Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Powrót do Thornu i Dory Wilk był jedną z moich lepszych decyzji książkowych. A heksalogia z Dorą to jedna z moich ulubionych serii fantasy. Zagadki kryminalne, magia, dużo humoru, nawet tego czarnego - to moje ulubione połączenie.
Co prawda nie było Trio, ale Roman to całkiem ciekawe urozmaicenie i dobry partner do współpracy z Dorą.
Ponad 500 stron dobrze poprowadzonej fabuły, bez wielu wątków pobocznych. Czyta się szybko, nawet za szybko, ale akcja tak świetnie się rozwija, że ciężko odłożyć lekturę.
Polecam.

Powrót do Thornu i Dory Wilk był jedną z moich lepszych decyzji książkowych. A heksalogia z Dorą to jedna z moich ulubionych serii fantasy. Zagadki kryminalne, magia, dużo humoru, nawet tego czarnego - to moje ulubione połączenie.
Co prawda nie było Trio, ale Roman to całkiem ciekawe urozmaicenie i dobry partner do współpracy z Dorą.
Ponad 500 stron dobrze poprowadzonej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Pamięć dla Heleny” to powieść wzruszająca i chwytająca za serce czytelnika. Poznajemy Helę w trakcie II wojny światowej, mieszka wówczas z ojcem, macochą i rodzeństwem. Trafia do ośrodka Lebensborn, w samo serce nazistowskiej machiny „tworzenia nadludzi”, gdzie kobiety aryjskie lub o aryjskiej urodzie rodzą dzieci dla III Rzeszy, gdzie polskie dzieci o aryjskiej urodzie zostają odebrane rodzicom i zniemczone, aby trafiły do rodzin Niemieckich.
Po wielu latach Hela otwiera się przed wnuczką, opowiadając jej swoją historię. Powieść toczy się wielopłaszczyznowo - w czasie wojny oraz w teraźniejszości, z perspektywy kilku bohaterów, jednak autor pozostaje trzecioosobowy.
Autorka stara się przybliżyć czytelnikowi historię Lebensborn, funkcjonowania ośrodka oraz realiów czasów wojny. Uważam, że tego typu powieści, chociaż zawierają fikcyjne postaci, są bardzo interesujące i potrzebne, aby kształtować świadomość czytelnika i skłaniać go do refleksji.
„Pamięć dla Heleny” urzekła mnie. Jest to powieść napisana dobrze, czytałam z zapartym tchem. Niejednokrotnie wzruszyłam się, a nawet uroniłam łzę, a nie należę do osób wzruszających się przy czytaniu.
Jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką i na pewno nie ostatnie.
Serdecznie polecam.

„Pamięć dla Heleny” to powieść wzruszająca i chwytająca za serce czytelnika. Poznajemy Helę w trakcie II wojny światowej, mieszka wówczas z ojcem, macochą i rodzeństwem. Trafia do ośrodka Lebensborn, w samo serce nazistowskiej machiny „tworzenia nadludzi”, gdzie kobiety aryjskie lub o aryjskiej urodzie rodzą dzieci dla III Rzeszy, gdzie polskie dzieci o aryjskiej urodzie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieści obyczajowe, których akcja dzieje się w okresie II wojny światowej, to bardzo trudny temat. Wiele osób jest zdania, że to wątpliwe moralnie, kiedy wplątane są wątki romantyczne i miłosne na karty powieści dziejących się w trakcie wojny. Fakt, wojna była mroczną stroną na kartach historii, naziści byli okrutni i bezduszni, ale czy na pewno każdy Niemiec był taki, to już nie jest takie oczywiste, bo nie wszyscy zgadzali się z polityką Hitlera. A miłość była nawet w czasie wojny, może niekoniecznie między dwiema osobami różnej narodowości, ale była. I niejednokrotnie była siłą napędową dla przetrwania ludzi w tamtych okrutnych czasach. I chociaż miłość Żydówki i Niemca wydaje się być infantylnym pomysłem, to jednak jest fikcją literacką. W tym przypadku ciekawie napisaną i bardzo wciągającą. Główna bohaterka - Astrid Rosenthal - jest młoda, niekiedy zbyt ufna i głupiutka, nieostrożna i porywcza w działaniu. Postać Waltera Schmidta napisana jest już lepiej, bardziej konsekwentnie, od pierwszego momentu widać, że ma sumienie i serce na właściwym miejscu, chociaż w trakcie rozwoju fabuły zastanawiałam się, czy faktycznie jest dobrym człowiekiem.
Mi się podobała. Mimo wszystko polecam (chociaż przeciwnikom literatury obyczajowej o czasach II wojny światowej zdecydowanie odradzam).

