-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2024-04-13
2023-09-02
Kolejny, ósmy już raz autorom udało się utrzymać bardzo dobry poziom powieści. Mamy tutaj wyraziście nakreślone postaci, historię pełną intryg i niespodziewanych zwrotów akcji, które wywracają wszystko do góry nogami jak również (a jakże!) bitwy kosmiczne. Musze jednak napisać, że sam wątek walki pasiarzy aka ruchu oporu z nowym "złym" już mi się przejadł. Zwłaszcza, że od dwóch tomów całym sercem kibicuję właśnie "tym złym" i bardzo żałuję, że historia poszła w takim a nie innym kierunku. Mam mieszane uczucia przed następną częścią, ale zobaczymy.
Kolejny, ósmy już raz autorom udało się utrzymać bardzo dobry poziom powieści. Mamy tutaj wyraziście nakreślone postaci, historię pełną intryg i niespodziewanych zwrotów akcji, które wywracają wszystko do góry nogami jak również (a jakże!) bitwy kosmiczne. Musze jednak napisać, że sam wątek walki pasiarzy aka ruchu oporu z nowym "złym" już mi się przejadł. Zwłaszcza, że od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-15
Zachęcony dobrymi recenzjami i wysoką pozycją w plebiscycie na książkę roku nieśmiało sięgnąłem po tę pozycję i okazało się to być wielkim błędem...
Mamy tu do czynienia z bardzo przeciętnym zbiorem opowiadań. Może z dwie historie są dobre, ale reszta jest nudna i męcząca. Autor ma irytujący styl pisania i lubuje się w powtórzeniach i wyliczeniach. Na czym to polega? Przykładowo kiedy wymienia zakupy dokonane przez jedną z bohaterek opowiadania potrafi przez całą stronę (dosłownie) wyliczać co ciekawego kupiła w sklepie dzięki czemu powstaje nam zdanie-tasiemiec z niekończącą się listą rzeczy po przecinku. I jest to niestety tylko jeden z bardzo wielu przykładów tego męczącego zabiegu.
Kolejnym zarzutem jest to, że opowiadaniom brak jest adekwatnego zakończenia. Po prostu historyjki kończą się w pewnym momencie zupełnie jakby sam autor nie do końca wiedział jak je sensownie zakończyć a szkoda bo niektóre miały swój potencjał.
Mam bardzo mieszane uczucia co do tej pozycji. Mi tę książkę czytało się źle i nawet już pomijając to, że w moim subiektywnym odczuciu zdecydowana większość opowiadań jest słaba a autor nie dowiózł tematów, które starał się poruszyć (chociaż niektóre pomysły były bardzo obiecujące) to mam wrażenie za ta książka stara się aspirować do czegoś czym w rzeczywistości nie jest.
Zachęcony dobrymi recenzjami i wysoką pozycją w plebiscycie na książkę roku nieśmiało sięgnąłem po tę pozycję i okazało się to być wielkim błędem...
Mamy tu do czynienia z bardzo przeciętnym zbiorem opowiadań. Może z dwie historie są dobre, ale reszta jest nudna i męcząca. Autor ma irytujący styl pisania i lubuje się w powtórzeniach i wyliczeniach. Na czym to polega?...
2023-03-30
Chyba nie przesadzę jeżeli napiszę, że jest to jedna z najsmutniejszych, najcięższych książek jakie przeczytałem. Pisząc "najcięższych" nie mam tutaj na myśli tego, że książkę czyta się źle. Wręcz przeciwnie! Chodzi mi to o poczucie dojmującej beznadziei, które towarzyszy nam przez całą powieść. "Droga" jest ponura, dojmująco dołująca i wysysa z człowieka resztki nadziei i dobrego nastroju. Przedstawiona w książce wizja apokalipsy jest mocna. Nie mamy tutaj wesoło biegających zombie przed którymi można się schować ani tajemniczej choroby na którą można się uodpornić. Po prostu świat się skończył, popsuł i się nie naprawi. W książce nie jest powiedziane wprost co się stało, ale można się domyślać że jakaś katastrofa "zaorała" wszystko raz a dobrze. To co pozostało to marne niedobitki ludzkości błąkające się po nieprzyjaznym, pustym świecie. Dałbym tej książce wyższą ocenę, ale niestety zakończenie bardzo zawiodło.
