-
Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Biblioteczka
2020-12-31
2020-08-17
Jeden wyraz podsumowujący czwartą już część cyklu Tangled to NUDA !!! Zazwyczaj takie pozycje wciągam w jeden wieczór, ze Związanymi męczyłam się cały tydzień. Najbardziej fascynujący fragment w książce to chyba kupa malucha. Pisana bez pomysłu, na siłę, od tak, aby jeszcze przedłużyć serię.
Jeden wyraz podsumowujący czwartą już część cyklu Tangled to NUDA !!! Zazwyczaj takie pozycje wciągam w jeden wieczór, ze Związanymi męczyłam się cały tydzień. Najbardziej fascynujący fragment w książce to chyba kupa malucha. Pisana bez pomysłu, na siłę, od tak, aby jeszcze przedłużyć serię.
Pokaż mimo to2020-05-06
Jeśli ktoś czyta opinię 7 książki w serii Miłość na kołku, to doskonale wie czego sie spodziewać po tej literaturze. Niestety jak dal mnie to najsłabsza z dotąd przeczytanych części. Nudno, bez humoru, z dużą dawką niezdecydowania. Plus za małą ilość stron, co sprawia, że po paru godzinach możemy przejść do następnej książki.
Jeśli ktoś czyta opinię 7 książki w serii Miłość na kołku, to doskonale wie czego sie spodziewać po tej literaturze. Niestety jak dal mnie to najsłabsza z dotąd przeczytanych części. Nudno, bez humoru, z dużą dawką niezdecydowania. Plus za małą ilość stron, co sprawia, że po paru godzinach możemy przejść do następnej książki.
Pokaż mimo to2020-05-02
Penelope Ward solo to zupełnie inne podejście do tematu niż w duecie. Panie przyzwyczaiły nas do lekkich zabawnych historii, przemycających nutkę erotyzmu. Najdroższy sąsiad nie jest ani zabawny, ani poważny. Od taka sobie kolejna opowiastka, o której dość szybko zapomnę. Czyta się szybko i przyjemnie, ale nie jest to lektura obowiązkowa.
Penelope Ward solo to zupełnie inne podejście do tematu niż w duecie. Panie przyzwyczaiły nas do lekkich zabawnych historii, przemycających nutkę erotyzmu. Najdroższy sąsiad nie jest ani zabawny, ani poważny. Od taka sobie kolejna opowiastka, o której dość szybko zapomnę. Czyta się szybko i przyjemnie, ale nie jest to lektura obowiązkowa.
Pokaż mimo to2020-05-08
Colleen Hoover przez kilka lat bardzo rozwinęła swoją twórczość i mam wrażenie, że jej książki skierowane sa teraz do bardziej dorosłych czytelniczek. Niestety ja jakoś się w tym nie odnajduje. Wolałam już prozę o nastolatkach dla nastolatek. W Gdyby nie ty dostajemy bardzo ważne tematy: młodociana ciąża, tragedia, zdrada, nastoletni bunt, trudne decyzje, ale wszystko to jest tak przegadane przez dwie główne narratorki, ze wręcz ocieka nudą. Zamiast nakreślić jeden wątek, zostajemy zbombardowani wszystkim po trochu, co bardzo spłyca problemy i ukazuje je w błahym świetle. Wątpię abym za pare tygodni pamiętała o czym była ta książka, bo przez połowę czasu mnie męczyła.
