-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2023-03-08
2023-02-06
2023-01-06
2022-11-28
Historia dwóch braci: Henryka, wizjonera i mistyka oraz Zbyszka- narratora powieści, zawadiackiego fryzjera któremu sporo można zarzucić, ale którego nie da się w toku powieści nie polubić.
Wszystko barwnie opisane na tle opartych na faktach wydarzeń, które rozegrały się w Otwocku w latach 80 i 90-tych ubiegłego wieku.
Orbitowski znów zachwyca! Z charakterystyczną sobie wnikliwością, zamiłowaniem do zagłębiania się w naturę ludzką oraz skupiania się na wydawałoby się szarej i mało atrakcyjnej rzczywistości PRL-u odmalowuje historię trochę już zapomnianą, ale jakże ciekawą. Ciężko mi się było od tej historii uwolnić, nawet po jej szybkim przeczytaniu. Henio, Zbyszek i Danusia- ich świat, przeżycia i tragedie z pewnością ze mną przez jakiś czas pozostaną.
Historia dwóch braci: Henryka, wizjonera i mistyka oraz Zbyszka- narratora powieści, zawadiackiego fryzjera któremu sporo można zarzucić, ale którego nie da się w toku powieści nie polubić.
Wszystko barwnie opisane na tle opartych na faktach wydarzeń, które rozegrały się w Otwocku w latach 80 i 90-tych ubiegłego wieku.
Orbitowski znów zachwyca! Z charakterystyczną sobie...
2022-06-05
2021-04-09
2020-05-11
2020-05-02
Gdybym po ten zbiór opowiadań sięgnęła zanim przeczytałam "Inną duszę"- mogłoby mnie to do prozy Orbitowskiego zniechęcić. Na szczęście się tak nie stało.
"Inna dusza" była moim odkryciem 2018 roku. Kiedy więc zobaczyłam w biblioteczce koleżanki tomik opowiadań Orbitowskiego bez chwili wahania (czy przeczytania tekstu z tyłu okładki), książkę od niej pożyczyłam i jeszcze tego samego dnia zaczęłam lekturę. Jakież było moje zdziwienie kiedy wkrótce się okazało, że opowiadania te gatunkowo podchodzą pod fantasy czy horror. Mina mi zrzedła (bo za tego typu literaturą nie przepadam), ale z sympatii dla autora postanowiłam czytać dalej. Po przeczytaniu dość opasłej całości- stwierdzam że z 11 opowiadań podobały mi się zaledwie trzy: 'Pan Śnieg i Pan Wiatr', tytułowe 'Psy wigilijne' oraz 'Angelus'.Reszta niestety dla mnie osobiście była dość rozczarowująca i nie zapadła mi w pamięć.
Na plus dla autora trzeba mu przyznać, że gdy książkę napisał, mając niecałe 30 lat, miał niesamowitą wyobraźnię. Jego styl już był dość mocno ukształtowany, a echa niektórych postaci można dopatrzeć się w znacznie dojrzalszej 'Innej duszy'. Ciekawe też na podstawie tych dwóch pozycji jest to, jaki pisarski krok milowy przeszedł w między czasie autor.
Na kartach opowiadań nie zabrakło "krwistych" postaci z zapyziałych, szarych blokowisk, gdzie wśród biedy i ogólnej beznadziei przeplatają się młodzi gniewni, których czas upływa na osuszaniu kolejnych butelek, paleniu blantów i marzeniach o wydostaniu się z tej szarzyzny. Towarzyszy im cały korowód różnego sortu oszustów, kombinatorów, meneli, bezdomnych i pomyleńców. Do jednych czujemy współczucie, do innych niechęć, czy wręcz odrazę,a jeszcze do innych sympatię, ale na pewno nie są to postaci bezbarwne, a autor w ich świecie umie się wyjątkowo sprawnie poruszać.
Gdybym po ten zbiór opowiadań sięgnęła zanim przeczytałam "Inną duszę"- mogłoby mnie to do prozy Orbitowskiego zniechęcić. Na szczęście się tak nie stało.
"Inna dusza" była moim odkryciem 2018 roku. Kiedy więc zobaczyłam w biblioteczce koleżanki tomik opowiadań Orbitowskiego bez chwili wahania (czy przeczytania tekstu z tyłu okładki), książkę od niej pożyczyłam i jeszcze...
