Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Druga część serii o Nikicie - dziewczynie z Zakonu Cieni, którą możesz wynająć do najgorszych zleceń - niezwykle mi się podobała. Tym razem Nikita wybiera się w podróż do miejsca gdzie może dowiedzieć się więcej, zarówno o sobie, jak i o swojej rodzinie - dokładniej do SKANDYNAWII. Czyli mamy do czynienia z dwa razy większą dawką nordyckiej mitologii i to jest taaaakie super! Oczywiście w podróży Nikicie towarzyszy Robin, który jak był tajemniczą postacią, tak nadal nią jest... więc CZEKAM NA 3 TOM GDZIE POWINNO W KOŃCU SIĘ COŚ WYJAŚNIĆ! Ale oprócz Robina dowiadujemy się trochę więcej o byłym partnerze Nikity i o Ernście... I ogólnie znów jestem pod wrażeniem ile wątków i ile różnych historii pomieściło się w książce, w taki sposób, że ani się mi nic nie pomieszało, ani nie czułam się przytłoczona, ani nie brakowało mi akcji

Druga część serii o Nikicie - dziewczynie z Zakonu Cieni, którą możesz wynająć do najgorszych zleceń - niezwykle mi się podobała. Tym razem Nikita wybiera się w podróż do miejsca gdzie może dowiedzieć się więcej, zarówno o sobie, jak i o swojej rodzinie - dokładniej do SKANDYNAWII. Czyli mamy do czynienia z dwa razy większą dawką nordyckiej mitologii i to jest taaaakie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

oznajcie Magdę. Magda mieszka w nawiedzonym domu Addamsów, a jej wujek jest niczym Dean i Sam Winchester z mocą regeneracji równej Doctorowi Who. Na dodatek wszystkie potwory z mitologii słowiańskiej istnieją naprawdę i trzeba na nie polować. Nie jesteście zaciekawieni? To przykro mi - w takim razie nie zostaniemy przyjaciółmi XD
Nie sądziłam, że tak bardzo wchłonie mnie ta książka! Nie sądziłam, że da się coś takiego napisać i to tak zgrabnie! To było naprawdę dobre i mam wielkie obawy o to czy dam radę wytrzymać do publikacji koleknej części. Droga Paulino Hendel, zazdroszczę i podziwiam! Chcę więcej!

oznajcie Magdę. Magda mieszka w nawiedzonym domu Addamsów, a jej wujek jest niczym Dean i Sam Winchester z mocą regeneracji równej Doctorowi Who. Na dodatek wszystkie potwory z mitologii słowiańskiej istnieją naprawdę i trzeba na nie polować. Nie jesteście zaciekawieni? To przykro mi - w takim razie nie zostaniemy przyjaciółmi XD
Nie sądziłam, że tak bardzo wchłonie mnie ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Chcecie dowiedzieć się takie rzeczy o ptakach, które wcale nie sądziliście, że chcecie wiedzieć, ale jak już się dowiedzieliście to jest wam z tą wiedzą zaskakująco dobrze? Tak właśnie się czuję po przeczytaniu tej książki! Nie uważam się za wielkiego miłośnika ptaków, choć żyję w wielkiej przyjaźni ze swoimi kurami i od czasu do czasu podglądam bociany na kamerkach internetowych, ale po lekturze miałam ochotę rzucić wszystko i zostać ornitologiem! Napisana jest w sposób, który potrafi człowieka zainteresować tematem. Przedstawione są tu opowieści o ptakach, które da się przełożyć na nasze ludzie życie w taki sposób, że zadziwia! Szczególnie spodobała mi się historia o srokach i altannikach <3 Poza tym wydanie książki jest przecudowne! Ilustracje ptaków, których dotyczyć będzie rozdział, piękna twarda okładka i przeurocze wklejki! Ślicznie się prezentuje