Chyba nie przesadzę jeżeli napiszę, że jest to jedna z najsmutniejszych, najcięższych książek jakie przeczytałem. Pisząc "najcięższych" nie mam tutaj na myśli tego, że książkę czyta się źle. Wręcz przeciwnie! Chodzi mi to o poczucie dojmującej beznadziei, które towarzyszy nam przez całą powieść. "Droga" jest ponura, dojmująco dołująca i wysysa z człowieka resztki nadziei i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017
2017
2017
2023-01-21
Historia prosta, ale bardzo często te najprostsze, nie przekombinowane fabuły są najlepsze. "Do Światła" jest solidną, dobrze napisaną książką z uniwersum Metro 2033. Postaci są ciekawe, wyraziste a autor powieści zadbał o to, żebyśmy się nie nudzili. Cały czas coś się dzieje, akcja posuwa się do przodu niezwykle dynamicznie przez co książkę czyta się szybo i przyjemnie. Dla mnie był to powrót do uniwersum Metra 2033 po prawie dziesięcioletniej przerwie i był to powrót bardzo udany. Zostanę tu na dłużej.
Historia prosta, ale bardzo często te najprostsze, nie przekombinowane fabuły są najlepsze. "Do Światła" jest solidną, dobrze napisaną książką z uniwersum Metro 2033. Postaci są ciekawe, wyraziste a autor powieści zadbał o to, żebyśmy się nie nudzili. Cały czas coś się dzieje, akcja posuwa się do przodu niezwykle dynamicznie przez co książkę czyta się szybo i przyjemnie....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-24
Po lekturze oryginalnego Metra ciekawie jest wyjść na powierzchnię i zobaczyć jakich szkód poczyniła wojna nuklearna i jakież to fantasmagoryczne twory powstały w wyniku promieniowania. Diakow ma sporo oryginalnych pomysłów, które mogą przypaść czytelnikowi do gustu. Do tego zręcznie opisuje relacje społeczne mieszkańców Petersburskiego metra, nadając całości nie tylko kolorytu, ale i sensu/spójności. Postaci w książce też są dobrze napisane i mają swój oryginalny charakter, oraz po prostu są ciekawe. Gdybym miał się do czegoś przyczepić to pod koniec książki lekko już mu się zaczęła rozklejać fabuła i niektóre rzeczy były delikatnie naciągane, ale autor "dowiózł" powieść do końca.
Po lekturze oryginalnego Metra ciekawie jest wyjść na powierzchnię i zobaczyć jakich szkód poczyniła wojna nuklearna i jakież to fantasmagoryczne twory powstały w wyniku promieniowania. Diakow ma sporo oryginalnych pomysłów, które mogą przypaść czytelnikowi do gustu. Do tego zręcznie opisuje relacje społeczne mieszkańców Petersburskiego metra, nadając całości nie tylko...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-18
Po przeczytaniu bardzo wielu pozytywnych komentarzy zdecydowałem się na sięgnięcie po tę książkę i niestety, ale bardzo się zawiodłem. Fabuła nudna i naciągana do granic przyzwoitości. Bohaterowie też bez szału. Autor książki co prawda usilnie stara się nas przekonać o tym, że główny bohater (pseud. Nauczyciel) jest fajny i ma ciekawą przeszłość, ale wychodzi to marnie. Razem z Nauczycielem podróżuje jego syn, ale poza tym, że wiemy że jest gdzieś tam obok to jego postać absolutnie nic nie wnosi do fabuły. Gdyby go wyciąć z książki to nic by się nie zmieniło. Mamy też postać Iskry, która z niewiadomych dla mnie powodów zyskała sobie sporo przychylności w komentarzach, ale poza tym, że wyróżnia ją niezwykle wulgarny język to nic więcej w niej nie ma. Na sam koniec książki autor stara się jeszcze zbudować jakąś intrygą żeby było ciekawie, ale do mnie to nie trafiło. Moja przygoda z Uniwersum Metro 2033 w wykonaniu Roberta J. Szmidta kończy się na "Otchłani".
