Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Bardzo dużo emocji toważyszyło mi podczas czytania tej książki, niestety większość z nich była negatywna.

Trzeba przyznać, że na początku można się zwyczajnie pogubić. Książka jest pisana w specyficzny sposób, z perspektywy dwóch bohaterów. Wydawałoby się to całkiem normalne, gdyby nie fakt, że rzeczywistość przeplata się ze snami i pewnego rodzaju wizjami. Właśnie przez to trudno jest się odnaleźć i zrozumieć o co właściwie tutaj chodzi...

Dużym minusem była część książki opowiadana z perspektywy Króla Magpie. Mimo, że sama kreacja bohatera była świetna, świat w którym żył oryginalny, a sceny z jego życia intrygujące, to nadal czegoś zabrakło... Miało się wrażenie opowiadania legendy, która niestety, prawie do samego końca, nie miała większego powiązania z... z niczym: ani wydarzeniami za dnia, ani kolejnymi nocami Króla Magpie. Dopiero gdzieś pod koniec układała się po części w spójną całość, ale to nadal nie wynagradzało czasu spędzonego na czytaniu...

Druga część książki, opowiadana z perspektywy Lonana - zwykłego bohatera małej wioski, nie była również niczym nadzwyczajnym. Te rozdziały były zazwyczaj nudne, bazowały na przyziemnym życiu mieszkańców i ich historiach. Miejscami trochę się rozkręcały, ale szybko gubiły rozpęd.

Do samego końca nie polubiłem zamysłu napisania tej książki. Rodział, legenda, rozdział, legenda... Miałem wrażenie, że czytam zbiór opowiadań z jednego uniwersum. Nie byłoby to złe, gdyby pod taką formą właśnie zostało wydane. Możliwe, że to najbardziej wpłynęło na moją ocenę, chociaż sama treść też nie zachwycała...

Więcej o tej i o innych książkach znajdziecie na www.mad2kat.wordpress.com

Bardzo dużo emocji toważyszyło mi podczas czytania tej książki, niestety większość z nich była negatywna.

Trzeba przyznać, że na początku można się zwyczajnie pogubić. Książka jest pisana w specyficzny sposób, z perspektywy dwóch bohaterów. Wydawałoby się to całkiem normalne, gdyby nie fakt, że rzeczywistość przeplata się ze snami i pewnego rodzaju wizjami. Właśnie przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zacznijmy od tego, że historia opisywana w książce różni się bardzo od tych przekazywanych w bajkach, czy filmach. Dodatkoweo, moim zdaniem, ZDECYDOWANIE NIE JEST TO KSIĄŻKA DLA DZIECI i dziwię się bardzo, że w niektóruch szkołach nadal czytana jest jako lektura! Co więcej, miałem wrażenie, że ta książka jest pełna bzdur i banałów, opisywania tego, co 'ślina na język przyniesie', dziwnych krzyżówek i do tego masy okrucieństwa i przestrog dla niegrzecznych dzieci, tak dobitnych, że przez to aż nierealnych i zbyt okrutnych.

Sama fabuła jest właściwie zbiorem całkiem nielogicznych przypadków, nierealnych powiązań i zbiegów okoliczności. Nic tutaj nie wynika z siebie, nie składa się logicznie, tylko posuwa nienaturalnie do przodu. Brnąłem przez mnóstwo nierealnych wydarzeń tak szybko do przodu, że po chwili mój mózg przestał przyswajać informacje o kolejnych absurdalnych przygodach Pinokia...

Najbardziej nie spodziewałem się jednak tego, że ta historia jest TAK OKRUTNA! Co chwilę ktoś umiera, wybucha, lub zostaje zjedzony właściwie bez większych konsekwencji, żali, czy smutków. Cała książka przepełniona jest negatywną energią tak bardzo, że jako dziecko miałbym po niej koszmary. Dlatego powtórzę jeszcze raz: NIE CZYTAJCIE TEGO DZIECIOM!

Podobało mi się jedynie zakończenie, gdzie (to chyba nie będzie już spoilerem, skoro sama historia jest tak dobrze wszystkim znana) Pinokio w końcu zmienia się z paskudnego na dobrego. Nie widzę w tym wszystkim jednak aż tak pozytywnego morału, jaki wszyscy przypisują tej bajce.

Więcej na temat tej i innych książek znajdziecie na www.mad2kat.wordpress.com

Zacznijmy od tego, że historia opisywana w książce różni się bardzo od tych przekazywanych w bajkach, czy filmach. Dodatkoweo, moim zdaniem, ZDECYDOWANIE NIE JEST TO KSIĄŻKA DLA DZIECI i dziwię się bardzo, że w niektóruch szkołach nadal czytana jest jako lektura! Co więcej, miałem wrażenie, że ta książka jest pełna bzdur i banałów, opisywania tego, co 'ślina na język...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Wiem, że jest to książka dla dzieci i powinno oceniać się ją z punktu widzenia kilkunastolatka, wiec postaram się wczuć w rolę i obniżyć swój własny wiek do odpowiedniego. Mimo to, nie mogłem pominąć pewnych negatywnych odczuć jakie miałem czytając tę książkę... Moje wewnętrzne dziecko nie jest usatysfakcjonowane tą książką przez wiele powodów.

