Miasteczko morderców

Jest to moja druga książka o Rózy Krull. Już miałem dać 8 gwiazdek, ale niestety przez absurdalne zakończenie autor wszystko zepsuł. 8 gwiazdek miało być, bo trochę za dużo aluzji politycznych do pewnej partii politycznej, której co prawda nie jestem zwolennikiem, ale jej partia przeciwna też krystaliczna nie jest. No i skoro autor chce się zaliczać do grupy, która używała 8 gwiazdek jako jako swoje motto życiowe, więc niech ma 8. Ale już dość polityki. 8 gwiazdek nie będzie.
Książka od samego początku jest ciekawa, cały czas utrzymuje lekki poziom humoru. Jak zwykle mamy bardzo dużo postaci, wątków i motywów morderstwa. Wszystko jest przemyślane i dopracowane, a jeśli chodzi o mordercę, tu jest olbrzymie zaskoczenie. Jednakże...
Dalej będzie trochę spoilerowania. Ostrzegam!
Dlaczego zakończenie jest absurdalne?
Otóż finalnie do aresztu finalnie trafiają tak naprawdę niewinne osoby. Co prawda opracowały cały plan morderstwa, wszystko przygotowały, ale jednak nie zabiły burmistrza i w dodatku mają alibi.
Drugi absurd, to komisarz Grad. Nie poniósł żadnych konsekwencji jakby nie patrzeć popełnionego przestępstwa.
Trzeci absurd, to ujawnienie mordercy.
Gdyby morderca sam się nie ujawnił, to w książce nie byłoby mordercy, a burmistrz martwy.
Tutaj autor zapędził się chyba w ślepy róg i nie wiedział jak wybrnąć - przekombinował. Gdyby jako morderców zostawił aresztowane osoby, wszystko byłoby ok.
Morderca natomiast ujawnia się sam. Sposób w jaki to robi jest kuriozalny.
Otóż morderca udaje się do właścicielki restauracji, aby ją zmusić do określonych rzeczy przez szantaż dzięki zdobytym dokumentom i jednocześnie przyznaje się tej osobie, że zabił burmistrza.
Przecież w tej chwili właścicielka restauracji mogłaby to wykorzystać, a nawet rzucić się na na mordercę burmistrza i odzyskać teczkę.
Tu dochodzimy do kolejnego absurdu.
Burmistrz wszystkie teczki z hakami na mieszkańców oraz dokumenty, które mogły zniszczeć jego samego, trzyma sobie ot tak na wierzchu w miejscu łatwo dostępnym dla włamywacza.

Jest to moja druga książka o Rózy Krull. Już miałem dać 8 gwiazdek, ale niestety przez absurdalne zakończenie autor wszystko zepsuł. 8 gwiazdek miało być, bo trochę za dużo aluzji politycznych do pewnej partii politycznej, której co prawda nie jestem zwolennikiem, ale jej partia przeciwna też krystaliczna nie jest. No i skoro autor chce się zaliczać do grupy, która używała...

Moim zdaniem najsłabsza z części, póki co. Fabuła nie porywa, a humor już zaczyna tracić świeżość. Ale to ma być czysta rozrywka i nic więcej, więc... a epilog bardzo mi się podobał 😊

Moim zdaniem najsłabsza z części, póki co. Fabuła nie porywa, a humor już zaczyna tracić świeżość. Ale to ma być czysta rozrywka i nic więcej, więc... a epilog bardzo mi się podobał 😊

Od kilku przeczytanych powieści Rogozińskiego niezmiennie powtarzam sobie, że ta już będzie tą ostatnią, po czym mija jakiś czas, ja potrzebuję jakiejś lekkiej i niekoniecznie wymagającej lektury do słuchania przy sprzątania i ostatecznie poddaję się i wybieram na Legimi kolejny audiobook jednej z jego książek.

O dziwo "Miasteczko morderców" nie jest takie złe - z korzyścią dla powieści działa zmniejszona liczba mało śmiesznych przepychanek słownych, stosunkowo niewielka długość książki i sprowadzona do minimum liczba interakcji Krull z jej zespołem śledczych amatorów. Lektorka audiobooka - Paulina Holtz - jak zwykle cudownie czyta i wprowadza dodatkowe elementy komediowe.

Od kilku przeczytanych powieści Rogozińskiego niezmiennie powtarzam sobie, że ta już będzie tą ostatnią, po czym mija jakiś czas, ja potrzebuję jakiejś lekkiej i niekoniecznie wymagającej lektury do słuchania przy sprzątania i ostatecznie poddaję się i wybieram na Legimi kolejny audiobook jednej z jego książek.

O dziwo "Miasteczko morderców" nie jest takie złe - z...

Miasteczko morderców" to komedia kryminalna, która zdecydowanie spełnia oba te gatunki. Dla miłośników tego typu powieści będzie to z pewnością bardzo zabawna lektura. Jednak dla mnie komiczność postaci i dialogów jest nieco przesadzona – preferuję bardziej subtelny i realistyczny humor. Mimo to, nie mogę zaprzeczyć, że książka może zapewnić dobrą rozrywkę. Intryga kryminalna jest całkiem solidna i potrafi wciągnąć czytelnika.

Miasteczko morderców" to komedia kryminalna, która zdecydowanie spełnia oba te gatunki. Dla miłośników tego typu powieści będzie to z pewnością bardzo zabawna lektura. Jednak dla mnie komiczność postaci i dialogów jest nieco przesadzona – preferuję bardziej subtelny i realistyczny humor. Mimo to, nie mogę zaprzeczyć, że książka może zapewnić dobrą rozrywkę. Intryga...

