Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jakaż to była śliczna powieść. Od pierwszych stron pozwoliłam autorce  wciągnąć się w tę piękną historię, w której nie brakowało ani smutku, ani zamyśleń, czy też zabawnych dialogów i małych tajemnic.  I były też momenty, gdy łzy stawały  mi w oczach przy czytaniu o losach małej Evie, traktowaniu jej przez bezduszne osoby w czasie pobytu na pensji. Jej zagadkowa przypadłość milczenia przy obcych była zupełnie nie rozumiana. W obecnych czasach ten  lęk przed mówieniem  nazywany jest  mutyzmem wybiórczym. Jedynie jej guwernantka Florence Thompson potrafi dotrzeć do psychiki tego dziecka. Czy w zachowaniu Evie kryje się jakaś mroczna tajemnica, okropne przeżycie?... Trudno było nie pokochać tego małego dziecka, zagubionego, bojącego się innych ludzi, nieufnego, bo przecież to, czego doznało w swym krótkim życiu od innych osób, było okrutne. I cały czas miałam w swojej wyobraźni tę twarzyczkę  dziewczynki z okładki książki.
Autorka przeniosła nas do dawnego Londynu  /lata 20-te XIX-go wieku/.
Hrabia Foglar po swojej śmierci pozostawił testament, w którym hojnie obdarza swoich potomków. Jego synowie - Fryderyk, Zadar i Oskar otrzymują spory majątek.  Jednak nie zapomina też o nieślubnej córce, dla której przeznacza pewną sumę pieniędzy, zależną od spełnienia określonych warunków.  Wszyscy zaskoczeni są istnieniem córki hrabiego, którą wedle woli zmarłego ma opiekować się najstarszy syn Fryderyk.
Kiedy Evie wraz ze swoją opiekunką trafia do domu hrabiego Fryderyka, nie jest jej łatwo, ale spotyka się wreszcie  z ogromną wyrozumiałością.
Z Londynu autorka przenosi nas też na czas  świąteczny do polskiego majątku nad Narwią. Czy Evie w nowym otoczeniu zacznie przełamywać swoje lęki? Czy hrabia Fryderyk o niezbyt ciekawej reputacji, z którym opiekunka dziewczynki ma przykre wspomnienia z przeszłości, jest faktycznie osobą taką, jak sądzą inni? A może stanie się coś, co wprowadzi ocieplenie między tymi dwoma dorosłymi osobami?
Podziwiam ten świetnie przedstawiony XIX-wieczny klimat tamtych czasów, ten cały arystokratyczny świat, konwenanse, uprzedzenia. Pięknie opisana historia, wciągający wątek romantyczny, tajemnice... Nie brakuje też tutaj czyhającego niebezpieczeństwa. Mała Evie powoli otwiera się na innych, a przy niej są także pozostali bracia, dzięki którym oswaja  swój lęk. Nawet baronowa, ciotka, mimo swej pozornej oschłości i pewnej wyniosłości, spełnia pewną rolę w nowym życiu dziewczynki. Ta powieść niesie mądre przesłanie. Autorka napisała bardzo wciągającą powieść, w której nie brakuje wzruszeń, rodzących się uczuć, tajemnic z przeszłości, wątków, które budzą strach. Świetnie wykreowane postacie, często zabawne dialogi, wspieranie się braci, ich wzajemne relacje, często i spory, które potrafią budzić uśmiech...
Polecam "Zaklętą w ciszy", choć to mało powiedziane. Tę książkę trzeba przeczytać. Jak zawsze autorka nie zawiodła mnie. Jej styl pisania i język powieści urzekają, a poruszany temat mutyzmu wybiórczego, uroczy klimat dawnych czasów, intrygujące zwroty akcji, tajemnice, przełamywanie barier po prostu skradły moje serce...

Jakaż to była śliczna powieść. Od pierwszych stron pozwoliłam autorce  wciągnąć się w tę piękną historię, w której nie brakowało ani smutku, ani zamyśleń, czy też zabawnych dialogów i małych tajemnic.  I były też momenty, gdy łzy stawały  mi w oczach przy czytaniu o losach małej Evie, traktowaniu jej przez bezduszne osoby w czasie pobytu na pensji. Jej zagadkowa przypadłość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To wyjątkowo poruszająca lektura, bo dotyka prawdziwego życia. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów i za to ją cenię. Powieść trzeba czytać powoli, smakując kolejne strony, by zrozumieć to wszystko, co chce nam przekazać, by zrozumieć głębię samotności. Refleksje nasuwają się same, bo to po prostu życie. Czy coś zawsze dzieje się po coś? Czy warto walczyć o swoje szczęście? Najlepiej  poznać poprzednie tomy, by w pełni zrozumieć ten ostatni. "Znaki życia" /2 części/,  "Przez ucho igielne", "Mazurka"... I od nich proponuję zacząć czytanie tej emocjonującej serii. Przy czytaniu zdarzało mi się oburzać na postępowania określonych osób, bo jednak zawsze są przecież jakieś granice cierpliwości... 
"Słońce w lwie" to wzruszająca dalsza historia trzech przyjaciółek - Sylwii, Malwiny i Wiktorii z mazurskiej wsi Pietruchy, które zmagają się z trudami codziennego życia, ale też  ich wzajemne relacje  są wyjątkowe. Starają się nawzajem wspierać i mimo  wszystko zawalczyć o swoje szczęście. Jest samotność, są zwątpienia, ale przyjaźń to jest coś, co pozwala im na podtrzymywanie siebie nawzajem na duchu.  I nasuwa się pytanie, czy warto  żyć tak, by zadowolić innych, czy też nasze życie powinno płynąć wg naszych, określonych zasad? Podziwiam autorkę za tak dogłębną analizę psychiki bohaterek. Tej książki nie da się czytać jednym tchem, by czegoś nie przeoczyć, bo autorka zmusza nas do powolnego delektowania się, by zrozumieć, co chce nam przekazać...
Moc perypetii, przeróżnych trudnych decyzji, nadziei... Czy przeszłość powinna decydować o przyszłości? Przeżycia trzech kobiet zapadają głęboko w serce. I choć każda z nich  ma za sobą nieciekawą przeszłość i nie mieszkają już razem, to jednak nadal są w kontakcie, wzajemnie się wspierając.  Sylwia walczy z nieuleczalną chorobą i uczy się z nią żyć. Malwina nie może dojść do porozumienia z decyzjami  sądu, jednak odzyskuje wiarę w miłość i ma przy swoim boku kogoś, kto jest ogromną pomocą w tej walce  z bezdusznym wymiarem sprawiedliwości. Wiktoria również nie poddaje się przeciwnościom losu i otwiera się na miłość. Czy przyjaciółki osiągną spokój i odzyskają  radość życia? A może ktoś jeszcze w pewien sposób im pomoże?  Czy trudno jest uporać się z przeszłością? Czy teraźniejszość pozwoli zapomnieć o dawnych traumatycznych przeżyciach? Trzy mądre kobiety wykazują się wręcz niesamowitą siłą i walczą o swoje szczęście. Ich rozmowy na tematy wiary, astrologii, czy mitologii, o czym czyta się z ciekawością, ich wzajemne relacje, moc intuicji,  są ogromną pomocą  w uświadamianiu sobie, co w życiu naprawdę jest ważne.
Poruszane tematy w tej kolejnej części wartościowej serii wymagają przy czytaniu skupienia i przemyśleń. Są tu między innymi poruszane i kontrowersyjne tematy...
Malwina, Wiktoria i Sylwia próbują zdecydowanie rozprawić się z przeszłością, choć nie jest to łatwe dla żadnej z nich. Czy ich determinacja będzie na tyle silna, by pokonać demony przeszłości? Sądzę, że ten tytuł piątego tomu jest bardzo trafiony /zresztą tytuły poprzednich części także/. Mimo, że książka nasuwa moc refleksji,  pobudza do przemyśleń, to nie brakuje w niej od czasu do czasu i humoru. 
Powieść zdecydowanie wyróżnia się na tle innych książek.   Wiktoria również nie poddaje się przeciwnościom losu i otwiera się na miłość. Czy przyjaciółki osiągną spokój i odzyskają  radość życia? A może ktoś jeszcze w pewien sposób im pomoże?
Wioletta Milewska  utwierdza czytelnika, że każde życie ma sens, tylko trzeba właściwie do niego podejść, zatrzymać się w biegu i nie poddawać mimo wszelkich trudności. Najważniejszy wewnętrzny spokój, poczucie własnej wartości i warto dopuścić do głosu swoją intuicję. A "życie człowieka utkane jest z różnego rodzaju przędzy"  - ten cytat z prologu powieści mówi sam za siebie.... Te rozważania zaraz we wstępie są cudne.   
I co tak bardzo rzuca się w czytaniu tej książki /i poprzednich tomów/? Wioletta Milewska bawi się wręcz słowem, pisze przepięknym literackim językiem, każde zdanie jest doskonale przemyślane... Podoba mi się bardzo styl pisania autorki, który zdecydowanie wyróżnia się na tle niektórych wydawanych współcześnie książek.  Autorka potrafi pięknie oddawać emocje, a jej bohaterki są osobami z krwi i kości. Również i postacie drugoplanowe zasługują na uwagę.Wspaniale zgłębia ludzką psychikę i uświadamia, co tak naprawdę ważne jest w życiu. Polecam wszystkim, którzy oczekują od książki czegoś więcej, niż banalnej historii. Sądzę, że ten tytuł piątego tomu "Słońce w lwie" jest bardzo trafiony /zresztą tytuły poprzednich części także/. A dlaczego? To już trzeba przekonać się samemu sięgając po tę książkę /i nie zapomnieć, że najlepiej zacząć historię trzech wspaniałych przyjaciółek od "Znaków życia"/. Takie powieści nie pozwalają o sobie na długo zapomnieć i po czasie znów chce się do nich powrócić...