Powieści obyczajowe, których akcja dzieje się w okresie II wojny światowej, to bardzo trudny temat. Wiele osób jest zdania, że to wątpliwe moralnie, kiedy wplątane są wątki romantyczne i miłosne na karty powieści dziejących się w trakcie wojny. Fakt, wojna była mroczną stroną na kartach historii, naziści byli okrutni i bezduszni, ale czy na pewno każdy Niemiec był taki, to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Okrucieństwo II Wojny Światowej - pierwsze co mamy na myśli, to zazwyczaj nazizm, obozy zagłady, III Rzesza i Hitler. Jugosławia omawiana jest na lekcjach historii dość pobieżnie, bez szczegółów. A śmiem stwierdzić, że chorwaccy faszyści byli o wiele bardziej okrutni i bezduszni niż wielu Niemców. A główna bohaterka powieści - Jane trafia w samo serce jugosłowiańskiego piekła. Jako Amerykanka i Żydówka nie ma gwarancji na przeżycie, ale kurczowo trzyma się każdej deski ratunku i walczy o przeżycie w tym okrutnym czasie, jakim była II Wojna Światowa.
Książka świetna, idealnie oddaje realia wojny. Opisy niekiedy są drastyczne i makabryczne, a przez to okropnie przerażające, że to wszystko wydarzyło się naprawdę. Momentami czułam się przytłoczona lekturą, przez co czasami odkładałam ją na dzień albo dwa. Mimo to polecam, skłania do refleksji i przemyśleń. A już na pewno jest przestrogą, żeby ludzkość nie popełniła po raz kolejny tych samych zbrodni, co kilkadziesiąt lat wcześniej.

Okrucieństwo II Wojny Światowej - pierwsze co mamy na myśli, to zazwyczaj nazizm, obozy zagłady, III Rzesza i Hitler. Jugosławia omawiana jest na lekcjach historii dość pobieżnie, bez szczegółów. A śmiem stwierdzić, że chorwaccy faszyści byli o wiele bardziej okrutni i bezduszni niż wielu Niemców. A główna bohaterka powieści - Jane trafia w samo serce jugosłowiańskiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękne ilustrowane wydanie baśni. Ilustracje na całą stronę, tekst umieszczony tak, aby nie kolidował z obrazkami.
Świetna na wieczorne czytanie dla dziecka. Z córką bardzo polecamy.

Piękne ilustrowane wydanie baśni. Ilustracje na całą stronę, tekst umieszczony tak, aby nie kolidował z obrazkami.
Świetna na wieczorne czytanie dla dziecka. Z córką bardzo polecamy.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Początek XX wieku - czasy kiedy kobiety nie miały żadnych praw, musiały słuchać ojca a następnie męża. Bez własnego majątku musiały przymykać oko na występki mężów, znajdujących sobie nowe kochanki.
Paulina, Karolina i Lucyna - tytułowe trzy kobiety, które pozornie nic nie łączy, a przewrotny los łączy ich drogi. Każda z nich naiwna, ufna i chciałoby się rzec głupiutka. Przynajmniej do pewnego momentu, kiedy to zaczynają - pod wpływem pewnych zdarzeń w swoim życiu - walczyć o siebie i swoją godność, co nie jest łatwe ze względu na czasy i utarte, niezwykle krzywdzące obyczaje. Za granicą głośno jest o sufrażystkach, walczących o równe prawa, dlatego też każde małe zwycięstwo głównych bohaterek to krok ku lepszemu życiu polskich kobiet.
Czyta się niezwykle szybko i przyjemnie. Autorka nieco przybliża nam losy kobiet z początku XX wieku, które musiały ślepo słuchać mężczyzn, bo według powszechnej opinii porządna kobieta słucha męża lub ojca, a ta walcząca o swoje prawa jest nazywana ladacznicą (a nawet i gorzej!). Bardzo polecam.

