Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Bardzo fajna książka, czytałam z przymrużeniem oka.
Bohaterka bardzo płaczliwa, bohater udaje chamskiego. Oraz wielkie problemy rodzinne. Standard...
Ale czytałam z przyjemnością.

Bardzo fajna książka, czytałam z przymrużeniem oka.
Bohaterka bardzo płaczliwa, bohater udaje chamskiego. Oraz wielkie problemy rodzinne. Standard...
Ale czytałam z przyjemnością.

Cóż...
Mamy grupę bogatych dzieciaków...
Mamy piękną, tajemniczą i elitarną szkołę dla wybranych...
Mamy grupę uprzywilejowanych "złych" chłopaków...
Mamy sekrety, zdrady, tajemnicze zniknięcia, spory...
Oczywiście mamy niepohamowane rządze i ociekające pożądaniem stronnice...
Mamy traumatyczne dzieciństwo...
Mamy konflikt z rodzicami...
Mamy bardzo silną i niezależną bohaterkę...
Mamy super wspierającą przyjaciółkę...
Mamy kogo "naprawiać"...
Mamy, mamy wszystko co klasyczna książka tego gatunku może w sobie zawierać.

Patrząc z perspektywy mam wrażenie, jakby autorka połączyła w swojej książce kilka innych historii, z którymi spotkałam się już wcześniej i zupełnie mi to nie przeszkadza. Książkę czyta się bardzo przyjemnie. Fabuła wciąga, czasami zaskakuje a czasami daje się przewidzieć. Parę rzeczy się nie spina a przymykam na to oko.
W ogólnym rozrachunku książka przyciąga uwagę, interesuje swoją historią i spełnia oczekiwania jakie ma się w stosunku do takiego typu książek.

Cóż...
Mamy grupę bogatych dzieciaków...
Mamy piękną, tajemniczą i elitarną szkołę dla wybranych...
Mamy grupę uprzywilejowanych "złych" chłopaków...
Mamy sekrety, zdrady, tajemnicze zniknięcia, spory...
Oczywiście mamy niepohamowane rządze i ociekające pożądaniem stronnice...
Mamy traumatyczne dzieciństwo...
Mamy konflikt z rodzicami...
Mamy bardzo silną i niezależną...

Kiedy zaczynałam poznawanie życia Rose i Zaydena byłam zachwycona zbudowanym przez autorkę światem.
Jednak, z każdym kolejnym tomem moja ekscytacja przeradzała się w monotonię jakiej doznawałam podczas czytania. Nawet to co podobało mi się w bohaterach od początku czytania tej serii, z biegiem czasu zaczynało zanikać w kontekście bańki jaka została zbudowana pomiędzy nimi. Niektóre sytuacje są pozostawione bez wyjaśnienia, choć np. Zayden próbuje się dowiedzieć co się stało, finalnie cała sprawa zostaje rozmyta, zbagatelizowana czy po prostu zostawiona sama sobie. Mam wrażenie, że ostatni tom serii można byłoby skrócić o połowę, a fabuła zbytnio by na tym nie ucierpiała. Książki z biegiem historii w ogóle nie progresują fabuły.
Nadal uważam, że pierwszy tom serii jest najbardziej niesamowitym przeżyciem czytelniczym jakiego doświadczyłam do polskiej autorki. Jednak z biegiem historii jaka rozwijała się wokoło najbardziej kłótliwej pary jaką udało mi się poznać, straciłam kompletnie zainteresowanie postaciami i całą fabułą jaka wokoło nich zdążyła się zbudować.
Zarówno w ostatnim tomie, jak i poprzednich, niektóre wątki zostały kompletnie odcięte zaraz po pojawieniu się wzmianki o nich w fabule, albo zostały całkowicie zbagatelizowane.
Nawet ciągła batalia z Taylorem Williamsem, w końcu i tak nie ma sensu. Tomy są tak poszatkowane, że w ostatniej rozgrywce jaka ma miejsce pomiędzy bohaterami fabuła rozmywa się na rzecz ckliwych chwil czy kolejnej kłótni.
Książka w pewnym momencie staje się całkowicie do przewidzenia, tak jakby samym bohaterom przestało się chcieć dalej brnąć w fabułę.
Czy czuje rozczarowanie? Raczej zaskoczenie tak błahym zakończeniem historii, jednocześnie skupieniem się na bardzo trywialnych sprawach.
Mam bardzo mieszane uczucia co do całej serii po jej zakończeniu. Teraz już nie wiem, czy byłabym skora zarekomendować komuś te książki.