Chcecie dowiedzieć się takie rzeczy o ptakach, które wcale nie sądziliście, że chcecie wiedzieć, ale jak już się dowiedzieliście to jest wam z tą wiedzą zaskakująco dobrze? Tak właśnie się czuję po przeczytaniu tej książki! Nie uważam się za wielkiego miłośnika ptaków, choć żyję w wielkiej przyjaźni ze swoimi kurami i od czasu do czasu podglądam bociany na kamerkach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Główną bohaterką jest Nikita - dziewczyna pracująca dla Zakonu Cieni, głównie jako zabójca, ale jeśli dobrze zapłacą to podejmie się wszystkiego. Z pozoru nieustraszona, z baaardzo złą reputacją, ale nie tak do końca. Poznajemy ją w momencie gdy zostaje jej przydzielony nowy partner - Robin. Robin wydaje się w porządku facetem, ale znów nie tak do końca. Główną oś fabuły oparta została dodatkowo na zagadce zniknięcia mieszkanki Dzielnicy Cudów i znajomej Nikity - Zeldy.

Wiecie co najbardziej podoba mi się w tej, jak i innych książkach Jadowskiej? Wielowątkowość i bardzo rozbudowany świat. Mimo tego, że książka nie ma 1000 stron to i tak mam wrażenie, że je ma. Tak to wszystko ładnie jest opisane! Bohaterowie drugoplanowi też nie są pokrzywdzeni i każdy z nich jest naprawdę dobrze przedstawiony, a nawet ma swój "czas antenowy". Naprawdę nie wiem jak to się wszystko zmieściło w tej książce!

Główną bohaterką jest Nikita - dziewczyna pracująca dla Zakonu Cieni, głównie jako zabójca, ale jeśli dobrze zapłacą to podejmie się wszystkiego. Z pozoru nieustraszona, z baaardzo złą reputacją, ale nie tak do końca. Poznajemy ją w momencie gdy zostaje jej przydzielony nowy partner - Robin. Robin wydaje się w porządku facetem, ale znów nie tak do końca. Główną oś fabuły...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jest to opowieść o sześćdziesięcioletniej Niemce, która postanawia zamieszkać na Sycylii. Nie jest to jednak zwykła kobiecina, tylko najbardziej charakterna ze wszystkich dojrzałych kobiet o jakich czytałam (dobra dobra, nie było ich wiele, wiem, ale zawsze). Ma swoje powiedzonka (always overdress), zasady którymi się kieruje (kiedy się spalisz, zawsze powstawaj z popiołów) i zdecydowanie duży problem z alkoholem. Na dodatek jej ogrodnik nagle przepada i na jej drodze pojawia się zagadka kryminalna, a z zagadką kryminalną również faceci w mundurach (w tym też jeden wyjątkowy), za którymi Poldi szaleje (a kto nie?). Narracja prowadzona jest w ciekawy sposób, bo poprzez siostrzeńca Poldi - pisarza, któremu Poldi zwierza się ze wszystkiego (WSZYSTKIEGO).
Sięgając po książkę liczyłam na coś lekkiego i zabawnego, i takie było, chociaż... ani razu nie roześmiałam się na głos, co często mi się zdarza (nawet przy smutnych książkach) i myślałam, że przy tej pozycji również będzie się tak działo, ale... nie. Brakowało mi takich mega śmiesznych momentów, punktów gdzie kompletnie traci się panowanie. Książka była śmieszna, ale śmieszka jednostajnym ciągiem. To tyle z moich wątpliwości.
Idealna lektura na lato, tak poza tym!

Jest to opowieść o sześćdziesięcioletniej Niemce, która postanawia zamieszkać na Sycylii. Nie jest to jednak zwykła kobiecina, tylko najbardziej charakterna ze wszystkich dojrzałych kobiet o jakich czytałam (dobra dobra, nie było ich wiele, wiem, ale zawsze). Ma swoje powiedzonka (always overdress), zasady którymi się kieruje (kiedy się spalisz, zawsze powstawaj z popiołów)...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Historia Auburn i Owena bardzo mi się spodobała! Uwielbiam malarstwo wiec i ten motyw przypadł mi do gustu! Kiedy byłam już przy końcówce książki mocno zastanawiałam się w jaki sposób aż tyle wątków można zamknąć w jednej, nawet nie 300stronnicowej powieści, ale się udało! I to całkiem zgrabnie. Gdyby tylko nie hiperpoprawność tłumaczenia gdzie w każdym dialogu natknąłem się na "cześć, treyu" "do widzenia, AJ-u" i "w Portlandzie" to bym nie miała się do czego przyczepić, jakoś przeżyłam. w każdym razie jeśli szukacie wciągające historii na jeden (lub dwa) wieczory to gorąco polecam!

