Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Przyznam szczerze namęczyłam się. Zupełnie nie przypadła mi do gustu, a mam za sobą trudne erotyki. Zapowiadała się nawet ciekawie, ale z każdą stroną było nudniej, mniej wiarygodnie i bardzo podobnie do historii które juz wcześniej były. Nie owijając w bawełnę, piszą po miesiącu tą opinię musiałam sobie przypomnieć o czym to w ogóle było.

Przyznam szczerze namęczyłam się. Zupełnie nie przypadła mi do gustu, a mam za sobą trudne erotyki. Zapowiadała się nawet ciekawie, ale z każdą stroną było nudniej, mniej wiarygodnie i bardzo podobnie do historii które juz wcześniej były. Nie owijając w bawełnę, piszą po miesiącu tą opinię musiałam sobie przypomnieć o czym to w ogóle było.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Seria "Miłość na kołku" ma swoje wzloty i upadki. Nie jest to ambitna lektura, a jednak wciąga. "Jedz, poluj, kochaj" to niestety jedna z gorszych pozycji, za dużo w tym Indiany Jones :) Ale brniemy dalej...

Seria "Miłość na kołku" ma swoje wzloty i upadki. Nie jest to ambitna lektura, a jednak wciąga. "Jedz, poluj, kochaj" to niestety jedna z gorszych pozycji, za dużo w tym Indiany Jones :) Ale brniemy dalej...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

K. Bromberg chyba już nigdy nie przebije "Driven", ale pozycje, które wydaje są zawsze lekkie, zabawne i doskonale nadają się na oderwanie od życia codziennego. Tak też jest z książką " Ściema". Bohaterowie odmienni charakterem, zadziorni, nowocześni, co skutkuje serią zabawnych sytuacji, przeplatanych z oczekiwaniem na happy end.

K. Bromberg chyba już nigdy nie przebije "Driven", ale pozycje, które wydaje są zawsze lekkie, zabawne i doskonale nadają się na oderwanie od życia codziennego. Tak też jest z książką " Ściema". Bohaterowie odmienni charakterem, zadziorni, nowocześni, co skutkuje serią zabawnych sytuacji, przeplatanych z oczekiwaniem na happy end.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna z serii MMA. Mam wrażenie, że mimo iż przewidywalna i schematyczna to troszkę lepsza niż poprzedniczka. Może to za sprawą głównego bohatera, który nie jest tak cukierkowaty jak Nico, lub nieco większej akcji i nie owijania w bawełnę.
Było to udane kilka godzin niedzielnego popołudnia.

Kolejna z serii MMA. Mam wrażenie, że mimo iż przewidywalna i schematyczna to troszkę lepsza niż poprzedniczka. Może to za sprawą głównego bohatera, który nie jest tak cukierkowaty jak Nico, lub nieco większej akcji i nie owijania w bawełnę.
Było to udane kilka godzin niedzielnego popołudnia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki wychodzące spod pióra Pani Vi Keeland są dla mnie obowiązkową pozycją. Tak też się stało z serią MMA. Książki nie sa ze sobą jakoś spójnie powiązane i każda z nich tworzy oddzielna historię. Może właśnie to zgubiło autorkę.
Walka jest krótkim i przyjemnym opowiadaniem. Naszpikowana jest elektrycznym seksem, erotyzmem, ale też rozterkami i problemami. Dużym minusem sa bohaterowie. Typowy osiłek z siłowni i niezbyt rozgarnięta prawniczka. Zabrakło rozbudowy bohaterów, zabrakło rozbudowania wątku walk w klatce. Tak wszystkiego po trochu.
Czytałam z uśmiechem, tylko nie jest to historia którą zapamiętam na dłużej.

Książki wychodzące spod pióra Pani Vi Keeland są dla mnie obowiązkową pozycją. Tak też się stało z serią MMA. Książki nie sa ze sobą jakoś spójnie powiązane i każda z nich tworzy oddzielna historię. Może właśnie to zgubiło autorkę.
Walka jest krótkim i przyjemnym opowiadaniem. Naszpikowana jest elektrycznym seksem, erotyzmem, ale też rozterkami i problemami. Dużym minusem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeden wyraz podsumowujący czwartą już część cyklu Tangled to NUDA !!! Zazwyczaj takie pozycje wciągam w jeden wieczór, ze Związanymi męczyłam się cały tydzień. Najbardziej fascynujący fragment w książce to chyba kupa malucha. Pisana bez pomysłu, na siłę, od tak, aby jeszcze przedłużyć serię.

