Opinie użytkownika
To nie będzie moja ulubiona książka du Maurier, chociaż ma to wszystko, co w jej twórczości cenię. Przede wszystkim połączenie powieści obyczajowej z gotyckimi elementami i bardzo dobrze wykreowaną drugoplanową postać Gartred, czyli femme fatale i antagonistkę głównej bohaterki, Honor. Fragmenty z nią przyciągały moją uwagę, podobnie jak toksyczna relacja ojciec–syn, czyli...
więcej Pokaż mimo to
Premia należy się dla tego, kto pisał blur, bo wyszło intrygująco i ciekawie. Ale (!) czytelnik, który przy wyborze książki kieruje się notkami z okładki, może poczuć się wprowadzony w błąd. Ja, na przykład, oczekiwałam elementów powieści gotyckiej, może realizmu magicznego, a momentami nawet gęsiej skórki i nieco grozy w entourage’u niezwykłej Pragi. A dostałam…
Pokuszę...
Klasyk. Powrót do czasów bohaterów fantasy, ale nie tylko jeżeli chodzi o postaci, bo również atmosferę, kreskę czy fabułę. Pierwsze opowieści są krótkie, na miarę magazynów komiksowych czy antologii. Przekaz i schemat wszystkich historii jest (jak dla mnie) prosty – tam gdzie zbrodnia, musi być i kara. To – w kolejnym uproszczeniu – taki „wyciąg” z legend i podań, czyli...
więcej Pokaż mimo to
Najsłabsza część z całego cyklu. W dwóch pierwszych tomach doceniałam równomiernie rozłożone i dobrze wyważone: humor, intrygę (choć nie zawsze wysokich lotów) i motywy obyczajowe. W trzeciej części zgrzyta…
Cały wątek kryminalny, czyli coś, na czym ma się opierać książka, jest taki jak – nie przymierzając – intryga ze spotkaniem na „balu tajemnic”, w czasie którego ma...
Książka „Kolonie i obozy czyli…” to garść wspomnień autorki (łącznie z tymi najwcześniejszymi, kiedy sama była kolonistką) i uwag (na poły praktycznych) z kolejnych etapów drogi zawodowej – pełnienia obowiązków wychowawczyni kolonijnej i funkcji dyrektorki kolonii.
Brakowało mi tu emocji, anegdotek (które w przedstawionej formie nie do końca nimi były) i odrobiny...
Mocne. Mamy tu: chciwość, przemoc, władzę, seks, zakazane związki, zbrodnie, poczucie winy, politykę itp. Jednym słowem – i twierdzę to z pełną świadomością – dramaturgia jak u Szekspira, tylko w innej konwencji i okolicznościach, czyli klasyk dla starszych czytelników.
Z czym miałam problem? Z imionami bohaterów, także tych drugoplanowych, ale spowodowane to było...
Bardzo dobra zabawa, pozycja warta poświęconego czasu.
Jedna rzecz zabiła mi ćwieka, ale ponieważ jestem umiarkowaną fanką kryminałów, więc nie wiem, czy moja wątpliwość ma rację bytu. Już od samego rozpoczęcia z przytupem, czyli od „zajścia z zejściem” prowadzone są przesłuchania, mimo że właściwie nie wiadomo (patolog wydaje opinię w połowie książki), czy w zgonie brały...
Książka kameralna i dość statyczna. Główna bohaterka, Sarah, jest średnio poczytną pisarką, ale za to z dużym bagażem problemów, zwłaszcza z samą sobą. Aby dojść do ładu, odizolowuje się i wynajmuje dom, w którym z czasem zamieszka również pewna malarka. I to właściwie wszystko, jeżeli chodzi o ludzi. Trzecim bohaterem jest DRZEWO, które rośnie w pobliżu domu, i jest...
więcej Pokaż mimo to
Podobało mi się, ale… Chyba nie tak bardzo jak większości czytelników.
Czytając ten pamiętnik (bo tak odebrałam „A ja żem jej powiedziała…”), wcale nie chciałabym się zamienić miejscami z autorką, jej niską samooceną, niby-akceptacją dodatkowych kilogramów, zazdrością... Nie przeczę, że jest to napisane ze swadą i komentarze są trafne, ale cały czas myślałam, że to maska,...