Fabuła książki nie jest tutaj nadzwyczaj rozbudowana, ani wciągająca. Jest pełno książek dla dzieci i młodzieży, które takie fabuły posiadają, a Magicy byli po prostu... prości w odbiorze... Nie znajdziemy tu nawet głębszych morałów, które uczą dzieci czegokolwiek, a bohaterowie nie posiadają wartych do naśladowania cech charakteru. Ucieczka z 'domu', chociażby najgorszego na świecie, także nie jest dobrym wyjściem z sytuacji, a odebrałem wrażenie, że takie zachowanie w tej książce jest wręcz pochwalane (bohater w końcu przeżywa cudowne przygody...).

Nie spodziewałem się także tak negatywnego przedstawienia magików i wrzucenia ich wszystkich do jednego worka. Oszuści, złodzieje, szulerzy i naciągacze... Nie chciałbym, żeby moje dziecko w ten sposób postrzegało kogokolwiek... Miałem nadzieję na magiczną przygodę, pełną wytwarzanych iluzji, magicznych sztuczek i czarującego wręcz klimatu. Niczego takiego tutaj nie znalazłem (no może oprócz kilku opisów sztuczek magicznych do naśladowania).

Kreacja złego bohatera? Wolałbym o niej nie wspominać, gdyż od złego magika oczekiwałem zdecydowanie więcej negatywnej energii. Chciałem poczuć gęsią skórkę na plecach, a dostałem jedynie zwykłego bohatera, który robi czasem złe rzeczy... Nie zauważyłem nawet kiedy minęło ostateczne starcie, a w przypadku magików, taka potyczka powinna być raczej epicka...

Podsumowując: zabrakło mi magii w książce o magikach.

Więcej o tej i o innych książkach znajdziecie na www.mad2kat.wordpress.com

Wiem, że jest to książka dla dzieci i powinno oceniać się ją z punktu widzenia kilkunastolatka, wiec postaram się wczuć w rolę i obniżyć swój własny wiek do odpowiedniego. Mimo to, nie mogłem pominąć pewnych negatywnych odczuć jakie miałem czytając tę książkę... Moje wewnętrzne dziecko nie jest usatysfakcjonowane tą książką przez wiele powodów.

Fabuła książki nie jest...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pudełko z guzikami Gwendy Richard Chizmar, Stephen King
Ocena 6,7
Pudełko z guzi... Richard Chizmar, St...

Na półkach: , , ,

Nie rozumiem sensu napisania tej książki... Zdania były proste i krótkie, historia nie miała żadnego głebszego lub płytszego morału, a co wiecej, nie była nawet interesująca... Spodziewałem się zdecydowanie czegoś więcej od mistrza, jakim jest Stephen King!

Nie jestem w stanie zbyt wiele powiedziec, jak dla mnie ta pozycja była po prostu tragiczna i zdecydowanie nie zasługuje na tak wysoką średnią, jaką obecnie ma na lubimy (6.8)...

Nie rozumiem sensu napisania tej książki... Zdania były proste i krótkie, historia nie miała żadnego głebszego lub płytszego morału, a co wiecej, nie była nawet interesująca... Spodziewałem się zdecydowanie czegoś więcej od mistrza, jakim jest Stephen King!

Nie jestem w stanie zbyt wiele powiedziec, jak dla mnie ta pozycja była po prostu tragiczna i zdecydowanie nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Pierwszy tom zdecydowanie nie przekonał mnie do sięgniecia po kolejny tom... Kontynuację przeczytałem głównie dlatego, że miałem ją na półce i nie chciałem pozostawić jej bez czytania...

Najważniejsza informacja o tej książce, to fakt, że z fantastyką ma mało wspólnego... Jest to raczej obyczajówka umiejscowiona w zamarzniętym świecie postapo, który równie dobrze mógłby okazać sie np. odciętą od świata częścią Alaski... Sama historia dzieje się właściwie na wsi, kilkanaście lat po wydarzeniach z pierwszego tomu. Mamy tu więc sporo zmian, nowych bohaterów i inne zasady panujące na świecie, ale czy to jest wystarczający powód, by napisać kolejną książkę w tym uniwersum? Niekoniecznie...

Po raz kolejny książka okazuje się być mocno religijna... Tym razem przekonujemy się co oznacza określenie 'ślepa wiara', które wielokrotnie jest po prostu zwykłą głupotą. Przerażające wręcz jest to, jak bardzo jeden z bohaterów uzasadnia swoje, pozbawione rozsądku wyczyny, wiarą w Boga... Nie zrozumiałem również, co autor chciał w ten sposób przekazać...