Kiedy zaczynałam poznawanie życia Rose i Zaydena byłam zachwycona zbudowanym przez autorkę światem.
Jednak, z każdym kolejnym tomem moja ekscytacja przeradzała się w monotonię jakiej doznawałam podczas czytania. Nawet to co podobało mi się w bohaterach od początku czytania tej serii, z biegiem czasu zaczynało zanikać w kontekście bańki jaka została zbudowana pomiędzy nimi....

Piękne Włochy, magicznie spędzony czas z ukochanym u boku.
<BAM>
Dwa lata później nic się nie zmienia. Pożądanie jest na tym samym poziomie. Uzależnienie nie odpuszcza.
Olivia rzuca wszystko w imię miłości. Enrico paranoicznie boi się o swoje życie i życie swoich bliskich.
Historia o przystojnym Włochu momentalnie przeradza się w jakiś melodramat. Ostatnie strony nic nie wyjaśniają.
Mam wrażenie, że autorka chciała przedstawić bardzo dużo, ale za brakło jej stron w książce.
Nie każdy zakocha się w tej mafijnej opowieści o ile można nazwać ją mafijną.

Piękne Włochy, magicznie spędzony czas z ukochanym u boku.
<BAM>
Dwa lata później nic się nie zmienia. Pożądanie jest na tym samym poziomie. Uzależnienie nie odpuszcza.
Olivia rzuca wszystko w imię miłości. Enrico paranoicznie boi się o swoje życie i życie swoich bliskich.
Historia o przystojnym Włochu momentalnie przeradza się w jakiś melodramat. Ostatnie strony nic nie...

Jeśli czekacie na wielki i płomienny romans, to można się bardzo zdziwić.
Historia jest bardzo przewidywalna.
Mamy niezależną i arogancką bohaterkę, której nie podoba się jak traktowane są kobiety w jej czasach, czym oczywiście za każdym razem wywołuje mały skandal.
Z drugiej strony mamy chłopaka, który pojawia się "ot tak", owiany bardzo złą sławą, gdzie każdy jego krok wywołuje nie małe zamieszanie.
I tak właściwie ta para zostaje połączona przez zwykłą ciekawość. Oboje jak najbardziej pragną odkryć tajemnice drugiej strony.
To tyle tytułem wstępu.
Książka nie odbiega niczym od swoich starszych koleżanek. Mamy nawet wspomniane jak to panny zaczytują się w legendarnych już powieściach Jane Austen.
Miło spędziłam czas na pochłanianiu tej historii i osobom lubiącym się w XVII, XVIII, XIX wiecznym klimacie na pewno przypadnie ona do gustu.

Jeśli czekacie na wielki i płomienny romans, to można się bardzo zdziwić.
Historia jest bardzo przewidywalna.
Mamy niezależną i arogancką bohaterkę, której nie podoba się jak traktowane są kobiety w jej czasach, czym oczywiście za każdym razem wywołuje mały skandal.
Z drugiej strony mamy chłopaka, który pojawia się "ot tak", owiany bardzo złą sławą, gdzie każdy jego krok...

Jak sam tytuł książki wskazuje miłość gdzieś się tutaj zagubiła. Nowy Jork jest wielkim miastem i chyba wypaczył ich uczucia na rzecz chorego przywiązania jakie mieli ze sobą wiele lat wcześniej.
Dla mnie osobiście książka jest po prostu nudna. Przedstawia ona krótki okres z życia bohaterów, a wszystko sprowadzane jest nadal do ich burzliwej przeszłości. W książce nie ma nic zaskakującego. Od początku do końca można wyobrazić sobie jak potoczy się ich relacja.
Fabuła non stop powraca do tego samego. Pojawiające się w książce wątki inne niż relacja głównych bohaterów, mają na celu tylko ich do siebie zbliżyć, jakby nie byli już wystarczająco od siebie zależni.
Jedynie co w moim odczuciu ratuje tę książkę przed katastrofalną klęską, to mocno postawiona na nogach, bohaterka o dosyć trzeźwym spojrzeniu na jej realne życie. I oczywiście okładka, która mi się mega podoba.
Pani Wild nie pozwoliła jednak rozkwitnąć Mai i pozostawiła ją w świecie opartym o faceta. A cała koncepcja miłości pomiędzy tym dwojgiem zakrawa na dosyć silne uczucia z przeszłości.
Możliwe, gdyby ta książka była ciut dłuższa, byłby o wiele lepszy jej odbiór dla osób takich jak ja.
Oczywiście to wszystko zależy od tego czego się oczekuje od czytanej książki, jednak do mnie ona nie trafia w praktycznie żadnym aspekcie swojej historii.

