Opinie użytkownika
nie mogę doczekać się kolejnego tomu, szczególnie po zapowiedzi strike'a w ostatnim akapicie wartkiej śmierci - nie ukrywam, że wątek romantyczny śledzę z co najmniej takim samym napięciem, jak śledztwa pary detektywów. a to konkretne śledztwo sprawiało, że momentami miałam ciarki i czułam podskórnie grozę - sekty i kontrola umysłów przerażają mnie, jak mało co. jak zawsze...
więcej Pokaż mimo to
w końcu ją zmęczyłam... zaczęłam czytać w grudniu jako świąteczną książkę - którą NIE JEST - i udało mi dobrać do końca w marcu.... za dużo nie zgadzało się w tej historii, żeby można ją było uznać za przyjemnie spędzony czas.
1. jak już wspomniałam na wstępie to nie jest książka świąteczna - same choinki, to jeszcze nie święta
2. pozostała część opisu wydawcy też mocno na...
lubię książki fantasy bazujące na folklorze/ludowych wierzeniach, a tę chyba można uznać za właśnie taką.
ciekawy koncept, jednak realizacja pozostawia trochę do życzenia.
przeszkadzało mi bardzo, że fabuła przez połowę książki biegała jak kurczak bez głowy, ciężko było nadążyć, nie wszystko miało sens lub ciągłość przyczynowo-skutkową.
ale i tak najgorsze było to, że nie...
przeczytana - za trzecim podejściem. co samo w sobie mówi już trochę o moim zaangażowaniu w tę lekturę.
a teraz czy ktoś mógłby wyjaśnić mi fenomen tej książki? serio pytam.
najpierw trzysta stron o niczym - nuda, a wręcz frustracja, kiedy setny raz czytam "powinnam była coś powiedzieć", "powinnam była coś zrobić"... główna bohaterka jest miałka i bez charakteru, a więc...
nie wiem, czym miała być ta książka, ale jakiekolwiek było założenie - nie wyszło. zdecydowanie nie.
Pokaż mimo topiękna, mądra i ważna książka. zgrzytałam zębami ze złości na niesprawiedliwość, która spotykała Elizabeth i kibicowałam jej za każdym razem, kiedy walczyła o siebie. sama pracuję w branży, która jeszcze 10 lat temu była uznawana za "męską" - usłyszałam nawet kiedyś, że "to nie jest praca dla dziewczyny"... cóż, dziś w tej firmie, w której mi to powiedziano, pracuje...
więcej Pokaż mimo to
na początku miałam obawy, bo ciągnięcie motywu sierocińca wydało mi się pomysłem mocno odtwórczym - w końcu ilu morderców mogło się wychować w jednej placówce? jednak później historia bierze zakręt i tu robi się ciekawie.
ta książka jest jeszcze bardziej upolityczniona niż poprzednie i szalenie mocno czerpie z realiów dzisiejszej sceny sejmowej (dlatego nie rozumiem...
Takich historii nam trzeba - ciepłych i mądrych, dających ukojenie, ale też tematy do przemyśleń. Lucy z jego żartami na stałe wchodzi w poczet moich ulubionych bohaterów literackich ;)
Pokaż mimo toKsiążka podzielona na dwie części- pierwsza to straszny gniot, w zasadzie nic jej nie ratuje. W drugiej jest chociaż pomysł, całkiem niezły z resztą. Ale absurdalny poziom dramatyzmu (teksty w stylu "wybieraj: śmierć albo zycie!") był nie do zniesienia. Zdecydowanie NIE polecam.
Pokaż mimo toPierwsza część była słaba, ale druga to już absolutna pomyłka. Kwestie prawne i medyczne - zero researchu. Ale to i tak nic w porównaniu do relacji głównej bohaterki z Igłą. Jakie to były bzdury ciężko wyrazić. Niech za podsumowanie posłuży fakt, że naczelny gangster Poznania (pominę fakt, że sam chodzi po klubach i ściąga haracze - serio!?) puszcza wolno dwie osoby będące...
więcej Pokaż mimo toJezu, nieeeee. Wszystkie wątki, jakie autorka kiedykolwiek wymyśliła, wrzucone w 200 stron i wymieszane ze sobą. Szkoda czasu.
Pokaż mimo to
Jak bardzo ta książka nie miała sensu jest trudne do opisania. Niepotrzebne wątki, część zostawiona bez wyjaśnienia. Relacje między ludźmi bez żadnego tła, po prostu były, nikt nie wie jak do nich doszło. 18-latkowie mówiący i zachowujący się kompletnie nieadekwatnie do wieku.
Jeszcze trzy spostrzeżenia:
- zmiana zdania bohatera to NIE jest plot twist. Serio.
- chlanie i...
Jedyny plus tej książki to opisy wina, jedzenia i Toskanii. W warstwie postaci i ich relacji nie było nic wiarygodnego. Za to ciary żenady gwarantowane, szczególnie czytając wewnętrze monologii głównej bohaterki.
Pokaż mimo to
jeśli irytują Was banały, ciągłe powtórzenia, monologi wewnętrzne, w których bohaterowie przez cały czas nazywają siebie samych idiotami i pojebami - to nie jest książka dla Was
na długiej liści minusów jeszcze dwie ważne sprawy:
- zatrudnienie korektora to naprawdę dobry pomysł, bo ilość błędów ortograficznych i stylistycznych była absurdalna
- jeśli żart trzeba...
dno, wodorosty i pół metra mułu... nawet nie chce mi się wypisać tu wszystkich absurdów, z których składała się ta książka. w tym gatunku można znaleźć wiele pozycji, które mają choć trochę sensu, w przeciwieństwie do tej książki...
serdecznie odradzam
nie wiem, czy kiedykolwiek dałam jakiejś książce jedną gwiazdkę. ale tutaj nie dało się inaczej. przeczytałam ją zachęcona porażająco pozytywnymi okrzykami zachwytu polskich booktuberek... cóż, wielki zawód. może to kwestia różnicy wieku pomiędzy wspomnianymi booktuberkami a mną. ale z drugiej strony żadnej nastolatce bym tego czytadła nie poleciła.
książka jest okropnie...
w skrócie: dno i wodorosty. nie czytajcie, nawet jeśli jesteście fanami takich przesłodzonych historii świątecznych romansów.
a tym, co przyprawiało mnie o największe mdłości była fakt, że autorka co drugie zdanie wypowiedziane przez bohaterów WYJAŚNIAŁA czytelnikom w kolejnym zdaniu... WTF????