Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , ,

Ta książka rozwaliła mnie na łopatki, poruszająca, pouczająca, mądra, chwytająca za serce, mocna, zapadająca w pamięć. Poświęciłam jej 3 wieczory i to był czas pełen silnych emocji. Wczoraj skończyłam czytać i nie mogę przestać o niej myśleć. Książka, która zostaje w pamięci na długo, odciska swe piętno. Po niej nie da sięgnąć od razu po inną książkę, trzeba ją trochę "przetrawić". Polecam z całego serca.

Ta książka rozwaliła mnie na łopatki, poruszająca, pouczająca, mądra, chwytająca za serce, mocna, zapadająca w pamięć. Poświęciłam jej 3 wieczory i to był czas pełen silnych emocji. Wczoraj skończyłam czytać i nie mogę przestać o niej myśleć. Książka, która zostaje w pamięci na długo, odciska swe piętno. Po niej nie da sięgnąć od razu po inną książkę, trzeba ją trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo fajna, lekka lektuea, przy której można się na prawdę pośmiać. Polecam na poprawę humoru 😊

Bardzo fajna, lekka lektuea, przy której można się na prawdę pośmiać. Polecam na poprawę humoru 😊

Pokaż mimo to

Okładka książki Obywatel i Małgorzata Małgorzata Potocka, Krystyna Pytlakowska
Ocena 5,7
Obywatel i Mał... Małgorzata Potocka,...

Na półkach: , ,

Książka podzielona na 2 części. Pierwsza to wywiad rzeka z Małgorzatą Potocką, w którym wspomina swoje życie z Grzegorzem Ciechowskim. Druga część to zapiski z jej dzienników z wybranych lat ich wspólnego życia.
Na początku mi się bardzo podobało, Potocka przeniosła mnie w lata 80-te, czasy PRLu w Polsce i środowisko artystów tamtych lat. Z łatwością wyobraziłam sobie jak wyglądało wtedy ich życie i jak bardzo różniło się od życia zwykłych ludzi. Ale potem coraz bardziej miałam wrażenie, że książka powinna mieć tytuł "Małgorzata i Obywatel" bo to ona była tu na pierwszym planie, jej "wielki" udział w sukcesie Ciechowskiego, jej poświęcenie dla niego. Trochę to drażniło i zrozumiałam że o samym Ciechowskim nie dowiem się wiele. Druga część była moim zdaniem zbędna, nie wniosła nic nowego, raczej suche wiadomości w dodatku poparte konkretnymi kwotami ile zapłacili np. za samochód.
Ogólnie pani Potocka wypadła w moich oczach mało wiarygodnie, jakby ta książka miała ją wybielić.
Muszę jednak przyznać że czytało się lekko i przyjemnie, fajnie się było przenieść w tamten świat, tyle że trochę za mało było Obywatela w Obywatelu.

Książka podzielona na 2 części. Pierwsza to wywiad rzeka z Małgorzatą Potocką, w którym wspomina swoje życie z Grzegorzem Ciechowskim. Druga część to zapiski z jej dzienników z wybranych lat ich wspólnego życia.
Na początku mi się bardzo podobało, Potocka przeniosła mnie w lata 80-te, czasy PRLu w Polsce i środowisko artystów tamtych lat. Z łatwością wyobraziłam sobie jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo fajna, mądra, ciepła, wzruszająca opowieść. Przyjemnie i lekko się czyta, pobudza wyobraźnię i pozostawia poczucie przyjemnie spędzonego czasu na jej czytaniu.

