Nie wiem czy ktoś z Was miał możliwość już czytania tej książki, a może oglądaliście już serial bo HBO go wyprodukował i emituję jak nie to żałujcie.
Gra o Tron to książka, która się polubi albo rzuci w kąt. Początki są trudne, bo książka ma dużą ilość bohaterów, lordów, herbów, miejscowości, a do tego co rozdział to inny wątek, bo opowiadana jest jakby z punktu widzenia innej osoby. Łącznie 8 osób. Jeżeli ktoś zrozumie i połapię się w wątkach polubi Grę o Tron i nie będzie miał jej dość.
A o czym jest książka?
Miejscem akcji jest kraina Westeros, dawniej podzielona na Siedem Królestw, każda z nich rządzona przez inny szlachecki ród. Teraz jest to jedno królestwo rządzone przez Roberta Baratheona, który pokonał Aerysa Terygena i zasiadł na żelaznym tronie. Król Robert odwiedza swojego przyjaciela Eddarda Starka, który jest Lordem Winterfell - krainy na północnym skraju królestwa. Eddard ma 6 dzieci. Dwie córki i 3 synów z prawego łoża i syna bękarta, których losy także są opowiadane w osobnych rozdziałach.
W czasie wizyty w Winterfell król informuję Neda Starka o śmierci swojego namiestnika Jona Arryna i proponuje mu przejęcie tego stanowiska. Eddard zgadza się i z córkami wyrusza do Królewskiej Przystani. Niestety intrygi oraz układy, które zaplatają coraz większą sieć nie ułatwią życia królewskiemu namiestnikowi. A do tego nadchodzi zima. Zima, która powoli zaczyna sprowadzać mityczne stwory z północy, a dzieje się to w czasie gdy w krainie Westeros ponownie zacznie się Gra o Tron.
To co napisałam to tylko główny wątek, a w książce dzieje się bardzo dużo.
Catelyn- żona Eddarda, po wyjeździe męża to ona musi przejąć na siebie część obowiązków w Winterfell - czy podoła czy obowiązki ją załamią?
Daenerys - dziedziczka Aerysa Terygena czy będzie domagać się władzy do żelaznego tronu?
Jon - nieślubny syn Eddarda czy znajdzie swoje miejsce po wyjeździe ojca?
Arya - młodsza córka Starka, buntowniczka czy poradzi sobie na królewskim dworze?
To tylko namiastka, resztę bohaterów radzę poznać czytając książkę. Na pewno się nie zawiedziecie.
W grze o tron zwycięża się albo umiera"
Bardzo gruba książka po prostu cegła, a ja ją nosiłam w torebce, by móc ją wyciągać i czytać w każdej wolnej chwili. Autobus, przystanek, ciepło, zimno - nieważne byle by wiedzieć co dalej. Nie wiem czy ktoś z Was miał możliwość już czytania tej książki, a może oglądaliście już serial bo HBO go wyprodukował i emituję jak nie to...
2013-09-23
"Czymże jest przeszłość, jeśli nie tym, co sami postanawiamy pamiętać."
"Córka Nastawiacza kości" to książka, która toczy się w 2 miejscach - San Francisco i w Chinach. Główne bohaterki to LuLing Young oraz jej córka Ruth. Ruth dorosła już kobieta mieszkająca wraz ze swoim partnerem stara się trzymać swoją matkę na dystans odwiedzając ją tylko wtedy kiedy trzeba lub jeśli jest potrzeba. Spowodowane jest to trudnymi relacjami powstałymi w czasie dzieciństwa Ruth, dziwnym zachowaniem matki, oraz "rozmowami" z nie żyjącą ciocią, o której Ruth nic nie wie, a sytuacja jest dość dziwna. Sytuacja się zmienia w
momencie kiedy jej matka zapada na demencję, a raczej kiedy Ruth zdaję sobie sprawę z jej choroby. Postanawia wprowadzić się do LuLing i pomagać jej w tej trudnej sytuacji. W czasie sprzątania w domu matki odnajduję pamiętanik gdzie opisane jest dziecińśtwo jej matki.
Wtedy przenośimy się do Chin, Poznajemy tytułową Córkę nastawiacza kości, jej życie, dzieciństwo LuLing. Odkrywamy dlaczego LuLing tak boi się tajemniczej cioci. Wychodzą na jaw tajemnice o których nikt nie powinien wiedzieć, tajemnice które obnażył alzheimer.
