Opinie użytkownika
Pretensjonalne, choć z ciekawymi fragmentami. Kanciaste niekiedy klisze serwowane na przemian z niezłymi bon motami, które jednak trzeba wyławiać z niezliczonych kontekstów ukazujących tło intelektualno-emocjonalne autora. Z drugiej strony, kto by nie chciał czegoś podobnego przeżyć - lecz nie przeżywać.
Pokaż mimo to
PRZEPIS NA SMACZNO PRZEKĄSKĘ:
1 DZIEŃ lub SZCZYPTA WOLNEGO CZASU W PRZECIĄGU DWÓCH DNI
W sumie to tyle wystarczy, ale jeśli minimal dla Was to tylko nazwa stylu muzycznego bezpośrednio wywodzącego się z gatunku detroit techno, a nie styl życia, to przydać się może jeszcze
1 BARDZO MAŁY GŁÓD LUB JEGO BRAK, SZCZYPTA OGARNIĘCIA W OTACZAJĄCYM NAS WSZYSTKICH PIĘKNYM ŚWIECIE -...
Fascynacja światem przyjmuje różne formy.
Forma zaprezentowana przez Dorotę Masłowską jak najbardziej mi odpowiada. To opinia, nie fakt.
Myślę, że Dorota Masłowska MYLI SIĘ pisząc, że interesuje się Nieważnym. Jak to, Nieważnym, skoro kilka milionów ogląda to i tamto, ludzie jeżdżą przecież do Wólki Kosowskiej dzień w dzień, a przepisy kulinarne "made by myself"...
Antropofagiczny negacjonizm, będący głównie negacjonizmem aprioryczności w nauce. Może czasem zbyt agresywne, ale w gruncie rzeczy istotne. Zarówno dla ogólnej metodologii nauk (każdej innej, nie tylko antropologii), jak i pokazania pewnych schematów myślowych na linii "my" - "oni": cywilizacja vs dzikość, sąsiad kontra sąsiad.
Pokaż mimo toMyślę, że gdybym czytał Mroki dwa lata temu - to dałbym ze dwie gwiazdki więcej. Co się stało?
Pokaż mimo to
Pozycja dobra na początek przygody z poznawaniem historii Tallinna. Autor skupił się na trzech głównych problemach: zagadnieniach ustrojowych, społecznych i demograficznych, dodając niekiedy również informacje o rozwoju terytorialnym miasta.
Czego mi brakowało: informacji o sferze religijnej miasta przede wszystkim, co prawda pojawiały się tu i ówdzie kościoły czy...
Być może jestem nieco dziwny, ale czytając prasę muzyczną (skądinąd dobrą, vide "Noise" albo "Gazetę Magnetofonową") mam jednak poczucie (dużo silniejsze w przypadku innych tytułów) o tym, że o muzyce pisze się w sposób może nie tyle infantylny, co w stylu bogobojnych pokłonów. Brakuje mi jakiegoś poważniejszego ujęcia aspektu muzyki. Muzyki "nie-klasycznej",...
więcej Pokaż mimo to
Mieszkanie urządzone w skandynawskim stylu (ewentualnie stylu z Ikei), szczęście, równość, zimno, czasem długo jasno, czasem długo ciemno. To chyba standardowe skojarzenia ze Skandynawią i państwami nordyckimi.
Michael Booth stara się zniuansować kilka stereotypów dotyczących państw położonych na północy Europy. Robi to w dobrym, brytyjskim stylu, na szczęście nie chcąc...
I cóż, że ze Szwecji? Okazuje się, że całkiem sporo.
Jeśli ktoś nie zna szwedzkiego systemu państwowego i, ogólnie, Szwecji jako takiej, to po lekturze może być mniej lub bardziej (chyba jednak bardziej!) skonsternowany.
Kraj, jawiący się jako jeden z najlepszych do życia - przynajmniej w obiegowej opinii, która i wokół mnie się kręciła - ma swoje patologie nie gorsze niż...