Jak sam tytuł książki wskazuje miłość gdzieś się tutaj zagubiła. Nowy Jork jest wielkim miastem i chyba wypaczył ich uczucia na rzecz chorego przywiązania jakie mieli ze sobą wiele lat wcześniej.
Dla mnie osobiście książka jest po prostu nudna. Przedstawia ona krótki okres z życia bohaterów, a wszystko sprowadzane jest nadal do ich burzliwej przeszłości. W książce nie ma...

W moim odczuciu ta książka jest bardzo niepotrzebna. Jak pamiętnik księcia powinna zostać u niego w komodzie, a nie tworzyć otoczkę kontrowersji, której nie ma. Dodatkowo rodzina królewska w niej przedstawiona jest jak banda bachorów, którzy nie lubią dzielić się zabawkami.
Możliwe, że wydarzenia w niej opisane, z perspektywy księcia Harrego wyglądały tak jak zostały przedstawione, jednak trudno jest powiedzieć, czy one faktycznie tak wyglądały.
Mamy bardzo subiektywny opis różnych sytuacji z masą nieistotnych szczegółów.
Wygląda to tak jakby ktoś na siłę próbował zwiększyć ilość stron książki dodając wiele niepotrzebnych wstawek.

W moim odczuciu ta książka jest bardzo niepotrzebna. Jak pamiętnik księcia powinna zostać u niego w komodzie, a nie tworzyć otoczkę kontrowersji, której nie ma. Dodatkowo rodzina królewska w niej przedstawiona jest jak banda bachorów, którzy nie lubią dzielić się zabawkami.
Możliwe, że wydarzenia w niej opisane, z perspektywy księcia Harrego wyglądały tak jak zostały...

Książka, pomimo niewiarygodnych zbiegów okoliczności, jest niesamowicie przyjemną lekturą. Lekka i w miarę intensywna historia mechanika z Bellamy Creek i przypadkowej dziewczyny w pięknej balowej sukni potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat.

Nie można powiedzieć, że w książce znajdzie się jakaś oryginalna historia, a mimo to jest jedną z lepszych z tej tematyki, która naprawdę przypadła mi o gustu.

Melanie Harlow stworzyła świat, który od tej pory zamierzam odwiedzać regularnie.

Książka, pomimo niewiarygodnych zbiegów okoliczności, jest niesamowicie przyjemną lekturą. Lekka i w miarę intensywna historia mechanika z Bellamy Creek i przypadkowej dziewczyny w pięknej balowej sukni potrafi wciągnąć czytelnika w swój świat.

Nie można powiedzieć, że w książce znajdzie się jakaś oryginalna historia, a mimo to jest jedną z lepszych z tej tematyki, która...

Wpadłam po uszy...

Rosanna Denise, pyskata dziewczyna o sukowatym usposobieniu.
Alexander White, nieogarniający życia przyrodni brat, który okazuje się bardzo kochającym bratem.
Lily White, ogromnie zazdrosna o Rose, siostra, która życia poza swoimi znajomymi nie widzi.
I cała ich zwariowana paczka, która pozwala Rose na szybkie przeniknięcie z życia w Chicago do tego w Leeds.
Rosanna, choć wdzięczna, za możliwości jakie daje jej mieszkanie z przyszywaną rodziną w Wielkiej Brytanii, to jednak wdarcie się w świat elity, przepychu i snobizmu, daje jej nieźle w kość.
I jeszcze on! Zayden Williams – przewodniczący koła prawa podatkowego, członek parlamentu studenckiego, bajecznie bogaty, i piekielnie przystojny. A mimo to bezczelny i arogancki drań, którego wszyscy się boją.

Czy Rose da radę przetrwać te studia, mając za plecami oddech Zaydena? - Zobaczymy czy wyjdzie z tego cało.
Czy ich „relacja” jest toksyczna? - Oczywiście!
Czy każdy z bogatych dzieciaków jest niemożliwy do zniesienia? - Jak najbardziej!
Czy jest bardzo dużo przekleństw w książce? - Mega dużo, dlatego nie każdemu spodoba się styl prowadzenia postaci.