Podczas majówki przeczytałam, a raczej "połknęłam" "Miasteczko morderców" Alka Rogozińskiego.
Jedno mogę Wam z całą pewnością powiedzieć zachowując powagę chwili - można się przy niej, jak i przy pozostałych 45 powieściach autora bawić pysznie!

Jak w większości książek Alka, główną postacią jest Róża Krull - popularna autorka powieści kryminalnych. Towarzyszy jej cała masa innych postaci, nieco przejaskrawionych, ale jakże prawdziwych w zaściankowym klaustrofobicznym małomiasteczkowym światku, gdzie każdy zna każdego i każdy ma na każdego haka. Tutaj nic się nie ukryje. Alek snuje drapieżną opowieść pokazując brawurowo plusy i minusy życia na prowincji.

Tradycyjnie, robi to w wielkim stylu, trzymając wysoki poziom literacki, a specyficzny humor, pierwszorzędne dialogi i błyskotliwa logiczna intryga sprawiają, że otrzymujemy bezkonkurencyjny kryminalny koktajl komediowy. Alek pisarski fach ma w ręku: rozwiewa nudę, łagodzi obyczaje, podnosi poziom endorfin w organizmie.

Uroczyście oświadczam, że od teraz książki Rogozińskiego będę czytać regularnie, bowiem jego twórczość to remedium na poprawę zdrowia psychicznego. Nie żartuję!

Jeśli podoba Wam się moja recenzja, to zapraszam po więcej:
https://www.instagram.com/anemonenemorose/

Podczas majówki przeczytałam, a raczej "połknęłam" "Miasteczko morderców" Alka Rogozińskiego.
Jedno mogę Wam z całą pewnością powiedzieć zachowując powagę chwili - można się przy niej, jak i przy pozostałych 45 powieściach autora bawić pysznie!

Jak w większości książek Alka, główną postacią jest Róża Krull - popularna autorka powieści kryminalnych. Towarzyszy jej cała masa...

Jak zwykle u Aleksandra jest zakręcona fabuła, humor i cała masa postaci. Róża jest tak podobna do autora książki, że czasami się zastanawiam czy to nie jest jego alter ego. Sytuacje w książce są tak absurdalne, że aż mogłyby być prawdziwe. Małe miasteczko, trup ściele się gęsto, policja jak zwykle nieco ciamajdowata, Róża ... no cóż... jest sobą wiadomo. Pani Cecylia to moja ulubienica. Można się ubawić, wyluzować i pomyśleć, kto miał interes w ubiciu Burmistrza. Sprawa wcale nie jest oczywista ;)

Jak zwykle u Aleksandra jest zakręcona fabuła, humor i cała masa postaci. Róża jest tak podobna do autora książki, że czasami się zastanawiam czy to nie jest jego alter ego. Sytuacje w książce są tak absurdalne, że aż mogłyby być prawdziwe. Małe miasteczko, trup ściele się gęsto, policja jak zwykle nieco ciamajdowata, Róża ... no cóż... jest sobą wiadomo. Pani Cecylia to...

Dopiero po przeczytaniu uzmysłowiłam sobie, że była to kolejna część cyklu, ale nie ujęło to wartości książki. Całość podana z dość dużą dawką specyficznego humoru, Z początku obawiałam się, że będzie to bardzo przegadany kryminał, na szczęście z czasem rozkręcił się w dobrym kierunku. Lekka, dowcipna książka z wartką akcją. Ostatecznie dobrze się bawiłam, ale bez fajerwerków.

Dopiero po przeczytaniu uzmysłowiłam sobie, że była to kolejna część cyklu, ale nie ujęło to wartości książki. Całość podana z dość dużą dawką specyficznego humoru, Z początku obawiałam się, że będzie to bardzo przegadany kryminał, na szczęście z czasem rozkręcił się w dobrym kierunku. Lekka, dowcipna książka z wartką akcją. Ostatecznie dobrze się bawiłam, ale bez fajerwerków.

Osobiście uwielbiam serię o Róży, więc doskonale bawiłam się i na tej części. Jeśli ktoś szuka kryminału, który trzyma w napięciu a jednocześnie bawi - na pewno na tej pozycji będzie się dobrze bawił!

Osobiście uwielbiam serię o Róży, więc doskonale bawiłam się i na tej części. Jeśli ktoś szuka kryminału, który trzyma w napięciu a jednocześnie bawi - na pewno na tej pozycji będzie się dobrze bawił!

Świetna część serii o Róży Krull dziejąca się w rodzinnym miasteczku gosposi pisarki.

Świetna część serii o Róży Krull dziejąca się w rodzinnym miasteczku gosposi pisarki.

Zdecydowanie najlepsza w mojej opinii jak do tej pory część serii. Tom czwarty czyta się świetnie od samego początku do samego końca. A sam koniec już zapowiada kolejne emocje. Pewnie w tym roku już po Rogozińskiego nie sięgnę ale z pewnością będę chciał skończyć serię w roku przyszłym. Dla mnie pewna 7.

Zdecydowanie najlepsza w mojej opinii jak do tej pory część serii. Tom czwarty czyta się świetnie od samego początku do samego końca. A sam koniec już zapowiada kolejne emocje. Pewnie w tym roku już po Rogozińskiego nie sięgnę ale z pewnością będę chciał skończyć serię w roku przyszłym. Dla mnie pewna 7.