Bardzo fajna, mądra, ciepła, wzruszająca opowieść. Przyjemnie i lekko się czyta, pobudza wyobraźnię i pozostawia poczucie przyjemnie spędzonego czasu na jej czytaniu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie zachwyciła mnie tak jak się spodziewałam. Dobra, łatwo i chętnie się ją czytało pomimo 500 strona, jednak historia nie złapała mnie za serce, a główni bohaterowie irytowali. Może nie potrafię się identyfikować z kobietami XIX wieku, które uzależnione od mężczyzn i ich miłości żyły zamknięte w 4 ścianach, ich jedynym obowiązkiem było rodzenie dzieci a przyjemnością... sprawianie przyjemności mężowi i dbanie o jego dobre samopoczucie.
Dla mnie to nie wielka, nieszczęśliwa miłość lecz zaślepienie, takie historie nie poruszają mnie za mocno, ale chcąc oddać sprawiedliwość autorce za dobrze moim zdaniem napisaną powieść, którą czytało się mimo wszystko przyjemnie, daję 7 gwiazdek.

Nie zachwyciła mnie tak jak się spodziewałam. Dobra, łatwo i chętnie się ją czytało pomimo 500 strona, jednak historia nie złapała mnie za serce, a główni bohaterowie irytowali. Może nie potrafię się identyfikować z kobietami XIX wieku, które uzależnione od mężczyzn i ich miłości żyły zamknięte w 4 ścianach, ich jedynym obowiązkiem było rodzenie dzieci a przyjemnością......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Absolutnie cudowna książka, która czekała na półce baaardzo długo zanim po nią sięgnęłam. Nie wiem dlaczego, ale może tak miało być, może wcześniej bym jej nie doceniła, nie zrozumiała. Teraz mogę napisać, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałam, cudowna, dostarczająca całej palety wrażeń, ponadczasowa. Więcej pisać nie będę bo większość z Was ma pewnie ją już za sobą a reszta na pewno wie, że to pozycja obowiązkowa.

Absolutnie cudowna książka, która czekała na półce baaardzo długo zanim po nią sięgnęłam. Nie wiem dlaczego, ale może tak miało być, może wcześniej bym jej nie doceniła, nie zrozumiała. Teraz mogę napisać, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałam, cudowna, dostarczająca całej palety wrażeń, ponadczasowa. Więcej pisać nie będę bo większość z Was ma pewnie ją już za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka napisana w formie długich listów, jednak czyta się szybko i chętnie, wciąga od pierwszych stron i nie nudzi ani przez chwilę. Wojna w tle, a na pierwszym planie miłość i skrywana prawda o prawdziwej tożsamości i przeszłości. Lubię takie klimaty.
Trochę się gubiłam w chronologii, nawet miałam wrażenie, że i autorka się trochę pogubiła, ale nie wpływa to na treść książki i dostarczanie odpowiedniej dawki emocji.
Polecam!

Książka napisana w formie długich listów, jednak czyta się szybko i chętnie, wciąga od pierwszych stron i nie nudzi ani przez chwilę. Wojna w tle, a na pierwszym planie miłość i skrywana prawda o prawdziwej tożsamości i przeszłości. Lubię takie klimaty.
Trochę się gubiłam w chronologii, nawet miałam wrażenie, że i autorka się trochę pogubiła, ale nie wpływa to na treść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uff, nareszcie się z tym uporałam. Jeszcze chyba żądna książka z tego gatunku nie wynudziła mnie tak jak ta, akcja powolna, zupełnie nie trzymająca w napięciu, bardzo dużo postaci (chyba nawet sam autor się gubił, bo w dwóch miejscach zauważyłam, że pomylił osoby), niektóre dialogi wymuszone, wiele zbędnych opisów, zagmatwane sytuacje. Książka ma 500 stron a dopiero ostatnich 100 stron było w miarę ciekawe. Zakończenie dosyć zaskakujące ale jakieś to wszystko było rozlazłe, rozmyte.
A już porównanie Sophie - głównej bohaterki do Lisbeth Salander jest totalną pomyłką.