Mimo wszystko książka ta, została jedną z moich ulubionych. Już w trakcie czytania wiedziałam, że na 1000000% zostanie mi ona długo w pamięci.

Autorka nie bawi się w przesadną poprawność językową, nazywa, rzeczy po imieniu. Jednocześnie pokazuje świat, do którego, tak naprawdę, wstęp mają tylko elity. Osoby z własnym odrzutowcem, mieszkające w najbogatszej dzielnicy miasta i rządzące całym systemem uniwersytetu.
Historia wciąga swoją pikanterią i tym toksycznym, wręcz wylewającym się jadem. Czy to dobrze? Możliwie, że właśnie takiej mocnej historii brakowało mi na naszym rynku.
Czy taka historia mogłaby się komuś przydarzyć? Pewnie tak, ale warto pomarzyć. A ta książka daje wiele emocji i mnóstwo niezapomnianych momentów. Fantastycznie mi się ją czytało i czekam na więcej...

Wpadłam po uszy...

Rosanna Denise, pyskata dziewczyna o sukowatym usposobieniu.
Alexander White, nieogarniający życia przyrodni brat, który okazuje się bardzo kochającym bratem.
Lily White, ogromnie zazdrosna o Rose, siostra, która życia poza swoimi znajomymi nie widzi.
I cała ich zwariowana paczka, która pozwala Rose na szybkie przeniknięcie z życia w Chicago do tego...

"Złota dziewczyna" to bardzo intrygująca historia o dosyć ciekawej tajemnicy. Napisana jest jednak bardzo monotonnym językiem i tak naprawdę połowa tej książki jest nie warta jej przeczytania. Szybkie kartkowanie nie jest moim ulubionym zajęciem podczas czytania, jednak w tym przypadku ani historia Raven (choć o wiele ciekawsza), ani historia dziedziczki, nie są czymś co z zapałem pochłania się w domowym zaciszu swojej biblioteczki.
Historia ma potencjał i na pewno sięgnę po kolejne tomy, bo jednak tajemnicę jaką wymyśliła autorka, bardzo chcę poznać.
Mam nadzieję, że jednak akcja rozwinie się w miarę większej cyferki na okładce, a samo zakończenie okaże się warte mojego czasu.

"Złota dziewczyna" to bardzo intrygująca historia o dosyć ciekawej tajemnicy. Napisana jest jednak bardzo monotonnym językiem i tak naprawdę połowa tej książki jest nie warta jej przeczytania. Szybkie kartkowanie nie jest moim ulubionym zajęciem podczas czytania, jednak w tym przypadku ani historia Raven (choć o wiele ciekawsza), ani historia dziedziczki, nie są czymś co z...

Pełna akcji, lejącej się krwi i sensacyjnej miłości.

Elena La Torre jest piękną, wyszczekaną i niezależną kobietą. Marzyła tylko o jednym - wolności. Jednak nie było dane pokierować jej swoim życiem. Teraz nikt nie będzie jej rozkazywał. Ojciec nie dał rady utemperować jej diabelskiego oblicza, to tym bardziej nie da rady mąż.

Dziewczyna jest "mokrym snem" każdego faceta. Oglądają się za nią wszyscy. Doskonały dodatek do męża. Chociaż nie akceptuje swojego losy to postanawia wyciągnąć z tego co się da. Złote rady babci jednak na coś się przydały.

Główna bohaterka łączy w sobie włosko-polskie korzenie co jeszcze bardziej potęguje jej wybuchowy charakter i cięty język. Jednak jest to tak odrealniona od rzeczywistości postać, że aż czasami człowiek dziwi się, że to czyta. Niektóre sceny, co nawet podkreśla sama autorka, wydają się być jak z dobrego filmu akcji.
Ale można wybaczyć boskość naszej bohaterki, bo w swojej roli odnajduje się idealnie. Tym bardziej mając u boku tak potężnego faceta.

