rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Książeczka o rozmiarze raptem 12 x 16,5 cm i grubości około centymetra. Nieduża ale nie powiem, by nie wywarła wpływu na mój światopogląd. Dzięki niej dowiedziałem się, że można było napisać i wydać takie byle co. Uznaję ją jako mój punkt odniesienia dla słabo napisanych książek. A co jest z nią nie tak? Mam wrażenie, że autor zaczął sobie coś pisać, nie za bardzo zastanawiając się co właściwie pisze, a gdy tekst zaczynał mu narastać, to widocznie uznawał, że to jednak nie to. Zaczynał pisać o czymś innym pozostawiając to co już powstało wcześniej. Ładu i składu w tym niewiele, połączone ledwo trzymającą się logiką. Najgorsze jednak jest to, że książka jest śmiertelnie nudna. Za najmocniejszą stronę tej książki uważam obrazek na okładce.

Książeczka o rozmiarze raptem 12 x 16,5 cm i grubości około centymetra. Nieduża ale nie powiem, by nie wywarła wpływu na mój światopogląd. Dzięki niej dowiedziałem się, że można było napisać i wydać takie byle co. Uznaję ją jako mój punkt odniesienia dla słabo napisanych książek. A co jest z nią nie tak? Mam wrażenie, że autor zaczął sobie coś pisać, nie za bardzo...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Mordercza gumowa kaczka Bruce Lourie, Rick Smith
Ocena 6,4
Mordercza gumo... Bruce Lourie, Rick ...

Na półkach: ,

Parę lat temu dałem ocenę 8, ale żyję już trochę dłużej i na nowo skonfrontowałem mój obecny stan wiedzy z treścią książki. Redukuję opinię do 5.

Parę lat temu dałem ocenę 8, ale żyję już trochę dłużej i na nowo skonfrontowałem mój obecny stan wiedzy z treścią książki. Redukuję opinię do 5.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

A sięgnąłem po swoją pierwszą Tokarczuk. Wrażenia? Chaos, który dąży do stanu uporządkowania. To jak bardzo się uporządkuje zależy od Ciebie, ponieważ autorka nie daje gotowych odpowiedzi. Nigdy nie wiadomo jak wiele się przeoczyło, ale nie cofałem się wstecz. Kairosa za grzywkę można złapać tylko raz.

A sięgnąłem po swoją pierwszą Tokarczuk. Wrażenia? Chaos, który dąży do stanu uporządkowania. To jak bardzo się uporządkuje zależy od Ciebie, ponieważ autorka nie daje gotowych odpowiedzi. Nigdy nie wiadomo jak wiele się przeoczyło, ale nie cofałem się wstecz. Kairosa za grzywkę można złapać tylko raz.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Aby ta książka mogła powstać potrzebny był przykład. I to jest jedyna wada.

Aby ta książka mogła powstać potrzebny był przykład. I to jest jedyna wada.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Od bardzo wielu lat nie czytałem żadnych tekstów autora, ale byłem pozytywnie zaskoczony jego drobiazgowością. Nie tyle jest to SF, co komentarz do rzeczywistości z drobnymi prognozami na najbliższe dziesięciolecia. Problemy poruszone w książce to problemy współczesne a rzeczy jeszcze nie istniejące są dawkowane bardzo ostrożnie. Przez ostatnie sześć lat pracowałem wyłącznie przez internet i różnice spostrzegam głównie w nazewnictwie. Czym właściwie różni się ten cały MegaNet od internetu??? Poza tym nazewnictwo bardzo mi się podobało. Nie podobały mi się skoki po miejscach, w których rozgrywała się akcja. Zakończenie spoko, ale też nagle wyjęte z d... Osobiście chciałbym odważniejszej wizji. Zbyt autentyczna książka.
PS: Tak sobie przypominam, że w SF z okresu PRL i komunizmu przemycano treści, które inaczej nie przeszłyby przez cenzurę. Podobno tak bardzo nie czepiano się tego gatunku. Mam wrażenie, że pan Grzędowicz stosuje podobny wybieg, tylko po co? Wszak dzisiaj mamy Wolność i nie trzeba nic maskować. Mam nadzieję, że nie propaguje ruchu antyszczepionkowców?