/Dziękuję Wydawnictwu Novae Res za egzemplarz recenzencki/

To wyjątkowo poruszająca lektura, bo dotyka prawdziwego życia. Autorka nie boi się poruszać trudnych tematów i za to ją cenię. Powieść trzeba czytać powoli, smakując kolejne strony, by zrozumieć to wszystko, co chce nam przekazać, by zrozumieć głębię samotności. Refleksje nasuwają się same, bo to po prostu życie. Czy coś zawsze dzieje się po coś? Czy warto walczyć o swoje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Urocza powieść pachnąca sennymi poziomkami... 
Jak zaczarowana pochłaniałam kolejne strony książki. Historia 19-letniej Leny, która straciła matkę w dzieciństwie, zaczyna się od pogrzebu ukochanego ojca - leśniczego Andrzeja Szejny. I wtedy to dziewczynie rozpada się jej cały świat pełen miłości ojca, ukochanego lasu. Lena zostaje pozbawiona swoich wszelkich marzeń, miłości i nadziei... Jej życie legło w gruzach.  Nie może liczyć na pomoc swojej macochy, która pokazuje swoje prawdziwe oblicze, ani na pomoc jedynej ciotki Żanety.  Pozostaje tylko wierny  Szarik, który okazuje swą  psią miłość tak, jak potrafi.  Na dodatek dziewczyna musi opuścić ukochaną leśniczówkę, bo pojawia się nowy leśniczy. Jedynym wsparciem okazuje się młody podleśniczy Kamil Grygiel, który pragnie otoczyć ją opieką, choć jego narzeczonej zupełnie się to nie podoba. Lena marzyła o studiach na Leśnictwie, jednak bez środków finansowych i matury, do której nie została dopuszczona wskutek niewielkiego spóźnienia na egzamin, straciła wszelkie złudzenia. Postanawia wyjechać do Trójmiasta, znaleźć pracę, mieszkanie i od nowa ułożyć swoje  dalsze życie. Musi zapomnieć  o swoim dawnym życiu, zostawić wspomnienia, bo przecież "nigdy nie jest tak, że zawsze jest mrok albo zawsze słońce. Życie plecie nam pogodę.Raz przytrafi się deszcz, raz burza z piorunami, a innym razem otuli nas słońce, a w naszym serca zakwitnie wiosna" /cytat z książki/. Opieka i serce okazywane  Lenie w ostatnich dniach pobytu w leśniczówce przez Kamila, zaczynają budzić w sercu dziewczyny ciepłe uczucia. A może nie tylko w jej sercu?  Jednak nie może sobie pozwolić na marzenia, bo przecież chłopak ma narzeczoną.  Na drodze Leny staje też starsza osoba /Małgorzata/ nazywana we wsi "wiedźmą", która również staje  się ogromnym wsparciem. I ukochany Szarik znajduje tymczasowy dom. Na 19-latkę czekają nowe wyzwania, nowa praca, nowe mieszkanie i być może miłość. Jednak czy taka upragniona, jedyna? Czy jej dusza znów otworzy się na świat? 
Autorka czaruje czytelnika każdym słowem, otula ciepłem i serdecznością. Już od pierwszych stron książki pokochałam Lenę i przeżywałam  z nią jej smutki. A dzieje się w życiu tej dziewczyny sporo... Polecam wszystkim zapoznanie się z tą piękną historią, od której trudno oderwać się. Moc emocji, niespodziewanych przypadków, smutku, rozterek i uniesień... Jestem zauroczona opisami  przyrody, dialogami... Wszystko pięknie dopracowane, pełne uczuć... Czy sny mogą pachnieć poziomkami? Sprawdźcie sami. Autorka, jak sama pisze w posłowiu, poprowadziła nas leśnymi ścieżkami i pokazała swój świat. Z niecierpliwością czekam na dalszą część tej pięknej historii. Polecam z całego serca, bo czas spędzony z tą powieścią  nie będzie stracony. I gwarantuję, że "Sny pachnące poziomkami" nie zawiodą was.