Uff, nareszcie się z tym uporałam. Jeszcze chyba żądna książka z tego gatunku nie wynudziła mnie tak jak ta, akcja powolna, zupełnie nie trzymająca w napięciu, bardzo dużo postaci (chyba nawet sam autor się gubił, bo w dwóch miejscach zauważyłam, że pomylił osoby), niektóre dialogi wymuszone, wiele zbędnych opisów, zagmatwane sytuacje. Książka ma 500 stron a dopiero...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Powieść z rodzaju tych, które zmuszają do zastanowienia się nad sobą, swoim życiem. Po lekturze chce się zwolnić, zatrzymać ten pęd, ale też ma się świadomość, że nie mamy absolutnie żadnego wpływu na upływ czasu, jedynie na to jak dany nam czas spożytkujemy.
Ciekawy pomysł na powieść, przyjemnie opowiedziany, czyta się lekko. Polecam.

Powieść z rodzaju tych, które zmuszają do zastanowienia się nad sobą, swoim życiem. Po lekturze chce się zwolnić, zatrzymać ten pęd, ale też ma się świadomość, że nie mamy absolutnie żadnego wpływu na upływ czasu, jedynie na to jak dany nam czas spożytkujemy.
Ciekawy pomysł na powieść, przyjemnie opowiedziany, czyta się lekko. Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opowiadanie warte przeczytania, mądre, ciekawa i pomimo małej ilości stron, między wierszami można wyczytać wiele mądrości (i to nie za sprawą licznych aforyzmów Kofucjusza w niej zawartych).
Polecam.

Opowiadanie warte przeczytania, mądre, ciekawa i pomimo małej ilości stron, między wierszami można wyczytać wiele mądrości (i to nie za sprawą licznych aforyzmów Kofucjusza w niej zawartych).
Polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dość ciekawa, choć nie porywająca. Wiedząc jaki temat porusza spodziewałam się znacznie więcej emocji. Zawiodło mnie też zakończenie, trochę nierealne, trochę niedopowiedziane. Przynajmniej ja tak to odebrałam.
Ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że książkę czyta się dobrze, lekko. Z jednej strony daje do myślenia, sprawia, że docenia się to co się ma, z drugiej daje pozytywnego kopa, uświadamia, że nie należy się poddawać nawet w tak trudnych sytuacjach jak nieodwracalna utrata wzroku. Plus za to, że książka jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami.

Książka dość ciekawa, choć nie porywająca. Wiedząc jaki temat porusza spodziewałam się znacznie więcej emocji. Zawiodło mnie też zakończenie, trochę nierealne, trochę niedopowiedziane. Przynajmniej ja tak to odebrałam.
Ale z drugiej strony trzeba powiedzieć, że książkę czyta się dobrze, lekko. Z jednej strony daje do myślenia, sprawia, że docenia się to co się ma, z drugiej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Już myślałam, że odpuszczę sobie kończenie tej książki, ale na szczęście dobrnęłam do części trzeciej. Książka dość nudnawa, zwłaszcza część druga, opisująca pobyt autorki w Indiach. Część trzecia na szczęście uratowała książkę, ale nie jest to porywająca lektura.

Już myślałam, że odpuszczę sobie kończenie tej książki, ale na szczęście dobrnęłam do części trzeciej. Książka dość nudnawa, zwłaszcza część druga, opisująca pobyt autorki w Indiach. Część trzecia na szczęście uratowała książkę, ale nie jest to porywająca lektura.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Z tyłu na okładce książki widnieje napis "Uśmiejesz się do łez, a ponadto zgłodniejesz". Niestety nie przytrafiło mi się ani jedno ani drugie. Powieść lekka, przyjemna, kilka zabawnych scen było ale spowodowały one u mnie zalewnie lekki uśmiech. Podobnie zabrakło mi powodujących, że ślinka cieknie opisów pitraszenia francuskich przysmaków. Być może za bardzo zasugerowałam się przytoczonym wyżej opisem, dlatego czuję się mocno rozczarowana.
Mimo wszystko lektura lekka i przyjemna.