Od bardzo wielu lat nie czytałem żadnych tekstów autora, ale byłem pozytywnie zaskoczony jego drobiazgowością. Nie tyle jest to SF, co komentarz do rzeczywistości z drobnymi prognozami na najbliższe dziesięciolecia. Problemy poruszone w książce to problemy współczesne a rzeczy jeszcze nie istniejące są dawkowane bardzo ostrożnie. Przez ostatnie sześć lat pracowałem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ależ te artysty to byli łajze okrutne! Chociaż może nie aż tak bardzo? Nie wierzę, na przykład, w spekulowany przez autora, homoseksualny gwałt Malinowskiego na Witkiewiczu, mający być przyczyną wyjazdu Witkiewicza z Australii. Bardziej prawdopodobne, że doprowadził do tego wybuch pierwszej wojny światowej, konflikt na tle politycznym, oraz sytuacja paszportowa obu panów.

Ależ te artysty to byli łajze okrutne! Chociaż może nie aż tak bardzo? Nie wierzę, na przykład, w spekulowany przez autora, homoseksualny gwałt Malinowskiego na Witkiewiczu, mający być przyczyną wyjazdu Witkiewicza z Australii. Bardziej prawdopodobne, że doprowadził do tego wybuch pierwszej wojny światowej, konflikt na tle politycznym, oraz sytuacja paszportowa obu panów.

Pokaż mimo to

Okładka książki Alfabet Suworowa Wiktor Suworow, Piotr Zychowicz
Ocena 6,7
Alfabet Suworowa Wiktor Suworow, Pio...

Na półkach: ,

Autor w sposób opanowany, lecz nie pozbawiony emocji, zaznajamia nas z realiami panującymi w ZSRR i dzisiejszej Rosji. Robi to w formie katalogu, gdzie w porządku alfabetycznym, zawierającym 61 haseł, opisywane są kluczowe osobistości związane ze zbrodniczym, komunistycznym reżimem. Do tego ciekawy wywiad na 58 stron z Piotrem Zychowiczem, gdzie między innymi poruszony został wątek na kolejną książkę - detonacja bomby atomowej Tatiana na poligonie w Tockoje. Całość czyta się przystępnie, strony przewraca się szybko... może nawet za szybko. Jedynie czasami mam wrażenie, że autor ze zbytnim lekceważeniem podchodzi do potęgi militarnej ZSRR i dzisiejszej Rosji. Zresztą, skoro jest byłym agentem GRU, to może ma rację? Chyba w następnej kolejności spróbuję dopaść "Lodołamacza".

Autor w sposób opanowany, lecz nie pozbawiony emocji, zaznajamia nas z realiami panującymi w ZSRR i dzisiejszej Rosji. Robi to w formie katalogu, gdzie w porządku alfabetycznym, zawierającym 61 haseł, opisywane są kluczowe osobistości związane ze zbrodniczym, komunistycznym reżimem. Do tego ciekawy wywiad na 58 stron z Piotrem Zychowiczem, gdzie między innymi poruszony...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Waldemar Łysiak udowodnił, że bycie "pożytecznym idiotą" to przypadłość działająca w obie strony. W jego książce jest sporo słownej agresji, dosłowne cytaty wulgaryzmów i obleśności, mimo, że w czasach dzisiejszych ich źródła i treści byłyby już dawno zapomniane. Widocznie autor miał potrzebę się wyżyć na każdym, kto nie jest skrajnie prawicowym id... odbiorcą. Jedyne co ratuje Stulecie Kłamców, to trzecia część książki. Dałbym dwie gwiazdki mniej, gdyby nie opis sytuacji podczas interwencji NATO w Kosowie. Coś w tym jest, zwłaszcza jak spojrzy się na mikry opis konfliktu między Serbami i Albańczykami na Wikipedii. Dwie dodałem też za nazwisko i dorobek literacki pisarza. Może w 2000 roku patrzyłbym na tę książkę w innym świetle, ale obawiam się, że nie jest ona aż tak bardzo ponadczasowa jak można by sobie życzyć.