Ogólnie książkę czyta się mega przyjemnie, o ile ktoś lubi dosyć brutalne sceny akcji, przeplatane z miłosnym życiem bohaterów. Jedna z lepszych książek, które udało mi się przeczytać o tematyce mafijnej. Faktycznie mamy tutaj mafię i nikt nie kryje ich pod płaszczykiem "wielkiego miłosierdzia dla przeciwników". To znaczy mamy jasno opisane sceny czym się zajmują, jak działają i jak załatwiają sprawy. Nie bawimy się w kotka i myszkę, chociaż sama końcówka może to sugerować. I jedynie do ostatnich scen w sypialni jesteśmy w stanie się tak faktycznie doczepić. Bo bądźmy szczerzy bardzo spłaszczone zakończenie tej historii i bardzo przewidywalne. Jest pewien niedosyt.

Jednak pikanterii całej książce dodają również postaci poboczne, które w klimatyczny sposób dopełniają całości tej opowieści. Już nie mogę się doczekać części o Olivii i Dante, bo tam na pewno będzie aż się gotowało. Już od pierwszego spotkania widać jak ich reakcja się polaryzuje.

Autorka pozostawiła wiele smaczków dla czytelnika więc czekam na więcej.

Pełna akcji, lejącej się krwi i sensacyjnej miłości.

Elena La Torre jest piękną, wyszczekaną i niezależną kobietą. Marzyła tylko o jednym - wolności. Jednak nie było dane pokierować jej swoim życiem. Teraz nikt nie będzie jej rozkazywał. Ojciec nie dał rady utemperować jej diabelskiego oblicza, to tym bardziej nie da rady mąż.

Dziewczyna jest "mokrym snem" każdego...

Cóż... Nie kupuje tej historii.
O ile początek był naprawdę mega wciągający, tak później jest "tyle zwrotów akcji", że nikogo już nie dziwi, że praktycznie zakończenie książki mamy wypisane na jej okładce.

"Łabędzi śpiew" odnosi się dosłownie do jednej sytuacji, poza tym po skończeniu tej książki mam więcej pytań niż odpowiedzi.
Co się stało, a dlaczego tak, a po co to...

Ogólnie historia chciała chyba opowiedzieć zbyt wiele a w rezultacie zmiksowała bardzo dużo na bardzo niewielu stronach.

To nie jest mój klimat książek, oczekiwałam troszkę innej historii, bardziej twardego podejścia do sprawy, a nie bazowania na szczęściu i wszechobecnej miłości. Nie klei mi się ta historia i raczej już do niej nigdy nie wrócę.

Cóż... Nie kupuje tej historii.
O ile początek był naprawdę mega wciągający, tak później jest "tyle zwrotów akcji", że nikogo już nie dziwi, że praktycznie zakończenie książki mamy wypisane na jej okładce.

"Łabędzi śpiew" odnosi się dosłownie do jednej sytuacji, poza tym po skończeniu tej książki mam więcej pytań niż odpowiedzi.
Co się stało, a dlaczego tak, a po co...

Mogę powiedzieć, że się zawiodłam.
Historię z "Dumy i uprzedzenia" znam chyba już na pamięć, więc nie liczyłam na jakieś spektakularne zmiany, jednak wątek Zombie jest dosyć atrakcyjnym urozmaiceniem.
Niemniej jednak fabuła okazała się rozwijać w bardzo powolnym stylu a sceny dorzucone do podstawowej historii wręcz zamulały ją dodatkowo.

Plusik za samo dodanie Zombie i wyszkolenie dziewczyn jak i pozostałej społeczności walczącej z zarazą w azjatyckich zakonach, dodatkowo ściągnięcie do Anglii azjatyckiej kultury w postaci ninja czy budowania dojo w domu, zamiast zwykłej sali treningowej dodaje klimatu.

Ale to nie zmienia faktu, że takie dodatki wręcz zamiast wprowadzenie zombie, zabiło całą historię.

Ogólnie albo wchodzimy w wątek plagi na całego, czyli bitwy, zjadanie mózgów, pełno akcji i wielkiego dramatyzmu, albo ugrzeczniona osiemnastowieczna Anglia z dodatkami Zombie w postaci maskotki na festynie.
Niektóre wątki, tak jak sposób pozbywania się Zombie w spalarni bardzo rozbudził moją wyobraźnię, natomiast brakowało właśnie takich barwnych dodatków tej historii.

Jak dla mnie książka średnia, film lepszy choć był tylko inspiracją i brakuje mu kilku wątków z książki, które chętnie bym zobaczyła na ekranie.