Córka Nastawiacza Kości jest to piękna powieść, którą czyta się jednym tchem jeżeli lubi się takie książki. Przyznam sama, że początki były trudne. Myślałam sobie co to za książka?, o co w niej chodzi? Nie rozumiałam co ma tytuł do treści, bo nie ma nic o tytułowej córce. Ale po paru stronach moje zdanie się odmieniło. Książka wciągnęła mnie gdy poznawałam dzieciństwo Ruth, jej trudne relacji z matką oraz chińskie wychowanie. Później gdy akcja przenosi się do Chin książka oczarowała mnie całkowicie. Wtedy zrozumiałam o co w niej chodzi i poznałam sens tytułu.
"Czymże jest przeszłość, jeśli nie tym, co sami postanawiamy pamiętać."
"Córka Nastawiacza kości" to książka, która toczy się w 2 miejscach - San Francisco i w Chinach. Główne bohaterki to LuLing Young oraz jej córka Ruth. Ruth dorosła już kobieta mieszkająca wraz ze swoim partnerem stara się trzymać swoją matkę na dystans odwiedzając ją tylko wtedy kiedy trzeba lub...
2013-09-26
"Nazywam się Nadżul. Urodziłam się w jednej z jemeńskich wiosek. Mam dziesięć lat, przynajmniej tak myślę. Pod przymusem rodziców zostałam wydana za mąż za trzykrotnie starszego ode mnie mężczyznę. Byłam bita i wykorzystywana seksualnie. Pewnego dnia, wychodząc po chleb, wsiadłam do autobusu i pojechałam do sądu, gdzie czekałam, aż zechce mnie wysłuchać sędzia..."
Czy kiedykolwiek byś pomyślał, że 10 letnia dziewczynka może być rozwódką? Owszem w innych wiekach mogło się to zdarzyć, ale teraz w cywilizowanym kraju, gdzie tyle się mówi o prawach dziecka czy jest to możliwe? A owszem. Dla nas Europejczyków jest to nie pojęte, ale w krajach mułzumańskich jest to powszechne. Tam córki są uznawane za zło konieczne, jeżeli już się urodziła to najlepiej szybko się jej pozbyć, sprzedać ją i mieć z głowy. Bo przecież to "jedna gęba mniej do wykarmienia".
"Dziesięcioletnia rozwódka" opowiada autentyczną historię która rozegrała się w Jemenie. Według tamtego prawa dziewczynki nie mogą być wydawane za mąż i nie mogą współżyć przed 15 rokiem życia ( nie wiem czy dalej obowiązuje) , ale na prowincjach jest to ciągle łamane, bo wzięcie sobie za żonę 9-latki przynosi szczęście rodzinie.
Nadżud 9 lub 10 latka z Jemenu, bo właściwie matka nie wie dokładnie kiedy się urodziła też została tak potraktowana. Została wydana za mąż za 30 latka. Ojciec niby podpisał umowę, że jej mąż nie tknie jej zanim zacznie dojrzewać płciowo, ale dziesiątki kilometrów od rodziny kogo to właściwie obchodziło. Nadżut była bita i wykorzystywana seksualnie, ale sprzeciwiała się temu i postanowiła walczyć o lepsze życie.
Bardzo mnie dziwi, że cały czas jest takie pozwolenie, że kobieta nie ma nic do powiedzenia. Najważniejszy jest mąż, a potem teściowa. Teściowa, która to samo przeżyła w czasie dzieciństwa potrafi tak okrutnie traktować swoje dzieci, synowe. Dla mnie jest to przerażające, a u nich głęboko zakorzenione w ich kulturze.
Uważam, że książka jest świetna. Może nie jest to jakieś literackie cudo, ale jest wciągająca i wzruszająca, a zarazem na prawdziwej historii. Warto czegoś się nauczyć o innej kulturze. Ja na pewno sięgnę po inne wydania np."Ukarana", "Najsmutniejsze dziecko" bo uważam, że warto czasem oderwać się od pięknych przygód i zagłębić się w prawdziwe historię.
