-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2024-02-18
2023-08-21
Niezwykły pomysł i wykonanie, które totalnie uderzyło we mnie emocjonalnie. Jestem zachwycona tą książką i historiami, które ze sobą niesie. W swojej prostocie jest niesamowicie piękna.
Co ja bym zrobiła gdybym mogła cofnąć się w czasie? Czy moje słowa zmieniłyby bieg moich zdarzeń? A jeśli nie, to czy chciałabym móc i tak je wypowiedzieć?
Ta książka była dla mnie niesamowitą podróżą w głąb siebie, poruszała odpowiednie struny i chciałabym częściej trafiać na właśnie takie książki, bo "Zanim wystygnie kawa" kompletnie trafiła w moje serce.
Niezwykły pomysł i wykonanie, które totalnie uderzyło we mnie emocjonalnie. Jestem zachwycona tą książką i historiami, które ze sobą niesie. W swojej prostocie jest niesamowicie piękna.
Co ja bym zrobiła gdybym mogła cofnąć się w czasie? Czy moje słowa zmieniłyby bieg moich zdarzeń? A jeśli nie, to czy chciałabym móc i tak je wypowiedzieć?
Ta książka była dla mnie...
2023-08-12
Niezwykła książka! Już od dłuższego czasu miałam ochotę zapoznać się z twórczością Elif Shafak, a że "Czterdzieści zasad miłości" była akurat dostępna w bibliotece zaczęłam od niej. Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz otworzyłam książkę i zobaczyłam dość małą czcionkę myślałam, że historia będzie mi się dłużyć. Niespodziewanie dla mnie samej książka wciągnęła mnie niesamowicie. Jest nieszablonowa, pełna postaci oraz ich historii i przemyśleń. Narracja jest niespieszna, a mimo to ciężko było mi się oderwać od czytania. Kolejne rozdziały wręcz pochłaniałam. Książka składnia do przemyśleń, ale w zupełnie inny sposób niż to co do tej pory czytałam. "Czterdzieści zasad miłości" przekonało mnie, że warto dalej poznawać twórczość Elif Shafak.
Niezwykła książka! Już od dłuższego czasu miałam ochotę zapoznać się z twórczością Elif Shafak, a że "Czterdzieści zasad miłości" była akurat dostępna w bibliotece zaczęłam od niej. Muszę przyznać, że gdy pierwszy raz otworzyłam książkę i zobaczyłam dość małą czcionkę myślałam, że historia będzie mi się dłużyć. Niespodziewanie dla mnie samej książka wciągnęła mnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-06-26
Jakie to było dobre! Świetnie skonstruowana historia i dobrze zarysowane, wielowymiarowe postacie. Historia trzyma w napięciu, chce się ją poznawać i odkrywać kolejne puzzle układanki. Autor zaskakuje i miesza w głowie czytelnikowi. Jestem pod dużym wrażeniem, bo świat stworzony w tej książce jest świetnie wyważony - akcja nie wlecze się ani nie pędzi w szaleńczym tempie. Jestem niesamowicie ciekawa kolejnego tomu i wciąż ciężko mi uwierzyć, że w Polsce dopiero niedługo będzie wydany trzeci tom. Dlaczego tak późno? Przecież ta książka jest genialna.
Jakie to było dobre! Świetnie skonstruowana historia i dobrze zarysowane, wielowymiarowe postacie. Historia trzyma w napięciu, chce się ją poznawać i odkrywać kolejne puzzle układanki. Autor zaskakuje i miesza w głowie czytelnikowi. Jestem pod dużym wrażeniem, bo świat stworzony w tej książce jest świetnie wyważony - akcja nie wlecze się ani nie pędzi w szaleńczym tempie....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-03-03
„Nic wam nie jestem winna” to jedna z tych książek, z którą nie polubiłam się od pierwszych stron, nie mogłam wpasować się w poczucie humoru głównej bohaterki, która jest jednocześnie narratorem książki, przez co początkowe rozdziały szły mi dość opornie. Później na tempo mojego czytania wpłynął fakt, że nie chciałam kończyć tej historii, bo po początkowych trudnościach historia Izzy zupełnie mnie pochłonęła i wzbudziła tak wiele emocji, że sama byłam tym zaskoczona. Słowami swojej bohaterki Laura Steven pokazuje w jaki sposób hejt wpływa na jej pewność siebie i przekonanie, że nie zrobiła nic złego, jak wpływa na całe jej życie. Rozprawia się też z podwójnym standardami oraz slut-shamingiem i punktuje je wszystkie. Jestem pełna podziwu do umiejętności autorki wzbudzania we mnie emocji.
„Nic wam nie jestem winna” to książka, o której ciężko będzie mi zapomnieć. Tak naprawdę po zakończonej lekturze mam ochotę ponownie po nią sięgnąć i z niecierpliwością będę wypatrywać jej kontynuacji.
