Opinie użytkownika
Gdy Rebis wznowił "Czarną chmurę" Hoyle'a postanowiłem sięgnąć na półkę i z tylnego rzędu książek wyciągnąć jej 1-sze polskie wydanie z 1981 roku (ukazało się w zacnej serii Fantastyka i Groza firmowanej przez Wyd. Literackie). Nie pamiętałem już zbyt wiele z tej powieści, przeczytanej wiele lat temu, poza tym że historia dotyczyła kontaktu z obcą cywilizacją, która...
więcej Pokaż mimo to
"Słowa te ryję na glinianych tabliczkach przed moją jaskinią".
Czyż to zdanie z opowiadania Lema "Profesor A. Dońda" nie powinno trafić do zbioru najsłynniejszych pierwszych zdań otwierających utwory literackie? Przecież to genialny początek opowiadania SF.
Literatura science fiction, szczególnie w swojej krótkiej formie, to przede wszystkim zaskakujący pomysł,...
"Śmierć trawy" przedstawia losy ludzkości po zaatakowaniu i zniszczeniu przez wirusa traw, a więc i zbóż. Państwa postawione przed problemem wszechogarniającego głodu ulegają rozkładowi. Zaczyna rządzić chaos. Prawo, solidarność, współczucie stają się wspomnieniem, a ci, którzy chcą kierować się tymi wartości skazują siebie i najbliższych na zagładę.
W książce śledzimy...
Ostatnich kilka miesięcy życia żołnierza, którego celem jest naciśnięcie przycisków odpalających rakiety przenoszące ładunki nuklearne.
Ostatnich kilka miesięcy istnienia życia na Ziemi.
Ta książka, jak mawiał pewien bohater filmów, może człowieka rozmontować.
Tylko brak dostatecznej wyobraźni sprawia, że jeszcze istnieje broń nuklearna. Czy możemy jednak wyobrazić sobie...
Rzeczywista ocena: 6,5.
Książkę czyta się szybko, przyjemnie i z zaciekawieniem, tylko bez większych emocji.
Jest stwór, mieszkający wewnątrz góry, zwany bogiem przez właścicieli (i ich krewnych) ziemi, na której znajduje się ta góra. Bóg ten kontaktuje się z ludźmi poprzez młode (nawet bardzo) kobiety w rytuale zwanym komunią. Po takim kontakcie, kobiety dochodzą do siebie...
Kolejny sentymentalny powrót do książki przeczytanej wiele lat temu.
Nadal czyta się ją płynnie i szybko, ale jednak rozczarowanie. Nazbyt naiwna, nazbyt powierzchowna, za mało trzyma w napięciu.
Sentymentalny powrót po wielu, wielu latach do książek lubianego pisarza. Powrót udany - nadal wciąga i trzyma w napięciu. Jedna z najlepszych książek MacLeana (szkoda, że aktualnie autora raczej zapomnianego). Klasyka powieści sensacyjnej.
Pokaż mimo to
Aż wstyd się przyznać, że to moja pierwsza przeczytania książka Simmonsa - na półce leży jeszcze 9, jak wyrzut sumienia.
Wydrążony człowiek - tragedia osoby mogącej czytać myśli i emocje innych. Dla mnie rewelacja. Warto przeczytać i skonfrontować z "Umierając, żyjemy" Silverberga.
Muza ognia - twórczość Szekspira, jako szansa na odzyskanie wolności i przetrwanie ludzkości...
Na plus: pomysł, lokacja (przestrzenna i czasowa), odwołania do słowiańskiego folkloru, atrakcyjne wydanie.
Na minus: czasami uciekał mi wątek - może to moja winna, a nie autorki, drobne niezręczne sformułowania, np. zaszedł się kaszlem.
Podsumowując: 6,5.
Kryminał od mistrza fantastyki naukowej. Tym razem bez elementów fantastyki, ale to nie znaczy, że jest to książka gorsza od innych Asimova.
Akcja jest osadzona w jednym z amerykańskich uniwersytetów i ciekawie portretuje środowisko akademików. Z pozoru stawik porastający dostojnie rzęsą, ale pod wodą się kotłuje.
Zgrabnie pokazany wątek osaczania głównego podejrzanego...
Bardzo interesująca książka o nietuzinkowej postaci okresu międzywojnia. Jest ciekawie zarówno od strony artystycznej, jak i obyczajowej.