"Na początku rzeczywiście czułam wstyd. Wstyd i strach przed tym, że mogę być gorsza. I ciężko mi było zapomnieć, że musiałam przejść przez to wszystko zupełnie sama. Że byłam anonimową ofiarą wydarzeń, których inni nie są w stanie pojąć. Samotna. Wykluczona. Poniżona. "
"Nazywam się Nadżul. Urodziłam się w jednej z jemeńskich wiosek. Mam dziesięć lat, przynajmniej tak myślę. Pod przymusem rodziców zostałam wydana za mąż za trzykrotnie starszego ode mnie mężczyznę. Byłam bita i wykorzystywana seksualnie. Pewnego dnia, wychodząc po chleb, wsiadłam do autobusu i pojechałam do sądu, gdzie czekałam, aż zechce mnie wysłuchać sędzia..."
Czy...
2013-08-16
2013-08-09
2013-07-23
2013-07-13
2013-07-04
2013-06-23
2012-07-05
Wydaję się Wam czasem, że wszyscy są przeciwko wam.
Rodzina uważa, że jesteś tą najgorszą czarną owcą w rodzinie.
Że wszystkim się układa tylko Tobie nie?
Książka "Z deszczu pod rynne" opowiada o życiu pewnej młodej kobiety. Uważa ona że jej życie jest beznadziejne.
Jako jedyna z sióstr nie zakończyła studiów, nie ma pracy na etat, wynajmuję mieszkanie u starej ciotki, a co najgorsze nie ma koło siebie mężczyzny.
Biedna, zdesperowana Gerri próbuję zatem popełnić samobójstwo. Kończy swoje sprawy, wywala ciuchy, piszę pożegnalne listy. Wszystko wydaję się być dopięte na ostatni guzik. Ale czy los pozwoli Gerri samej zadecydować o swoim życiu? Czy znów wszystko będzie przeciwko niej.
Książka bardzo mi się podoba. Właściwie w tym samym czasie czytały ją 4 osoby i każda była zachwycona.
Wydaję się Wam czasem, że wszyscy są przeciwko wam.
Rodzina uważa, że jesteś tą najgorszą czarną owcą w rodzinie.
Że wszystkim się układa tylko Tobie nie?
Książka "Z deszczu pod rynne" opowiada o życiu pewnej młodej kobiety. Uważa ona że jej życie jest beznadziejne.
Jako jedyna z sióstr nie zakończyła studiów, nie ma pracy na etat, wynajmuję mieszkanie u starej ciotki,...
2012-07-25
„- Ależ jestem pokręcona – wyszeptałam, padając na łóżko. Pęknięcia w suficie uśmiechnęły się do mnie szyderczo. – Co ja mam zrobić? – jęknęłam. - Najlepiej rozpaczać w ciszy, żebym mógł zasnąć.””
Druga część serii żelazny dwór całkowicie mnie pochłonęła. Stałam się mieszkanką bajkowej krainy i razem z bohaterami książki przeżywałam ich perypetie. Uwielbiam Świat NigdyNigdy bo wciąż mnie zaskakuję. Jest to kraina pełna magii i uroku. Nie mogę się już doczekać kolejnych części. Choć wiem, że wydawnictwo Ameber nie śpieszy się z ich wydaniem.
Meghan za pomoc w uwolnieniu brata zawarła pakt z Ashem - zimowym księciem. Teraz musi dotrzymać umowy i udać się na zimowy dwór. Życie w tej części krainy nie jest łatwe i gdyby nie ochrona Królowej Mab, Meghan na pewno szybo zostałaby pożarta przez czerwone kapturki lub inne straszliwe stworzenia należące do tego okropnego świata. Smuci ją też to, że Ash ją unika i jest dla niej oziębły tak jakby pomiędzy nimi nic nigdy się nie stało. Wszystko to powoduję, że Meghan jest załamana. Do tego żelazne stwory znów atakują kradną Berło Pór Roku przekazywane co pół roku pomiędzy dworami i zabijają najstarszego syna Mab.
Zimowa królowa jest wściekła i uważa, że to wszystko wina Letniego Dworu. Meghan i Ash udają się po raz kolejny w niebezpieczną podróż, by odzyskać berło o uratować krainę NigdyNigdy przed wojną pomiędzy Światami.
„- Ależ jestem pokręcona – wyszeptałam, padając na łóżko. Pęknięcia w suficie uśmiechnęły się do mnie szyderczo. – Co ja mam zrobić? – jęknęłam. - Najlepiej rozpaczać w ciszy, żebym mógł zasnąć.””
Druga część serii żelazny dwór całkowicie mnie pochłonęła. Stałam się mieszkanką bajkowej krainy i razem z bohaterami książki przeżywałam ich perypetie. Uwielbiam Świat...