2020-04-28
Jeśli chcesz się przy lekturze rozerwać i pośmiać oraz utwierdzić w przekonaniu o wyjątkowości czy przewadze kotów nad innymi zwierzętami- zdecydowanie w ramach przerywnika między cięższymi lekturami można sięgnąć. Jeśli chcesz się czegoś o kotach dowiedzieć,bo masz kota, ale bardzo krótko i Twoja wiedza w tym temacie jest fragmentaryczna i oparta wyłącznie na autopsji- na tę książkę, a właściwie satyryczną książeczkę liczyć nie ma co.
Jeśli chcesz się przy lekturze rozerwać i pośmiać oraz utwierdzić w przekonaniu o wyjątkowości czy przewadze kotów nad innymi zwierzętami- zdecydowanie w ramach przerywnika między cięższymi lekturami można sięgnąć. Jeśli chcesz się czegoś o kotach dowiedzieć,bo masz kota, ale bardzo krótko i Twoja wiedza w tym temacie jest fragmentaryczna i oparta wyłącznie na autopsji- na...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-18
Książka ta trafiła w moje ręce zupełnym przypadkiem. Nie czytam za wiele reportaży, ale ten mnie zainteresował, ze względu na to że sprawa Tomka Komendy i jego uwolnienia po 18 latach niesłusznego uwięzienia zelektryzowała opinię publiczną w 2018 r, kiedy to po raz pierwszy o niej usłyszałam. Byłam więc ciekawa jak do tego wszystkiego doszło. Książkę zaczęłam czytać późnym popołudniem- skończyłam o 2 w nocy. W trakcie tych kilku godzin lektury targały mną bardzo silne emocje, z których najsilniejsza była wściekłość- na wymiar sprawiedliwości, na ludzi którzy swym zaniedbaniem doprowadzili do takiej tragedii ludzkiej (policjantów, prokuratorów, świadków). Historia Tomasza jest tak przejmująca, a kolejne wydarzenia poprzedzające jego uwolnienie są tak ciekawe, że od lektury nie da się oderwać. Ostatnie rozdziały książki nie pozostawiają jednak czytelnika z dojmującym uczuciem smutku, litości czy wściekłości, ale dają nadzieję. Na to, że choć czasem musi minąć szmat czasu, ale sprawiedliwość jednak zwycięża. Wszystko za sprawą ludzi, którzy z takim poświęceniem i uporem wykonują swoją pracę będąc niestrudzonymi w walce o prawdę i drugiego człowieka. "25 lat niewinności" to wreszcie książka o sile rodziny i o tym jak jednostka postawiona w obliczu tak ekstremalnej próby może dzięki wsparciu bliskich przetrwać.
Książka ta trafiła w moje ręce zupełnym przypadkiem. Nie czytam za wiele reportaży, ale ten mnie zainteresował, ze względu na to że sprawa Tomka Komendy i jego uwolnienia po 18 latach niesłusznego uwięzienia zelektryzowała opinię publiczną w 2018 r, kiedy to po raz pierwszy o niej usłyszałam. Byłam więc ciekawa jak do tego wszystkiego doszło. Książkę zaczęłam czytać późnym...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-05-27
Muszę przyznać że na początku byłam do książki bardzo sceptycznie nastawiona, może przez enigmatycznie i niewiele mówiący tytuł. Ten sceptycyzm utrzymywał się jeszcze w trakcie czytania lektury. Niemniej jednak, świeżo po jej ukończeniu muszę przyznać że warto było przeczytać, przyswoić sobie mniej popularną i dostępną wiedzę dotyczącą przygotowania psychicznego do porodu i samego porodu właśnie. Metoda hipnoporodu choć mało znana i popularna w Polsce, nie jest niczym nowym np. w Wielkiej Brytanii. Warto się o niej więcej dowiedzieć, choć nie zawsze może być możliwe jej zastosowanie, dla większej samoświadomości i mentalnego przygotowania do arcyważnego momentu jakim jest poród.
Muszę przyznać że na początku byłam do książki bardzo sceptycznie nastawiona, może przez enigmatycznie i niewiele mówiący tytuł. Ten sceptycyzm utrzymywał się jeszcze w trakcie czytania lektury. Niemniej jednak, świeżo po jej ukończeniu muszę przyznać że warto było przeczytać, przyswoić sobie mniej popularną i dostępną wiedzę dotyczącą przygotowania psychicznego do porodu i...
więcej Pokaż mimo to