Colleen Hoover przez kilka lat bardzo rozwinęła swoją twórczość i mam wrażenie, że jej książki skierowane sa teraz do bardziej dorosłych czytelniczek. Niestety ja jakoś się w tym nie odnajduje. Wolałam już prozę o nastolatkach dla nastolatek. W Gdyby nie ty dostajemy bardzo ważne tematy: młodociana ciąża, tragedia, zdrada, nastoletni bunt, trudne decyzje, ale wszystko to...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-27
Co tu dużo mówić. Nie jest ambitnie, nie jest twórczo, ale o dziwo jest ciekawie choć to już 6 spotkanie z wampirami. Jack i Lara to niezwykle sympatyczni bohaterowie, których od początku połączyła "iskra". Jest zabawnie, jest lekko, jest seksownie. Miły wieczór
Co tu dużo mówić. Nie jest ambitnie, nie jest twórczo, ale o dziwo jest ciekawie choć to już 6 spotkanie z wampirami. Jack i Lara to niezwykle sympatyczni bohaterowie, których od początku połączyła "iskra". Jest zabawnie, jest lekko, jest seksownie. Miły wieczór
Pokaż mimo to2020-03-27
Lekka, zabawna i szybka. Do przeczytania w jeden wieczór. Niby nie wnosi nic specjalnego i zapewne z jakiś czas zupełnie nie będę pamiętała o czym była, ale cieszę się ze poświeciłam jej chwilę mojego życia :)
Lekka, zabawna i szybka. Do przeczytania w jeden wieczór. Niby nie wnosi nic specjalnego i zapewne z jakiś czas zupełnie nie będę pamiętała o czym była, ale cieszę się ze poświeciłam jej chwilę mojego życia :)
Pokaż mimo to2020-03-29
Kolejna książka Kasi w mojej biblioteczce i kolejny raz nie żałuję czasu jaki poświeciłam na jej przeczytanie. Tym razem jednak nie będzie zachwytów i ochów i achów. Czegoś mi brakowało. Niby mamy intrygi, tajemnice, gorące sceny, miłość, ale to wszystko jakieś takie pozbawione emocji, przegadane przez główną bohaterkę. Jedyny żar wzbudzał we mnie Logan, a jego było w sumie niewiele.
Kolejna książka Kasi w mojej biblioteczce i kolejny raz nie żałuję czasu jaki poświeciłam na jej przeczytanie. Tym razem jednak nie będzie zachwytów i ochów i achów. Czegoś mi brakowało. Niby mamy intrygi, tajemnice, gorące sceny, miłość, ale to wszystko jakieś takie pozbawione emocji, przegadane przez główną bohaterkę. Jedyny żar wzbudzał we mnie Logan, a jego było w sumie...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-02-05
Książka nie wstrząsnęła moim światem, po kilku dniach zapomniałam jak brzmiały imiona głównych bohaterów. Jednak muszę przyznać, ze czytało się łatwo, szybko i z lekką nutką oczekiwania na zakończenie. Troszkę inna opowieść z bonusem w formie zagadki :)
Książka nie wstrząsnęła moim światem, po kilku dniach zapomniałam jak brzmiały imiona głównych bohaterów. Jednak muszę przyznać, ze czytało się łatwo, szybko i z lekką nutką oczekiwania na zakończenie. Troszkę inna opowieść z bonusem w formie zagadki :)
Pokaż mimo to2020-01-31
Nie przepadam za książkami fantasy, chwytam za ten gatunek tylko wtedy, kiedy pozycja osiągnie jakiś sukces. Tak było w przypadku :Czerwonej Królowej", która zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Lubimy Czytać.
Przez pierwszych kilkadziesiąt stron zadawałam sobie pytanie, po co zmuszam sie do czytania czegoś, czego nie lubię. Jednak z upływem treści historia Mare wciągnęła mnie do tego stopnia, ze nie mogłam się oderwać. Intrygi, zauroczenia, rozterki, a wszystko osadzone w magicznym świecie ludzi z niesamowitymi zdolnościami.
Mówię tak tej pozycji i jak najszybciej zabieram się za kolejne części.
Nie przepadam za książkami fantasy, chwytam za ten gatunek tylko wtedy, kiedy pozycja osiągnie jakiś sukces. Tak było w przypadku :Czerwonej Królowej", która zajęła pierwsze miejsce w plebiscycie Lubimy Czytać.
Przez pierwszych kilkadziesiąt stron zadawałam sobie pytanie, po co zmuszam sie do czytania czegoś, czego nie lubię. Jednak z upływem treści historia Mare wciągnęła...
2020-01-14
Po dwóch poprzednich częściach byłam optymistycznie nastawiona do kolejnej. Niestety, rozczarowałam się po całości. Nudne, przewidywalne, a do tego bez humoru, perypetie Ryana i Emily ciągną się w nieskończoność. Jedyne co ratuje pozycję, to dość często pojawiający się William oraz Bruce, którzy wnoszą charakterystyczny dla siebie humorek.
Po dwóch poprzednich częściach byłam optymistycznie nastawiona do kolejnej. Niestety, rozczarowałam się po całości. Nudne, przewidywalne, a do tego bez humoru, perypetie Ryana i Emily ciągną się w nieskończoność. Jedyne co ratuje pozycję, to dość często pojawiający się William oraz Bruce, którzy wnoszą charakterystyczny dla siebie humorek.