Mogę powiedzieć, że się zawiodłam.
Historię z "Dumy i uprzedzenia" znam chyba już na pamięć, więc nie liczyłam na jakieś spektakularne zmiany, jednak wątek Zombie jest dosyć atrakcyjnym urozmaiceniem.
Niemniej jednak fabuła okazała się rozwijać w bardzo powolnym stylu a sceny dorzucone do podstawowej historii wręcz zamulały ją dodatkowo.

Plusik za samo dodanie Zombie i...

Cóż...
Spodziewałabym się czegoś więcej.
Historia Mare Barrow jest bardzo poprawna. Za pewne wpada w gusta wielu czytelników, ale myślałam, że będzie ona bardziej różniła się od innych, podobnych tytułów znajdujących się na rynku.

Dziewczyna od błyskawic najpierw staje się kimś ważnym, by momentalnie spaść z hukiem i stać się wrogiem publicznym numer 1.

Ot co! Zakochuje się w niej dwóch najpotężniejszych mężczyzn w kraju. I tak szybko jak to robią, tak szybko ona ich do siebie próbuje zniechęcić.

Dla mnie postać głównej bohaterki jest mega wkurzająca. To nie mój typ bohaterki. Nieufna, zarozumiała i w dodatku przekonana o tym jaka to ona nie jest wyjątkowa. Możliwe, że po prostu zastosowane przez autorkę opisy tej postaci nie przemawiają do mojego czytelniczego gustu względem głównych bohaterek.

Co jest jednak na plus, że każdy bohater ma jakieś wady i raczej żadnego bohatera nie unosi się do rangi niezniszczalnego i nieśmiertelnego boga.

Nie zmienia to jednak faktu, że historia jest mega poprawna. W sensie nie odbiega, jak dla mnie, od wyznaczonych przez poprzedniczki czy późniejsze książki, ram fabuły, czy nawet usposobienia bohaterów osadzonych w świecie.

Cóż...
Spodziewałabym się czegoś więcej.
Historia Mare Barrow jest bardzo poprawna. Za pewne wpada w gusta wielu czytelników, ale myślałam, że będzie ona bardziej różniła się od innych, podobnych tytułów znajdujących się na rynku.

Dziewczyna od błyskawic najpierw staje się kimś ważnym, by momentalnie spaść z hukiem i stać się wrogiem publicznym numer 1.

Ot co! Zakochuje...

King jest mężczyzną, którego mało obchodzi co się dzieje z ludźmi wokoło niego. Nie szanuje kobiet, z którymi sypia, ma gdzieś gang motocyklowy jego kumpla. A jeszcze ta odsiadka w więzieniu. To zmieniło wszystko.

Doe stara się przetrwać na ulicach miasta, żyje z dnia na dzień grzebiąc po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia. Nie pamięta kim jest i nie wie nawet czy ma do kogo wrócić. Stara się być niewidzialna dla innych.

Połączyła ich jedna impreza... Choć może nie tylko...

Historia tych dwojga przepełniona jest bólem i żalem. Każde z nich popełniło błędy, jednak nie żałują późniejszych konsekwencji. Mają osoby, które przez te wszystkie lata starały się je chronić i kochać, lecz gdy jest za późno, udaje im się to dostrzec.
Książka nigdy nie "stoi w miejscu". Non stop się coś dzieje. Na pewno nie możemy się nudzić przy jej czytaniu. Wątki przesuwają się płynnie, a każdy z nich dostarcza nam coraz więcej informacji.
Gdy zagłębiamy się w losy Kinga i Doe serce zaczyna bić szybciej i szybciej. Z każdą kolejną kartką jesteśmy coraz dalej a akcja nawet na chwilę nie zwalnia. Historia przyciąga czytelnika a z drugiej strony, nadmierna ilość tych wszystkich wątków jest już pod sam koniec, przytłaczająca.

King jest mężczyzną, którego mało obchodzi co się dzieje z ludźmi wokoło niego. Nie szanuje kobiet, z którymi sypia, ma gdzieś gang motocyklowy jego kumpla. A jeszcze ta odsiadka w więzieniu. To zmieniło wszystko.

Doe stara się przetrwać na ulicach miasta, żyje z dnia na dzień grzebiąc po śmietnikach w poszukiwaniu jedzenia. Nie pamięta kim jest i nie wie nawet czy ma do...