„Nic wam nie jestem winna” to jedna z tych książek, z którą nie polubiłam się od pierwszych stron, nie mogłam wpasować się w poczucie humoru głównej bohaterki, która jest jednocześnie narratorem książki, przez co początkowe rozdziały szły mi dość opornie. Później na tempo mojego czytania wpłynął fakt, że nie chciałam kończyć tej historii, bo po początkowych trudnościach...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-07-21
Pochłonęłam kraj niespokojnego poranka w chwilę! Niezwykle interesująca, bardzo wciągająca, porusza wiele tematów i nie patrzy jednotorowo, tylko pokazuje różne strony, wyjaśnia, a nie ocenia. Autor wykonał kawał świetnej roboty i rozszerzył moją wiedzę na temat Korei.
Ostatnio coraz częściej trafiam na książki, do których wiem, że będę chciała wrócić i "Kraj niespokojnego poranka" jest właśnie jedną z nich. To też kolejny reportaż Wydawnictwa Czarne, którym jestem absolutnie zachwycona.
Pochłonęłam kraj niespokojnego poranka w chwilę! Niezwykle interesująca, bardzo wciągająca, porusza wiele tematów i nie patrzy jednotorowo, tylko pokazuje różne strony, wyjaśnia, a nie ocenia. Autor wykonał kawał świetnej roboty i rozszerzył moją wiedzę na temat Korei.
Ostatnio coraz częściej trafiam na książki, do których wiem, że będę chciała wrócić i "Kraj niespokojnego...
2022-07-10
"Listy pisane szeptem" Magdaleny Witkiewicz to książka inna niż wszystkie. Niezwykle mądra, niezwykle pouczająca i niesamowicie wciągająca i dająca do myślenia.
Życiem dwójki bohaterów pokazuje zwykłe codzienne problemy i niedomówienia. I chociaż nie ma tutaj niezwykle zaskakującej i wartkiej akcji, to ja nie mogłam się od lektury oderwać. Dzięki poznawaniu sytuacji z dwóch perspektyw możemy zobaczyć jak jedną sytuację mogą odbierać dwie osoby, jakie nieporozumienia może to rodzić i jak ważna jest rozmowa między ludźmi. Książka świetnie okazuje jak na zmianę relacji zbierają się drobnostki, które zmieniają nasze postrzeganie świata i drugiej osoby.
Dla mnie "Listy pisane szeptem" to niezwykle mądra i warta przeczytania książka. Na pewno jeszcze kiedyś do niej wrócę.
"Listy pisane szeptem" Magdaleny Witkiewicz to książka inna niż wszystkie. Niezwykle mądra, niezwykle pouczająca i niesamowicie wciągająca i dająca do myślenia.
Życiem dwójki bohaterów pokazuje zwykłe codzienne problemy i niedomówienia. I chociaż nie ma tutaj niezwykle zaskakującej i wartkiej akcji, to ja nie mogłam się od lektury oderwać. Dzięki poznawaniu sytuacji z dwóch...
2022-04-26
Skłamałabym gdybym powiedziała, że nigdy nie zastanawiałam się jakby to było gdybym podjęła inną decyzję i poszła inną ścieżką. Chyba właśnie dlatego "Biblioteka o północy" Matta Haiga tak bardzo zwróciła moją uwagę.
Wybór tej książki to był strzał w dziesiątkę. "Biblioteka o północy" to niesamowita historia, od której nie mogłam się oderwać. Do tego opowieść jest niezwykle mądra, pouczając i dająca do myślenia. Nie miałam najmniejszego problemu, żeby utożsamić się z Norą dzięki czemu historia jeszcze bardziej mnie poruszyła. W moim odczuciu autor wykonał kawał świetnej roboty.
"Biblioteka o północy" Matta Haiga to książka, którą chętnie przeczytam ponownie i chciałabym ją widzieć na swojej półce.
Skłamałabym gdybym powiedziała, że nigdy nie zastanawiałam się jakby to było gdybym podjęła inną decyzję i poszła inną ścieżką. Chyba właśnie dlatego "Biblioteka o północy" Matta Haiga tak bardzo zwróciła moją uwagę.
Wybór tej książki to był strzał w dziesiątkę. "Biblioteka o północy" to niesamowita historia, od której nie mogłam się oderwać. Do tego opowieść jest niezwykle...
2022-04-30
Gdy pewnego dnia na lubimyczytac.pl zobaczyłam "Najwyższy czas znów zapalić gwiazdy" Virginie Grimaldi i przeczytałam opis książki poczułam dobry vibe i wiedziałam, że jest to książka, którą muszę przeczytać jak najszybciej. Moja intuicja tym razem mnie nie zawiodła i bardzo się z tego cieszę.