Jeden wyraz podsumowujący czwartą już część cyklu Tangled to NUDA !!! Zazwyczaj takie pozycje wciągam w jeden wieczór, ze Związanymi męczyłam się cały tydzień. Najbardziej fascynujący fragment w książce to chyba kupa malucha. Pisana bez pomysłu, na siłę, od tak, aby jeszcze przedłużyć serię.

Pokaż mimo to


Na półkach:

To już ósmy tom i o dziwo jeden z lepszych. Olivia i Robby skradli mój uśmiech i wywołali dobry nastrój. Oby tak dalej :)

To już ósmy tom i o dziwo jeden z lepszych. Olivia i Robby skradli mój uśmiech i wywołali dobry nastrój. Oby tak dalej :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli ktoś czyta opinię 7 książki w serii Miłość na kołku, to doskonale wie czego sie spodziewać po tej literaturze. Niestety jak dal mnie to najsłabsza z dotąd przeczytanych części. Nudno, bez humoru, z dużą dawką niezdecydowania. Plus za małą ilość stron, co sprawia, że po paru godzinach możemy przejść do następnej książki.

Jeśli ktoś czyta opinię 7 książki w serii Miłość na kołku, to doskonale wie czego sie spodziewać po tej literaturze. Niestety jak dal mnie to najsłabsza z dotąd przeczytanych części. Nudno, bez humoru, z dużą dawką niezdecydowania. Plus za małą ilość stron, co sprawia, że po paru godzinach możemy przejść do następnej książki.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Colleen Hoover przez kilka lat bardzo rozwinęła swoją twórczość i mam wrażenie, że jej książki skierowane sa teraz do bardziej dorosłych czytelniczek. Niestety ja jakoś się w tym nie odnajduje. Wolałam już prozę o nastolatkach dla nastolatek. W Gdyby nie ty dostajemy bardzo ważne tematy: młodociana ciąża, tragedia, zdrada, nastoletni bunt, trudne decyzje, ale wszystko to jest tak przegadane przez dwie główne narratorki, ze wręcz ocieka nudą. Zamiast nakreślić jeden wątek, zostajemy zbombardowani wszystkim po trochu, co bardzo spłyca problemy i ukazuje je w błahym świetle. Wątpię abym za pare tygodni pamiętała o czym była ta książka, bo przez połowę czasu mnie męczyła.

Colleen Hoover przez kilka lat bardzo rozwinęła swoją twórczość i mam wrażenie, że jej książki skierowane sa teraz do bardziej dorosłych czytelniczek. Niestety ja jakoś się w tym nie odnajduje. Wolałam już prozę o nastolatkach dla nastolatek. W Gdyby nie ty dostajemy bardzo ważne tematy: młodociana ciąża, tragedia, zdrada, nastoletni bunt, trudne decyzje, ale wszystko to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Penelope Ward solo to zupełnie inne podejście do tematu niż w duecie. Panie przyzwyczaiły nas do lekkich zabawnych historii, przemycających nutkę erotyzmu. Najdroższy sąsiad nie jest ani zabawny, ani poważny. Od taka sobie kolejna opowiastka, o której dość szybko zapomnę. Czyta się szybko i przyjemnie, ale nie jest to lektura obowiązkowa.

Penelope Ward solo to zupełnie inne podejście do tematu niż w duecie. Panie przyzwyczaiły nas do lekkich zabawnych historii, przemycających nutkę erotyzmu. Najdroższy sąsiad nie jest ani zabawny, ani poważny. Od taka sobie kolejna opowiastka, o której dość szybko zapomnę. Czyta się szybko i przyjemnie, ale nie jest to lektura obowiązkowa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie czytałam tak dobrego erotyka. Mimo, że mam za sobą wiele książek z tego gatunku, ta mnie zaskoczyła. W prezencie oprócz naprawdę pikantnych scen, z dużą dawką erotyzmu, iskier i rumieńców, dostajemy nową, spójną fabułę, która o dziwo zaskakuje. Erotyk, który czyta się aby poznać zakończenie i rozwikłać zagadkę to to co lubię najbardziej. Gratuluje autorce i szczerze polecam.