Dla mnie to nie jest stricte kryminał, ale pewnie dlatego wsiąkłam. Obok porównania autora „1793” do tuzów klasycznej powieści kryminalnej, dorzuciłabym jeszcze inny gatunek. Jeżeli ktoś lubi klimaty z opowieści niesamowitych E.A. Poe albo cykl Marka Krajewskiego o Breslau, to wciągnie go „scenografia”, naturalizm opisów i epoka. Książka mroczna, momentami obrzydliwa i...
więcej Pokaż mimo toGdybym była teologiem, filozofem itp. dałabym 10 punktów (niewątpliwie arcydzieło). Ale nie jestem… Zaczęłam czytać tę książkę, może nie tyle dla rozrywki, bo podejrzewałam, że łatwo nie będzie, ale przede wszystkim z ciekawości, co zainspirowało Iwaszkiewicza czy Pendereckiego. Jednak z perspektywy „zwykłego czytelnika” przyznałabym jej 1 punkt. Dlatego nie oceniam ani nie...
więcej Pokaż mimo to
W czasie czytania „Tajemniczej śmierci…” czułam raczej gorzki niż słodko-gorzki smak ironii czarnego kryminału. Nie trafił do mnie prezentowany humor.
W książce przeplatają się dwie narracje (+ retrospekcje) prowadzone na zmianę przez autorkę i psa Gucia. Elementy „humorystyczne” pojawiają się w relacjach zdawanych przez elokwentnego przedstawiciela świata zwierzęcego. A...
Nie mogę się pozbyć wrażenia, że – z tomu na tom – z Alicji robi się taka Mary Sue, czyli bohaterka, która ma górę zalet, ale już wad jakoś mniej, a jeżeli w jej nieustanne pasmo sukcesów wciśnie się jakieś negatywne zdarzenie, to i tak wyjdzie z tego obronną ręką. Ponadto gdy jeden z drugoplanowych bohaterów sugeruje, że pasującym do Alicji vel Aliny pseudonimem byłaby...
więcej Pokaż mimo to
Opowiadania krótkie i może mało klasyczna groza, ale miło się czytało. Momentami taka XIX-wieczna „Gęsia skórka” dla młodzieży, czyli włosy dęba ze strachu nie stały, ale elementy niesamowitości były.
- Pierwsze dwa opowiadania: „O goblinach, które porwały grabarza” i „Baron na Grogzwig” odebrałam jako wprawki i szkice przed „Opowieścią wigilijną”. Bohaterowie o...
Jak mogłabym jednym słowem podsumować tę książkę? Otóż przychodzi mi do głowy jedno: „poprawna”. Pomysł na treść i oprawę graficzną super, ale… przyjęta koncepcja kojarzy mi się z podręcznikiem do nauki języka obcego. W takich podręcznikach po części gramatycznej i zawierającej rozmówki/dialogi sytuacyjne jest część „ubarwiająca” – wstawka w formie wycinka z gazety,...
więcej Pokaż mimo to
Dołączam się do opinii czytelników, którzy ocenili „Jak wytresować smoka” mocno poniżej pięciu gwiazdek i mieli – delikatnie mówiąc – obiekcje co do siermiężnych motywów przeważających w lekturze.
Ze swojej strony mogę dodać, że Osesek był samolubem, manipulatorem i - w stosunku do Czkawki - momentami niewiele się różnił od jego gnębicieli. Tak, tak – wiem, że to...
Akcja nie zwalnia… Mija rok, a Seth i Kendra ponownie trafiają do Baśnioboru, który jest permanentnie zagrożony. Po stronie dziadków i tych „dobrych”, pojawiają się trzy nowe osoby – bardzo ciekawi dorośli, którzy więcej wiedzą o magii niż przeciętny człowiek. A to tylko część z atrakcji...
Trzeba powiedzieć, że autorowi na pomysłach nie zbywa, wręcz – można powiedzieć –...
Ech, tak już się dzisiaj nie pisze… A szkoda, bo opisy podróży i krajobrazów, o dziwo, nie znudziły tylko zachwyciły swym staroświeckim urokiem i drobiazgowością. Tak jakbym czytała inwokację z „Pana Tadeusza” tylko że prozą nie wierszem. Trzymając się porównań – z kolejnymi stronami pojawia się klimat i akcja jak z „Ballad i romansów”, a momentami motywy, których nie...
więcej Pokaż mimo toSkusiłam się na lekturę z powodu autora. Jego „Malutka Czarownica” należy do moich ulubionych książek z dzieciństwa. Cóż „Krabat” do nich nie dołączy, bo… trąci myszką. Niektóre pomysły są ciekawe i sprawdziłyby się w jakiejś odświeżonej wersji, ale obecnie "Krabata" odbieram jako ciekawostkę z pogranicza folkloru i etnografii. Nazywanie tej pozycji fantastyką, to za dużo...
więcej Pokaż mimo toCzy polecam? Tak, ale mam mieszane uczucia, jeżeli chodzi o odbiorcę, a dokładniej jego wiek i doświadczenia. Mnie książka się podobała, wciągnęła i z niecierpliwością czekałam na dalszy ciąg. Tyle tylko, że... jestem „mocno dorosłą” osobą, lubię fantastykę, baśnie, realizm magiczny i nie pogardzę horrorem, więc pomysł autora na rezerwat z magicznymi istotami i zagrożenia,...
więcej Pokaż mimo to