Początek XX wieku - czasy kiedy kobiety nie miały żadnych praw, musiały słuchać ojca a następnie męża. Bez własnego majątku musiały przymykać oko na występki mężów, znajdujących sobie nowe kochanki.
Paulina, Karolina i Lucyna - tytułowe trzy kobiety, które pozornie nic nie łączy, a przewrotny los łączy ich drogi. Każda z nich naiwna, ufna i chciałoby się rzec głupiutka....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Drugi tom to bezpośrednia kontynuacja „Spalić wiedźmę”. Jest mniej chaotyczny od pierwszego tomu, ciekawszy, bardziej spójny i trzymający w napięciu. Wyjaśnia wiele kwestii z poprzedniego tomu. Jednocześnie zakończenie jest otwarte, jakby autorka zostawiała sobie szansę na kontynuację losów Saniki Pierwszej Czarownicy Polanii. Zwłaszcza że zostało jeszcze wiele tajemnic i wątków do wyjaśnienia.
Osobiście polecam.

Drugi tom to bezpośrednia kontynuacja „Spalić wiedźmę”. Jest mniej chaotyczny od pierwszego tomu, ciekawszy, bardziej spójny i trzymający w napięciu. Wyjaśnia wiele kwestii z poprzedniego tomu. Jednocześnie zakończenie jest otwarte, jakby autorka zostawiała sobie szansę na kontynuację losów Saniki Pierwszej Czarownicy Polanii. Zwłaszcza że zostało jeszcze wiele tajemnic i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam fantastykę, a „Spalić wiedźmę” to potencjalnie idealna pozycja. Fantastyka z naszego polskiego podwórka pełna tajemnic, baśni i legend. Akcja toczy się w Krakowie w Polonii, gdzie rządy sprawuje król, a magia jest na porządku dziennym. Ciekawa alternatywa dla powieści, gdzie czarownice muszą się ukrywać.
Nieco chaotyczna, ale jednocześnie wciągająca pozycja. Atutem, według mnie, jest wplecenie w akcję motywów z krakowskich legend, m.in. Smok Wawelski czy Jan Twardowski.
Lubię także harde i uparte postaci, a taka właśnie jest Sanika - Pierwsza Czarownica.
Serdecznie polecam.

Uwielbiam fantastykę, a „Spalić wiedźmę” to potencjalnie idealna pozycja. Fantastyka z naszego polskiego podwórka pełna tajemnic, baśni i legend. Akcja toczy się w Krakowie w Polonii, gdzie rządy sprawuje król, a magia jest na porządku dziennym. Ciekawa alternatywa dla powieści, gdzie czarownice muszą się ukrywać.
Nieco chaotyczna, ale jednocześnie wciągająca pozycja....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Babel” to powieść o przemocy i wyzysku w czasach kolonialnych. Brytyjczycy, jako ten lepszy naród, dyktują warunki handlowe na Dalekim Wschodzie, głównie skupiając się na Chinach i handlu opium. W tym wszystkim są studenci Oksfordzkiego wydziału translatoryki - istny misz masz kulturowo-językowy - bez których potęga Wielkiej Brytanii może zatrząść się w posadach. I to dosłownie.
Spędziłam z tą książką kilka dni, niekiedy męczących, bo przez niektóre momenty ciężko było mi przebrnąć, ale całokształt powieści jest jak najbardziej na plus. Zastosowanie srebra i etymologii oraz różnorodności języków to bardzo interesujący i niezwykle ciekawy pomysł. Opisy są tak barwne i dobrze opisane, że można było w wyobraźni przenieść się na ulicę Oksfordu. Fabuła i narracja są dobrze przemyślane.
Powieść porusza kwestie ważne z punktu historycznego, takie jak niewolnictwo, wyzysk i kolonializm. Obecnie już nie myślimy nad tamtymi kwestiami, są dość odległe, stanowią jedynie karty historii. Ale to nie jedyne ważne kwestie zawarte w powieści. Dylematy moralne, etyka, przynależność do danej narodowości, lojalność - to jedne z wielu, nad jakimi pochyla się autorka w swojej powieści.
Polecam, bo naprawdę warto.