Dawno nie czytałam tak dobrego erotyka. Mimo, że mam za sobą wiele książek z tego gatunku, ta mnie zaskoczyła. W prezencie oprócz naprawdę pikantnych scen, z dużą dawką erotyzmu, iskier i rumieńców, dostajemy nową, spójną fabułę, która o dziwo zaskakuje. Erotyk, który czyta się aby poznać zakończenie i rozwikłać zagadkę to to co lubię najbardziej. Gratuluje autorce i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ale to już było .... Historia jak ich wiele. Jedyną nową rzeczą w tej opowieści jest słoik i tylko on. Dwójka młodych, kochających na zabój, którzy chcą, ale nie mogą, muszą, ale nie powinni, Przeciwstawiają sie wszystkiemu i wszystkim, aby być ze sobą. Dodaję plusa za łzy, które same lecą podczas czytania, niestety odejmuję dwa kolejne za najgłupsze z możliwych zakończeń.

Ale to już było .... Historia jak ich wiele. Jedyną nową rzeczą w tej opowieści jest słoik i tylko on. Dwójka młodych, kochających na zabój, którzy chcą, ale nie mogą, muszą, ale nie powinni, Przeciwstawiają sie wszystkiemu i wszystkim, aby być ze sobą. Dodaję plusa za łzy, które same lecą podczas czytania, niestety odejmuję dwa kolejne za najgłupsze z możliwych zakończeń.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Co tu dużo mówić. Nie jest ambitnie, nie jest twórczo, ale o dziwo jest ciekawie choć to już 6 spotkanie z wampirami. Jack i Lara to niezwykle sympatyczni bohaterowie, których od początku połączyła "iskra". Jest zabawnie, jest lekko, jest seksownie. Miły wieczór

Co tu dużo mówić. Nie jest ambitnie, nie jest twórczo, ale o dziwo jest ciekawie choć to już 6 spotkanie z wampirami. Jack i Lara to niezwykle sympatyczni bohaterowie, których od początku połączyła "iskra". Jest zabawnie, jest lekko, jest seksownie. Miły wieczór

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, zabawna i szybka. Do przeczytania w jeden wieczór. Niby nie wnosi nic specjalnego i zapewne z jakiś czas zupełnie nie będę pamiętała o czym była, ale cieszę się ze poświeciłam jej chwilę mojego życia :)

Lekka, zabawna i szybka. Do przeczytania w jeden wieczór. Niby nie wnosi nic specjalnego i zapewne z jakiś czas zupełnie nie będę pamiętała o czym była, ale cieszę się ze poświeciłam jej chwilę mojego życia :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna książka Kasi w mojej biblioteczce i kolejny raz nie żałuję czasu jaki poświeciłam na jej przeczytanie. Tym razem jednak nie będzie zachwytów i ochów i achów. Czegoś mi brakowało. Niby mamy intrygi, tajemnice, gorące sceny, miłość, ale to wszystko jakieś takie pozbawione emocji, przegadane przez główną bohaterkę. Jedyny żar wzbudzał we mnie Logan, a jego było w sumie niewiele.

Kolejna książka Kasi w mojej biblioteczce i kolejny raz nie żałuję czasu jaki poświeciłam na jej przeczytanie. Tym razem jednak nie będzie zachwytów i ochów i achów. Czegoś mi brakowało. Niby mamy intrygi, tajemnice, gorące sceny, miłość, ale to wszystko jakieś takie pozbawione emocji, przegadane przez główną bohaterkę. Jedyny żar wzbudzał we mnie Logan, a jego było w sumie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Penelope Ward wraz z Vi Keeland znane są z szybkich, lekkich, erotycznych i pogodnych książek. Prawie każda ich pozycja naszpikowana jest humorem i ciętym językiem. Po przeczytaniu Grzechów Sevina, dochodzę do wniosku, ze ten humor jest przejawem Pani Keeland. Pisząc sama Ward oddała nam pełną cierpienia, bólu, ale i namiętności historię, w którym główny prym wiodą wybory i to niekoniecznie te dobre. Nawet zakończenie, nie do końca wydało mi sie optymistyczne. Jednym słowem to była smutna historia.