Nie jestem fanem języka staropolskiego, a dialogi i monologi prowadzone były właśnie w taki sposób... Miejsce akcji książki to w dużej mierze wieś, przez co jezyk używany przez mieszkańców był automatycznie dostosowany. Część słów była dla mnie niestety niezrozumiała i musiałem wyszukiwać ich znaczenia w słownikach (np. patrochy, mijanka, szychta), gdyż nie używa się ich już na codzień.

Uważam, że napisanie tego tomu było całkowicie niepotrzebne... Nie wniósł nic nowego, historie bohaterów były w dużej mierze nudne i przyziemne, a fantastyki można się tu doszukiwać jedynie na siłę...

Pierwszy tom zdecydowanie nie przekonał mnie do sięgniecia po kolejny tom... Kontynuację przeczytałem głównie dlatego, że miałem ją na półce i nie chciałem pozostawić jej bez czytania...

Najważniejsza informacja o tej książce, to fakt, że z fantastyką ma mało wspólnego... Jest to raczej obyczajówka umiejscowiona w zamarzniętym świecie postapo, który równie dobrze mógłby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Po opisie książka zapowiadała świat pełen przerażających stworów, postapokaliptyczny surviwal godzien najlepszych produkcji Hollywoodzkich, a okazuje się kiepską 'wiejską obyczajówką', często nie posiadającą logiki...

Nie jestem fanem długich rozdziałów, a tutaj ciągnęły się nieprzyzwoicie... W całej książce znajdziecie ich tylko 10, co mówi samo za siebie... Możliwe, że to po cześci sprawiło, że czytając miałem wrażenie, że opornie przekuwam się przez ścianę lodu, która niespodziewanie wyrosła na mojej drodze... Większość czasu akcja stała całkowicie w miejscu, a ja musiałem przedzierać się przez zaspy z nic niewnoszących dialogów, czy bezsensowne sceny, by dokopać się do głównej fabuły. W momencie, gdy akcja zaczynała przyspieszać, nagle urywała się i traciła rozpęd, jak gdyby natrafiła na pękający pod stopami lód...

Jakby tego było mało, zabrakło mi wytłumaczenia jak w ogóle doszło do samej apokalipsy. Dostajemy kilka wysnutych teorii, czytamy o kilku dziwnych zjawiskach, ale poza tym, nie wiemy o świecie nic więcej... Ludzie po prostu postanowili się dostosować, zamiast go eksplorować i szukać alternatyw do obecnego życia...

Kolejnym minusem, jest nie sam fakt, że książka jest MOCNO RELIGIJNA, ale forma w jaki sposób te wierzenia zostaja przekazane... Miałem wrażenie, że wiara w Boga i takie wytłumaczenie wszelkich wydarzeń jest mi wręcz usilnie narzucana, co automatycznie wzbudzało niechęć. Wzmianek o religii, Bogu i Szatanie jest tutaj MNÓSTWO, więc jeśli irytuje Was taka tematyka, zdecydowanie nie jest to książka dla Was. Autor dla urozmaicenia ukazuje też inne wierzenia, jednak w taki sposób, by tylko uwidocznić niesłuszność tych teorii...

Niestety, niewiele dobrego mogę napisać o tej książce... Jedynym fajnym zabiegiem było wtrącanie pewnego rodzaju staropolskich wierzeń i poglądów. Nie jest to co prawda mitologia słowiańska, jednak wybujałe wytłumaczenia pewnych zjawisk naturalnych maja podobny wydzwięk.

Samo zakończenie? Zdecydowanie nie jestem usatysfakcjonowany... Mam wrażenie, że wszystko co wydarzyło się w książce poszło na marne, że do tego samego rozwiązania i wniosków można było dojść znacznie wcześniej, bez narażania życia żadnego z bohaterów. To bardzo źle świadczy o fabule i samym pomyśle na tę ksiązkę...

Więcej podobnych opini znajdziecie na: www.mad2kat.wordpress.com

Po opisie książka zapowiadała świat pełen przerażających stworów, postapokaliptyczny surviwal godzien najlepszych produkcji Hollywoodzkich, a okazuje się kiepską 'wiejską obyczajówką', często nie posiadającą logiki...

Nie jestem fanem długich rozdziałów, a tutaj ciągnęły się nieprzyzwoicie... W całej książce znajdziecie ich tylko 10, co mówi samo za siebie... Możliwe, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Po średnio udanym poprzednim tomie, autor wrócił do pisania świetnych książek!

Tym razem przenosimy się na zupełnie nowe, odległe regiony świata, gdzie poznajemy masę nowych bohaterów. Ich losy splatają się i wpływają różnorodnie (bardziej lub mniej) ne przemianę naszego głównego bohatera. Każdy jak zawsze przedstawia nam swoje ciekawe historie. Fajne jest to, że poznajemy je stopniowo, wolnym tempem, co sprawia wrażenie, jakbyśmy osobiście mieli do czynienia z bohaterami, a oni stopniowo otwieraliby się przed nami.