Historia Auburn i Owena bardzo mi się spodobała! Uwielbiam malarstwo wiec i ten motyw przypadł mi do gustu! Kiedy byłam już przy końcówce książki mocno zastanawiałam się w jaki sposób aż tyle wątków można zamknąć w jednej, nawet nie 300stronnicowej powieści, ale się udało! I to całkiem zgrabnie. Gdyby tylko nie hiperpoprawność tłumaczenia gdzie w każdym dialogu natknąłem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Miłosna historia pełna smaków i zapachów! Wiedeń, XIX wiek, August po szkole wojskowej, nareszcie może odetchnąć, gdzieś tam przed nim maluje się kariera kupca, ale w tej chwili czuje się wolny. Od dziecka towarzyszyły mu zapachy i to właśnie one w przeważającej części decydują o jego życiu. O miłości, o pasji i o tragedii. Wiele rzeczy zostaje przedstawione w książce, ale spokojna narracja i bardzo obrazowe opisy zapachów, stwarzają bardzo spokojna atmosferę. Książka przypadła mi do gustu, ale nieustannie miałam ochotę na coś słodkiego podczas czytania, co jest bardzo złe. Polecam!

Miłosna historia pełna smaków i zapachów! Wiedeń, XIX wiek, August po szkole wojskowej, nareszcie może odetchnąć, gdzieś tam przed nim maluje się kariera kupca, ale w tej chwili czuje się wolny. Od dziecka towarzyszyły mu zapachy i to właśnie one w przeważającej części decydują o jego życiu. O miłości, o pasji i o tragedii. Wiele rzeczy zostaje przedstawione w książce, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

przemknęłam przez książkę mega szybko, mam wrażenie jakby jej czytanie zajęło mi trzy minuty i cztery sekundy ;) hahaha! a jak mi się podobało? badzo! na początku musiałam przyzwyczaić się do języka (krótkie zdania, taka lekko bezpośrednia narracja), ale pod koniec nawet polubiłam ten styl pisania! mega spodobała mi się kraina zaświatów i pewnie przez to, że niedawno oglądało po raz kolejny attackontitan wyobrażałam sobie te wszystkie monstra jak tytanów i na serio fajnie wychodziło to w mojej głowie XD Nessa była spoko, Anto i Meghan też! Nawet Conor wydawał mi się super napisany! Także z czystym sercem mogę polecić książkę <3

przemknęłam przez książkę mega szybko, mam wrażenie jakby jej czytanie zajęło mi trzy minuty i cztery sekundy ;) hahaha! a jak mi się podobało? badzo! na początku musiałam przyzwyczaić się do języka (krótkie zdania, taka lekko bezpośrednia narracja), ale pod koniec nawet polubiłam ten styl pisania! mega spodobała mi się kraina zaświatów i pewnie przez to, że niedawno...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Uwielbiam świat wykreowany przez Glukhovskiego i w końcu miałam okazję i motywację, by sięgnąć po książkę innego autora, ale właśnie z tego uniwersum. I się nie zawiodłam. Akcja jest, tajemnica jest, MUTATY są. Wszystko jest! Wprawdzie trochę kulała mi kreacja głównego bohatera, ale miałam wrażenie, że to jednak nie on tu jest ważny. Ważne jest wszystko to co dzieje się naokoło niego i to mnie właśnie wciągnęło. Ciekawą wstawką były artykuły naukowe o tym co się z mieszkańcami warszawskiego metra, w drugiej części książki, które jednocześnie mi się podobało, bo wniosło wiele smaczków, ale z drugiej strony chyba można było przedstawić to w jakiś inny sposób, mniej naukowy XD od razu mi się znudzenie włączało, choć nie powinno. Przez całą książkę czekałam na dobijające i ponure zakończenie i…. no, niestety nie mogę wam powiedzieć czy się doczekałam, musicie sięgnąć sami <3

