Niestety, gdyby nie to, że uparłem się książkę przeczytać i nie miałem innej pozycji pod ręką, to "Pawana" byłaby chyba jedną z pierwszych książek, których nie dokończyłem.

Opowiadania w mojej opinii są niesamowicie... chaotyczne, momentami wręcz nudne. Pierwsze z nich jest chyba najprzyjemniejsze, osobno oceniłbym je na 6/7 - bez szału, ale umiliło czas. Niestety ciąg dalszy w postaci następnych powiązanych ze sobą utworów...

Rozumiem jednak, że książka ma swoich koneserów. W moje gusta niestety nie trafiła.

Niestety, gdyby nie to, że uparłem się książkę przeczytać i nie miałem innej pozycji pod ręką, to "Pawana" byłaby chyba jedną z pierwszych książek, których nie dokończyłem.

Opowiadania w mojej opinii są niesamowicie... chaotyczne, momentami wręcz nudne. Pierwsze z nich jest chyba najprzyjemniejsze, osobno oceniłbym je na 6/7 - bez szału, ale umiliło czas. Niestety ciąg...

Alternatywna rzeczywistość dobrze podana może być wyśmienita. Niestety nie każdemu się udaje, a przynajmniej nie każdemu autorowi udaje się mnie przekonać, że napisał świetną książkę. Ta taka na pewno nie była. Nie była też zła, ale jak dla mnie są to jedynie powyrywane fragmenty świata, opisywane jakoś tak dziwnie, jakby autor był nieźle wstawiony, ale czasami udawało mu się wytrzeźwieć i pokazać, że ma trochę talentu. Do przeczytania na raz i chyba nigdy więcej. Nie zostanie na długo w pamięci. W zasadzie już powoli zapominam ciesząc się na kolejną książkę, jaką mam przeczytać...

Alternatywna rzeczywistość dobrze podana może być wyśmienita. Niestety nie każdemu się udaje, a przynajmniej nie każdemu autorowi udaje się mnie przekonać, że napisał świetną książkę. Ta taka na pewno nie była. Nie była też zła, ale jak dla mnie są to jedynie powyrywane fragmenty świata, opisywane jakoś tak dziwnie, jakby autor był nieźle wstawiony, ale czasami udawało mu...

Anglia straciła swoją Królową, utraciła też wolność, będąc pod – coraz bardziej naciskającym – butem Kościoła rzymskiego, który dba o dobro swych owieczek ogniem i torturami. Ale czy chodzi jedynie o strzeżenie „wiary” – odpowiedź na to pytanie uzyskujemy pod koniec powieści i jest ona zaskakująca niezwykle. Życie – choć pełne udręki – toczy się w zasadzie normalnie. Śledzimy losy pięciorga – zdawałoby się – nie związanych ze sobą bohaterów. Każdemu autor poświęca osobną opowieść – opowieść doskonałą, zarówno na płaszczyźnie fabularnej jak i warsztatowej.
Roberts ma niezwykle poetycki styl pisania, to styl spokojny, wyważony, plastyczny ponad przeciętność. Daje czytelnikowi wolną rękę do interpretowania fabuły, wyszukiwania w niej głównej linii, myśli przewodniej.
A sama fabuła – w mojej ocenie – z jednej strony opowiada o postępie, którego nikt i nic nie zatrzyma, o wolności, której potrzeby nie da się do końca stłumić.
Z drugiej – i to wydaje mi się ważniejsze – o marzeniach tych spełnionych i nie. Paradoksalnie, te niespełnione bywają zbawienne, czego przykładem jest Strange, którego odrzucona miłość determinuje do zbudowania ogromnej, monopolistycznej firmy, a spełnione Rafe'a Bigland'a kończy jego życie przedwcześnie. Krótka, ale doskonała opowieść.

Anglia straciła swoją Królową, utraciła też wolność, będąc pod – coraz bardziej naciskającym – butem Kościoła rzymskiego, który dba o dobro swych owieczek ogniem i torturami. Ale czy chodzi jedynie o strzeżenie „wiary” – odpowiedź na to pytanie uzyskujemy pod koniec powieści i jest ona zaskakująca niezwykle. Życie – choć pełne udręki – toczy się w zasadzie normalnie....

