-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-02-04
2024-02-03
2024-02-02
2024-02-01
2024-01-21
2024-01-21
2024-01-21
"Zdradziecka królowa" była nieco mniej interesująca niż jej poprzedniczka. Bardziej przewidywalna i choć niektóre sceny były dość brutalne i dalej świetnie się ją czytało, to czegoś mi w niej zabrakło. Tego momentu zaskoczenia. Niestety zakończenie mnie rozczarowało, bo choć skończyło się tak jak to przewidywałam to chciałam czegoś innego. Oczekiwałam, że autorka jednak rozerwie me serduszko na strzępy.
"Zdradziecka królowa" była nieco mniej interesująca niż jej poprzedniczka. Bardziej przewidywalna i choć niektóre sceny były dość brutalne i dalej świetnie się ją czytało, to czegoś mi w niej zabrakło. Tego momentu zaskoczenia. Niestety zakończenie mnie rozczarowało, bo choć skończyło się tak jak to przewidywałam to chciałam czegoś innego. Oczekiwałam, że autorka jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-21
"Królestwo Mostu" to całkiem niezła powieść fantasy. Opowiada dzieje Lary, która nie miała najłatwiejszego dzieciństwa, a mimo to potrafi walczyć o swoje. Wśród politycznych intryg i zawirowań, znajdzie się również czas na miłość.
"Królestwo Mostu" to całkiem niezła powieść fantasy. Opowiada dzieje Lary, która nie miała najłatwiejszego dzieciństwa, a mimo to potrafi walczyć o swoje. Wśród politycznych intryg i zawirowań, znajdzie się również czas na miłość.
Pokaż mimo to2024-01-07
2024-01-04
Ta książka przyniosła mi wiele frustracji. Pierwsza część zapowiada przyjemny romans z cudownym zakończeniem. Nic bardziej mylnego. To co dzieje się dalej sprawia, że miejscami krzyczałam na bohaterów - zwłaszcza na Josie, której zranienie oczywiście rozumiałam - ale faktu, że nie pozwalała Maxowi wytłumaczyć się właściwie aż do samego końca już niespecjalnie. Na sam koniec autorka raczy nas wyjaśnieniem zachowania głównego bohatera. Rozumiem zabieg, ale do diabła... wystarczyło porozmawiać i oboje mieliby zdecydowanie lepszy rok. Nie mniej, za te wszystkie emocje, które we mnie były podczas czytania, nie mogę powiedzieć że koniec końców książka mi się nie podobała.
Ta książka przyniosła mi wiele frustracji. Pierwsza część zapowiada przyjemny romans z cudownym zakończeniem. Nic bardziej mylnego. To co dzieje się dalej sprawia, że miejscami krzyczałam na bohaterów - zwłaszcza na Josie, której zranienie oczywiście rozumiałam - ale faktu, że nie pozwalała Maxowi wytłumaczyć się właściwie aż do samego końca już niespecjalnie. Na sam koniec...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-30
2023-12-30
2023-12-22
Urocza opowieść o mieszkańcach Małej Przytulnej. Ich rozterki, małe złośliwości, odkrywanie miłości po latach, powroty do przeszłości i stawianie pierwszych kroków w dorosłość - niejednokrotnie przyprawiły mnie o uśmiech na twarzy. Pozycja idealna na chłodny wieczór pod kocykiem z kubkiem gorącej kawki lub kakao.
Urocza opowieść o mieszkańcach Małej Przytulnej. Ich rozterki, małe złośliwości, odkrywanie miłości po latach, powroty do przeszłości i stawianie pierwszych kroków w dorosłość - niejednokrotnie przyprawiły mnie o uśmiech na twarzy. Pozycja idealna na chłodny wieczór pod kocykiem z kubkiem gorącej kawki lub kakao.
Pokaż mimo to2023-12-22
2023-12-20
Miałam nadzieję na przyjemną młodzieżówkę, a otrzymałam pełną przewidywalności i pustych postaci, najeżoną seksem i wulgaryzmami pozycję. Nie tego oczekiwałam i nie wrócę po więcej.
Miałam nadzieję na przyjemną młodzieżówkę, a otrzymałam pełną przewidywalności i pustych postaci, najeżoną seksem i wulgaryzmami pozycję. Nie tego oczekiwałam i nie wrócę po więcej.
Pokaż mimo to2023-12-18
2023-12-17
2023-12-16
Mimo swej niewielkiej objętości - to nie jest pozycja na raz. Każdy rozdział opowiada inną historię. Każda z nich wnosi coś innego. Zachwyca swą prostotą, pozwala poznać nowych bohaterów. Ich czyny oraz konsekwencje, a wreszcie pozwala na oczyszczenie. Pokazuje jak wiele może znaczyć otrzymanie drugiej szansy.
Mimo swej niewielkiej objętości - to nie jest pozycja na raz. Każdy rozdział opowiada inną historię. Każda z nich wnosi coś innego. Zachwyca swą prostotą, pozwala poznać nowych bohaterów. Ich czyny oraz konsekwencje, a wreszcie pozwala na oczyszczenie. Pokazuje jak wiele może znaczyć otrzymanie drugiej szansy.
Pokaż mimo to2023-12-15
Wow, co to była za książka. Głównej bohaterki nie dało się lubić. Przynajmniej ja nie byłam w stanie, ale zabieg ten był tu potrzebny i na miejscu. Rebecca Kuang opowiada o zawiłościach świata książek. O zazdrości między autorami, o podłości i o plagiatach. O tak wielkich emocjach, które prowadzą wręcz do katastrofy. Tej książki nie da się lubić, a jednak nie dało się jej również odłożyć na dłuższą chwilę. Pozycja dobra, może nawet lepsza niż "Wojna Makowa"?
Wow, co to była za książka. Głównej bohaterki nie dało się lubić. Przynajmniej ja nie byłam w stanie, ale zabieg ten był tu potrzebny i na miejscu. Rebecca Kuang opowiada o zawiłościach świata książek. O zazdrości między autorami, o podłości i o plagiatach. O tak wielkich emocjach, które prowadzą wręcz do katastrofy. Tej książki nie da się lubić, a jednak nie dało się jej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się po tej książce niczego specjalnego. Pomimo wielu pochwał jakie zbierała od popularnych booktuberów, ja zwykle mijam się z ich gustami. Mam zbyt duże wymagania lub jestem zbyt oszczędna w swoich ocenach. Nie mniej tu zaskoczyłam się pozytywnie. Otrzymujemy przyjemny, powoli budujący się romansik i całkiem ciekawych bohaterów. Co prawda niektóre zachowania Liz (naszej głównej panny) mnie denerwowały - zwłaszcza w stosunku do jej macochy - to sama powieść niezwykle przypadła mi do gustu. W tym wszystkim zabrakło mi tylko ojca Liz, bo o ile wątek macochy pojawiał się stosunkowo często tak z ojcem nie było ich prawie wcale. Szkoda, bo relacja córki i ojca została jedynie nam powiedziana a nie pokazana. Nie umiałam w nią uwierzyć.
Przyznam szczerze, że nie spodziewałam się po tej książce niczego specjalnego. Pomimo wielu pochwał jakie zbierała od popularnych booktuberów, ja zwykle mijam się z ich gustami. Mam zbyt duże wymagania lub jestem zbyt oszczędna w swoich ocenach. Nie mniej tu zaskoczyłam się pozytywnie. Otrzymujemy przyjemny, powoli budujący się romansik i całkiem ciekawych bohaterów. Co...
więcej Pokaż mimo to