2012-05-19
o książkę Lisy Genovy sięgnęłam z powodu tytułu. Właściwie nie wiedziałam o czym jest ta książka. Gdy ją wypożyczyłam to przeczytałam recenzje, pomyślałam w tedy cóż jakoś przez nią przetrwam bo pewnie nie będzie zbyt interesująca. O jak ja się myliłam. Książką pochłonęła mnie bez reszty. Gdy czytałam książkę miałam zajęcia terenowe z uczelni. Wieczorami zamiast spędzać czas z znajomymi to czytałam "Motyla". Udało mi się nawet zachęcić koleżankę do przeczytania.
Książka opisuję historię pewnej kobiety i jej rodziny. Początkowo Alice jest szczęśliwą kobietą, spełnioną zawodowo w zawodzie nauczyciela akademickiego i naukowca.
Kocha także swojego męża i trójkę dorosłych dzieci. Jej wspaniałe życie zostaję zaburzone gdy Alice uświadamia sobie, że jest coś nie tak z jej pamięcią. Zapomina gdzie jest i co robiła. Diagnoza jest tylko jedna - Alzheimer o wczesnym początku.
Książka Lisy Genovy przedstawia życie Alice przed diagnozą i po "wyroku". Opisuje jak stan osoby chorej zmienia się z tygodnia na tydzień poprzez pytania na jakie odpowiada codziennie Alice.
Trudne decyzję odnośnie leczenia, szukanie wsparcia dla chorych i rodzina, która musi odnaleźć się w takiej sytuacji.
Jak żyć z osobą, która zapomina cały czas, która nie pamięta jak ma na imię jej córka lub gdzie znajduję się łazienka w domu?
Książka bardzo mnie wzruszyła, nawet teraz pisząc recenzje mam łzy w oczach. Czy ja dałabym rade? Czy miałabym cierpliwość by żyć z taką osobą? Nie wiem. A Wy?
Książka jest jedną z moich ulubionych. Mam nadzieję, że inne książki autorki są tak samo dobre jak ta.
o książkę Lisy Genovy sięgnęłam z powodu tytułu. Właściwie nie wiedziałam o czym jest ta książka. Gdy ją wypożyczyłam to przeczytałam recenzje, pomyślałam w tedy cóż jakoś przez nią przetrwam bo pewnie nie będzie zbyt interesująca. O jak ja się myliłam. Książką pochłonęła mnie bez reszty. Gdy czytałam książkę miałam zajęcia terenowe z uczelni. Wieczorami zamiast spędzać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-04-19
O "Bojowej pieśni tygrysicy" usłyszałam w DDTVN. Usłyszałam i jakoś nie zwróciłam na nią uwagi. Ponownie trafiłam na nią na stronie "lubimy czytać" i przeczytałam. Jedno tylko powiem: NIE ŻAŁUJE!! Mogę z czystym sumieniem polecić tą książkę. Mi się bardzo podobała.
A o czym jest? O wychowaniu dzieci. Tak! nie żartuję. Amy Chua opowiada o swoim życiu i wychowaniu dzieci i o swoich psach. Jeśli uważasz, że jesteś surowa dla swoich pociech, albo że Twoi rodzice są zbyt surowi dla Ciebie. To przeczytaj tą książkę a Twój światopogląd się zmieni.
Po przeczytaniu książki można pomyśleć, że Chińska matka to jakiś kat dla swoich dzieci. Ale ja przemyślałam parę kwestii i stwierdziłam, że taka "Chińska matka" bardzo kocha swoje dzieci. Spędza z nimi każdą możliwą chwile i chce by coś osiągnęły. Współczesne zachodnie wychowanie sprowadza się tak mi się przynajmniej wydaję do stwierdzenia że dzieci powinna wychować szkoła, wysłać je na koła itd. A gdzie czas rodziców i dzieci? Wspólne zabawy i spędzanie czasu? Wydaję mi się, że wielu rodziców o tym zapomina. A ona choć surowa i stanowcza to pełna miłości dla tej 2 dziewczynek. Jak będę miała kiedyś dzieci to mam nadzieję, że przeczytam jeszcze raz książkę i znów spojrzę inaczej na wychowanie dzieci.
O "Bojowej pieśni tygrysicy" usłyszałam w DDTVN. Usłyszałam i jakoś nie zwróciłam na nią uwagi. Ponownie trafiłam na nią na stronie "lubimy czytać" i przeczytałam. Jedno tylko powiem: NIE ŻAŁUJE!! Mogę z czystym sumieniem polecić tą książkę. Mi się bardzo podobała.