Można zastanawiać się na ile wykreowała S.I.W. twórczość, a na ile skandale. Do skandalistów niektórzy lgną namiętnie, bo potem można pochwalić się wśród znajomych, poplotkować, obrobić to i owo za plecami, jednym słowem poczuć się...
Żeby napisać horror jedni potrzebują wybrać się w Kosmos na pokładzie "Nostromo" innym wystarczy przejażdżka po USA.
Kolejna książka z prostym, krótkim przesłaniem: mrok tkwi w nas. Jedni autorzy pokazują go lepiej inni gorzej. Tym razem udało się to dobrze a nawet bardzo dobrze.
Czytając tę książkę czułem się jak na wycieczce po historycznych zaułkach nieznanego miasta bez przewodnika. Było ciekawie, miałem ochotę zobaczyć, co kryje się za kolejnym rogiem, ale umykał kontekst, znaczenie i symbolika tego co oglądane. Dlaczego? Autor poprowadził tak narrację, że czułem się zbędnym dodatkiem do książki. Główne postaci prowadziły dialogi, ale na...
więcej Pokaż mimo to
Historia alternatywna, w której Kościół rzymskokatolicki rządzi w Europie i jest skutecznym hamulcowym postępu. Nie wszystkim się to podoba i chcą zmian.
Mogła z tego być książka emocjonująca, szarpiąca bebechy, a poza paroma mocniejszymi fragmentami, wyszła zupełnie nijaka.
Warto przeczytać, choć szkoda zmarnowanego potencjału.
Autor świetnie dobrał tytuł książki do...
Porywająca historia o wyprawie w poszukiwaniu bieguna południowego, zakończona połowicznym sukcesem, bo za sukces należy uznać to, że większość jej uczestników przeżyła. A jacy to byli uczestnicy! Praktycznie każdy zasługuje na oddzielną książkę.
W wyprawie brali udział Arctowski i Dobrowolski, więc to dodaje dodatkowego smaczku opisywanym wydarzeniem, choć nie są tu...
Bardzo ciekawa książka o osobie wybitnej, której nie doceniła historia a współcześni nie potrafili wykorzystać jej talentów i wiedzy.
Obok przedstawionych losów Mariana Rejewskiego wiele interesujących uwag na temat czasów, w których żył i uwarunkowań, które miały wpływ na te losy.
O samej enigmie niewiele, ale nie o tym przecież miała być ta książka.
W zasadzie pisząc o Spektrum powinien również coś napisać o Łzach Mai, ale górę bierze lenistwo. Książki przeczytałem kilka lat po ich premierach i stwierdzam, że autorka i to co napisała jest dla mnie odkryciem na rodzimym poletku SF. Bardzo dickowski klimat, bardzo fajny pomysł z pokazaniem tej samej historii z dwóch punktów widzenia. Tego ostatniego trochę się obawiałem,...
więcej Pokaż mimo toBardzo czekałem na tę książkę. Bardzo się nią rozczarowałem. Rozczarowałem się nie tym, co pani MacBird napisała, bo tu jest wszystko OK, rozczarowałem się tym, jak dobrą robotę autora zmasakrował tłumacz i wydawnictwo. Ale taki jest efekt, jak tłumacz się pewne śpieszy, a wydawnictwo chce oszczędzić na korekcie i redakcji tekstu. Wiele można wybaczyć, ale nie tego, że z...
więcej Pokaż mimo to
Tidhar konsekwentnie buduje w kolejnych książkach wizję światów wzajemnie się przenikających. Warto szukać w powieściach Osama, Stacja centralna i Ziemia nieświęta drobnych zdań, uwag i wskazówek, które wszystkie te trzy pozycje ze sobą łączą.
Nie jest to lektura najłatwiejsza w czytaniu, ale daje satysfakcję, gdy przewracamy ostatnią stronę.
Bardzo dobry przykład, jak się powinno pisać zaangażowaną SF. Bierzemy problemy, zagrożenia, lęki, trendy z teraźniejszości, podkręcamy je do ekstremów i akcję przenosimy w przyszłość. Proste, tylko trzeba to zrobić tak jak Brunner potrafił.
Ciekawie wygląda również strona formalna. Są rozdziały złożone z jednego zdania, jednego wyrazu a nawet jego fragmentu.
Warto przeczytać.