Kellen nadal zadaje pytania i poszukuje odpowiedzi na temat Shadowblacka (przy okazji dalej go rozwijając) i... tym razem sporo się dowiaduje! Tak więc każdy, kto czekał na więcej informacji w tym temacie, nie powinien zawieść się zawartością tego tomu.

Autor pokazał po raz kolejny, że oprócz tego, że potrafi pięknie składać słowa, to również trafia w samo sedno (aż do głebi serca). Mógłbym zaznaczać cytat za cytatem, tak mądre rzeczy znalazłem w tym tomie. Uważam, że treści trafiły do mnie najmocniej z dotychczasowych tomów serii, w szczególności ostatni rozdział.

Po raz pierwszy zauważyłem, że cała seria, mimo że jest kontynuacją losów głównego bohatera, może być czytana osobno. Każdy tom opisuje zamkniętą historie, wiele wątków zostaje ponownie wytłumaczonych (bardzo zwięźle, co nie irytuje stałego czytelnika), co ułatwia czytanie niechronologiczne. Polecam jednak przeczytanie całości po kolei od 1 tomu.

Więcej na temat tej, jak i innych książek znajdziecie na www.mad2kat.wordpress.com

Po średnio udanym poprzednim tomie, autor wrócił do pisania świetnych książek!

Tym razem przenosimy się na zupełnie nowe, odległe regiony świata, gdzie poznajemy masę nowych bohaterów. Ich losy splatają się i wpływają różnorodnie (bardziej lub mniej) ne przemianę naszego głównego bohatera. Każdy jak zawsze przedstawia nam swoje ciekawe historie. Fajne jest to, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , ,

Jeżeli szukacie głebokiej książki, dającej do myślenia, z fenomenalnie wykreowanym światem i wielowarstwową fabuła, to sięgajcie po Cage of Souls.

Z początku ciężko było mi wciągnąć się w tę książkę, gdyż trochę długo się rozkreca (po ok. 100 stronach). Jednak naprawdę warto z początku trochę się przemęczyć, gdyż pozostała część zdecydowanie rekompensuje ten średni wstęp.

Przez większą część historii, miałem problem z polubieniem głównego bohatera. Już gdzieś na początku, on sam przyznaje się do tego, że jest tchórzem i niestety dużo w tym prawdy. Nie jest heroiczny i nie wnosi za wiele do całej historii. Opowiada ją trochę bardziej jako biorący udział w wydarzeniach obserwator, który wpływ na większość wypadków ma raczej niewielki... Nie wpłynęło to jednak zbytnio na moją ocenę końcową samej książki.

Styl autora nie przestawał mnie zadziwiać. Wprowadził on wiele niespotykanych rozwiązań, jednych lepszych, drugich troche irytujących. Książka napisana jest w pierwszej osobie, czasu przeszłego, co zatem sprawia przyjemne wrażenie słuchania czyjejś opowieści. Fajnym zagraniem były bezpośrednie zwroty do czytelnika. Autor poruszał jakiś temat i zostawiał nam pole do własnej interpretacji zdarzeń, co sprawiało, że odbiegałem myślami i długo zastanawiałem się nad poruszonymi zagadnieniami. Sprawiło to, że przeżywałem tę historię dwa razy bardziej, rozmyślając często nad sprawami, o których wcześniej nawet bym nie pomyślał. Z kolei bardzo irytującym zagraniem był specyficzny sposób wypowiedzi narratora - wstawki ze spoilerami w stylu: 'Nie wiedziałem tego w tym momencie, ale później okazało się że...'. Było to niepotrzebne i w pewnym stopniu psuło sens czytania dalej. Na szczęście nie były to zbyt istotne spoilery, jednak nadal potrafiły denerwować.

Najwiekszym atutem całej tej książki jest zdecydowanie kreacja świata! Nie da się go porównać do niczego innego, był kreatywny, mimo że nie był zbyt wielki. Ograniczał się do małego (pod wzgledem samego miejsca akcji) obszaru wokół ostatniego miasta na świecie. Świat ten spokojnie mógłby zostać wykorzystany jako baza do kolejnych książek z jednego uniwersum.

Trzeba również dodać, że Tchaikovsky stworzył w swej powieści niesamowity klimat. Sam świat przedstawiony jako mroczny i groźny, momentami przerażał i mroził krew w żyłach, innym razem zachęcał do eksploracji. Żyjący w nim bohaterowie, w zależności od swojej roli, również trzymali w niepewności co do swoich intencji, lub byli przyjaźni i przyjemni. Różnorodność postaci była ogromna, co sprawiało wrażenie realizmu wykreowanego środowiska.