I w tym momencie zaczyna się cała akcja.
Chociaż Vivian i Nikolai znają się od 11 lat, nigdy nie było im po drodze spotkać się w swoich ramionach.
Każde z nich przeżyło okropne dzieciństwo, a strach nadal gości w ich głowach.
Choć Vivian jest w pełni świadoma tego jak Nikolai zarabia na życie, nigdy nie odwróciła się od niego, tak samo jak on nigdy nie zrezygnował z ochrony jej.
Tylko kiedy staną w obliczu prawdziwego niebezpieczeństwa ich przyjaźń przetrwa?

Ogólnie, jak dla mnie, najlepszy tom jaki do tej pory przeczytałam. Wyzwolił on we mnie więcej emocji niż poprzednie przeczytane książki z tej serii. Choć wiele wątków wyciągamy już poprzednich części, to samo budowanie napięcia przez autorkę tylko dodaje atrakcyjności tej historii. Minusem jest jedynie to, że, tak jak poprzednie tomy, jest dla mnie troszeczkę za krótka. Chociaż jest o wiele dłuższa niż np. historia Erin i Ivana.
Ogólnie odczucia po zakończeniu tego tomu są na zadowalającym poziomie, więc jeśli ktoś będzie chciał jakoś miło spędzić popołudnie, to jak najbardziej się nie zawiedzie, jednak nie pokładałabym też wielkich nadziei w tej serii.

I w tym momencie zaczyna się cała akcja.
Chociaż Vivian i Nikolai znają się od 11 lat, nigdy nie było im po drodze spotkać się w swoich ramionach.
Każde z nich przeżyło okropne dzieciństwo, a strach nadal gości w ich głowach.
Choć Vivian jest w pełni świadoma tego jak Nikolai zarabia na życie, nigdy nie odwróciła się od niego, tak samo jak on nigdy nie zrezygnował z...

Zapatrzony w siebie dupek i dziewczyna z problemami. Piękna historia miłosna rodem z Kopciuszka.
Niestety nie tego szukałam w tej książce.
Autorka jak zwykle płynnie przeskakuje między kolejnymi wątkami, dodatkowo potęgując ciekawość czytelnika, jednak tym razem nie udało jej się w pełni uzyskać mojego zaangażowania w tę historię.
Czegoś mi w niej brakuje...

Update: Zasiadłam przed komputerem i chciałam napisać coś więcej o tej książce i nie mam pojęcia jak się zakończyła, chociaż dopiero przed chwilą skończyłam ją czytać.

Zapatrzony w siebie dupek i dziewczyna z problemami. Piękna historia miłosna rodem z Kopciuszka.
Niestety nie tego szukałam w tej książce.
Autorka jak zwykle płynnie przeskakuje między kolejnymi wątkami, dodatkowo potęgując ciekawość czytelnika, jednak tym razem nie udało jej się w pełni uzyskać mojego zaangażowania w tę historię.
Czegoś mi w niej brakuje...

Update:...

Eva, postrzelona laska z idealnym życiem i mroczną przeszłością.
Ryan, żyje z dnia na dzień, bez zobowiązań, bez konsekwencji.
Co ich połączyło? Piskliwy głos...

Historia jest w dosyć dużym stopniu ugrzeczniona. I chodzi mi tutaj o wszystkie "gangsterskie" porachunki między postaciami.
Jak sama Eva wspomina, Ryan stara się grać psychopatę i wielkiego złego człowieka a w rzeczywistości tak naprawdę jest dosyć stanowczym i opanowanym człowiekiem, który nigdy nie skrzywdziłby kobiety.
Nie jest to więc zaskoczenie dla osób, które lubują się w tego typu gatunku książkach.
Niestety nie odkryjemy w tej książce "prawdziwego romansu mafijnego", niemniej jednak jest ona dosyć intrygująca a sama intryga wokoło, której się kręci jest jak najbardziej wciągająca. Co mnie najbardziej urzekło to upór głównej bohaterki. Pomimo tak traumatycznych wydarzeń, nie poddała się, a wręcz wykorzystała nadarzającą się okazję by pociągnąć winnych na dno.
Autorka naprawdę niesamowicie nakreśliła przebieg akcji w książce, że nie odczuwa się tych wszystkich "bardziej nurzących" aspektów, a jednocześnie nie można oderwać się od historii. Ciekawość to pierwszy stopień do piekła, ale w tym przypadku warto zrobić ten krok.

Moim zdaniem najbardziej naciągana jest jednak historia między Evą Nolan a Ryanem Taylor. Co jest jakby głównym wątkiem spajającym całą historię. Ale o tym sami się przekonacie już na samym początku.