Po przeczytaniu bardzo wielu pozytywnych komentarzy zdecydowałem się na sięgnięcie po tę książkę i niestety, ale bardzo się zawiodłem. Fabuła nudna i naciągana do granic przyzwoitości. Bohaterowie też bez szału. Autor książki co prawda usilnie stara się nas przekonać o tym, że główny bohater (pseud. Nauczyciel) jest fajny i ma ciekawą przeszłość, ale wychodzi to marnie....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-05
Książka jest dobra, czyta się przyjemnie, ale jednak jest o jedną półkę niżej niż "Limes Inferior" czy "Paradyzja". Fabuła momentami trzeszczy w szwach... Autor musiał się bardzo mocno nagimnastykować, żeby historia trzymała się jako tako przysłowiowej "kupy" a i tak efekt końcowy jest tylko i aż dobry.
Książka jest dobra, czyta się przyjemnie, ale jednak jest o jedną półkę niżej niż "Limes Inferior" czy "Paradyzja". Fabuła momentami trzeszczy w szwach... Autor musiał się bardzo mocno nagimnastykować, żeby historia trzymała się jako tako przysłowiowej "kupy" a i tak efekt końcowy jest tylko i aż dobry.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01-12
Po kilku słabszych tomach w końcu mamy powrót na właściwe tory. Te części "The Expanse", gdzie mamy wątek protomolekuły i tajemniczych obcych są zdecydowanie lepsze od tych, gdzie tego nie ma. Relikty nieznanej cywilizacji obcych dodają książce aurę tajemniczości i stanowią ciekawą odskocznię od tych "typowo ludzkich" problemów. Ciekawym zabiegiem zastosowanym we "Wzlocie Persepolis" jest przeskok czasowy o dobre dwadzieścia lat do przodu. I pomimo tego, że autorzy troszkę za mocno postarzeli Rosynanta i nie wszystko ma sens to jednak książka jest solidna. Są miejsca w fabule do których można się przyczepić, ale ogólnie nie jest źle i czyta się bardzo dobrze.
Po kilku słabszych tomach w końcu mamy powrót na właściwe tory. Te części "The Expanse", gdzie mamy wątek protomolekuły i tajemniczych obcych są zdecydowanie lepsze od tych, gdzie tego nie ma. Relikty nieznanej cywilizacji obcych dodają książce aurę tajemniczości i stanowią ciekawą odskocznię od tych "typowo ludzkich" problemów. Ciekawym zabiegiem zastosowanym we...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-23
Książka podobała mi się zdecydowanie bardziej aniżeli poprzedni tom "Gry Nemezis", ale nie jest niestety na tym samym poziomie co pierwsze cztery tomy tego cyklu. Brak tutaj tej ciekawej aury tajemnicy i wątku protomolekuły, który to był nieodzownym elementem pierwszych części The Expanse. Dodatkowo mamy tutaj niestety kontynuację fatalnego, pozbawionego sensu i logicznych podstaw pomysłu na wojnę wewnątrz układu słonecznego. Za to zdecydowany plus za opis walk w kosmosie. Tak jak do tej pory nie było to coś za czym szczególnie przepadałem tak w tej części te bitwy są naprawdę wciągające.
Podsumowując - jest lepiej niż przy poprzednim tomie, ale to już nie jest to samo co kiedyś. Mimo wszystko czytało się dobrze, momentami fabuła potrafiła wciągnąć i jeżeli ktoś przeczytał "Gry Nemezis" to tym bardziej powinien przeczytać "Prochy Babilonu".