Uwielbiam świat wykreowany przez Glukhovskiego i w końcu miałam okazję i motywację, by sięgnąć po książkę innego autora, ale właśnie z tego uniwersum. I się nie zawiodłam. Akcja jest, tajemnica jest, MUTATY są. Wszystko jest! Wprawdzie trochę kulała mi kreacja głównego bohatera, ale miałam wrażenie, że to jednak nie on tu jest ważny. Ważne jest wszystko to co dzieje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Podsumowując wszystkie plusy i minusy książki uznaję, że jednak mi się podobała. Ale długo się wahałam. Poważnym minusem książki jest to, że jest trochę monotonna i zarówno obecnie jak i sześć lat później jest cały czas o jednym, ale w końcu to erotyk, więc co tam. Jednak bardzo przydałaby się jakaś odskocznia od głównego tematu, coś co dałoby jakaś inną emocje niż reszta. Z drugiej strony chyba jeszcze nigdy nie spotkałam głównej bohaterki, która prowadzi narrację i którą tak bym polubiła! Jej poczucie humoru i cała postawa jest naprawdę niezła! Momentami może przesadza, ale to pokazuje, że jest ludzka i nieidealna. Mówiłam już ze humor w książce jest super? Mówiłam, ale to jest warte powtórzenia.
W sumie... Może gdyby wątek ich pracy nie był taki idealny i przydarzyłby się jakiś większy spadek formy, jakaś krytyka - bardziej urozmaiciło to fabułę? I w końcu nie wiem jeszcze co tak właściwie było powodem ich rozstania?!?! Mam wrażenie, że nie było to wyjaśnione i głupio pozostawione po to by zrobić drugą część.

Podsumowując wszystkie plusy i minusy książki uznaję, że jednak mi się podobała. Ale długo się wahałam. Poważnym minusem książki jest to, że jest trochę monotonna i zarówno obecnie jak i sześć lat później jest cały czas o jednym, ale w końcu to erotyk, więc co tam. Jednak bardzo przydałaby się jakaś odskocznia od głównego tematu, coś co dałoby jakaś inną emocje niż reszta....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Polska fantastyką stoi. Coraz bardziej jestem o tym przekonana. I tu nie chodzi tylko o starych wyjadaczy, ale też o takie premierowe perełki jak „Kroniki Jaaru”! Muszę przyznać, że jestem trochę okładkową sroką i jak zobaczyłam co zrobiła @tojkoo, to moje oczekiwania co do książki urosły o dziesięć metrów wzwyż. Ale pomyślałam – nie będę taka, spuszczę trochę z tonu – i zaczęłam czytać. W sumie dobrze zrobiłam, bo aż tak wysokiej poprzeczki fabuła mogłaby nie przeskoczyć.
Krótko o fabule: mamy nastoletnią dziewczynę, w której posiadanie wchodzi tajemnicza księga, a z drugiej strony mamy fera, magiczne stworzenie, które wpada w niezłe tarapaty z powodu swojego temperamentu. Ich losy się splatają tworząc ciekawą relację, która (coś czuję) rozwinie się w bardzo fajnym kierunku. Nie chcę za wiele zdradzać z reszty fabuły, ale powiem jeszcze, że pojawiają się wiedźmy, jednorożce, nimfy i motyle, na których można latać. Co z fabuły mi się nie podobało? Zdecydowanie zwykłe życie głównej bohaterki i jej problemy towarzyskie, które wydawały się trochę płaskie. Ale wszystko jeszcze da się naprawić! Znaczy tak pomyślałam po obejrzeniu wywiadu z autorem na kanale Okoń w sieci. Polecam wam wysłuchanie autora! Mi narobił niezłej chętki na kolejne tomy!
Podsumowując. Magiczna książka z duuuużym potencjałem! Zwłaszcza dla młodszych czytelników (gdybym miała znów 11 lat to zakochałabym się na zabój!), ale i starszych (choć ja się nie przyznaje, że właśnie do nich należę). Czytać!