Kolejna pozycja z ulubionej serii Artefakty zaliczona. Niemniej jednak jest to zdecydowanie jedna z najsłabszych pozycji, które przyszło mi przeczytać i nie rozumiem zachwytów nad nią (chyba tylko koneserów).

Akcja dzieje się po zabójstwie królowej Elżbiety I, co spowodowało, że okupująca Anglię hiszpańska Armada wygrała. To zaś pokrótce spowodowało upadek protestantyzmu i przejęcie najwyższej władzy przez kościół rzymski. A to z kolei doprowadziło do znacznego zahamowania rozwoju cywilizacji, bo ludzkość zatrzymała się na etapie lokomotyw i radia.

Książka przedstawia historię alternatywną do tamtejszych czasów, a zarazem autor próbuje udowodnić, że rozwój cywilizacyjny jest niezbędnym i niepohamowanym czynnikiem ludzkim, którego nie da się na stałe i całkowicie przyćmić, bo ktoś w końcu się przełamie lub przezwycięży ograniczenia i zrobi krok do przodu ku rozwojowi.

"Pawana" wydawało mi się początkowo dość ciekawa, ale z rozdziału na rozdział robiła się co raz mniej. Nic nowego tu nie zostało przedstawione, pomysł to tylko pomysł, żadnej takiej przekonywującej wizji popartej czymś, co mógłbym zapamiętać. Ani bohaterów, ani fabuły nie będę pamiętał już za miesiąc, a to mówi samo za siebie. Przeciętna i polecam sięgać po inne artefakty, które zdecydowanie bardziej zasługują na uwagę. ;)

https://swiat-bibliofila.blogspot.com/2023/11/pawana-keith-roberts-opinia.html

Kolejna pozycja z ulubionej serii Artefakty zaliczona. Niemniej jednak jest to zdecydowanie jedna z najsłabszych pozycji, które przyszło mi przeczytać i nie rozumiem zachwytów nad nią (chyba tylko koneserów).

Akcja dzieje się po zabójstwie królowej Elżbiety I, co spowodowało, że okupująca Anglię hiszpańska Armada wygrała. To zaś pokrótce spowodowało upadek protestantyzmu...

Pomysł na książkę jest tak dobry, że kupiłem ją bez zastanowienia. Dostajemy pieknie przedstawione i nakreowane danie. Bardzo mocno przekombinowane danie, którego ktoś kompletnie zapomniał doprawić. Mdłe, nijakie i bez smakuku. Zjeść zjadłem, nie otrułem się, ale za dokładkę i deser podziękuje. Jak masz pod ręką przeczytaj, jak nie - to są taczki ciekawszych pozycji.

Pomysł na książkę jest tak dobry, że kupiłem ją bez zastanowienia. Dostajemy pieknie przedstawione i nakreowane danie. Bardzo mocno przekombinowane danie, którego ktoś kompletnie zapomniał doprawić. Mdłe, nijakie i bez smakuku. Zjeść zjadłem, nie otrułem się, ale za dokładkę i deser podziękuje. Jak masz pod ręką przeczytaj, jak nie - to są taczki ciekawszych pozycji.

Historie alternatywne kuszą wielu autorów swobodą kształtowania rzeczywistości niewybranych. Łatwym wydaje się wybór zdarzenia, które dało początek historii alternatywnej, gorzej jest zazwyczaj z opisywaniem takiej alternatywy.

Nie inaczej jest i w Pawanie. Oczywistym czarnym charakterem dziejów jest wszechwładny Kościół katolicki, ale i stereotypowym. Porażającą jest natomiast głębokość formatowania ludzi w tej rzeczywistości żyjących. Postęp technologiczny i techniczny jest nieunikniony, ale ich wpływ na rozwój społeczny i cywilizacyjny jest z premedytacją dawkowany głodową kroplówką wiary. Ludzie boją się cokolwiek wyobrażać, a jeśli już, to i tak są to wyobrażenia formatowane rzymskim dogmatyzmem.

W historiach alternatywnych lubię jednak te kreowane mozaikowo - tu mozaikowość zapewnia czas opowiadań z różnymi bohaterami pospołu. Pawana opowiada nam historię, co do tej mozaikowej zasady tak, jak to czynią Dzikie karty G.R.R. Martina i Roma Eterna R.Silverberga, gdyby wymienić najbardziej oczywiste analogie. Nieznośną jest natomiast w tej Pawanie namiętność do mówienia iluzjami i projekcjami umysłów, jakkolwiek pierwszy takt ma
świetną puentę (opowiadania - rozdziały są w Pawanie taktami muzyki dziejów). Intrygującym jest też zakon sygnalistów i komunikacja semaforowa przywołująca skojarzenia organizacją i działaniem z... transmisją danych (ale nie herezja Internetu).