Przegrywskie statusy dla jaskiniarzy. Ile inwencji można wyciągnąć z marnowanego życia? Dużo, jak widać. #zazdro
Pokaż mimo toTrochę to smutne, że książki z 1991 r. (pierwsze wydanie angielskie), czy też z 1999 r. (wydanie drugie) zostają przełożone dopiero ćwierć wieku później. I choć zdaje się, że książka ta (wciąż jeszcze książka) przez ten czas powinna się zdezaktualizować (nic się wszak tak szybko nie dezaktualizuje, jak pisanie o technice), to jednak wciąż ludzkość (albo Ludzkość, a niech...
więcej Pokaż mimo toPo lekturze "Perfekcyjnej niedoskonałości" i opinii znajomego sądziłem, że znów będzie ciężkostrawnie. Jakież miłe zaskoczenie! Oczywiście styl narracji i dialogów prosty nie jest, ale to przecież s-f, a nie czytadło do poduchy. Jako fan klimatów postapo, choć bardziej w stylu Fallouta, nie mogę niedocenić konceptu, choć przyznaję, że: a) fabuła poszła w nieco innym...
więcej Pokaż mimo to
Z jednej strony niekiedy dość czerstwe nawiązania do popkultury, z drugiej jednak kończący tryptyk opis życia Arkadiusza Pszczoły z Bytomia pozwala mi ocenić tę książkę jako dobrą. Czy bez żywotu poety też by tak było? Chyba nie do końca.
Nie powiem, niejednokrotnie uśmiechnąłem się (gorzko bądź słodko) podczas lektury, niemniej jednak odnosiłem wrażenie, że wątki są...
Druga podróż na Północ z Iloną Wiśniewską przynosi jeszcze bardziej interesujące wiadomości, niż zwiedzanie zimnej wyspy Spitsbergen.
Obie krainy: Spitsbergen opisywany wcześniej, jak i obecny w omawianej książce Finnmark to tereny z perspektywy mieszkańca Oslo (a co dopiero dla Polaka) tereny odległe tak, że aż wierzyć się nie chce, że ktoś tam może mieszkać. A mieszkają...
Ujęty kwintologią o psach nie waham się wystawić pozytywnej rekomendacji ze znakiem jakości L (jak Leszcz, nie jak Legia).
Jest pewna dwuznaczność interpretacyjna w tych wierszach, które nie muszą wyglądać tak, jak wyglądają na pierwszy rzut oka. Choć chyba nie we wszystkich. Czy to ten sam wiatr poruszał stronicami tego tomu?
Zanim zacząłem czytać, ba - nawet zanim nabyłem - książkę, zastanawiałem się: okładka ponura, podtytuł niewesoły. Ale zarówno okładka, jak i tytuł dobrze oddają to, co czytelnik znajdzie w książce.
Pamiętam, że czytając Imperium Kapuścińskiego fragment o Ormianach wywarł na mnie duże wrażenie: skoro Polacy mają swoją martyrologię, to co mają powiedzieć Ormianie? No i tak to...
Dobrze się zapowiadający, choć nieco rozczarowujący debiut. Czyta się całkiem sprawnie, ale najbardziej interesowały mnie raczej szczegóły (zresztą niespecjalnie rozwijane) farerskiego życia, niż sama sprawa. Nie spojleruję dalej. Odnosiłem jednak co jakiś czas wrażenie, że autor ma problem z dociągnięciem akcji do końca. Trochę jak ja z tą opinią.
Pokaż mimo toJak na pozytywistyczną klasykę bardzo zgrabne i wciągające. Obok "Lalki" najlepsze pozytywistyczne dzieło, jakie przyszło mi czytać. Orzeszkowa niech się schowa! Dodatkowy smaczek za Łódź - i jej wszelkie odmiany, choć wiadomo, co (i dziś) ukazuje się na pierwszym planie, gdy myślimy o tym mieście.
Pokaż mimo to