Książka "Iwan" opowiada historię Erin. Zdesperowana dziewczyna postanawia udać się do sali treningowej pewnego Rosjanina Iwana i błagać go o pomoc w odnalezieniu siostry Ruby oraz jej chłopaka Andreja. Dziewczyna jest gotowa zrobić wszystko, żeby ją uratować. Iwan nie miesza się w sprawy innych, swoją brudną przeszłość pozostawił za sobą, jednak dla dziewczyny robi wyjątek. Czyżby dziewczyna poruszyła jakąś cząstkę w tym twardym facecie? Czy odnajdzie siostrę?
Książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. "Iwan" ma zaledwie 123 strony, więc starcza na jeden krótki wieczór przy kawie. Autorka ma lekki styl i płynnie opisała historię, jednak zabrakło mi tu więcej fabuły, rozbudowania akcji, opisu bardziej szczegółowego postaci, wszystko jakby napisane po łebkach. Nie zdąży się polubić postaci, a już czas się z nimi rozstawać. Mam nadzieję, że następna część okaże się bardziej rozbudowana.
Benny jest młodą, uroczą dziewczyną, której brakuje pewności siebie. Na co dzień prowadzi rodzinną podupadającą piekarnie i martwi się sytuacją finansową firmy. Do tego jej młodszy brat przysparza jej kolejnych zmartwień, bo chłopak zaczął zadawać się z gangiem.
Dziewczyna od pięciu lat przyjaźni się z przystojnym Rosjaninem, Dymitrem, który służył kiedyś w armii, a obecnie prowadzi firmę ochroniarską. Skrycie się w nim podkochuje i jak się okazuje jej uczucia są odwzajemnione.
Dymitr pragnie zapewnić Benny bezpieczeństwo i być dla niej kimś więcej.
Czy ta dwójka będzie jednak razem?
O tym przekonacie się sięgając po tę książkę.
Moim zdaniem to lekka i niewymagająca lektura, z którą można przyjemnie spędzić dwa, trzy mroźne wieczory.
Narracja prowadzona jest z perspektywy Benny w pierwszej osobie, a z perspektywy Dymitra w trzeciej. Trochę to dziwaczny zabieg, ale nie przeszkadzało mi to jakoś bardzo.
Historię głównych bohaterów czyta się szybko, a do tego autorka dba zwroty akcji i niesamowicie namiętne sceny erotyczne.
Jeśli macie ochotę na coś lekkiego to polecam.