„Babel” to powieść o przemocy i wyzysku w czasach kolonialnych. Brytyjczycy, jako ten lepszy naród, dyktują warunki handlowe na Dalekim Wschodzie, głównie skupiając się na Chinach i handlu opium. W tym wszystkim są studenci Oksfordzkiego wydziału translatoryki - istny misz masz kulturowo-językowy - bez których potęga Wielkiej Brytanii może zatrząść się w posadach. I to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Bujda” od pewnego czasu czekała na mojej półce w legimi (jak i obie części „Mojry”, za które muszę się już na poważnie zabrać, bo nim się obejrzę będzie kolejna część). Uwielbiam kryminały, a ta książka to ciekawa pozycja. Autorka prowadzi akcję stopniowo, buduje napięcie, daje poznać bohaterów, a już zwłaszcza rozterki głównej bohaterki - Kaliny. Całą historię znamy z punktu widzenia Kaliny, która jest narratorem wydarzeń. Dziewczyna próbuje zapanować nad swoim życiem, otrząsnąć się po samobójczej śmieci starszej siostry. I akurat pierwszego dnia, kiedy postanowił wrócić do szkoły po rocznej przerwie, z dachu jej bloku spada ciało mężczyzny, a na jej drodze staje - dosłownie - chłopak, który również odegra wielką rolę w całej historii. Na domiar złego Kalina odnajduje w niezaadresowanej kopercie liścik, który wskazuje na powiązania śmierci Olgi (siostry Kaliny) z mężczyzną, który spadł z dachu. Dziewczyna jest zdeterminowana, aby odkryć prawdę za wszelką cenę, nie mając świadomości jak bardzo zmieni to jej życie i dotychczasowe spojrzenie na jej rodzinę.
Akcja toczy się szybko, nie ciągnie się, a autorka stopniowo rozdaje karty i je odsłania w odpowiednim momencie. Ponadto nie jest to jedynie kryminał młodzieżowy. Ta książka to coś więcej. Przedstawia realia polskiego liceum, młodzieży i ich problemów oraz sytuacji rodzinnej. Ukazuje, jak łatwo kogoś ocenić przez pryzmat zasłyszanych plotek, nie zastanawiając się jak słowa wpłyną na daną osobę. Prawda jest taka, że tak w gruncie rzeczy nikt nie wie, co dana osoba przeżywa i ile musi udźwignąć na swoich barkach.

Nie jest to moje pierwsze spotkanie z Agnieszką i jej twórczością, znamy się mniej lub bardziej osobiście, kiedy to w czasach gimnazjalnych czytałam jej bloga z opowiadaniem z uniwersum Naruto. Fakt, że od tamtego czasu minęło trochę lat, a styl Agi zmienił się. Oczywiście na lepsze, a wierzcie mi, że już wtedy pióro i styl miała niezły i, chociaż wielką fanką Naruto nigdy nie byłam, to z przyjemnością wczytywałam się w jej historię. Dlatego też z wielką chęcią sięgnęłam po lekturę, zwłaszcza że lata temu miałam przedsmak kunsztu literackiego autorki. Nie zawiodłam się i z czystym sercem mogę polecić „Bujdę” fanom kryminałów i thrillerów. Naprawdę warto sięgać po naszych polskich autorów, zwłaszcza tych debiutujących i stawiających swoje pierwsze kroki na scenie literackiej.

„Bujda” od pewnego czasu czekała na mojej półce w legimi (jak i obie części „Mojry”, za które muszę się już na poważnie zabrać, bo nim się obejrzę będzie kolejna część). Uwielbiam kryminały, a ta książka to ciekawa pozycja. Autorka prowadzi akcję stopniowo, buduje napięcie, daje poznać bohaterów, a już zwłaszcza rozterki głównej bohaterki - Kaliny. Całą historię znamy z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość szybko się czyta, nawet bardzo. Oczywiście, pomimo wątku wojennego, lekturę należy traktować jako zwykłą fikcję literacką. Niektóre sytuacje były dla mnie nierealne lub mało prawdopodobne, chociaż całkiem dobrze się czytało. Ogólnie zdaję sobie sprawę, że inne realia były w trakcie wojny i po niej, ale podobała mi się postawa głównej bohaterki - człowiek to człowiek, a ona jest lekarzem, nie patrzy na narodowość i każde życie jest ważne. Ach, i duży plus za opisy medyczne.