Urocza powieść pachnąca sennymi poziomkami... 
Jak zaczarowana pochłaniałam kolejne strony książki. Historia 19-letniej Leny, która straciła matkę w dzieciństwie, zaczyna się od pogrzebu ukochanego ojca - leśniczego Andrzeja Szejny. I wtedy to dziewczynie rozpada się jej cały świat pełen miłości ojca, ukochanego lasu. Lena zostaje pozbawiona swoich wszelkich marzeń,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubię powieści dotyczące czasów II-ej wojny światowej. "W objęciach nazisty" idealnie wpasowała się w mój czytelniczy gust. Autorka wspaniale przedstawiła nastroje panujące wśród ludności na kilka miesięcy przed wybuchem II -ej wojny światowej i dostarczyła mi moc emocji i wzruszeń. Wolne Miasto Gdańsk, w którym dochodzi do częstych napaści na Polaków i szerzy się niemiecka propaganda. Pobicia, agresja, zaczepki, ciągłe nękanie ludności polskiej, żydowskiej i kaszubskiej są częstym zjawiskiem. Rozszerza się faszystowska propaganda, która na wszelki możliwy sposób ma utrudniać życie wszystkim, którzy nie są Niemcami.
Iwo, Polak pracujący w służbie celnej i młoda Niemka Nela Witt po raz pierwszy spotykają się w niezbyt miłej sytuacji. Dziewczyna jest narzeczoną Wilhelma - Niemca, który w pełni angażuje się w politykę i przesiąknięty jest faszystowską ideologią. Czy w takich okolicznościach jest możliwa znajomość Polaka i Niemki?
Dziewczyna zaczyna powoli dostrzegać to, na co przedtem nie zwracała uwagi.
Czy jej narzeczony to właśnie ten właściwy człowiek? A może to ktoś, kto kieruje się tylko swoimi pragnieniami, przekonaniami i egoizmem?
Nela, w tajemnicy przed rodziną, odnajduje się w pomaganiu rannym w szpitalu, bez względu na ich narodowość. I zaczyna zmieniać swój stosunek do otaczającego ją świata. Nie wyobraża sobie przyszłego życia z Wilhelmem.
Między nią a Iwo nawiązuje się powoli uczucie, które nie powinno mieć racji bytu. Czy miłość taka może zwyciężyć, czy ponura i brutalna rzeczywistość da jej szansę? Czy wybuch wojny wzbudzi w Neli nadzieję?
Nie chcę zdradzać więcej treści tej książki, ale zapewniam, że to prawdziwa uczta, gdy czyta się taką powieść. Dopracowana w każdym szczególe, pisana pięknym językiem, wzbudza emocje niebywałe i wciąga od pierwszych stron. Trudno oderwać się od czytania i chciałoby się natychmiast sięgnąć po kolejny tom.
Polecam z całego serca.

Bardzo lubię powieści dotyczące czasów II-ej wojny światowej. "W objęciach nazisty" idealnie wpasowała się w mój czytelniczy gust. Autorka wspaniale przedstawiła nastroje panujące wśród ludności na kilka miesięcy przed wybuchem II -ej wojny światowej i dostarczyła mi moc emocji i wzruszeń. Wolne Miasto Gdańsk, w którym dochodzi do częstych napaści na Polaków i szerzy się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Srebrne wrzeciono" to historia, która zdecydowanie zdobyła moje serce. Z informacji o autorce wynika, że ta książka jest wynikiem jej rocznych studiów na Uniwersytecie Wileńskim. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź i sięgnęłam do opisu , wiedziałam, że to powieść idealna dla mnie. I nie zawiodłam się. Zakup tej nowości był doskonałym wyborem. 456 stron pochłania się błyskawicznie, a gdy dochodzi do ostatnich stron, to chciałoby się więcej i więcej... Od dawna nie czytałam tak wspaniałego debiutu, który porywa od pierwszych stron. To piękna powieść historyczna połączona z romansem. Przedstawia historię dwóch kobiet - Litwinki Vaivy uznawanej za czarownicę /XVII wiek/ i szlachcianki Wiktorii /XIX wiek/, których losy zostały połączone tak cudownie i przedziwnie, że czyta się o nich jednym tchem. To starcie dwóch czasoprzestrzeni i choć bohaterki dzieli prawie 200 lat, to ich życie jest bardzo podobne, bo obie potrafią walczyć o swoje szczęście, miłość i przyszłość. Nie ma w nich żadnej uległości, nie poddają się też narzuconym normom swoich czasów, ani przeciwnościom losu. Odważne i wolne kobiety, które wiedzą, czego pragną najbardziej w swoim życiu...
Dwutorowa akcja toczy się bardzo płynnie, bo autorka pisze pięknym, dojrzałym językiem i potrafi wzbudzać emocje. Wspaniałe dialogi, pięknie przemyślana fabuła, wątki miłosne pełne wysublimowanego smaku, opisy przyrody, zaskoczenia, doskonale zarysowane tło historyczne, nastroje polityczne, wyraziste postacie, trochę magii, lokalny folklor, ludowe wierzenia na Litwie... 
Wszystko ma sens w życiu, jeśli jest się wytrwałym i walczy z wiarą o swój los i przyszłość. I to właśnie bohaterki "Srebrnego wrzeciona" potrafiły udowodnić. 
Jestem zauroczona tym klimatycznym debiutem, który mnie oczarował i jeśli tylko autorka napisze kolejną książkę /może dalszy ciąg tej cudnej historii/, to kupuję "w ciemno" /nawet bez czytania opisu/.

"Srebrne wrzeciono" to historia, która zdecydowanie zdobyła moje serce. Z informacji o autorce wynika, że ta książka jest wynikiem jej rocznych studiów na Uniwersytecie Wileńskim. Gdy tylko zobaczyłam zapowiedź i sięgnęłam do opisu , wiedziałam, że to powieść idealna dla mnie. I nie zawiodłam się. Zakup tej nowości był doskonałym wyborem. 456 stron pochłania się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To powieść, która otuliła moje serce ciepłem i wyjątkowo wzruszyła. Historia księdza Kazimierza zaczyna się na krótko przed wybuchem II wojny światowej, której wszyscy się spodziewają, jednak słowo "wojna" budzi wśród ludzi strach, a zarazem niedowierzanie, że może dojść do najgorszego.
Proboszcz chciałby z kimś porozmawiać, rozwiać swoje wątpliwości, złe przeczucia, a przecież zdaje sobie sprawę, że ludzie szukają u niego pocieszenia, wsparcia duchowego i dlatego też stara się, by służyć im najlepiej. Pomaga także materialnie w miarę swoich możliwości, bo doskonale zdaje sobie sprawę, że jest wiele biednych rodzin, głodnych dzieci, nieszczęść i kłopotów... Autorka pięknie wykreowała postać Kazimierza, który wspomaga swoich parafian nie tylko dobrym słowem, ale i często rozstrzyga spory. I choć sam nie potrafi znaleźć odpowiedzi na wiele pytań, to chce służyć innym całym sercem. Chodzi na wystawne kolacje do bogatszych mieszkańców Radomia, zbiera datki, wspomaga w trudnych sytuacjach, radzi i pociesza, jak umie. Sam bardzo lubi dobrze zjeść, a jego gospodyni Florentyna zna doskonale jego upodobania kulinarne i słabość do słodkości. Kazimierz często wędruje po radomskich ulicach, przygląda się życiu mieszkańców i jest zawsze otwarty na ich potrzeby materialne i duchowe. Brakuje mu jednak kogoś, z kim mógłby porozmawiać o Bogu, problemach związanych ze służbą, o książkach, mądrych pismach... I decyduje się nawiązać znajomość z miejscowym rabinem Chilem Kestenbergiem. Po kolejnych wizytach u niego rodzi się między nimi szczególna zażyłość. Ich rozmowy są pełne zrozumienia i szacunku dla własnych religii i poglądów.
Autorka wspaniale przedstawiła postać księdza Kazimierza - jego wewnętrzne rozterki, zaangażowanie w pomoc społeczności radomskiej, jego słabości kulinarne. Gdy Niemcy wkraczają do miasta, ksiądz, mimo przeróżnych rozterek, angażuje się w pomoc innym, często z narażeniem własnego życia. Bardzo podobały mi się te rozmowy prowadzone z rabinem, pełne szacunku i tolerancji religijnej.
Z posłowia dowiadujemy się, że autorka dotarła do wielu źródeł historycznych i niektóre osoby, czy też opisywane miejsca istniały faktycznie w tamtych czasach. Rabin Chil Kestenberg to prawdziwa postać, a jego biblioteka była wzorowana na autentycznej. Pierwowzorem księdza Kazimierza był ksiądz Kazimierz Sykulski, który zginął w Auschwitz. Na początku wojny posługę w parafii w Radomiu pełnił inny ksiądz /Dominik Ściskała/, który organizował noclegi dla uciekinierów, pomoc dla radomskich więźniów /to wszystko autorka wyjaśnia dokładnie właśnie w posłowiu/.
Zachęcam do przeczytania tej książki, bo warto poznać codzienne życie księdza Kazimierza w czasie pierwszych lat wojny i to, w jaki sposób potrafił pomagać innym w każdej potrzebie /nawet w miłości/.
A jaką rolę pełni tutaj córka rabina - Rachela? Dlaczego pewnego dnia Kazimierz widzi ją z niemieckim żołnierzem? Jak potoczą się jej losy i dlaczego właśnie tak? Czy i tutaj ksiądz będzie pomocą i ostoją dla jej ojca? Jak radził sobie, gdy Niemcy opanowali Radom? Czy przyjaźń z rabinem przetrwa? Kazimierz nigdy nie był bierny. Ta wspaniała osoba tak obrazowo przedstawiona przez pisarkę zasługuje na pełne uznanie. I jego dylematy - "jak przekuć na dobro wszystko to, co nim nie jest"... Jak odprawiać mszę świętą nie tylko po polsku...
"Córka rabina" to śliczna powieść, przez którą po prostu płynęłam i pochłaniałam kolejne strony. Zachęcam do jej czytania, do poznania tej nowej odsłony pisarki znanej nam z innego rodzaju książek. Uważam, że wszystko wyszło doskonale. I wierzę, że będzie dalszy ciąg tej historii, na który czekam z niecierpliwością.