Książka podobała mi się zdecydowanie bardziej aniżeli poprzedni tom "Gry Nemezis", ale nie jest niestety na tym samym poziomie co pierwsze cztery tomy tego cyklu. Brak tutaj tej ciekawej aury tajemnicy i wątku protomolekuły, który to był nieodzownym elementem pierwszych części The Expanse. Dodatkowo mamy tutaj niestety kontynuację fatalnego, pozbawionego sensu i logicznych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-26
Niestety, ale według mnie to do tej pory najgorsza książka z serii. To, czego mi tutaj brakowało to sensu i logiki. Fabuła mocno naciągana, pełna niedomówień lub mało przekonujących wyjaśnień. Biorąc pod uwagę pierwsze pięć części z tego cyklu wydarzenia opisane w tej książce nie powinny mieć miejsca. Zupełnie nagle, niemalże "z powietrza" pojawia się nowa, zła organizacja dysponująca wielką flotą, super wywiadem, gotowymi poświęcać swoje życie tysiącami żołnierzy i do tego zawsze będąca krok przed innymi. Nie kupuję tego. Na dodatek powody dla których "źli" robią to co robią nie mają sensu a metody już tym bardziej. Momentami trzeba wyłączyć myślenie i analizowanie tego co się czyta, żeby fabuła miała chociaż troszkę sensu.
Żeby nie było, że piszę tylko negatywne rzeczy to książka nadal napisana jest świetnie. Mamy dużo akcji, poznajemy lepiej załogę Rosynanta, mamy też powrót starych postaci z poprzednich tomów i gdyby nie fakt, że fabuła jest naciągana do granic możliwości to książka byłaby naprawdę super. A tak to niestety pozostaje niesmak...
Niestety, ale według mnie to do tej pory najgorsza książka z serii. To, czego mi tutaj brakowało to sensu i logiki. Fabuła mocno naciągana, pełna niedomówień lub mało przekonujących wyjaśnień. Biorąc pod uwagę pierwsze pięć części z tego cyklu wydarzenia opisane w tej książce nie powinny mieć miejsca. Zupełnie nagle, niemalże "z powietrza" pojawia się nowa, zła organizacja...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-30
Kolejna, dobrze napisana książka, chociaż tę część czytało się inaczej niż poprzednie. Mam wrażenie, jakby czwarty tom stanowił pewnego rodzaju odcięcie od wątków z pierwszych trzech książek. Żegnamy tajemnice związane z powstaniem protomelekuły i wkraczamy na zupełnie inny poziom przygody, daleko poza nasz układ słoneczny. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to to, że zakończenie niewiele wyjaśnia. Szczerze mówiąc to nawet troszkę się pogubiłem w tym co i dlaczego się stało w ostatnich rozdziałach. Nie zmienia to jednak faktu, że "Gorączka Ciboli" nie odbiega znacząco od poziomu poprzednich części i w dalszym ciągu jest to solidny kawałek science fiction.
Kolejna, dobrze napisana książka, chociaż tę część czytało się inaczej niż poprzednie. Mam wrażenie, jakby czwarty tom stanowił pewnego rodzaju odcięcie od wątków z pierwszych trzech książek. Żegnamy tajemnice związane z powstaniem protomelekuły i wkraczamy na zupełnie inny poziom przygody, daleko poza nasz układ słoneczny. Jeżeli miałbym się do czegoś przyczepić to to, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-10-20
Trzecia część cyklu "Expanse" nadal trzyma solidny poziom dwóch pierwszych części i po raz kolejny mamy zakończenie, które sprawia, że od razu chce się sięgnąć po następny tom. Może "Wrota Abaddona" nie podobały mi się aż tak bardzo jak "Przebudzenie Lewiatana" czy "Wojna Kalibana", ale jest to bardzo subiektywne odczucie. Historia nadal wciąga, bohaterowie są nadal interesujący a statki kosmiczne w dalszym ciągu wybuchają. Niczego tutaj nie brakuje.