Dość szybko się czyta, nawet bardzo. Oczywiście, pomimo wątku wojennego, lekturę należy traktować jako zwykłą fikcję literacką. Niektóre sytuacje były dla mnie nierealne lub mało prawdopodobne, chociaż całkiem dobrze się czytało. Ogólnie zdaję sobie sprawę, że inne realia były w trakcie wojny i po niej, ale podobała mi się postawa głównej bohaterki - człowiek to człowiek, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam mieszane uczucia po tej lekturze. Czytało się dość szybko, była intrygująca i niepokojąca, a już na pewno do końca trzymała w napięciu. Ale… nie porwała mnie i nie miała tego czegoś, co lubię w thrillerach psychologicznych. Oceniam na 6 gwiazdek, bo jest to książka warta przeczytania. Sam pomysł na fabułę był naprawdę ciekawy, ale czegoś mi brakowało.

Mam mieszane uczucia po tej lekturze. Czytało się dość szybko, była intrygująca i niepokojąca, a już na pewno do końca trzymała w napięciu. Ale… nie porwała mnie i nie miała tego czegoś, co lubię w thrillerach psychologicznych. Oceniam na 6 gwiazdek, bo jest to książka warta przeczytania. Sam pomysł na fabułę był naprawdę ciekawy, ale czegoś mi brakowało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza cześć podobała mi się o wiele bardziej, ta dłużyła mi się na początku i momentami bohaterowie mocno mnie irytowali. Po niecałych 100 stronach jakoś się polubiłam z tą książką i akcja popłynęła wartko, a ja przestałam się zastanawiać, czy aby na pewno chcę skończyć czytać.
Pomimo trudnych początków daję mocne 7 gwiazdek. Głównie za rozwijanie osobowości bohaterów, za to że mogłam „włożyć ich buty” i wczuć się w ich emocje (za to między innymi uwielbiam narrację pierwszoosobową).
Końcówka zaskoczyła mnie tak bardzo, że na pewno do majówki zabiorę się za kolejny tom serii. Przy okazji jeden z bohaterów, jak na początku zyskał moją sympatię, tak teraz bardzo stracił i mam nadzieję, że się zrehabilituje, bo ogólnie to całkiem fajnie wykreowana postać.

Pierwsza cześć podobała mi się o wiele bardziej, ta dłużyła mi się na początku i momentami bohaterowie mocno mnie irytowali. Po niecałych 100 stronach jakoś się polubiłam z tą książką i akcja popłynęła wartko, a ja przestałam się zastanawiać, czy aby na pewno chcę skończyć czytać.
Pomimo trudnych początków daję mocne 7 gwiazdek. Głównie za rozwijanie osobowości bohaterów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura tej książki była pełna wzlotów i upadków, ogólnie - mimo języka - dobrze mi się ją czytało, ale momentami się dłużyła, a kilka dni musiałam zwyczajnie odłożyć czytanie w czasie.
Mimo wszystko jest to lektura, po którą warto sięgnąć. Mnie urzekła i niewątpliwie wrócę jeszcze nieraz do ponadczasowej klasyki.

Lektura tej książki była pełna wzlotów i upadków, ogólnie - mimo języka - dobrze mi się ją czytało, ale momentami się dłużyła, a kilka dni musiałam zwyczajnie odłożyć czytanie w czasie.
Mimo wszystko jest to lektura, po którą warto sięgnąć. Mnie urzekła i niewątpliwie wrócę jeszcze nieraz do ponadczasowej klasyki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wyśmienita komedia kryminalna z wątkiem historycznym - czego chcieć więcej? Dla mnie połączenie idealne. „Gdzie są moje zwłoki?” to pozycja idealna, kiedy lubimy kryminały, ale chcemy coś lżejszego z dozą humoru.
Głowni bohaterowie - całkowite przeciwieństwa, co w idealny sposób wzbogaca fabułę. Spokojny Jeremi Organek o aparycji George’a Clooneya i przebojowa, nieco roztrzepana rudowłosa Linda Miller to duet intrygujący, ale również mimo przeciwieństw bardzo dobrany. A słowotwórstwo Lindy, a zwłaszcza inwencja twórcza w kwestii przekleństw, to istny majstersztyk. Wątek kryminalny jest ciekawy, raczej nieoklepany (a przynajmniej ja się nie spotkałam!); za to wątek historyczny może być najcięższą częścią tej książki, a mianowicie Lebensborn, III Rzesza i nazizm. Osobiście lubię książki, które poruszają kwestie II wojny światowej, ale wiem, że to nie jest ulubiony temat wszystkich czytelników.
Polecam, bo jest to świetnie skonstruowany kryminał, okraszony humorem (niekiedy czarnym). Dobrze spędziłam czas z twórczością Małgorzaty Starosty.