Waldemar Łysiak udowodnił, że bycie "pożytecznym idiotą" to przypadłość działająca w obie strony. W jego książce jest sporo słownej agresji, dosłowne cytaty wulgaryzmów i obleśności, mimo, że w czasach dzisiejszych ich źródła i treści byłyby już dawno zapomniane. Widocznie autor miał potrzebę się wyżyć na każdym, kto nie jest skrajnie prawicowym id... odbiorcą. Jedyne co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Miałem wrażenie, że czytam coś ambitnego, ale tylko przez połowę książki. Gdyby została ona zekranizowana, to od drugiej połowy musiałaby się zmienić w film klasy B. I to koniecznie z kiepskimi aktorami.

Miałem wrażenie, że czytam coś ambitnego, ale tylko przez połowę książki. Gdyby została ona zekranizowana, to od drugiej połowy musiałaby się zmienić w film klasy B. I to koniecznie z kiepskimi aktorami.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Fabuła bardzo dobrze pomyślana ale mocną stroną tej książki jest ukazanie pewnego stosunku autorki do rzeczy minionych. Wszak nic w przyrodzie nie ginie. Można też spodziewać się charakterystycznego dla początku XX wieku mistycyzmu i mody na żądzę poznawania.

Fabuła bardzo dobrze pomyślana ale mocną stroną tej książki jest ukazanie pewnego stosunku autorki do rzeczy minionych. Wszak nic w przyrodzie nie ginie. Można też spodziewać się charakterystycznego dla początku XX wieku mistycyzmu i mody na żądzę poznawania.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z najbardziej gimnastykujących wyobraźnię książek jakie czytałem. Wszystko w niej jest jakieś takie inne. Nawet ludzie podzieleni na różne galaktyczne rasy nie wyglądają normalnie (i nie myślą normalnie). Powiedziałbym, że ta lektura wymaga dość obszernego przygotowania do jej odbioru. Polecam wcześniej zapoznać się z twórczością Stanisława Lema, Douglasa Adamsa (skąd u niego tyle podobieństw?) i Terry'ego Pratchetta oczywiście. W późniejszych swoich utworach Terry Pratchett o wiele klarowniej wyraża swoje myśli. Również te zawarte w 'Ciemnej Stronie Słońca".

Jedna z najbardziej gimnastykujących wyobraźnię książek jakie czytałem. Wszystko w niej jest jakieś takie inne. Nawet ludzie podzieleni na różne galaktyczne rasy nie wyglądają normalnie (i nie myślą normalnie). Powiedziałbym, że ta lektura wymaga dość obszernego przygotowania do jej odbioru. Polecam wcześniej zapoznać się z twórczością Stanisława Lema, Douglasa Adamsa (skąd...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem z kim Jonathan Swift się zadawał, ale sam tego wszystkiego nie wymyślił. Ze 150 letnim falstartem napisał, że Mars ma dwa księżyce. To akurat chyba szczęśliwy traf wynikający z ironii, którą się posługiwał ale nawet pod tym względem trafił w sedno.

Nie wiem z kim Jonathan Swift się zadawał, ale sam tego wszystkiego nie wymyślił. Ze 150 letnim falstartem napisał, że Mars ma dwa księżyce. To akurat chyba szczęśliwy traf wynikający z ironii, którą się posługiwał ale nawet pod tym względem trafił w sedno.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po przeczytaniu ośmiu części i przepłynięciu morza trupów wciąż wydaje mi się, że to dopiero wstęp do właściwej treści. Czy pan R.R. ma zamiar kiedyś skończyć to dzieło?