Przez większość czasu miałem odczucie, że ta książka ma pokazać nam w przerażający sposób możliwą przyszłość naszej własnej planety. Sama treść może zostać odebrana, jako swojego rodzaju przestroga i ostrzeżenie, byśmy nie znaleźli się nigdy na miejscu naszych bohaterów... Treść daje dużo do myślenia, głównie na temat tego, jak nasze czyny mogą wpłynąć na świat w dalekiej przyszłości, nie tylko tej najblizszej...

Więcej na temat tej i innych książek znajdziecie na: www.mad2kat.wordpress.com

Jeżeli szukacie głebokiej książki, dającej do myślenia, z fenomenalnie wykreowanym światem i wielowarstwową fabuła, to sięgajcie po Cage of Souls.

Z początku ciężko było mi wciągnąć się w tę książkę, gdyż trochę długo się rozkreca (po ok. 100 stronach). Jednak naprawdę warto z początku trochę się przemęczyć, gdyż pozostała część zdecydowanie rekompensuje ten średni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka trzyma poziom poprzednich tomów. Czytając je wszystkie po kolei ciężko jest jednak je rozgraniczyć. Historia przechodzi płynnie, a losy bohaterów łączą się z poprzednimi. Całość mogłaby spokojnie być pojedynczą książką.

Ten tom skupia się trochę bardziej na młodszym pokoleniu, odstawiając losy Shikanoko na drugi plan. Historie zyskują trochę świeżości i różnorodności. Akcja nadal toczy się szybko, a każdy rozdział to kolejna dawka emocji.

Książka trzyma poziom poprzednich tomów. Czytając je wszystkie po kolei ciężko jest jednak je rozgraniczyć. Historia przechodzi płynnie, a losy bohaterów łączą się z poprzednimi. Całość mogłaby spokojnie być pojedynczą książką.

Ten tom skupia się trochę bardziej na młodszym pokoleniu, odstawiając losy Shikanoko na drugi plan. Historie zyskują trochę świeżości i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo zwięźle napisana książka, bez zbędnych szczegółów. Czasami troche to przeszkadzało wczuć się w klimat, czy poznać bohaterów, jednak mimo to książkę czytało sie dobrze i szybko. Z początku ciężko przyzwyczaic się do specyficznego chaosu, jednak sama fabuła wynagradza to zamieszanie... Polubiłem kilku bohaterów i kibicowałem im do samego końca, jednak z głównym Shikanoko niezbyt się polubiłem...

Trzeba przyznać, że duże wrażenie zrobiły na mnie wątki zaczerpnięte z wierzeń azjatyckich, jak i wszechobecny dalekowschodni klimat. Niewiele jest książek bazujących na takich motywach, dlatego też nie zawsze są one dla nas zrozumiałe. Tutaj również zdarzyło mi się pogubić, ale szybko odnajdywałem się i brnąłem dalej w tę magiczną przygodę.

Bardzo zwięźle napisana książka, bez zbędnych szczegółów. Czasami troche to przeszkadzało wczuć się w klimat, czy poznać bohaterów, jednak mimo to książkę czytało sie dobrze i szybko. Z początku ciężko przyzwyczaic się do specyficznego chaosu, jednak sama fabuła wynagradza to zamieszanie... Polubiłem kilku bohaterów i kibicowałem im do samego końca, jednak z głównym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wsrod tak wielu opisow walk az ciezko doszukac sie czesci fabularnej. Tak wlasciwie, to moznaby ja opisac w kilku krotkich zdaniach (a to raczej zaden komplement). Tak wiec jesli nie mecza Was opisy strategi, taktyk, dzialan wojennych we wspomnieniach, jak i terazniejszosci, to opowiesc Starka Was zaciekawi. Dla mnie zabraklo tutaj tak wielu rzeczy, dlatego przykroscia oceniam te ksiazke tak nisko. Mialem chociaz nadzieje, ze z calego serca polubie bohatera i bede mu wiernie kibicowal, a tymczasem jego losy byly mi wlasciwie obojetne... Tak samo zawiodlem sie na miejscu akcji (Ksiezyc), gdyz oprocz ciaglego wspominania o zmniejszonej grawitacji, kilku opisow krajobrazu i problemow jakie wynikaly z walk na ziemskim satelicie, momentami dalo sie nawet zapomniec, ze to wlasnie tam toczy sie fabula... Nie znalazlem w tej ksiazce nawet zbyt wielu madrych cytatow (raptem 3)... Ostatecznie dalo sie przeczytac, ale z trudem siegne po kolejne tomy...