Polska fantastyką stoi. Coraz bardziej jestem o tym przekonana. I tu nie chodzi tylko o starych wyjadaczy, ale też o takie premierowe perełki jak „Kroniki Jaaru”! Muszę przyznać, że jestem trochę okładkową sroką i jak zobaczyłam co zrobiła @tojkoo, to moje oczekiwania co do książki urosły o dziesięć metrów wzwyż. Ale pomyślałam – nie będę taka, spuszczę trochę z tonu – i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Nie czytam wszystkich opowiadań Pilipiuka, ale akurat z "Wilczym leżem" udało mi się spotkać i jestem z tego spotkania bardzo zadowolona. Była to naprawdę dobra zabawa i nabrałam ochoty do nadrobienia zaległości.

"Wilcze leże" to zbiór 10 opowiadań łączących polską historię, motywy fantastyczne, elementy grozy i dawkę humoru. Mamy kilka tytułowych "wilczych" problemów, ale też tajemnicze zniknięcia, zaginięcia i ucieczki, które z każda przeczytaną stroną nabierają interesujących kierunków. Osobiście przepadam za przygodami Roberta Storma i jak dla mnie każde opowiadanie mogłoby dotyczyć jego przeżyć (ale nie dotyczy, choć jest go sporo).

Jeśli masz ochotę na lekkie, niezobowiązujące, letnie czytanie - idealna pozycja.

Nie czytam wszystkich opowiadań Pilipiuka, ale akurat z "Wilczym leżem" udało mi się spotkać i jestem z tego spotkania bardzo zadowolona. Była to naprawdę dobra zabawa i nabrałam ochoty do nadrobienia zaległości.

"Wilcze leże" to zbiór 10 opowiadań łączących polską historię, motywy fantastyczne, elementy grozy i dawkę humoru. Mamy kilka tytułowych "wilczych" problemów, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czuję, że jednak nie była to książka dla mnie. Jest to zbiór myśli na temat teraźniejszości napisana w formie dialogu, poruszająca wiele aktualnych i ponadczasowych tematów, ale głównie skupia się na przyczynach, skutkach i nastawiania do migracji ludności. Główny bohater, 28-letni mężczyzna po siedmiu latach za granicą zastanawia się czy wrócić do Warszawy. Trochę mówi o swoich planach, trochę o osiągnięciach, ale przede wszystkim mówi o tym, że pisze książkę i opis tej książki jest identyczny z tą którą czytam... co jakiś czas wspominane jest o jego poprzedniej książce, która nie została dobrze przyjęta i o tym że pisze z potrzeby pisania, nie dla ludzi... Nie wiem, naprawdę nie wiem co myśleć. Może jeśli ktoś lubi filozoficzne rozważania napisane w dość łatwy do przyswojenia sposób, to możecie sięgnąć po książkę, wam może bardziej przypadnie do gustu, bo niestety ja się wynudziłam. Przemek, mimo wszystko dziękuję za egzemplarz książki! Twój styl pisania jest naprawdę dobry i gdyby tylko było więcej opisów zdarzeń niż myśli to moja opinia byłaby inna! Pisz dalej i powodzenia we wszystkich twoich planach!

Czuję, że jednak nie była to książka dla mnie. Jest to zbiór myśli na temat teraźniejszości napisana w formie dialogu, poruszająca wiele aktualnych i ponadczasowych tematów, ale głównie skupia się na przyczynach, skutkach i nastawiania do migracji ludności. Główny bohater, 28-letni mężczyzna po siedmiu latach za granicą zastanawia się czy wrócić do Warszawy. Trochę mówi o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jako wielka fanka Parku Jurajskiego (zarówno książek jak i filmów), czy seriali takich jak Dinotopia czy Terra Nova, koniecznie musiałam sięgnąć po Twierdzę Kimerydu. I moje przeczucie się nie myliło. Popuściłam trochę wodze fantazji i przyjęłam sobie w głowie ciekawe backstory dla Twierdzy, mianowicie uznałam, że jest to historia rozgrywająca się w tym samym świecie co Park Jurajski, tylko jakieś 50-100 lat później. I wiecie ile miałam zabawy z dopisywaniem sobie faktów łączących obie powieści? DUUUŻO. Nie żeby książka sama w sobie nie była ciekawa! O nie! Bo była! Tam cały czas coś się działo! Akcja toczyła się ciągle i ciągle, bez przystanku i to w takich kierunkach, których zupełnie się nie spodziewałam.
Twierdza Kimerydu przedstawia historię czterech postaci (z ich perspektywy prowadzona jest narracja). Mamy trójkę zgranych ze sobą młodych przyjaciół, którzy jednocześnie wydają się do siebie podobni, jak i zupełnie różni (ale przede wszystkim meeega seksowni). Mamy również Annę, żeńską bohaterkę, za którą od samego początku mniej przepadałam. I mamy również masę drugoplanowych postaci, którzy bardzo zapadają w pamięć i nie są tylko dodatkiem, ale przedstawiają swoje odrębne (i bardzo ważne) historie. Książka trochę jest o totalitarnym ustroju, trochę o etyce w modyfikacjach genetycznych, trochę o nietypowych romansach i trochę o walce o godne życie. Spodobała mi się ta mieszanka.
Gorąco polecam wam sięgnąć po Twierdzę Kimerydu! A ja sama niedługo biorę się za projektowanie zakładek do niej <3