/Dziękuję wydawnictwu Skarpa Warszawska za egzemplarz do recenzji/.

To powieść, która otuliła moje serce ciepłem i wyjątkowo wzruszyła. Historia księdza Kazimierza zaczyna się na krótko przed wybuchem II wojny światowej, której wszyscy się spodziewają, jednak słowo "wojna" budzi wśród ludzi strach, a zarazem niedowierzanie, że może dojść do najgorszego.
Proboszcz chciałby z kimś porozmawiać, rozwiać swoje wątpliwości, złe przeczucia, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Gościniec" przeniósł mnie do lat 20, 30-tych XX-go wieku. To była wyjątkowo barwna  kontynuacja, która znów wywołała we mnie moc wzruszeń /czasem do małych łez/, ale i trochę uśmiechu /trafiały się zabawne sytuacje/.
Tynczyn z tamtych lat...  Podsumowując, powieści zawierają moc bólu, śmierci, zranień, smutków, tajemnic, ale i nadziei, codziennej radości z najprostszych spraw. Autorka pięknie opisała mentalność chłopskich rodzin, a ich losy wywierały na mnie ogromne wrażenie. Momentami czułam się tak, jakbym to ja żyła w tamtych czasach. 
Ta saga intryguje, fascynuje, zachwyca... Obraz polskiej wsi początku XX-go wieku przedstawiony jest bardzo realistycznie. To barwna, niezwykle klimatyczna historia, zawierająca moc życiowych mądrości. 

"Gościniec" przeniósł mnie do lat 20, 30-tych XX-go wieku. To była wyjątkowo barwna  kontynuacja, która znów wywołała we mnie moc wzruszeń /czasem do małych łez/, ale i trochę uśmiechu /trafiały się zabawne sytuacje/.
Tynczyn z tamtych lat...  Podsumowując, powieści zawierają moc bólu, śmierci, zranień, smutków, tajemnic, ale i nadziei, codziennej radości z najprostszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy dorwałam I tom  sagi - "Skrawek pola" - po prostu utonęłam  w tej historii. Przeniosłam się do czasów Polski pod zaborami, a autorka opisywała zwykłe życie mieszkańców tak klimatycznie, że przeżywałam razem z nimi ich problemy, ciężką pracę, zwykłe ludzkie uczucia od nienawiści do miłości. Takie wcale nie łatwe życie, ale przecież w zgodzie z naturą, z mijającymi porami roku... Od narodzin do śmierci... Od pracy w polu do podróży za chlebem do innego kraju... Historia rodziny Lipczewskich i Połajów  była inspirowana dawnymi opowieściami oraz rodzinnymi wspomnieniami autorki. Kocham takie historie, które pokazują, że choć czasy się zmieniają z biegiem lat, to w  ludziach pozostają te same namiętności, odczucia, jak i teraz.
Smaku dodawały też na początku rozdziałów  dołączone opisy dawnych zwyczajów, przepisy potraw itp.

Kiedy dorwałam I tom  sagi - "Skrawek pola" - po prostu utonęłam  w tej historii. Przeniosłam się do czasów Polski pod zaborami, a autorka opisywała zwykłe życie mieszkańców tak klimatycznie, że przeżywałam razem z nimi ich problemy, ciężką pracę, zwykłe ludzkie uczucia od nienawiści do miłości. Takie wcale nie łatwe życie, ale przecież w zgodzie z naturą, z mijającymi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolejny trzeci tom niczym nie ustępuje poprzednim - nadal autorka potrafi zaskoczyć czytelnika. Weronika próbuje ułożyć sobie życie od nowa i wyjeżdża do Rosario. Ukrywa przed swoim ukochanym, że ma z nim dziecko. Po sześciu latach wraca do Polski na pogrzeb ojca swego przyjaciela Jacka, któremu powierzyła przed wyjazdem prowadzenie swojej firmy. Niestety, znów nieprzewidziane okoliczności krzyżują jej plany. Weronika postanawia stworzyć związek właśnie z Jackiem, który kocha ją od lat. I kolejne tragedie... Dochodzi do porwania jej syna Nicolasa przez dawnego wroga. Autorka serwuje nam sceny pełne napięcia, wręcz mrożące krew w żyłach. Do jakich poświęceń może doprowadzić miłość matki do dziecka? Na scenę znów wkracza dawny ukochany Jusuf. Czy ta historia może mieć szczęśliwe zakończenie, gdy życie nie szczędzi głównej bohaterce powieści przeżyć pełnych grozy? Intryg, sensacji i emocji nie brakuje do ostatniej strony tej książki. Podsumowując, autorka stworzyła super serię, która wyjątkowo przypadła mi do gustu i trzymała w napięciu do końca.

Kolejny trzeci tom niczym nie ustępuje poprzednim - nadal autorka potrafi zaskoczyć czytelnika. Weronika próbuje ułożyć sobie życie od nowa i wyjeżdża do Rosario. Ukrywa przed swoim ukochanym, że ma z nim dziecko. Po sześciu latach wraca do Polski na pogrzeb ojca swego przyjaciela Jacka, któremu powierzyła przed wyjazdem prowadzenie swojej firmy. Niestety, znów...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z ciekawością sięgnęłam po kolejny tom tej niewiarygodnej historii, która zapewnia przy czytaniu  moc wrażeń. Weronika uwolniona z aresztu próbuje odzyskać rodzinną firmę w Skarbieszu. Czy komisarz Adamczewski zasługuje na zaufanie?  Kim jest właściwie Jusuf, który budzi tyle skrajnych emocji w sercu Niki? Do czego miłość może doprowadzić?  Autorka nie oszczędza nam wątków kryminalnych. Powoli wyjaśniają się tajemnice nieżyjącego dziadka.  Weronika gubi się w podejmowanych decyzjach, popada w skrajności. Ciągłe zwroty akcji, kłamstwa, niedomówienia -  tego tutaj nie brakuje. Autorka  wykreowała  wspaniale swoich bohaterów, z iście literackim polotem. A intrygi mogą przywołać zawrót głowy. Zakończenie tej części zmusza wręcz do natychmiastowego dobrania się do trzeciego tomu. Zdecydowanie polecam, bo mimo sporej objętości książki pochłania się ją wyjątkowo szybko.