Dalej wygrywane takty zręcznie prowadzą do związania ich wszystkich w epilogu. Mimo to, trudno się to czyta i nie raz trzeba walczyć ze znużeniem podczas lektury. Za tę walkę 5*, ale jednak polecam.

Historie alternatywne kuszą wielu autorów swobodą kształtowania rzeczywistości niewybranych. Łatwym wydaje się wybór zdarzenia, które dało początek historii alternatywnej, gorzej jest zazwyczaj z opisywaniem takiej alternatywy.

Nie inaczej jest i w Pawanie. Oczywistym czarnym charakterem dziejów jest wszechwładny Kościół katolicki, ale i stereotypowym. Porażającą jest...

Przeszedłem przez większość opowieści z dużą huśtawką zainteresowania, podobała mi się opowieść o semaforach, ale o łodzi już dużo mniej, ale coś zaskoczyło przy ostatniej noweli i epilogu. Chyba dopiero wtedy zacząłem rozumieć w jakimś stopniu tę książkę i postanowiłem kiedyś do niej wrócić i przeczytać jeszcze raz.

Przeszedłem przez większość opowieści z dużą huśtawką zainteresowania, podobała mi się opowieść o semaforach, ale o łodzi już dużo mniej, ale coś zaskoczyło przy ostatniej noweli i epilogu. Chyba dopiero wtedy zacząłem rozumieć w jakimś stopniu tę książkę i postanowiłem kiedyś do niej wrócić i przeczytać jeszcze raz.

Historia alternatywna, w której Kościół rzymskokatolicki rządzi w Europie i jest skutecznym hamulcowym postępu. Nie wszystkim się to podoba i chcą zmian.
Mogła z tego być książka emocjonująca, szarpiąca bebechy, a poza paroma mocniejszymi fragmentami, wyszła zupełnie nijaka.
Warto przeczytać, choć szkoda zmarnowanego potencjału.
Autor świetnie dobrał tytuł książki do treści i sposobu jej przedstawienia.

Historia alternatywna, w której Kościół rzymskokatolicki rządzi w Europie i jest skutecznym hamulcowym postępu. Nie wszystkim się to podoba i chcą zmian.
Mogła z tego być książka emocjonująca, szarpiąca bebechy, a poza paroma mocniejszymi fragmentami, wyszła zupełnie nijaka.
Warto przeczytać, choć szkoda zmarnowanego potencjału.
Autor świetnie dobrał tytuł książki do...

Pavana jest dość kontrowersyjnym zbiorem powiązanych ze sobą opowiadań w nurcie literatury historii alternatywnej . Akcja rozgrywa się w drugiej połowie XX wieku na terenach Wielkiej Brytanii . Kraj ten jest jednym z państw , które zależne jest od rzymskich papieży. Jaki jest ten kraj ? Ciekawy i zacofany .
Seria ARTEFAKTY wydawnictwa MAG to według mnie jeden z najciekawszych projektów wydawniczych ostatnich lat . Klasyka SF i fantasy anglojęzycznych autorów powoli przekonuje mnie do tego gatunku literackiego. Cieszą mnie kolejne zapowiedzi wydawnicze w styczniu .

Pavana jest dość kontrowersyjnym zbiorem powiązanych ze sobą opowiadań w nurcie literatury historii alternatywnej . Akcja rozgrywa się w drugiej połowie XX wieku na terenach Wielkiej Brytanii . Kraj ten jest jednym z państw , które zależne jest od rzymskich papieży. Jaki jest ten kraj ? Ciekawy i zacofany .
Seria ARTEFAKTY wydawnictwa MAG to według mnie jeden z...

Pomysł ciekawy ale w mojej ocenie źle wykonany. Spodziewałem się powieści a otrzymałem zbiór kilku opowiadań luźno powiązanych ze sobą.

Pomysł ciekawy ale w mojej ocenie źle wykonany. Spodziewałem się powieści a otrzymałem zbiór kilku opowiadań luźno powiązanych ze sobą.