Wsrod tak wielu opisow walk az ciezko doszukac sie czesci fabularnej. Tak wlasciwie, to moznaby ja opisac w kilku krotkich zdaniach (a to raczej zaden komplement). Tak wiec jesli nie mecza Was opisy strategi, taktyk, dzialan wojennych we wspomnieniach, jak i terazniejszosci, to opowiesc Starka Was zaciekawi. Dla mnie zabraklo tutaj tak wielu rzeczy, dlatego przykroscia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

To pozycja, ktora niestety porzucilem po kilku pierwszych rozdzialach... Z poczatku bylem zainteresowany historia, ale szybko stracilem zapal... Pomysl wydawal mi sie ciekawy, ale wszystko oprocz niego bylo mdle. Bohaterka zachowuje sie jak gimnazjalistka, z mozgiem 5latka (nawet nie bede rozwijal tej mysli)... Rozdzialy to w wiekszosci przeciagniete dialogi (np. rozmowa przy aucie), z ktorych i tak nic nie wynika (o ich poziomie juz nie wspomne). Przez wiekszosc czasu akcja stoi w miejscu, a co wiecej, zapomnialem w pewnym momencie o co wlasciwie chodzilo... Jezyk pisania tekstu przypomina szkolne wypracowanie - jest poprawny, ale prosty i banalny... Da sie przeczytac, jesli nie ma sie nic lepszego pod reka, ale NIE POLECAM.

To pozycja, ktora niestety porzucilem po kilku pierwszych rozdzialach... Z poczatku bylem zainteresowany historia, ale szybko stracilem zapal... Pomysl wydawal mi sie ciekawy, ale wszystko oprocz niego bylo mdle. Bohaterka zachowuje sie jak gimnazjalistka, z mozgiem 5latka (nawet nie bede rozwijal tej mysli)... Rozdzialy to w wiekszosci przeciagniete dialogi (np. rozmowa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tego nie da sie czytac! Co to w ogole jest?! "Wiszacy gil z perkatego nosa" juz ostatecznie przekonal mnie, ze to nie jest ksiazka dla mnie... A to byla dopiero 1 strona! Dawno nie spotkalem sie z czyms tak dziwnym i okropnym! Postawilem gruba kreche i nie mam zamiaru brac sie za to nigdy wiecej!

Tego nie da sie czytac! Co to w ogole jest?! "Wiszacy gil z perkatego nosa" juz ostatecznie przekonal mnie, ze to nie jest ksiazka dla mnie... A to byla dopiero 1 strona! Dawno nie spotkalem sie z czyms tak dziwnym i okropnym! Postawilem gruba kreche i nie mam zamiaru brac sie za to nigdy wiecej!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Tego NIE DA SIE CZYTAC! Zmeczylem az 50 pierwszych stron i wymieklem... Autorka przeczyla sama sobie kilka zdan pozniej, jakgdyby zapominala co przed chwila napisala. Bledow logicznych bylo sporo, banalnych stereotypow jeszcze wiecej. Zle charaktery uchodzily za najwiekszych zbirow i sugerowaly swietne starcia, a w praktyce okazywali sie kims, kto nie poradzilby sobie nawet z mucha... Glowna bohaterka oczywiscie wymiata, chociaz tak na prawde nic nie potrafi... Kazdy napotkany przez nia chlopak to najwieksze ciacho, a najwiekszy boss na swiecie zwrocil uwage akurat na nia i osobiscie zaprosil ja do ekipy... Jezeli nie widzicie w tym banalow i nic zlego, to siegajcie po te pozycje. Mnie nie zaciekawilo totalnie nic, usmialem sie w glos i nie moglem przestac krytykowac kazdego kolejnego zdania... Jak dla mnie najwiekszy kicz roku! Chociaz ten dopiero sie zaczal, ciezko bedzie znalezc cos rownie zlego... NIE POLECAM!!!

Tego NIE DA SIE CZYTAC! Zmeczylem az 50 pierwszych stron i wymieklem... Autorka przeczyla sama sobie kilka zdan pozniej, jakgdyby zapominala co przed chwila napisala. Bledow logicznych bylo sporo, banalnych stereotypow jeszcze wiecej. Zle charaktery uchodzily za najwiekszych zbirow i sugerowaly swietne starcia, a w praktyce okazywali sie kims, kto nie poradzilby sobie nawet...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Najwiekszym atutem tej książki były zdecydowanie tajemnice i zagadki, które po części mogliśmy rozwiązywać razem z głównym bohaterem. W tekscie znajdujemy kilkakrotnie notatki zapisane szyfrem, nad których znaczeniem sami możemy się pozastanawiać. Ilość zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydażen jest spora, więc fabułę z powodzeniem możemy przewidzieć jedynie na odległość strony lub dwóch. Są to bowiem tak przemyślane i dawkowane informacje, że jedynie geniusz mógłby rozwikłać całość od razu na początku. Kiedy mnie udawało rozszyfrować się kawałek ukrytej wiadomości, czułem się dumny i zadowolony z siebie. :D

Oprócz wielu tajemnic, książka posiada tez niesamowity klimat średniowiecznego Londynu. Wraz z bohaterami zostałem przeniesiony do stolicy, w której każdy kolejny opis miejsc, ubiorów, czy zachowan bohaterów pasował idealnie do danej epoki. Widać było, że autor bardzo dobrze orientował sę w zasadach panujących wtedy w Anglii. Trzeba jednak przyznać, że spodziewałem się odrobiny magii, jednak świat był całkowicie REALNY. Nie odbierało to jednak w żaden sposób uroku wykreowanej rzeczywistości.