Książka Virginie Grimaldi to pozycja z tych życiowych. Nie ma tutaj mocnych zwrotów akcji, ale jednak akcja potrafi zaskoczyć. Porusza smutne tematy i problemy, ale równocześnie potrafi być małym promyczkiem nadziei i mimowolnie wywołuje uśmiech. To jedna z tych historii, w której mimowolnie chciałam, żeby bohaterkom wszystko się ułożyło.
Historia jest przedstawiona z trzech punktów widzenia - Anny i jej córek, Lily oraz Chloe. Muszę przyznać, że to jedna z najlepszych cech tej książki. Bardzo dobrze czytało się jedną historię z różnych perspektyw zwłaszcza, że autorka bardzo dobrze sobie poradziła i potrafiła oddać każdą z perspektyw równie dobrze.
"Najwyższy czas znów zapalić gwiazdy" to niezwykła w swej zwykłości opowieść o życiowych trudnościach i odwadze, która popycha do zmian, to próba odnalezienia siebie i znajdowania szczęścia w swoim życiu. Jestem zachwycona o oczarowana książką Grimaldi i nie będę ukrywać, że aż przykro było mi się rozstawać z bohaterkami.
Gdy pewnego dnia na lubimyczytac.pl zobaczyłam "Najwyższy czas znów zapalić gwiazdy" Virginie Grimaldi i przeczytałam opis książki poczułam dobry vibe i wiedziałam, że jest to książka, którą muszę przeczytać jak najszybciej. Moja intuicja tym razem mnie nie zawiodła i bardzo się z tego cieszę.
Książka Virginie Grimaldi to pozycja z tych życiowych. Nie ma tutaj mocnych...
2021-09-30
Nowoczesna wersja od dawna znanej bajki? Brzmi ciekawie, ale zdarza się, że wychodzi kulawo.
Za dziecka uwielbiałam bajki Disneya, a sentyment został mi po dziś dzień. Więc gdy tylko zobaczyłam "Geekerellę" obiecywałam sobie, że po nią sięgnę. Nie obyło się bez obaw, że książka okaże się odgrzewanym kotletem średniej jakości. Jednak Ashley Poston stworzyła historię tak niezwykle uroczą i słodką, że sentymentalny powrót z małym twistem był najlepszym co mogłam sobie wyobrazić.
"Geekerella" oczywiście nie jest opowieścią tchnącą świeżością, bo trudno nie oczekiwać konkretnych rozwiązań. Jednocześnie autorka wbudowała historię w czasy współczesne i zrobiła to tak zgrabnie, że nie mogłam oderwać się od historii. Uśmiechałam się na wiele pomysłów połączenie starej bajki z nowoczesnością.
Postacie są raczej jednowymiarowe i często irytująco biernie biorą na siebie złe rzeczy, które ich spotykają, jednocześnie nie sposób im nie kibicować. Najbardziej spodobały mi się postacie jednej ze "złych sióstr" oraz Sage - były trochę rozbudowane i nadały powieści świeżości.
Czy jest lekko kiczowato? Oczywiście, że jest, ale jednocześnie jest to tego rodzaju kicz, który kompletnie mnie rozczula i roztapia.
"Geekerella" wydaje się książką stworzoną dla mnie. Z wielką chęcią sięgnę po kolejne książki Ashley Poston w poszukiwaniu kolejnych bajkowych opowieści. Coś czuję, że "Geekerella" jest pozycją, do której będę wracać jeszcze nie raz.
Nowoczesna wersja od dawna znanej bajki? Brzmi ciekawie, ale zdarza się, że wychodzi kulawo.
Za dziecka uwielbiałam bajki Disneya, a sentyment został mi po dziś dzień. Więc gdy tylko zobaczyłam "Geekerellę" obiecywałam sobie, że po nią sięgnę. Nie obyło się bez obaw, że książka okaże się odgrzewanym kotletem średniej jakości. Jednak Ashley Poston stworzyła historię tak...
Uwielbiam ten powolny styl z którym kojarzy mi się literatura azjatycka. "Witajcie w księgarni Hyunam-Dong" ma właśnie tą powolność w narracji, która pozwala na chwilę zastanowienia i zatrzymania się przy historiach i emocjach opisywanych osób. Hwang Bo-reum kompletnie wciągnęła mnie w swoją historię zapewniając do tego niesamowicie kojące miejsce jakim jest księgarnia Yeong-ju. Aż żal było kończyć. Chętnie ponownie przeczytam książkę, bo od kiedy tylko ją skończyłam wracam do niej myślami.
Uwielbiam ten powolny styl z którym kojarzy mi się literatura azjatycka. "Witajcie w księgarni Hyunam-Dong" ma właśnie tą powolność w narracji, która pozwala na chwilę zastanowienia i zatrzymania się przy historiach i emocjach opisywanych osób. Hwang Bo-reum kompletnie wciągnęła mnie w swoją historię zapewniając do tego niesamowicie kojące miejsce jakim jest księgarnia...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to