Z tyłu na okładce książki widnieje napis "Uśmiejesz się do łez, a ponadto zgłodniejesz". Niestety nie przytrafiło mi się ani jedno ani drugie. Powieść lekka, przyjemna, kilka zabawnych scen było ale spowodowały one u mnie zalewnie lekki uśmiech. Podobnie zabrakło mi powodujących, że ślinka cieknie opisów pitraszenia francuskich przysmaków. Być może za bardzo zasugerowałam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka poruszająca, wstrząsająca, szokująca. A raczej szokujące jest to jak wygląda nadal - w XXI wieku - życie w niektórych zakonach żeńskich w Polce i jak bardzo różni się ono od tego w zakonach męskich oraz za granicą. Podczas czytania przez większość czasu towarzyszyły mi myśli: dlaczego? po co? czy tego chce Bóg? co dobrego takie życie przynosi komukolwiek? czy na tym ma polegać służba Bogu?
Moim zdaniem na pewno nie. Jest zbyt dużo ludzi cierpiących i potrzebujących, że nie rozumiem jaki sens ma spędzanie czasu na modlitwach, umartwianiu się (np. poprzez odmawianie sobie dodatkowej kanapki na śniadanie) i szorowaniu toalet przez kobiety, które chcą i mogą tę pomoc nieść. To akurat uderzyło mnie najbardziej, ale książka porusza też problem Kościoła jako instytucji nastawionej na władzę, umniejszania roli kobiet w nim i traktowania jako źródła grzechu.
Ciekawe są także wypowiedzi księży zakonników, dla których także to co się dzieje w zakonach żeńskich jest niepotrzebne i niewłaśćiwe(żeby nie powiedzieć złe).

Książka warta przeczytania, ale jeśli ktoś tak jak ja ma wiele wątpliwości co sensu istnienia takiej instytucji jak Kościół, to po tej lekturze będzie te wątpliwości miał jeszcze większe.

Książka poruszająca, wstrząsająca, szokująca. A raczej szokujące jest to jak wygląda nadal - w XXI wieku - życie w niektórych zakonach żeńskich w Polce i jak bardzo różni się ono od tego w zakonach męskich oraz za granicą. Podczas czytania przez większość czasu towarzyszyły mi myśli: dlaczego? po co? czy tego chce Bóg? co dobrego takie życie przynosi komukolwiek? czy na tym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Tym razem Sparks mnie zawiódł. Powieść nudnawa, czytało się ją bez emocji (a to Sparks prawie zawsze gwarantuje), zakończenie banalne, a prawdziwy cud dzieje się dopiero na ostatniej stronie ;) Lektura lekka lecz zupełnie nie powalająca, lepiej sięgnąć po inny tytuł tego autora - ten można sobie spokojnie odpuścić.

Tym razem Sparks mnie zawiódł. Powieść nudnawa, czytało się ją bez emocji (a to Sparks prawie zawsze gwarantuje), zakończenie banalne, a prawdziwy cud dzieje się dopiero na ostatniej stronie ;) Lektura lekka lecz zupełnie nie powalająca, lepiej sięgnąć po inny tytuł tego autora - ten można sobie spokojnie odpuścić.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka mnie nie zachwyciła. Owszem czyta się dobrze, daje do myślenia, uświadamia jak ważne w związku jest zrozumienie, rozmowa, zauważanie drugiego człowieka. Mimo to książka była momentami nudna, przez większość czasu miałam wrażenie, że czytam cały czas to samo, trochę takie bla bla bla. Przede wszystkim nie pasował mi tytuł do "wnętrza", moim zdaniem była to raczej "nudna opowieść nierozumianej/niekochanej". Być może moja opinia jest spowodowana tym, że po tytule spodziewałam się czego innego niż w książce znalazłam.

Książka mnie nie zachwyciła. Owszem czyta się dobrze, daje do myślenia, uświadamia jak ważne w związku jest zrozumienie, rozmowa, zauważanie drugiego człowieka. Mimo to książka była momentami nudna, przez większość czasu miałam wrażenie, że czytam cały czas to samo, trochę takie bla bla bla. Przede wszystkim nie pasował mi tytuł do "wnętrza", moim zdaniem była to raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka warta polecenia, daje do myślenia i zapada w pamięć.