Wyśmienita komedia kryminalna z wątkiem historycznym - czego chcieć więcej? Dla mnie połączenie idealne. „Gdzie są moje zwłoki?” to pozycja idealna, kiedy lubimy kryminały, ale chcemy coś lżejszego z dozą humoru.
Głowni bohaterowie - całkowite przeciwieństwa, co w idealny sposób wzbogaca fabułę. Spokojny Jeremi Organek o aparycji George’a Clooneya i przebojowa, nieco...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja toczy się z perspektywy kilku bohaterów, a narracja jest pierwszoosobowa. Poznajemy ich przemyślenia, rozterki i uczucia. Całe życie rodziny Fitzgeraldów toczy się wokół Kate i jej śmiertelnej choroby. Sara i Brian mają trójkę dzieci, ale tak naprawdę wszystko skupia się na jedynym - chorej córce. I sama nie wiem jak zachowałabym się w obliczu takiej tragedii - sama jestem matką - ale je zachowanie Sary mocno mnie irytowało, momentami nie potrafiłam się wczuć w jej problemy i nie potrafiłam zrozumieć jej motywacji. Mimo wszystko mam bardzo mieszane uczucia po tej lekturze i jeszcze więcej przemyśleń. Książka na pewno skłania do refleksji, zastanowienia się nad życiem, ale również porusza rozterki natury moralnej i etycznej - nie zawsze wybory są słuszne i dobre dla wszystkich.
Zakończenie jest mocne. Bardzo zaskakujące, kompletnie się nie spodziewałam, że tak to wszystko się skończy.
Lektura nie wycisnęła ze mnie morza łez (a i takie recenzje czytałam), ale jest to pozycja warta przeczytania, chociażby dla poszerzenia horyzontów i własnych poglądów.

Akcja toczy się z perspektywy kilku bohaterów, a narracja jest pierwszoosobowa. Poznajemy ich przemyślenia, rozterki i uczucia. Całe życie rodziny Fitzgeraldów toczy się wokół Kate i jej śmiertelnej choroby. Sara i Brian mają trójkę dzieci, ale tak naprawdę wszystko skupia się na jedynym - chorej córce. I sama nie wiem jak zachowałabym się w obliczu takiej tragedii - sama...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ostatnia cześć serii za mną. „Biel” dorównuje pozostałym dwóm częściom, chociaż początek mnie nie porwał i nie zaciekawił w takim samym stopniu jak wcześniejsze. Dopiero po 1/4 treści wkręciłam się w fabułę i od tamtej pory książkę ciężko było odłożyć.
Mamy samobójstwo młodej studentki prawa, które łudząco przypomina sprawę, którą prowadził ojciec Leopolda, Miłosz Bilski, tuż przed śmiercią. Prokurator rownolegle bada tropy w obecnej sprawie oraz w sprawie morderstwa prostytutki sprzed lat, jednoczenie przybliża się do odkrycia, kto zabił jego ojca jako niewygodnego świadka. Podejrzanych jest kilku, a każdy w jakiś sposób powiązany ze sprawami, które chce rozwiązać Bilski.
Autorka prowadzi akcję na dwóch powiązanych ze sobą płaszczyznach czasowych, co bardzo mi przypadło do gustu. Zabiera nas w świat PRL-u, powiązań służb państwowych ze światem przestępczym oraz skorumpowanego systemu, gdzie tuszowano niewygodne fakty.
W „Bieli” opisy niektórych scen oraz język są brutalne i wulgarne, co nie wszystkim może przypaść do gustu. Mimo to, uważam, że zakończenie serii jest zadowalające. Wyjaśnia sprawy bieżące, jak i te sprzed lat. Oprócz średniego pierwszego wrażenia, fabuła i poprowadzenie akcji nadrabiają, dlatego daje mocne 7 gwiazdek.