Trzecia część cyklu "Expanse" nadal trzyma solidny poziom dwóch pierwszych części i po raz kolejny mamy zakończenie, które sprawia, że od razu chce się sięgnąć po następny tom. Może "Wrota Abaddona" nie podobały mi się aż tak bardzo jak "Przebudzenie Lewiatana" czy "Wojna Kalibana", ale jest to bardzo subiektywne odczucie. Historia nadal wciąga, bohaterowie są nadal...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-09-30
Bardzo dobra, świetnie napisana książka. Wartka akcja, ciekawa fabuła, świetnie wykreowany świat i zakończenie, które sprawia że od razu chce się sięgnąć po następny tom.
"Wojna Kalibana" to udane rozwinięcie historii zapoczątkowanej w "Wojnie Lewiatana" i świetna "zajawka" przed "Wrotami Abaddona".
Bardzo dobra, świetnie napisana książka. Wartka akcja, ciekawa fabuła, świetnie wykreowany świat i zakończenie, które sprawia że od razu chce się sięgnąć po następny tom.
"Wojna Kalibana" to udane rozwinięcie historii zapoczątkowanej w "Wojnie Lewiatana" i świetna "zajawka" przed "Wrotami Abaddona".
2022-09-16
Zrażony nieco serialem, który był "OK, ale bez szału" dosyć długo zabierałem się za przeczytanie książki, ale w końcu się udało i nie żałuję. Zdecydowanie książka jest dużo lepsza od swojej Netflixowej adaptacji. Bardzo fajnie wykreowany świat, ciekawe postaci, dobre dialogi i wciągająca fabuła. Czy trzeba czegoś więcej? Jedna z lepszych książek sci-fi jakie czytałem.
Zrażony nieco serialem, który był "OK, ale bez szału" dosyć długo zabierałem się za przeczytanie książki, ale w końcu się udało i nie żałuję. Zdecydowanie książka jest dużo lepsza od swojej Netflixowej adaptacji. Bardzo fajnie wykreowany świat, ciekawe postaci, dobre dialogi i wciągająca fabuła. Czy trzeba czegoś więcej? Jedna z lepszych książek sci-fi jakie czytałem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Długo męczyłem się z tą powieścią. Zaczynałem, czytałem kilka-kilkanaście stron i na zmianę usypiałem lub się nudziłem. Świat przyszłości przedstawiony przez autora jest w porządku. Spotkałem się tutaj z wieloma nowymi konceptami, które skłoniły mnie do refleksji i patrząc z tej perspektywy książka mi się podobała. Niestety wszystko inne tutaj zawiodło. Przede wszystkim powieści brak jest nie tylko dobrego, głównego bohatera, ale też tych drugoplanowych. Skupiając się jedynie na głównym bohaterze – postać nijaka, chaotyczna, ciągle zmieniająca zasady postępowania i co jakiś czas racząca nas retrospektywą ze swojego smutnego, pełnego przemocy dzieciństwa. Postać, która na tyle często toczyła ze sobą walkę wewnętrzną, że miałem tego po prostu dosyć.
Sama fabuła też jakaś taka nijaka, mało interesująca a wątki fabularne naciągane do granic możliwości byleby tylko jakoś „zlepić” to wszystko w całość. Po autorze Metra spodziewałem się czegoś lepszego i niestety się zawiodłem.
Długo męczyłem się z tą powieścią. Zaczynałem, czytałem kilka-kilkanaście stron i na zmianę usypiałem lub się nudziłem. Świat przyszłości przedstawiony przez autora jest w porządku. Spotkałem się tutaj z wieloma nowymi konceptami, które skłoniły mnie do refleksji i patrząc z tej perspektywy książka mi się podobała. Niestety wszystko inne tutaj zawiodło. Przede wszystkim...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to