Jako wielka fanka Parku Jurajskiego (zarówno książek jak i filmów), czy seriali takich jak Dinotopia czy Terra Nova, koniecznie musiałam sięgnąć po Twierdzę Kimerydu. I moje przeczucie się nie myliło. Popuściłam trochę wodze fantazji i przyjęłam sobie w głowie ciekawe backstory dla Twierdzy, mianowicie uznałam, że jest to historia rozgrywająca się w tym samym świecie co...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Klątwa przeznaczenia Sylwia Dubielecka, Monika Magoska-Suchar
Ocena 7,2
Klątwa przezna... Sylwia Dubielecka, ...

Na półkach: , , ,

Sięgając po Klątwę miałam duże oczekiwania, bo mało książek ma tyle oddanych czytelników co ta! Przyznam szczerze, że o wiele bardziej podobaja mi sie książki fantastyczne, których fabuła opiera sie na akcji, intrygach i przemianie bohaterów, a nie na romansie. Tyle że tutaj miałam akcje, intrygi i przemiany bohaterów ściśle oparte o romans... Co było dla mnie ciekawym połączeniem. Wszystkie wątki nachodziły na siebie i ładnie splatały fabułę, miejscami przyspieszajac akcję, a czasami zatrzymując się na czymś konkretnym i wywołując masę emocji. Bardzo lubię dużo czuć podczas czytania.
O czym konkretnie jest książka? Już mówię. Młoda czarodziejka przybywa wykonać pewną tajemniczą misję do siedziby najemników, gdzie wszystko idzie zupełnie nie po jej myśli. W dosyć nieprzyjemnych warunkach poznaje tam Severo, jednego z mistrzów związku. Nie wydaje on się miłym kolesiem i nie potrafiłam uwierzyć, że tyle osób tak bardzo go lubi! Sama z czasem zmieniłam o nim swoje zdanie, ale potrzebuję przynajmniej jeszcze jednego tomu by przekonać sie bardziej! Także czekam!

Sięgając po Klątwę miałam duże oczekiwania, bo mało książek ma tyle oddanych czytelników co ta! Przyznam szczerze, że o wiele bardziej podobaja mi sie książki fantastyczne, których fabuła opiera sie na akcji, intrygach i przemianie bohaterów, a nie na romansie. Tyle że tutaj miałam akcje, intrygi i przemiany bohaterów ściśle oparte o romans... Co było dla mnie ciekawym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Makabryczna! Książka, którą czyta się raz, ale potem bardzo długo nad nią zastanawia i myśli co tak naprawdę było prawdą, a co urojeniem? Mam wrażenie, że każdy czytający "Celę" może inaczej zinterpretować to co się wydarzyło na fabule. Mi zdarzyło się kilka razy zmieniać zdanie na temat tego, kto jest odpowiedzialny za wszystko co wydarzyło się w schronie i właściwie nadal nie jestem pewna... Książka dla osób o mocnych nerwach!
A o co dokładnie chodzi w fabule? Głównym bohaterem jest 11-letni chłopiec, który wraz z rodziną (rodzice, starszy brat i niania) przeprowadza się do Berlina. Pewnego dnia odkrywa coś przerażającego w schronie znajdującym się w ogródku jego domu. Chłopiec podejrzewa kto jest za to odpowiedzialny, ale nie jest to tak proste jak mogłoby się wydawać.
Zakończenie miażdży!