Klucz Blackthorna to jednotomówka, jednak uważam, że spokojnie mógłby powstać chiciazby jeszcze jeden rozdział. Pod koniec dostajemy jedynie częściowe rozwiązanie problemów narastających przez cała historie. Niemniej jednak była to ciekawa pozycja, która z pewnościa polece nie jednej osobie.

Więcej o tej i o innych książkach znajdziecie na: www.mad2kat.wordpress.com

Najwiekszym atutem tej książki były zdecydowanie tajemnice i zagadki, które po części mogliśmy rozwiązywać razem z głównym bohaterem. W tekscie znajdujemy kilkakrotnie notatki zapisane szyfrem, nad których znaczeniem sami możemy się pozastanawiać. Ilość zwrotów akcji i nieoczekiwanych wydażen jest spora, więc fabułę z powodzeniem możemy przewidzieć jedynie na odległość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Mimo, że sam oceniam tę pozycję bardzo dobrze, to ten światowy bestseller, niestety nie przypadł mi AŻ TAK BARDZO do gustu. Spodziewałem się znacznie więcej po tak popularnej i uwielbianej serii, a mimo to szybko dobrnąłem do ostatinej kartki...

Z początku duży problem stanowiło dla mnie wyobrażenie sobie każdego ze śwaiatów i róznic pomiędzy nimi. Przypuszczam, że powodem było chaotyczne i nagłe przenoszenie sie z jednego do drugiego, co sprawiało wrażenie zamieszania. Ciężko było mi zebrać własne myśli, zwłaszcza, że fabuła pędziła na łep na szyję... Po czasie jednak przywykłem i pewnie nikogo nie zdziwi, że ostatecznie największym atutem tej powieści jest właśnie jej interesujący świat. Reguły w nim panujące to istny majstersztyk i nie czesto spotyka się tak pomysłowe światy. Jest to pomysł prosty w swojej idei, a za razem rozbudowany, wielopoziomowy i świetnie wykreowany. Mimo, że z początku czujemy lekkie przytłoczenie ilością zasad, opisów i różnic do zapamiętania, z czasem poruszamy się coraz sprawniej, rozumiejąć i dostrzegając coraz więcej...

Choćbym bardzo chciał, nie jestem w stanie zaprzeczyć, że już od pierwszych stron polubiłem także głównego bohatera. Kell odrazu stał się dla mnie bazą pod sukces całej książki. Fakt, że od samego początku tak nie wiele o nim wiemy, a jego przeszłość owiana jest wielką tajemnicą sprawia, że w poszukiwaniu informacji, podróżujemy przez wszystkie światy w poszukiwaniu podpowiedzi. Niestety. W tym tomie dowiadujemy się zdecydowanie zbyt mało...

Więcej o tej i innych książkach znajdziecie na: www.mad2kat.wordpress.com

Mimo, że sam oceniam tę pozycję bardzo dobrze, to ten światowy bestseller, niestety nie przypadł mi AŻ TAK BARDZO do gustu. Spodziewałem się znacznie więcej po tak popularnej i uwielbianej serii, a mimo to szybko dobrnąłem do ostatinej kartki...

Z początku duży problem stanowiło dla mnie wyobrażenie sobie każdego ze śwaiatów i róznic pomiędzy nimi. Przypuszczam, że powodem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Przyznaję się bez bicia, że kupiłem tę książkę przez okladkę i bałem się, że zawiodę się na jej wnetrzu, dlatego zwlekałem z czytaniem przez bardzo długo. Teraz stwierdzam, że trzeba było wziąć się za nią dużo wcześniej! ;)

Książka napisana jest na wysokim poziomie, przedstawia losy dwójki bohaterów (rodzeństwa), którzy przeżywają dwie raczej odmienne historie. Mimo, że od samego początku moim ulubiencem był Steiner, jego siostrę Kjell po pewnym czasie również dało się polubić. Gdyby autor pofatygował się o odrobinę mocniejsze charaktery (pod względem cech przodujących), to oboje byliby zdecydowanie bardziej wyraziści. Nie odbiera to jednak przyjemnosci z czytania, a bohaterowie z czasem trochę się rozkręcają...

Sama budowa świata i reguł w nim panujących to coś zupełnie nowego. Nie raz spotykaliśmy juz magie, czy motyw wiedźm, lub czarowników. Den pokazał nam tu zupełnie nowe, mroczniejsze oblicze magicznego świata, gdzie magicznie uzdolnieni nie są podziwiani i szanowali, lecz całkowicie odrzucani przez społeczeństwo.