Penelope Ward wraz z Vi Keeland znane są z szybkich, lekkich, erotycznych i pogodnych książek. Prawie każda ich pozycja naszpikowana jest humorem i ciętym językiem. Po przeczytaniu Grzechów Sevina, dochodzę do wniosku, ze ten humor jest przejawem Pani Keeland. Pisząc sama Ward oddała nam pełną cierpienia, bólu, ale i namiętności historię, w którym główny prym wiodą wybory i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie wstrząsnęła moim światem, po kilku dniach zapomniałam jak brzmiały imiona głównych bohaterów. Jednak muszę przyznać, ze czytało się łatwo, szybko i z lekką nutką oczekiwania na zakończenie. Troszkę inna opowieść z bonusem w formie zagadki :)

Książka nie wstrząsnęła moim światem, po kilku dniach zapomniałam jak brzmiały imiona głównych bohaterów. Jednak muszę przyznać, ze czytało się łatwo, szybko i z lekką nutką oczekiwania na zakończenie. Troszkę inna opowieść z bonusem w formie zagadki :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie przepadam za książkami fantasy, chwytam za ten gatunek tylko wtedy, kiedy pozycja osiągnie jakiś sukces. Tak było w przypadku :Czerwonej Królowej", która zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Lubimy Czytać.
Przez pierwszych kilkadziesiąt stron zadawałam sobie pytanie, po co zmuszam sie do czytania czegoś, czego nie lubię. Jednak z upływem treści historia Mare wciągnęła mnie do tego stopnia, ze nie mogłam się oderwać. Intrygi, zauroczenia, rozterki, a wszystko osadzone w magicznym świecie ludzi z niesamowitymi zdolnościami.
Mówię tak tej pozycji i jak najszybciej zabieram się za kolejne części.

Nie przepadam za książkami fantasy, chwytam za ten gatunek tylko wtedy, kiedy pozycja osiągnie jakiś sukces. Tak było w przypadku :Czerwonej Królowej", która zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Lubimy Czytać.
Przez pierwszych kilkadziesiąt stron zadawałam sobie pytanie, po co zmuszam sie do czytania czegoś, czego nie lubię. Jednak z upływem treści historia Mare wciągnęła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po dwóch poprzednich częściach byłam optymistycznie nastawiona do kolejnej. Niestety, rozczarowałam się po całości. Nudne, przewidywalne, a do tego bez humoru, perypetie Ryana i Emily ciągną się w nieskończoność. Jedyne co ratuje pozycję, to dość często pojawiający się William oraz Bruce, którzy wnoszą charakterystyczny dla siebie humorek.

Po dwóch poprzednich częściach byłam optymistycznie nastawiona do kolejnej. Niestety, rozczarowałam się po całości. Nudne, przewidywalne, a do tego bez humoru, perypetie Ryana i Emily ciągną się w nieskończoność. Jedyne co ratuje pozycję, to dość często pojawiający się William oraz Bruce, którzy wnoszą charakterystyczny dla siebie humorek.

Pokaż mimo to

Okładka książki Zgryźliwe wiadomości Vi Keeland, Penelope Ward
Ocena 7,6
Zgryźliwe wiad... Vi Keeland, Penelop...

Na półkach: ,

Mój ulubiony duet autorek. Po to, co wydają obie Panie sięgam bez zastanowienia. Tym razem, również się nie zawiodłam. Jest erotycznie, jest mega zabawnie, ale co zaskakujące i co odróżnia tą pozycję oraz sprawi, że zostanie zapamiętana to powaga, która bod błahą historią wyłania się na światło dzienne.

Mój ulubiony duet autorek. Po to, co wydają obie Panie sięgam bez zastanowienia. Tym razem, również się nie zawiodłam. Jest erotycznie, jest mega zabawnie, ale co zaskakujące i co odróżnia tą pozycję oraz sprawi, że zostanie zapamiętana to powaga, która bod błahą historią wyłania się na światło dzienne.

Pokaż mimo to