Makabryczna! Książka, którą czyta się raz, ale potem bardzo długo nad nią zastanawia i myśli co tak naprawdę było prawdą, a co urojeniem? Mam wrażenie, że każdy czytający "Celę" może inaczej zinterpretować to co się wydarzyło na fabule. Mi zdarzyło się kilka razy zmieniać zdanie na temat tego, kto jest odpowiedzialny za wszystko co wydarzyło się w schronie i właściwie nadal...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pięć powodów, dla których warto przeczytać „Ostrze zdrajcy”:
- pierwszy powód, ten rozsądny, bo to jest naprawdę dobra powieść, z wieloma wątkami, z wyrazistymi postaciami i z mocnym klimatem
- drugi powód, ten nierozsądny, bo wsiąkniesz w książkę i trudno będzie się oderwać, nieważne jak wiele innych spraw masz na głowie
- trzeci powód, ten rHomantyczny (tylko dla czytelniczek), bo zyskasz nowego książkowego męża, gwarantuję
- czwarty powód, ten motywacyjny, bo jeśli do tej pory nie mogłeś/łaś zebrać się za przeczytanie Trzech Muszkieterów, po przeczytaniu tej książki ci się zechce!
- piąty powód, tej najlepsiejszy, BO MAJĄ BYĆ KOLEJNE CZĘŚCI!


A teraz trochę o fabule. Jeśli nie lubicie za dużo wiedzieć o tym co dzieje się w książkach, to może lepiej nie czytajcie! Bo sporo zdradzam.
Głównym bohaterem jest Falcio (mój mąż, dlatego łapki przy sobie), który należy do Wielkich Płaszczy – organizacji podlegającej królowi, zajmującej się wymierzaniem sprawiedliwości. Na tę organizację możemy spojrzeć z przeróżnych punktów czasowych – Wielkie Płaszcze jako legenda przekazywana dla dzieci, jako powoli formująca się grupa niosąca nadzieję dla ludu, a także jako upadła i gardzona przez społeczeństwo zdradziecka formacja, która pragnie zachować resztki godności, no i na koniec jako powracający z wielkim przytupem wybawiciele! Budowa tego świata, jego powiązań politycznych, wierzeń, zwyczajów – jest bardzo rozbudowana! Wszędzie można natknąć się na takie smaczki jak np. wspomniana na zdjęciu lukrecja, pewien środek odurzający przygotowany przez króla dla Wielkich Płaszczy jeszcze za czasów świetności. Z każdą przewracaną stroną byłam ciekawa, na co jeszcze się natknę. Tak samo jest z bohaterami – żaden z nich nie pojawia się przypadkowo, ba, jeśli domyślacie się celu pojawienia się bohatera to za chwilę wasze domysły są do niczego, bo wychodzi na całkiem co innego. Zarówno towarzysze Falcia, jak i jego wrogowie, każdy z nich jest ważny. I to nie w taki sposób, że wydaje się, że postać została zbudowana na stereotypach, nie, możemy dostrzec ich wady i zalety, ich głupotę i ich poczucie humoru. Humor w książce też jest świetny, czasami żart jest takim sucharem, ale pojawia się w takim momencie, że nie da się nie zaśmiać.
To już chyba wszystko, co chciałam powiedzieć o „Ostrzu zdrajcy”. Znaczy mogłabym mówić więcej, ale coś czuję, że zaraz zacznę sypać spoilerami. CZYTAJCIE!