A o czym jest? O wychowaniu dzieci. Tak! nie żartuję. Amy Chua opowiada o swoim życiu i wychowaniu dzieci i...
2012-03-17
Eric-Emmanuel Schmitt wydał zbiór trzech ilustrowanych opowiadań napisanych w latach 2001-2004 : "Oskar i Pani Róża", "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu", "Dziecko Noego"
Dla mnie ta książka jest bardzo pouczająca. Mówi o nadziei, tolerancji do innych osób i miłości. Miłości nie tylko do tytułowego "Niewidzialnego" którym jest Bóg, ale też do człowieka. Przedstawia zabawne i wzruszające sceny przyjaźni między dzieckiem, a osobą dorosłą. Nie ważne jaką religie wyznajmy wymiar duchowy jest ważny dla każdego z nas.
Eric-Emmanuel Schmitt wydał zbiór trzech ilustrowanych opowiadań napisanych w latach 2001-2004 : "Oskar i Pani Róża", "Pan Ibrahim i kwiaty Koranu", "Dziecko Noego"
Dla mnie ta książka jest bardzo pouczająca. Mówi o nadziei, tolerancji do innych osób i miłości. Miłości nie tylko do tytułowego "Niewidzialnego" którym jest Bóg, ale też do człowieka. Przedstawia zabawne i...
Moje najmilsze wspomnienie z dzieciństwa to trzepak. Tam właśnie zbierała się grupa dzieciaków z bloków gotowa na kolejne zabawy i przygody. Wiem, że może to dziwne wspomnienie, ale fikołki, zabawy w chowanego, pogaduchy były nieodzownym elementem trzepaka. Książka "Ciotki" jest zbiorem opowiadań o rodzinie Anny Drzewieckiej. Można powiedzieć, że jest to spis wspomnień jakie pozostały w pamięci autorki z czasów dzieciństwa.
Początkowo książka opowiada o dziejach rodziny, o urodzonym na Polesiu prapradziadku Anny, który szukając swojego miejsca w Świecie wyruszył w podróż, aż dotarł do rozłożystej lipy gdzie postanowił się osadzić. Ożenił się i wybudował drewniany dom. Niestety sielskie życie przerywa wojna i rodzina musi opuścić spojone życie przy lipie. Po tym wstępie Anna Drzewiecka skupia się na swojej rodzinie. Początkowo dziadkach - babci Tekli i dziadku Janie, a potem na ośmiu Ciotkach. Każda z ciotek jest jedyna w swoim rodzaju, ale wspólnie wydaję mi się, że tworzą całość. Uzupełniają się choć niekoniecznie wszystko zawsze dobrze się układa co powoduje czasem konflikty.
A którą z Ciotek polubiłam najbardziej? Chyba jest to Ciotka Kazia. Nie mając swoich dzieci potrafiła obdarzyć miłością swoich siostrzeńców i siostrzenice. Piekła wyśmienite ciasta oraz Anna spędzała u niej wakacje. Kojarzy mi się to z moimi wakacjami na wsi. Choć moja Ciotka, miała dzieci - synów to nas jako dziewczynki obdarzała dodatkowym uczuciem. Piecze do tej pory wyśmienite ciasta tak samo jak Ciotka Kazia. Ogromna lipa, która niestety już nie istnieje oraz auto warszawa, które stało tam może przypominać jabłonkę tak uwielbianą przez autorkę.
"Ciotki" są spokojną, poruszającą książką na spokojne wieczory przy herbatce (i nie tylko). Ja właściwie czytałam ją wszędzie. W domu, autobusie, na przystanku. Jak się wciągnę trudno mnie oderwać. Można się przy niej pośmiać, jak i wzruszyć. Polecam, bo oprócz dobrej książki jest także piękna okładka. A ja lubię gdy książka ma ładną okładkę.
Moje najmilsze wspomnienie z dzieciństwa to trzepak. Tam właśnie zbierała się grupa dzieciaków z bloków gotowa na kolejne zabawy i przygody. Wiem, że może to dziwne wspomnienie, ale fikołki, zabawy w chowanego, pogaduchy były nieodzownym elementem trzepaka. Książka "Ciotki" jest zbiorem opowiadań o rodzinie Anny Drzewieckiej. Można powiedzieć, że jest to spis wspomnień...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to