Po przeczytaniu ośmiu części i przepłynięciu morza trupów wciąż wydaje mi się, że to dopiero wstęp do właściwej treści. Czy pan R.R. ma zamiar kiedyś skończyć to dzieło?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po raz kolejny musiałem się przekonać, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałem.

Po raz kolejny musiałem się przekonać, że to jedna z najlepszych książek jakie czytałem.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Lubię taką zgryźliwą satyrę. Mikołaj Gogol wyraźnie chciał napisać jeszcze coś dalej... ale niestety zmarł. Zdarza się.

Lubię taką zgryźliwą satyrę. Mikołaj Gogol wyraźnie chciał napisać jeszcze coś dalej... ale niestety zmarł. Zdarza się.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziwna książka. Fabuła jak z pamiętnika nastolatka. Główny bohater przedstawia siebie z całą paletą wad z których sam nie zdaje sobie sprawy. Dość bezładne to wszystko, ale wyczuwa się mocny powiew autentyczności. Jak sądzę w czasach liceum byłem zupełnie innym człowiekiem niż Holden. Za to w internacie równie dobrze mógł mieszkać w pokoju obok.

Dziwna książka. Fabuła jak z pamiętnika nastolatka. Główny bohater przedstawia siebie z całą paletą wad z których sam nie zdaje sobie sprawy. Dość bezładne to wszystko, ale wyczuwa się mocny powiew autentyczności. Jak sądzę w czasach liceum byłem zupełnie innym człowiekiem niż Holden. Za to w internacie równie dobrze mógł mieszkać w pokoju obok.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ja nie wiem jak do końca ocenić tę książkę. Z jednej strony mamy do czynienia z profesjonalnym podejściem do tematu obejmującym 371 pozycji bibliograficznych na 416 stronach... z drugiej naprawdę trudno się w tym wszystkim połapać, zwłaszcza jeśli nie ma się w głowie atlasu słownictwa branżowego. Niewątpliwą zaletą tej książki są (jak dla mnie) ładnie narysowane obrazki. Kocham obrazki.

Ja nie wiem jak do końca ocenić tę książkę. Z jednej strony mamy do czynienia z profesjonalnym podejściem do tematu obejmującym 371 pozycji bibliograficznych na 416 stronach... z drugiej naprawdę trudno się w tym wszystkim połapać, zwłaszcza jeśli nie ma się w głowie atlasu słownictwa branżowego. Niewątpliwą zaletą tej książki są (jak dla mnie) ładnie narysowane obrazki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Przesłuchałem w formie audiobooka, co ma taką zaletę, że: "Książka bogato ilustrowana dźwiękami z podróży z kolekcji autora!". Może trochę zabrakło mi dostępu do prawdziwych fotografii, więc będzie musiało wystarczyć Google... albo bilet.

Przesłuchałem w formie audiobooka, co ma taką zaletę, że: "Książka bogato ilustrowana dźwiękami z podróży z kolekcji autora!". Może trochę zabrakło mi dostępu do prawdziwych fotografii, więc będzie musiało wystarczyć Google... albo bilet.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autor nieźle się nagimnastykował obmyślając całą tę historię. Mimo to książka nie okazała się dziełem ponadczasowym. Z fantastyką naukową jest już tak, że potrafi się brzydko zestarzeć. Czasem śmieszy w sposób niezamierzony, czasem przynudza, ale momentami wciąż potrafi zainteresować.

Autor nieźle się nagimnastykował obmyślając całą tę historię. Mimo to książka nie okazała się dziełem ponadczasowym. Z fantastyką naukową jest już tak, że potrafi się brzydko zestarzeć. Czasem śmieszy w sposób niezamierzony, czasem przynudza, ale momentami wciąż potrafi zainteresować.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Odnoszę wrażenie, że ludziom też przydałoby się kilka praw człowieczeństwa.

Odnoszę wrażenie, że ludziom też przydałoby się kilka praw człowieczeństwa.

Pokaż mimo to