Pokaż mimo to2020-01-11
Mój ulubiony duet autorek. Po to, co wydają obie Panie sięgam bez zastanowienia. Tym razem, również się nie zawiodłam. Jest erotycznie, jest mega zabawnie, ale co zaskakujące i co odróżnia tą pozycję oraz sprawi, że zostanie zapamiętana to powaga, która bod błahą historią wyłania się na światło dzienne.
Mój ulubiony duet autorek. Po to, co wydają obie Panie sięgam bez zastanowienia. Tym razem, również się nie zawiodłam. Jest erotycznie, jest mega zabawnie, ale co zaskakujące i co odróżnia tą pozycję oraz sprawi, że zostanie zapamiętana to powaga, która bod błahą historią wyłania się na światło dzienne.
Pokaż mimo to2020-01-04
Śledzę karierę Kasi prawie od samego początku i wiernie czytam, każdą jej kolejną książkę. Juz wiem, że zakończenia, które można zrozumieć na wiele sposobów są autorce bardzo bliskie i mimo, że osobiście wolę jasne rozwiązania, to szanuję drogę którą obrała Kasia. Jednak "Rysunkowy chłopiec" mnie zirytował i to bardzo. No jak tak można...;)
Historia ciekawa, poruszająca, inna niz wszystkie. Zmusiła do przemyśleń i to co najważniejsze nie pozostanie zapomniana. Gorąco polecam
Śledzę karierę Kasi prawie od samego początku i wiernie czytam, każdą jej kolejną książkę. Juz wiem, że zakończenia, które można zrozumieć na wiele sposobów są autorce bardzo bliskie i mimo, że osobiście wolę jasne rozwiązania, to szanuję drogę którą obrała Kasia. Jednak "Rysunkowy chłopiec" mnie zirytował i to bardzo. No jak tak można...;)
Historia ciekawa, poruszająca,...
2020-01-01
Kolejna głośno rozreklamowana powieść Dana Browna. Chyba można uznać, że zaliczam się do grona fanek, skoro przeczytałam wszystkie pozycje tego autora. Jedne były lepsze inne trochę mniej, ale niestety tym razem "Początek" rozczarował na całej linii. Przewidywalny schemat, zero zaskoczenia, zbyt długie, nawet jak na Pana Browna opisy dzieł sztuki i otoczenia. Do tego oklepany temat, który w obecnych czasach szybko staje się nieaktualny i to co było zaskakujące w monecie zbierania materiałów do książki, po pewnym czasie staje się mocno nieaktualne.
Kolejna głośno rozreklamowana powieść Dana Browna. Chyba można uznać, że zaliczam się do grona fanek, skoro przeczytałam wszystkie pozycje tego autora. Jedne były lepsze inne trochę mniej, ale niestety tym razem "Początek" rozczarował na całej linii. Przewidywalny schemat, zero zaskoczenia, zbyt długie, nawet jak na Pana Browna opisy dzieł sztuki i otoczenia. Do tego...
więcej mniej Pokaż mimo to
Książki wychodzące spod pióra Pani Vi Keeland są dla mnie obowiązkową pozycją. Tak też się stało z serią MMA. Książki nie sa ze sobą jakoś spójnie powiązane i każda z nich tworzy oddzielna historię. Może właśnie to zgubiło autorkę.
Walka jest krótkim i przyjemnym opowiadaniem. Naszpikowana jest elektrycznym seksem, erotyzmem, ale też rozterkami i problemami. Dużym minusem sa bohaterowie. Typowy osiłek z siłowni i niezbyt rozgarnięta prawniczka. Zabrakło rozbudowy bohaterów, zabrakło rozbudowania wątku walk w klatce. Tak wszystkiego po trochu.
Czytałam z uśmiechem, tylko nie jest to historia którą zapamiętam na dłużej.
Książki wychodzące spod pióra Pani Vi Keeland są dla mnie obowiązkową pozycją. Tak też się stało z serią MMA. Książki nie sa ze sobą jakoś spójnie powiązane i każda z nich tworzy oddzielna historię. Może właśnie to zgubiło autorkę.
więcej Pokaż mimo toWalka jest krótkim i przyjemnym opowiadaniem. Naszpikowana jest elektrycznym seksem, erotyzmem, ale też rozterkami i problemami. Dużym minusem...