Przyznam, że pochłonęłam 3 tomy w ciągu jednego dnia, więc wiem jak "kończy" się ten cały "romans". I jeśli ktoś chce poczytać dosyć wciągającą historię córki milionera, która bardzo pragnie zrozumienia ze strony ojca, a jednocześnie jest piekielnie zawzięta i może trochę pomylona, to jak najbardziej powinien sięgnąć po ten tytuł. I proszę nie liczyć, że zakończycie przygodę na jednym tomie, bo tutaj wchodzi w grę tylko cały pakiet.

Eva, postrzelona laska z idealnym życiem i mroczną przeszłością.
Ryan, żyje z dnia na dzień, bez zobowiązań, bez konsekwencji.
Co ich połączyło? Piskliwy głos...

Historia jest w dosyć dużym stopniu ugrzeczniona. I chodzi mi tutaj o wszystkie "gangsterskie" porachunki między postaciami.
Jak sama Eva wspomina, Ryan stara się grać psychopatę i wielkiego złego człowieka a w...

Życie Kylie Galen wydaje się rozpadać. Jej rodzice podejmują decyzje o rozwodzie, niewiele wcześniej jej babcia umarła, a teraz dodatkowo tylko ona widzi jakiegoś dziwnego gościa w mundurze. Rodzice Kylie podejmują decyzję o posłanie jej do psychologa. I to odmienia jej plany na wakacje. Dziewczyna trafia do obozu dla "trudnej młodzieży". Ten wyjazd miał jej pomóc poradzić sobie w tym co widzi, a jeszcze bardziej komplikuje jej życie.

Książka mówi o radzeniu sobie z problemami nastolatków. Mamy pierwsze problemy miłosne, problemy w kontaktach z rodzicami, prawdziwą przyjaźń, radzenie sobie z odrzuceniem itd. To są dosyć typowe tematy jak na tego rodzaju książkę, jedyne co przyciągnęło moją uwagę to cała ta tajemnica obozu w jakim znajdują się bohaterowie.
Książkę czyta się łatwo i przyjemnie, nie jest to wymagająca literatura, ale jest również nudna. Łatwo przyciąga czytelnika, a jednocześnie nie wymaga dużego zaangażowania. Raczej kierowana do młodszych czytelników, ale ja jakoś nie odczuwam tego. Kwestia gustu. Jest naprawdę dobrą odskocznią od zwykłej rzeczywistości.

Życie Kylie Galen wydaje się rozpadać. Jej rodzice podejmują decyzje o rozwodzie, niewiele wcześniej jej babcia umarła, a teraz dodatkowo tylko ona widzi jakiegoś dziwnego gościa w mundurze. Rodzice Kylie podejmują decyzję o posłanie jej do psychologa. I to odmienia jej plany na wakacje. Dziewczyna trafia do obozu dla "trudnej młodzieży". Ten wyjazd miał jej pomóc poradzić...

Dziewczyna trzymana w złotej klatce i chłopak, którego przeznaczeniem jest sprowadzanie na ludzi cierpienia.
Ich losy krzyżują się na ślubnym kobiercu.
Ani on nie miał wyboru ani ona.
Książka pokazuje jak kobiety mało znaczą w świecie mafii.
To tylko ładny dodatek do potężnego i władczego Pana, którego mogą zwać swoim mężem.
Jednak kto by się spodziewał, że Luca może być dla Arii kimś więcej.
Książka jest interesująca, ale niezbyt zaskakująca. Przyjemnie pochłania się kolejne strony i naprawdę szybko można przywiązać się do poszczególnych bohaterów.
Jednak zdecydowanie wygrywa Gianna - niepowstrzymana z niewyparzonym językiem, buntowniczka a jednocześnie mega nieznośna gaduła. Wszędzie jej pełno. Ta postać ma swój charakterek i bardzo wybija się na tle innych. Zobaczymy czy Aria dorobi się pazurków tak samo jak siostra.

Dziewczyna trzymana w złotej klatce i chłopak, którego przeznaczeniem jest sprowadzanie na ludzi cierpienia.
Ich losy krzyżują się na ślubnym kobiercu.
Ani on nie miał wyboru ani ona.
Książka pokazuje jak kobiety mało znaczą w świecie mafii.
To tylko ładny dodatek do potężnego i władczego Pana, którego mogą zwać swoim mężem.
Jednak kto by się spodziewał, że Luca może...