-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Książka po prostu pyszna. Historycznie wciągająca - wspaniale zbudowany klimat Krakowa tamtych lat. Warsztat literacki obu panów zachwyca. Sama Zofia Szczupaczyńska jest konstrukcją idealną. Coś pomiędzy Hiacyntą Bukiet a Panna Marple - z obu wyciska to co najlepsze. Jedyne co mam do zarzucenia to fakt, że nie czuć tu grozy. Mroku jest za mało. Maszynka do sztucznej mgły się popsuła chyba. Mogło być ciut niebezpieczniej. Mimo tego (a może właśnie dzięki temu?) klasa.
Książka po prostu pyszna. Historycznie wciągająca - wspaniale zbudowany klimat Krakowa tamtych lat. Warsztat literacki obu panów zachwyca. Sama Zofia Szczupaczyńska jest konstrukcją idealną. Coś pomiędzy Hiacyntą Bukiet a Panna Marple - z obu wyciska to co najlepsze. Jedyne co mam do zarzucenia to fakt, że nie czuć tu grozy. Mroku jest za mało. Maszynka do sztucznej mgły...
więcej mniej Pokaż mimo to
Zdecydowanie przerost formy nad treścią. Bardzo miłe są memu sercu metafory w książkach i oczko puszczane do czytelnika. Ale na Thora, raz na czas a nie w każdym zdaniu. Po godzinie lektury bolała mnie głowa.
Być może komuś taka forma przypadnie do gustu. Ja wolę więcej faktów w reportażu.
Zdecydowanie przerost formy nad treścią. Bardzo miłe są memu sercu metafory w książkach i oczko puszczane do czytelnika. Ale na Thora, raz na czas a nie w każdym zdaniu. Po godzinie lektury bolała mnie głowa.
Być może komuś taka forma przypadnie do gustu. Ja wolę więcej faktów w reportażu.
2016-10-20
Masochistycznie przyjemna. Jak lodowate styczniowe słońce. Wszystko co piękne wydaje się tysiąc razy piekniejsze, wszystko co brzydkie staje się po prostu szkaradne.
Wartki język, nietuzinkowe bruzdy na twarzach, zamarznięte rybie oczy.
Warto wpaść na gorącą kawę z Wiśniewską, gdy Ole zrywa się do lotu.
Masochistycznie przyjemna. Jak lodowate styczniowe słońce. Wszystko co piękne wydaje się tysiąc razy piekniejsze, wszystko co brzydkie staje się po prostu szkaradne.
Wartki język, nietuzinkowe bruzdy na twarzach, zamarznięte rybie oczy.
Warto wpaść na gorącą kawę z Wiśniewską, gdy Ole zrywa się do lotu.
2016-08-19
2015-03-26
2015-03-16
2014-11-09
2014-03-24
2014-05-22
2014-03-22
2014-11-08
2014-09-25
Rzetelna i obiektywna - czyli dobra biografia.
Rzetelna i obiektywna - czyli dobra biografia.
Pokaż mimo to2014-09-15
2014-09-02
2014-09-04
2014-06-05
Lekka, pełna poczucia humoru. Groteskowa i na niezłym poziomie. Warto przeczytać na poprawę nastroju.
Lekka, pełna poczucia humoru. Groteskowa i na niezłym poziomie. Warto przeczytać na poprawę nastroju.
Pokaż mimo to