Książka warta polecenia, daje do myślenia i zapada w pamięć.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To pierwsza książka tej autorki jaką przeczytałam, skusiła mnie ilość fanów pisarki, ale albo trafiłam na mniej udaną powieść albo po prostu to nie moja bajka. Przez pierwszą połowę książki miałam straszne poczucie marnowanego czasu, płytkie i nic nie wnoszące do powieści dialogi, jedna z bohaterek irytująca do granic możliwości sprawiały, że miałam ochotę odpuścić dalsze czytanie tego "dzieła". Ale po połowie drgnęło, zaczęło coś się dziać i książka zaczęła wciągać. Niestety nadal nie mogę powiedzieć, że była to książka dobra, raczej taka dla zabicia czasu, nic nie wnosząca i nie pozostająca w pamięci na dłużej.
Plusem może być zaskakujące zakończenie.

To pierwsza książka tej autorki jaką przeczytałam, skusiła mnie ilość fanów pisarki, ale albo trafiłam na mniej udaną powieść albo po prostu to nie moja bajka. Przez pierwszą połowę książki miałam straszne poczucie marnowanego czasu, płytkie i nic nie wnoszące do powieści dialogi, jedna z bohaterek irytująca do granic możliwości sprawiały, że miałam ochotę odpuścić dalsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam mały problem z oceną tej książki. Wcześniej czytałam tej autorki "Po prostu bądź" i muszę przyznać, że "Cześć, co słychać" wypadła przy tamtej dosyć blado. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało, bo czytało się dobrze, lekko, przyjemnie, zakończenie było bardzo zaskakujące i nawet uroniłam na koniec łzę, ale tak naprawdę to dobry był tylko ten koniec. Przez całą książkę miałam wrażenie jakby jej czegoś brakowało, jakby historia opowiedziana była tylko pobieżnie, nawet chwilami miałam wrażenie płytkości dialogów, zdań. Może po prostu oczekiwałam czegoś więcej.
Ale okładka śliczna :)

Mam mały problem z oceną tej książki. Wcześniej czytałam tej autorki "Po prostu bądź" i muszę przyznać, że "Cześć, co słychać" wypadła przy tamtej dosyć blado. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobało, bo czytało się dobrze, lekko, przyjemnie, zakończenie było bardzo zaskakujące i nawet uroniłam na koniec łzę, ale tak naprawdę to dobry był tylko ten koniec. Przez całą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przypuszczam, że będę jedną z niewielu osób, których tak ksiażka nie zachwyciła na 10. Nie powiem, książka dobra, ciekawa, dobrze się ją czyta, ale po przeczytaniu opinii na jej temat, spodziewałam się mocniejszych wrażeń. Główni bohaterowie wzbudzili wprawdzie moją sympatię, jednak przez większą część książki drażniły mnie ich dialogi na miarę co najmniej studentów filozofii, a nie nastolatków. No ale, może to co ich spotkało uczyniło z nich nastolatków niepodobnych do innych. Nie wiem, nie miałam styczności w swoim życiu z ludźmi, tym bardziej tak młodymi, chorymi na raka i mam wielką, wielką nadzieję, że nigdy nie będę miała.
Mimo wszystko książka daje do myślenia i łapie za serce, jednak w moim przypadku nastapiło dopiero pod koniec ksiązki.
Mój ulubiony cytat: "Jednyną osobą, z którą naprawdę chciałam porozmawiać o śmierci Augustusa Watersa, był Augutus Waters."

Przypuszczam, że będę jedną z niewielu osób, których tak ksiażka nie zachwyciła na 10. Nie powiem, książka dobra, ciekawa, dobrze się ją czyta, ale po przeczytaniu opinii na jej temat, spodziewałam się mocniejszych wrażeń. Główni bohaterowie wzbudzili wprawdzie moją sympatię, jednak przez większą część książki drażniły mnie ich dialogi na miarę co najmniej studentów...

więcej Pokaż mimo to