Z ciekawością sięgnęłam po kolejny tom tej niewiarygodnej historii, która zapewnia przy czytaniu  moc wrażeń. Weronika uwolniona z aresztu próbuje odzyskać rodzinną firmę w Skarbieszu. Czy komisarz Adamczewski zasługuje na zaufanie?  Kim jest właściwie Jusuf, który budzi tyle skrajnych emocji w sercu Niki? Do czego miłość może doprowadzić?  Autorka nie oszczędza nam wątków...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom wspaniałej, wręcz niewiarygodnej  historii Weroniki Skarbierskiej - jedynej spadkobierczyni sporego majątku po śmierci dziadka, który zginął w tajemniczych okolicznościach. Mimo, iż jest to powieść obyczajowa, to nie brakuje w niej wątków kryminalnych. Weronika otoczona po pogrzebie dziadka opieką przyjaciółki Mileny, próbuje znaleźć się w  nowej sytuacji właścicielki przetwórni w Skarbieszu. Czy jednak może w pełni zaufać swojej koleżance? Jakie sekrety ukrywał przed nią dziadek?   I skąd na drodze Weroniki pojawia się nagle syryjski uchodźca Jusuf? Czy aranżowany ślub uchroni dziewczynę przed niebezpieczeństwem? W pierwszym tomie pojawia się moc  nieprzewidzianych sytuacji, tajemnic z przeszłości, które wymagają wyjaśnienia. Kto naprawdę zagraża życiu Weroniki, komu można zaufać? Powieść wyjątkowo wciąga od pierwszych stron i porywa tempem akcji. "Obca miłość" jest pełna intryg, przedziwnych sytuacji, nieprzewidzianej akcji. Jestem zachwycona tą historią, lekkim stylem pisania autorki i wyjątkowo wciągającą historią. I choć ta seria przeleżała trochę u mnie, to nie żałuję, że zaczęłam czytać. Nie brakuje w niej  emocji, romansu, manipulacji i super powiązanych ze sobą wątków, których w pierwszym tomie nie sposób wyjaśnić i koniecznie trzeba sięgać po kolejny  Polecam - przy takiej lekturze nie sposób się nudzić.

Pierwszy tom wspaniałej, wręcz niewiarygodnej  historii Weroniki Skarbierskiej - jedynej spadkobierczyni sporego majątku po śmierci dziadka, który zginął w tajemniczych okolicznościach. Mimo, iż jest to powieść obyczajowa, to nie brakuje w niej wątków kryminalnych. Weronika otoczona po pogrzebie dziadka opieką przyjaciółki Mileny, próbuje znaleźć się w  nowej sytuacji...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pięknie wydana pozycja /z ilustracjami/ dla wszystkich. którzy mają w planach przygarnąć psiaka ze schroniska. "Psie sprawki" zawierają 12 krótkich historii adopcji chwytających za serce. Zanim podejmiemy taką decyzję, warto wiedzieć o tym, że nasz czworonożny domownik może wymagać sporo czasu, zanim przyzwyczai się do nowych warunków i poczuje się szczęśliwy. Schronisko to miejsce, w którym często znajdują się psy źle traktowane przez poprzednich właścicieli - porzucane, bite, głodzone... Pragnące miłości, której przecież nie zaznały od człowieka... Adopcja  takiego psiaka wymaga mądrej i świadomej decyzji. W tych wszystkich opowiadaniach  opisywane są różne przypadki i sądzę, że będą one  wspaniałą pomocą dla wszystkich mających w planach wizytę w schronisku. Książka zawiera także przewodnik po dobrej psiej adopcji - jak działa schronisko, co powinniśmy wiedzieć przed podjęciem decyzji, czy mogą pojawiać się problemy. Jak wygląda adopcja krok po kroku, jak przygotować się w domu do przyjęcia nowego domownika, co powinniśmy mu zapewnić, jak go oswajać, karmić, dbać o zdrowie, wychowywać...  Na zaledwie 134 stronach znajdziemy odpowiedzi na nurtujące nas pytania. To wyjątkowo cenna lektura i godna polecenia.  

Pięknie wydana pozycja /z ilustracjami/ dla wszystkich. którzy mają w planach przygarnąć psiaka ze schroniska. "Psie sprawki" zawierają 12 krótkich historii adopcji chwytających za serce. Zanim podejmiemy taką decyzję, warto wiedzieć o tym, że nasz czworonożny domownik może wymagać sporo czasu, zanim przyzwyczai się do nowych warunków i poczuje się szczęśliwy. Schronisko to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Pokonać ocean. Kiedy miłość wymaga od nas tego, co niemożliwe" to powieść pełna smutku, choroby, śmierci, nadziei... Jenny opuszcza swoje miasteczko w Pn.Karolinie, by zacząć życie od nowa. Skłócona z ojcem, nie informuje nikogo, że spodziewa się dziecka. Po 5 latach dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chora. Dla dobra swojego dziecka, któremu chce zapewnić opiekę po swojej śmierci, postanawia powrócić do dawnego domu. Musi ułożyć od nowa relacje rodzinne z najbliższymi i z ojcem małej córeczki, który jest żonaty. Książka potrafi wycisnąć sporo łez, ale i budzi nadzieję. I nasuwa się moc refleksji, że trzeba tak żyć, jakby każdy kolejny dzień był już tym ostatnim... W obliczu nieprzewidzianych zdarzeń okazuje się, że rodzina może zjednoczyć się od nowa. Powieść pełna wzruszeń, jednak potrafi podnieść na duchu, bo miłość może wszystko, gdy życie okrutnie zawodzi.

"Pokonać ocean. Kiedy miłość wymaga od nas tego, co niemożliwe" to powieść pełna smutku, choroby, śmierci, nadziei... Jenny opuszcza swoje miasteczko w Pn.Karolinie, by zacząć życie od nowa. Skłócona z ojcem, nie informuje nikogo, że spodziewa się dziecka. Po 5 latach dowiaduje się, że jest nieuleczalnie chora. Dla dobra swojego dziecka, któremu chce zapewnić opiekę po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To pełna ciepła historia o cudach, które są możliwe w Boże Narodzenie. 20-letni Dominik /sierota od czwartego roku życia wychowywany w Domu Dziecka/, pragnący poznać swoją tożsamość i starszy pan - Ksawery /zapomniany przez syna/ - to główni bohaterowie powieści, których ścieżki życia w przedziwny sposób będzie splątane. Śliczna historia o przeciwnościach losu, o miłości, która nie przemija, starości pełnej zagubienia i samotności, bezsilności wobec życia, dręczących wspomnieniach, bezinteresownej przyjaźni, lękach, tęsknoty za przeszłością i nadziei. Ta powieść skłania do refleksji, wywołuje moc wzruszeń... Wyjątkowa, słodko- gorzka historia o niezwykłej przyjaźni pomiędzy młodym mężczyzną i starszym człowiekiem, który stracił cel w życiu. Wspaniała lektura oddająca świąteczny klimat, wzruszająca momentami do łez. A co wyniknie, gdy spotkają się takie dwie samotności? Czy to przeznaczenie, czy ślepy los? A może świąteczny cud?