Ostatnia cześć serii za mną. „Biel” dorównuje pozostałym dwóm częściom, chociaż początek mnie nie porwał i nie zaciekawił w takim samym stopniu jak wcześniejsze. Dopiero po 1/4 treści wkręciłam się w fabułę i od tamtej pory książkę ciężko było odłożyć.
Mamy samobójstwo młodej studentki prawa, które łudząco przypomina sprawę, którą prowadził ojciec Leopolda, Miłosz Bilski,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W drugim tomie „Kolorów zła” wracamy do bohaterów znanych już z „czerwieni”, natomiast główna akcja dzieje się w Kartuzach, gdzie prokurator Leopold Bilski został zdegradowany po śledztwie z pierwszego tomu.
Mamy wielowątkowość, kilka płaszczyzn czasowych w jakich toczy się akcja, tajemnice i zawiłe powiązania między bohaterami Kartuz oraz sprawę porwania dwójki dzieci, na pierwszy rzut oka w ogóle ze sobą niepowiązanych. I jako wisienka na torcie - legendy kaszubskie. Samo uprowadzenie dzieci jest tematem trudnym, ale chyba jeszcze trudniejsze do pojęcia jest tuszowanie przestępstw, gdzie krzywdzeni są nieletni. Innymi słowy - historia może być nieco ciężka dla wrażliwych osób.
Kryminał dobrze skonstruowany. Podejrzanych jak zwykle miałam kilku, a i tak zakończenie i odkrycie ostatnich kart - zaskakujące. I takie książki lubię najbardziej, gdzie do końca się domyślam prawdy.
Polecam, a sama sięgam po część trzecią.

W drugim tomie „Kolorów zła” wracamy do bohaterów znanych już z „czerwieni”, natomiast główna akcja dzieje się w Kartuzach, gdzie prokurator Leopold Bilski został zdegradowany po śledztwie z pierwszego tomu.
Mamy wielowątkowość, kilka płaszczyzn czasowych w jakich toczy się akcja, tajemnice i zawiłe powiązania między bohaterami Kartuz oraz sprawę porwania dwójki dzieci, na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Serię „Kolory Zła” polecała kiedyś dziewczyna na jednej z książkowych grup, więc, kiedy tylko dojrzałam je w bibliotece, nie wahałam się nawet przez chwile.
Bardzo dobrze skonstruowany kryminał z ciekawie poprowadzoną fabułą. Wydarzenia sprzed 17 lat i obecne są przeplatane ze sobą, ale nie wpływa to na jakość czytania, bardzo szybko się odnalazłam w takiej narracji n I jak lubię się domyślać do końca, kto jest winny zbrodni, o tyle tutaj dość szybko miałam podejrzenia (swoją drogą trafione). A mimo to, zakończenie i tak było dość zaskakujące.
Styl autorki jest lekki, bardzo dobrze się czyta. Za moment zabieram się za drugi tom, a to chyba najlepsza „polecajka”, kiedy nie można oderwać się od serii.

Serię „Kolory Zła” polecała kiedyś dziewczyna na jednej z książkowych grup, więc, kiedy tylko dojrzałam je w bibliotece, nie wahałam się nawet przez chwile.
Bardzo dobrze skonstruowany kryminał z ciekawie poprowadzoną fabułą. Wydarzenia sprzed 17 lat i obecne są przeplatane ze sobą, ale nie wpływa to na jakość czytania, bardzo szybko się odnalazłam w takiej narracji n I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze napisany kryminał, z bogatym tłem i wieloma postaciami (na początku trochę się gubiłam, ale po pewnym czasie bez problemu kojarzyłam wszystkich). Do samego końca nie byłam pewna, kto zabił, chociaż potencjalnych winnych miałam kilku.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Bardzo dobrze otwarcie serii, mam nadzieję, że kolejne utrzymają poziom. Bardzo polecam.

Dobrze napisany kryminał, z bogatym tłem i wieloma postaciami (na początku trochę się gubiłam, ale po pewnym czasie bez problemu kojarzyłam wszystkich). Do samego końca nie byłam pewna, kto zabił, chociaż potencjalnych winnych miałam kilku.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Bardzo dobrze otwarcie serii, mam nadzieję, że kolejne utrzymają poziom....

więcej Pokaż mimo to