Bardzo podobało mi się przemycanie do powieści przez autora słów z jezyka przypominającego rosyjski. Był to świeży akcent dodający oryginalności całej książce.

Pierwszy tom skończył się otwartym zakończeniem, pozostawiającym wiele możliwości na kolejne tomy. Jestem ciekaw, jak rozwinie się ta historia, więc sięgne po kolejny tom, jak najszybciej się da.

Więcej o tej i o innych książkach znajdziecie na: www.mad2kat.wordpress.com

Przyznaję się bez bicia, że kupiłem tę książkę przez okladkę i bałem się, że zawiodę się na jej wnetrzu, dlatego zwlekałem z czytaniem przez bardzo długo. Teraz stwierdzam, że trzeba było wziąć się za nią dużo wcześniej! ;)

Książka napisana jest na wysokim poziomie, przedstawia losy dwójki bohaterów (rodzeństwa), którzy przeżywają dwie raczej odmienne historie. Mimo, że od...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jest to na prawdę wartościowa książka, opowiadająca o inności, tęsknocie, wewnętrznych bólach i rozterkach. Głównie kierowana jest do dzieci i w takim języku napisana, jednak myślę, że przekazuje tak cenne wartości, że dorośli również mogą wynieść z niej coś dla siebie.

Główny bohater jest tak uroczy, tak pokrzywdzony przez życie, że nie sposób go nie polubić. Poznając jego historie i przeżywając z nim przygody, stopniowo coraz bardziej czujemy magię świąt.

Książka o dziwo nie jest stereotypowa i stara się przełamać typowe dla świat wyobrażenia. Wszystko tutaj jest inaczej, niż od zawsze było nam mówione, więc mimo że jest to książka o świętach, nie jest aż tak przewidywalna, powtarzalna i nudna.

Więcej na temat tej i innych książek znajdziecie na: www.mad2kat.wordpress.com

Jest to na prawdę wartościowa książka, opowiadająca o inności, tęsknocie, wewnętrznych bólach i rozterkach. Głównie kierowana jest do dzieci i w takim języku napisana, jednak myślę, że przekazuje tak cenne wartości, że dorośli również mogą wynieść z niej coś dla siebie.

Główny bohater jest tak uroczy, tak pokrzywdzony przez życie, że nie sposób go nie polubić. Poznając...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Z początku trochę mi się dłużyło i czekałem na rozwinięcie akcji, która w tym tomie niestety nastąpiła dosyć późno. Przez większość czasu Kellen trafia na niewiele znaczące poszlaki i niekończące się zabiegi okoliczności, które w końcu doprowadzają go do celu. Pomimo tego, że zarówno morał, jak i właściwa akcja były ciekawe i nieprzewidywalne, znużyło mnie czekanie tak bardzo, że przeczytanie tego tomu zajęło mi 2 razy dłużej niż poprzednich. Zakończenie jednak było tak dobre, że nie mogę się doczekać kolejnych tomów! <3

Więcej o tej i o innych książkach znajdziecie na www.mad2kat.wordpress.com

Z początku trochę mi się dłużyło i czekałem na rozwinięcie akcji, która w tym tomie niestety nastąpiła dosyć późno. Przez większość czasu Kellen trafia na niewiele znaczące poszlaki i niekończące się zabiegi okoliczności, które w końcu doprowadzają go do celu. Pomimo tego, że zarówno morał, jak i właściwa akcja były ciekawe i nieprzewidywalne, znużyło mnie czekanie tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Styl pisania był bardzo prosty, momentami aż zabardzo. Autorka często używała starodawnych słów i powiedzeń. Zabrakło mi napięcia, ładnych opisów, czy przemyślanych akcji. Całość dłużyła się niewyobrażalnie! Nudne i bezwartościowe dialogi były gorsze od rozmów sasiadow 'na podworku'. Bohaterowie to prości ludzie ze wsi, których zwyczajne (bo pojawienie się demonów właściwie niewiele zmieniło), codzienne życie obserwowaliśmy czytając tę książkę. Niedopracowana fabuła stała w miejscu, a nawet gdy się poruszała, robiła to tempem żółwia... Niektórych rzeczy można się było domyślić przed bohaterem, co wpływało na ocenę jego intelektu (był bardzo niski)... Miałem wrażenie, że czytam historię idioty, który jakimś cudem przeżył apokalipsę... Koniec okazał się nieciekawy i napisany na siłę tylko po to, by mógł powstać kolejny tom.

Styl pisania był bardzo prosty, momentami aż zabardzo. Autorka często używała starodawnych słów i powiedzeń. Zabrakło mi napięcia, ładnych opisów, czy przemyślanych akcji. Całość dłużyła się niewyobrażalnie! Nudne i bezwartościowe dialogi były gorsze od rozmów sasiadow 'na podworku'. Bohaterowie to prości ludzie ze wsi, których zwyczajne (bo pojawienie się demonów właściwie...

więcej Pokaż mimo to