To pełna ciepła historia o cudach, które są możliwe w Boże Narodzenie. 20-letni Dominik /sierota od czwartego roku życia wychowywany w Domu Dziecka/, pragnący poznać swoją tożsamość i starszy pan - Ksawery /zapomniany przez syna/ - to główni bohaterowie powieści, których ścieżki życia w przedziwny sposób będzie splątane. Śliczna historia o przeciwnościach losu, o miłości,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Londyn w czasach Jerzego II, 1747 rok... I przytułek dla dzieci niechcianych, nieślubnych, porzucanych, ale nie tylko... To miejsce wielu dramatycznych scen, gdy matki żegnają swoje dzieci. Są one często zmuszane swoją sytuacją materialną, bez środków do życia, bez męża, do oddania swojego dziecka.
Młodziutka dziewczyna Bess Bright zostawia swoją dwudniową Clarę właśnie w takim miejscu. Liczy na to, że kiedyś będzie mogła po nią wrócić, gdy tylko stanie na nogi. Zostawia przy dziecku pół serca z fiszbinu, którego drugą połówkę ma ojciec. Zapamiętuje numer nadany Clarze i wraca do domu ojca Abe, by w kolejnym dniu podjąć znów ciężką pracę przy handlowaniu krewetkami. Kiedy po sześciu latach powraca do przytułku, by wykupić Clarę, niestety, dziewczynki tam nie ma. Kim był ojciec dziewczynki? Bess niewiele o nim wiedziała. Daniel Callard, po którym pozostała jej tylko gliniana fajka... Gdy okazało się, że nie żyje, dziecko było już w drodze. Autorka opisuje niezwykle plastycznie trudne życie młodej, ubogiej dziewczyny, której jedynym celem jest kiedyś odzyskanie swej córeczki. Mroczny Londyn tamtych czasów, świat biednych żyjących w skrajnej nędzy i bogatych, świat rzezimieszków i obiboków...
Stacey Halls stworzyła pełną smutku niesamowitą historię, która porusza serce czytelnika. Zrozpaczona Bess chce za wszelką cenę dotrzeć do swojego dziecka, które odebrał ktoś inny zaraz w drugim dniu, podając się za matkę. Czy matczyna determinacja i miłość wystarczą? Autorka równolegle prowadzi drugą narrację - historię bogatej wdowy Aleksandry, żyjącej w całkowitym odosobnieniu i wychowującej małą dziewczynkę Charlottę. To doktor Mead, pracujący w przytułku, namawia ją na zatrudnienie opiekunki. I tak Bess trafia właśnie do tego domu jako polecona osoba pod imieniem Eliza. Poznajemy dwie tak różne miłości do jednego dziecka. Chłodna Aleksandra z tajemnicą z przeszłości, ukrytą w głębi serca, pragnie zapewnić dziecku dobra materialne, ale nie umie dać miłości, nie potrafi przytulić. Bess /jako Eiza/ od pierwszej chwili zdobywa serce swojej podopiecznej. Autorka wspaniale opisuje te relacje, powoli stopniuje poznanie tajemnicy Aleksandry.
Powieść trzyma w napięciu od pierwszych stron. Jak potoczą się dalsze losy jednej dziewczynki i dwóch matek. Która z nich zwycięży? Czy prawda wyjdzie na jaw? Kto pokrzyżuje misternie ułożony plan Bess? Czy zdesperowana matka potrafi być zdolna do podjęcia kroków niezgodnych z prawem. Czy dobro zwycięży?
"Podrzutek" to powieść, o której trudno zapomnieć. Autorka stworzyła charakterystyczne postacie, opisała doskonale przemiany zachodzące w ich sercach. Może i lekko przewidywalna jest ta historia, ale niewątpliwie budzi wiele emocji, jak też nie brakuje tu nieprzewidzianych sytuacji. Polecam wszystkim, którzy chcieliby przenieść się do tego dawnego Londynu, poznać odcienie matczynej miłości, która może pokonać całe zło.
I chętnie poznam kiedyś pierwszą powieść Stacey Halls - "Czarownica ze wzgórza". Wierzę, że i ta książka zdobędzie moje serce.
Nadmieniam, że przytułek dla niechcianych dzieci /Foundling Hospital/ istniał naprawdę i był założony w Anglii w 1739 roku, by pomóc dzieciom, których rodzice nie byli w stanie się nimi opiekować z różnych powodów. A "Podrzutek" to powieść, która zdecydowanie warta jest poznania.

Książka otrzymana z Wydawnictwa "Świat Książki", któremu bardzo dziękuję za możliwość przeczytania tej właśnie powieści.

Londyn w czasach Jerzego II, 1747 rok... I przytułek dla dzieci niechcianych, nieślubnych, porzucanych, ale nie tylko... To miejsce wielu dramatycznych scen, gdy matki żegnają swoje dzieci. Są one często zmuszane swoją sytuacją materialną, bez środków do życia, bez męża, do oddania swojego dziecka.
Młodziutka dziewczyna Bess Bright zostawia swoją dwudniową Clarę właśnie w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po raz drugi przypomniałam sobie pierwszy tom tej serii i choć książka "poprawnie" napisana,to jednak według mnie jest lekko nierealna... Autorka z ogromnym optymizmem i ciepłem opisuje historię Agaty, jej przyjaciół i wzajemnych relacji. Spotkać taką grupę przyjaciół byłoby bardzo miło, ale jakoś ta cała opowieść była lekko oderwana od realności życia. Kilkoro przyjaciół - z zawodami dość ciekawymi, wyjątkowo może na siebie liczyć w każdej sytuacji. Są pełni wyrozumiałości dla siebie nawzajem. Chciałoby się spotykać na swojej drodze osoby, które zawsze są skłonne do pomocy i o każdej porze... W zasadzie akcja toczy wokół Agaty, która po ośmiu latach nieobecności nagle wraca do kraju. Mimo upływu lat, przyjaźń między dawnymi znajomymi nadal nie słabnie, a wręcz kwitnie. I choć każdy z nich ma swoje życie, swoje marzenia, magia "wyprzedaży snów" działa dzięki Agacie. Mimo objętości powieści, czyta się szybko, z ciekawością, czy nadal będzie tak milutko, jak w bajce, ale trudno uwierzyć, że istnieją takie idealne przyjaźnie, pełne zrozumienia i chęci wyciągania pomocnej dłoni do drugiego człowieka. Jak widać wszystko jest możliwe... Powieść, jak dla mnie, jest dość "przesłodzona", jest trochę sztucznych dialogów i przydługich opisów. Jeśli chcecie się przenieść w świat idealnych przyjaźni wykreowany przez autorkę, a przynajmniej pomarzyć, że na swojej drodze można je spotkać również, to ta książka na pewno jest dla was.

Po raz drugi przypomniałam sobie pierwszy tom tej serii i choć książka "poprawnie" napisana,to jednak według mnie jest lekko nierealna... Autorka z ogromnym optymizmem i ciepłem opisuje historię Agaty, jej przyjaciół i wzajemnych relacji. Spotkać taką grupę przyjaciół byłoby bardzo miło, ale jakoś ta cała opowieść była lekko oderwana od realności życia. Kilkoro przyjaciół...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka otrzymana od Wydawnictwo Otwarte. Dziękuję bardzo.