Pięć powodów, dla których warto przeczytać „Ostrze zdrajcy”:
- pierwszy powód, ten rozsądny, bo to jest naprawdę dobra powieść, z wieloma wątkami, z wyrazistymi postaciami i z mocnym klimatem
- drugi powód, ten nierozsądny, bo wsiąkniesz w książkę i trudno będzie się oderwać, nieważne jak wiele innych spraw masz na głowie
- trzeci powód, ten rHomantyczny (tylko dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli oglądaliście kiedyś serial Teen Wolf i spodobał się wam, może nawet tak się wciągnęliście, że przeczytaliście kilka fanfiction (tak jak ja XD) to to jest książka dla was! Z jedną małą różnicą (która może być i plusem i minusem, zależy od was) bohaterowie „Zew księżyca” to dorośli, nie nastolatkowie. Narracja jest prowadzona pierwszoosobowa przez Mercy, dziewczynę zajmującą się naprawą samochodów i wpadaniem w kłopoty na każdym kroku. Da się ją polubić, choć trochę jej zazdrościłam tego powodzenia u facetów jakie miała XD W książce cały czas się coś dzieje, ktoś się pojawia, ktoś umiera, ktoś zdradza, ktoś wyjawia złowrogi plan, ktoś okazuje się niewinny, ktoś skrzywdzony – nie ma chwili na odpoczynek! Co może być dobrym lekarstwem na kaca książkowego jeśli taki posiadacie c: Nie jest to coś górnych lotów – ale zapewnia naprawdę niezłą rozrywkę!

Jeśli oglądaliście kiedyś serial Teen Wolf i spodobał się wam, może nawet tak się wciągnęliście, że przeczytaliście kilka fanfiction (tak jak ja XD) to to jest książka dla was! Z jedną małą różnicą (która może być i plusem i minusem, zależy od was) bohaterowie „Zew księżyca” to dorośli, nie nastolatkowie. Narracja jest prowadzona pierwszoosobowa przez Mercy, dziewczynę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Araf to opowieść o ludziach z problemami. I choć nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji, z jakimi zmagali się bohaterowie, czytając o ich przeżyciach udało mi się wczuć. Poczułam ich strach, złość i wyobcowanie. I mimo tych problemów nadal widziałam w nich normalnych ludzi, z którymi stykam się na co dzień. Byli aż do bólu normalni. Kreacja bohaterów tej powieści zasługuje na aplauz na stojąco! Naprawdę jestem pełna podziwu. Nie jest to jednak lekka lektura na wieczór, więc czytajcie to jeśli chcecie coś rzeczywiście poczuć i głęboko porozmyślać. Warto przeczytać.

Araf to opowieść o ludziach z problemami. I choć nigdy nie znalazłam się w takiej sytuacji, z jakimi zmagali się bohaterowie, czytając o ich przeżyciach udało mi się wczuć. Poczułam ich strach, złość i wyobcowanie. I mimo tych problemów nadal widziałam w nich normalnych ludzi, z którymi stykam się na co dzień. Byli aż do bólu normalni. Kreacja bohaterów tej powieści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Trochę zajęło mi przeczytanie książki, ale jednocześnie była mega wciągająca. Jeśli już wzięłam ją do ręki, zaczynałam czytać i wsiąkałam, odrywałam się dopiero gdzieś po 150 stronach albo i więcej. Co najbardziej mnie urzekło w książce? Brak chronologii. Zazwyczaj jest tak, że książka zaczyna się w jakimś momencie potem leci do przodu, czasem napotykając kilka retrospekcji. Ale nie tu. Tutaj linia czasu przypomina jakiś dziecięcy bazgrał, jednak im dłużej się mu przygląda tym więcej się widzi. Mimo tego bałaganu wszystko do siebie pasuje i każda tajemnica jest wyjawiana w czas, czasem szokując bardziej, czasem mniej. Miewała takie momenty, które powinny uchodzić za nudne, a okazywały się bardzo interesujące (nigdy nie zgadłabym, że tak wciągnęłabym się w czytanie o produkcji rękawiczek!).
Pół roku temu czytałam „Tajemną historię” Donny Tartt i „Amerykańska sielanka”, pod wieloma względami, bardzo mi ją przypominała. Więc jeśli czytaliście to, to to drugie też powinno wam przypaść do gustu!

Trochę zajęło mi przeczytanie książki, ale jednocześnie była mega wciągająca. Jeśli już wzięłam ją do ręki, zaczynałam czytać i wsiąkałam, odrywałam się dopiero gdzieś po 150 stronach albo i więcej. Co najbardziej mnie urzekło w książce? Brak chronologii. Zazwyczaj jest tak, że książka zaczyna się w jakimś momencie potem leci do przodu, czasem napotykając kilka...

więcej Pokaż mimo to