Drugi tom wspaniałej serii dostarczył mi znów moc emocji, wzruszeń i nieprzewidzianych historii. Z niecierpliwością pochłaniałam kolejne strony.  Ewa, bohaterka  "Kroku do miłości", wspaniale odnajduje się w nowym miejscu na Żuławach. Kocha swoją pracę w restauracji i  ciepłą atmosferę stworzoną przez babcię Kamila - Matyldę. Zdobywa też wreszcie zaufanie kucharki Rozalii. Miłość między nią a Kamilem nabiera tempa. Ewa powoli otwiera się na to uczucie, chociaż o wydarzeniach z przeszłości trudno jej zapomnieć, tym bardziej, gdy nagle przyjeżdża jej dawna znajoma Agnieszka i zaczyna ją szantażować. Pojawia się też siostra  Kamila - Anastazja, zmanierowana i nie potrafiąca zrozumieć, co jej brat widzi ciekawego w tym miejscu tak dalekim od miasta. Jednak i ona powoli zmienia swoje nastawienie.
Kamil chciałby poznać  tajemnice przeszłości Ewy, ale ona ciągle odkłada swoje zwierzenia na później.  I choć chłopak  uważa, że "o problemach powinno się rozmawiać, nie wolno zamiatać ich pod dywan" /cyt./, to Ewa twierdzi, iż "rozmowa nie zawsze jest tym, czego człowiek najbardziej potrzebuje. W niektórych sytuacjach wystarczy po prostu z drugim człowiekiem pobyć" /cyt./. 
Prowadzenie restauracji zaczyna przynosić zyski. Urok tego miejsca, organizowane imprezy, regionalne dania ściągają ciągle nowych gości. Antek nie potrafi pogodzić się z tym, że Ewa woli Kamila. Rusza też remont pobliskiego domu, w którym działy się przedziwne rzeczy, więc  miejscowi omijali go z daleka. Tylko Ewa czuje tam przyjazną atmosferę. Dopuszcza do siebie myśli, że to kiedyś tutaj zamieszka razem z ukochanym. Dzięki panu Bronkowi poznaje historię swojej nieżyjącej babci i dostaje od niego dawne fotografie.
Gdy wszystko zaczyna powoli się układać, przyjazd mamy Kamila, wyjątkowo pałającej niechęcią do Ewy, wszystko komplikuje. Agnieszka dolewa oliwy do ognia... Czy Kamil uwierzy wszystkim plotkom i pomówieniom?  Czy posłucha swojej siostry Anastazji? Czy miłość okaże się dostatecznie silna, a może nie?...   
Podziwiam autorkę za stworzenie wyjątkowo magicznej historii. Wspaniała korekta, sposób pisania, styl kreowania rzeczywistości - to wszystko decyduje o wyjątkowości tej książki. I można pokochać Żuławy całym sercem... Z niecierpliwością czekam na trzeci tom, na zakończenie tej pięknej historii.

Książka otrzymana od Wydawnictwo Otwarte. Dziękuję bardzo.

Drugi tom wspaniałej serii dostarczył mi znów moc emocji, wzruszeń i nieprzewidzianych historii. Z niecierpliwością pochłaniałam kolejne strony.  Ewa, bohaterka  "Kroku do miłości", wspaniale odnajduje się w nowym miejscu na Żuławach. Kocha swoją pracę w restauracji i  ciepłą atmosferę stworzoną przez babcię Kamila...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wspaniała powieść, od której trudno się oderwać. gdy już zacznie się czytać... Pełna ciepła, emocji, smutku i radości, nadziei i miłości. 
Ewa Pajdzik, zakochana bez granic w starszym od siebie Michale, pragnie tak bardzo jego miłości, że jest gotowa spełniać każde pragnienia i zachcianki  ukochanego. Niestety, jest dla niego tylko kolejną zabawką, z którą można robić, co się chce... Dziewczyna, spragniona wzajemnej miłości, której nigdy nie zaznała od ojca w rodzinnym domu ojca /matkę straciła w dzieciństwie/, godzi się na wszystkie wybryki, lekceważenie i przemoc Michała, bo wierzy tak bardzo w jego miłość.  Smutna, ale prawdziwa rzeczywistość... Nie chce uwierzyć, że jest po prostu niekochana. Dochodzi do tragedii. 
Kamil Mętel, wychowywany w mieście przez matkę, która uważa, że tylko w Warszawie można zrobić karierę i mieć pieniądze, ma inne pragnienia. Po studiach znajduje pracę na Żuławach, a urokliwe krajobrazy, magia tego regionu całkowicie zdobywają jego serce. Tutaj w Krasnymstawie kupuje działkę z zabudowaniami  i buduje restaurację, w której pragnie serwować żuławskie potrawy. Tylko babcia Matylda, mieszkająca od zawsze na wsi,  rozumie jego marzenia. I daje się namówić  na wizytę u wnuka, choć jej wspomnienia  z dawnych lat, związane z  Żuławami  dręczą jej serce.
Ewa, bez środków do życia, wyrzucona na ulicę, z długami za pobyt w szpitalu, stawia wszystko na jedną kartę i udaje jej się dotrzeć do domku odziedziczonego przez nieżyjącą babcię, której nigdy nie poznała. Domek - ruina daje jej schronienie.  Znajduje zatrudnienie w pobliskiej gospodzie Kamila. Czy tych dwoje może kiedyś coś w przyszłości połączyć?  Na  drodze dziewczyny pojawia się przyjazny staruszek Bronek, który kiedyś znał doskonale jej babcię Wandę, ale ma swoje tajemnice.Na co liczy  Antek, który również pomaga w restauracji? Czy Ewa odnajdzie swoje miejsce na ziemi? Czy może zapomnieć o przeszłości? Czy jest to możliwe? Czy w zakupionym przez Kamila domu, w pobliżu restauracji, naprawdę coś straszy? Co tak naprawdę wydarzyło się w tym miejscu?
Autorka cudownie łączy historie, dawne  tajemnice, urokliwie opisuje ten magiczny region Polski. Czytając  "Krok do miłości" zupełnie zapomina się o codzienności, bo Sylwia Kubik potrafi oczarować duszę czytelnika i zanurzyć go w  tej magicznej atmosferze pięknej historii. Polecam gorąco wszystkim, którzy lubią niebanalne, pełne niezwykłych zdarzeń powieści obyczajowe. Z radością sięgam po drugi tom. Po dalszy ciąg tej cudnej książki.

Wspaniała powieść, od której trudno się oderwać. gdy już zacznie się czytać... Pełna ciepła, emocji, smutku i radości, nadziei i miłości. 
Ewa Pajdzik, zakochana bez granic w starszym od siebie Michale, pragnie tak bardzo jego miłości, że jest gotowa spełniać każde pragnienia i zachcianki  ukochanego. Niestety, jest dla niego tylko kolejną zabawką, z którą można robić, co...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Miłość w promocji" to książka, która idealnie pasuje na letnie dni. Wprowadza nas z humorem w świat filmu, reklamy, promocji aktorów... Jacek Getner, wykorzystując swoje doświadczenie w branży filmowej i reklamy telewizyjnej, opisuje historię z przymrużeniem oka i potrafi wywoływać w czytelniku sporo uśmiechu. Powieść może i jest lekko przewidywalna, ale przecież autorowi właśnie o to chodzi. "Miłość w promocji" to lekki wakacyjny romans z dużą dozą humoru.
Główna bohaterka Ania Słomkowska /polonistka/ prowadzi spokojne, unormowane życie i najbardziej w swojej pracy nie znosi w całej literaturze epoki romantyzmu. Jej narzeczony Bogdan Budzik /księgowy/ to wyjątkowo "przyziemny" mężczyzna, niezbyt atrakcyjny, trochę nudny i zapatrzony najbardziej w swojej jednoosobowej firmie w podliczanie rachunków, które zawsze muszą się zgadzać. Jego życiem są przeróżne faktury, ulubiony kalkulator i tylko od czasu do czasu jego uśmiech wywołuje fotografia Ani. Jest też jego mamusia, która zapatrzona w synka nie potrafi zrozumieć, dlaczego taki porządny chłopak nie potrafi znaleźć sobie lepszej narzeczonej, a przede wszystkim bogatszej. Mama Ani również wolałaby dla córki lepszego kandydata na męża. Uwielbia komedie romantyczne, a szczególnie jednego z aktorów - Kornela Falickiego - uwielbianego przez tłumy kobiet. Śledzi jego życie w brukowej prasie, przeżywa liczne romanse i nie wierzy, że ktoś tak romantyczny jak Falicki, może być z gruntu złą osobą. Gdy udaje się jej wyciągnąć córkę do kina na ostatni film z jego udziałem, jest z siebie wyjątkowo zadowolona i pełna nadziei, że Ania zapomni o swoim nudnym narzeczonym. Wypełnia za córkę kupon, gdzie główną wygraną w loterii jest weekend z aktorem.
Powieść potrafi rozbawić, gdy zaglądamy za kulisy tego konkursu, poznajemy rzeczywistość rządzącą światem filmu i reklamy. Co wyniknie z wygranego konkursu dla Ani, czy dojdzie do tego wspólnego wyjazdu ze słynnym aktorem, jakie przeszkody staną na drodze? Czy Bogdan Budzik oderwie się wreszcie od cyferek i wyjdzie mu to na dobre? Czy dawna narzeczona Kornela ma jakieś ukryte plany w stosunku do niego? Czy Ania będzie zadowolona z nieoczekiwanych przez nią wydarzeń? Gdzie ta miłość w promocji? Odpowiednia reklama w świecie celebrytów potrafi wiele zdziałać i narobić zamieszania. Sporo pytań może się tutaj pojawić, ale by poznać odpowiedź na wszystkie, koniecznie trzeba sięgnąć po tę nową powieść Jacka Getnera. Zaręczam, że nie ma tu miejsca na nudę, będzie też sporo zaskoczenia, bo życie lubi płatać figle. A romantyczne nastroje mogą przecież dopaść każdego, komu wydaje się, że to nie dla niego. W gruncie rzeczy nawet największy realista gdzieś tam w głębi serca chciałby przeżyć romantyczną miłość.
Polecam "Miłość w promocji" na odreagowanie po ciężkim dniu, na chwile wytchnienia od codzienności. Relaks zapewniony, taki z uśmiechem i przeniesieniem się w filmowy świat reklamy. Idealna powieść na wakacyjne dni.

Dziękuję Wydawnictwo Lucky za egzemplarz recenzencki.

"Miłość w promocji" to książka, która idealnie pasuje na letnie dni. Wprowadza nas z humorem w świat filmu, reklamy, promocji aktorów... Jacek Getner, wykorzystując swoje doświadczenie w branży filmowej i reklamy telewizyjnej, opisuje historię z przymrużeniem oka i potrafi wywoływać w czytelniku sporo uśmiechu. Powieść może i jest lekko przewidywalna, ale przecież autorowi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To kolejna powieść autorki, która otula ciepłem, spokojem i miłością. Przy czytaniu można zapomnieć o codziennych problemach i przenieść się w świat bohaterek książki. Urocza historia 35-letniej Eweliny, która pracuje w antykwariacie i marzy o własnej księgarni. Gdy w pewien listopadowy dzień chcąc zebrać swoje myśli, wybiera się nad rzekę, gdzie wydaje się jej,  że ktoś ją obserwuje.  Na jej drodze nagle pojawia się przemoczona, zziębnięta dziewczynka, która nie chce nic konkretnego powiedzieć o sobie, ale prosi o pomoc. Ewelka  pamięta słowa swojej przyjaciółki Jagny: "żeby  komuś pomóc, najczęściej potrzebne jest przede wszystkim bycie człowiekiem..." /cyt./. Dziewczynka nagle ucieka, bo pojawia się nieznany mężczyzna. W dziecięcej kurtce, pozostawionej w lesie leżą cztery podtopione szczeniaczki, którymi trzeba jak najszybciej się zająć. Nieznajomy, który przedstawia się jako  Jasiek, ochoczo służy pomocą w drodze do weterynarza - Maszy - znajomej Eweliny.
Kolejne bohaterki tej powieści to babcia Eweliny - Adela  i jej przyjaciółka Muszka.  Rozmowy prowadzone między tymi kobietami są pełne wigoru, wspomnień z przeszłości i nie do końca wyjaśnionych historii. Obie mieszkają ze sobą  od lat i doskonale orientują się w  życiu innych mieszkańców. Co kryje się w historii ich przyjaźni? Skąd słowa: "nie puszczę w zapomnienie, nie popełnię grzechu niedopatrzenia"? /cyt./. Te dwie starsze panie potrafią rozumieć się bez słów, a ich  przekomarzania są często pełne refleksji, ciekawości życia i miłości dla każdego żywego stworzenia.  Ich ciepły dom przygarnie  również i szczeniaki znalezione przez Ewelkę. Ewelina dorastając w tym domu /po stracie rodziców/ doskonale poznała opowieści babki o swoich przodkach i dawnych koligacjach. W tym domu pojawia się też dorastająca Ruta, która wiele lat spędziła w Domu Dziecka, jednak dzięki poznaniu Mateusza została przytulona do jego rodziny. I tutaj pojawiają się tajemnice. Kim jest Ruta, kim byli jej rodzice? Autorka wyraźnie mnie zaskoczyła zwrotem akcji i zgrabnie poprowadziła tę historię. 
Ewelina, która zaczyna dostrzegać w Jaśku kogoś bliskiego jej sercu, próbuje odnaleźć małą dziewczynkę z lasu.  Czy losy chłopaka w jakiś sposób są powiązane z przeszłością?  I choć większość powieści toczyła się powoli, niespiesznie, często z humorem, to nieoczekiwany zwrot akcji wzbudził we mnie zdziwienie.  Czy dawne tajemnice mają szanse ujawnienia? Każdy ma jakieś swoje sekrety, przeszłość łączy się z teraźniejszością... Jak to wszystko się skończy?  Polecam z całego serca przeczytanie tej powieści, która będzie jak plaster miodu  przyłożony do serca, która wciągnie nas całkowicie i będziemy z niecierpliwością czekać na dalsze losy Eweliny, Jaśka, babci Adeli i Muszki, Ruty, Jagny... 
Tytuł powieści "Zanim wyznasz mi miłość" idealnie pasuje do treści  książki. Zachęcam do przeczytania tej nowości, bo Magdalena Kordel, jak zawsze,  potrafi oczarować nas całkowicie, porwać w ten swój świat pełen niepowtarzalnego klimatu.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak za egzemplarz recenzencki.

To kolejna powieść autorki, która otula ciepłem, spokojem i miłością. Przy czytaniu można zapomnieć o codziennych problemach i przenieść się w świat bohaterek książki. Urocza historia 35-letniej Eweliny, która pracuje w antykwariacie i marzy o własnej księgarni. Gdy w pewien listopadowy dzień chcąc zebrać swoje myśli, wybiera się nad rzekę, gdzie wydaje się jej,  że ktoś ją...

więcej Pokaż mimo to