Spektrum

- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Czarne Światła (tom 2)
- Wydawnictwo:
- Uroboros
- Data wydania:
- 2018-10-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-10-03
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788328045248
- Tagi:
- Cyberpunk
- Inne
Kontynuacja trzymających w napięciu „Łez Mai”. Technologia rozdarła to miasto na pół. Wydawało się, że ostatnie granice ludzkich możliwości zostały zniesione. W powszechnym użyciu są androidy – prawie doskonałe kopie człowieka. Wyposażone w sztuczną inteligencję, niesamowicie szybkie, zdolne do błyskawicznej regeneracji, są o wiele bardziej wytrzymałe niż ich pierwowzór. I o wiele bardziej niebezpieczne. Ludzie dzięki wszczepom i implantom mogą upgrade’ować swoje ciało i umysł niczym postaci z gier komputerowych. Ci, których na nie stać, bogacą się jeszcze bardziej. Biedni spadają na sam dół drabiny społecznej. Szansą dla wykluczonych jest reinforsyna. Geniusz w pigułce, dostępny na każdą kieszeń. Gdy zapada decyzja o wycofaniu jej ze sprzedaży, atak na siedzibę jej producenta jest nieunikniony. Magazyny pustoszeją w jednej chwili. Reinforsyna zalewa ulice falą neurochemicznego szaleństwa. B-Day. Dzień Buntu. Dzień, który zmienił Jareda Quinna w nafaszerowanego elektroniką cyborga. On sam niewiele z niego pamięta. Tylko Maya, jego replikantka, wie, co naprawdę się wtedy wydarzyło. Bo wszystko zaczęło się właśnie od niej.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Co to znaczy być człowiekiem?
Widzimy na okładce magiczne słowo „kontynuacja” i już wszystko wiemy. Oto czeka nas powrót do momentu, w którym zakończył się poprzedni tom, i wreszcie poznamy dalsze losy bohaterów, rozwikłamy zagadkę, skonfrontujemy oczekiwania z pomysłem autora. Otóż nie, nie w tym przypadku.
W Beyond Industries rozpętuje się armagedon. Ktoś zhakował system zarządzania budynkiem, za pomocą androidów-ochroniarzy zlikwidował prawie wszystkich ludzi przebywających w biurowcu i ukradł kilkadziesiąt partii reinforsyny – sztucznego neuroprzekaźnika powodującego poważne neurologiczne zmiany w organizmie. W samym środku buntu tkwią porucznik Jared Quinn i jego partnerzy. Tak – akcja wraca do punktu wyjścia „Łez Mai”. Zamiast tradycyjnej kontynuacji Raduchowska proponuje zagłębienie się w historię, którą już znamy. Tym razem narratorką jest Maya, zbuntowana replikantka Quinna.
Może się wydawać, że taki zabieg literacki jest z góry skazany na porażkę. Popkultura aż roi się od znanych opowieści przedstawianych z punktu widzenia innego bohatera. To nigdy nie wychodzi seriom na dobre. Tymczasem czeka nas miłe zaskoczenie. „Spektrum” realnie poszerza perspektywę, opisuje kwestie, które siłą rzeczy nie mogły się znaleźć w pierwszym tomie, a są istotne dla całego cyklu, oraz perfekcyjnie uzupełnia białe plamy w fabule „Łez...”. Owszem, chwilami czytanie po raz drugi o tym samym nuży. Jednak ta książka jest potrzebna do lepszego poznania futurystycznego świata New Horizon i zrozumienia niektórych wydarzeń.
Głównym wątkiem staje się odkrywanie w sobie przez Mayę typowo ludzkich cech. Z nieznanych powodów replikantka nagle zaczyna sobie uświadamiać własną odrębność jako jednostki. Przejmujące są fragmenty, w których poznaje swoje ciało i uczy się odróżniać własne myśli od myśli sztucznej inteligencji wgranych na twardy dysk w rdzeniu kręgowym. Autorka stworzyła ciekawy portret psychologiczny sztucznej istoty, której największym pragnieniem jest stanie się człowiekiem. Niby nic nowego, motyw ten obecny jest w literaturze co najmniej od czasów Pinokia, ale nie o nowatorskość tu chodzi. Raduchowską temat ewidentnie intryguje, próbuje więc go zgłębić, jakoś rozgryźć. Czy z powodzeniem? Mnie kreacja replikantki przekonała.
Większą część książki zajmują wydarzenia sprzed właściwej akcji „Łez Mai”. Choć dobrze uzupełniają kontekst i sporo tłumaczą, znacznie ciekawsze jest to, co dzieje się w Dark Horizon. Krajobraz po bitwie: pustkowia, rozgrabione domy i sklepy, zagrażające życiu raptowne zmiany pogody, teren podzielony między konkurujące ze sobą frakcje, a obok tego ludzie popadający w obłęd po zażywaniu różnych odmian reinforsyny. Kwitnie handel wymienny i swego rodzaju dyktatura, desperaci próbują przedostać się z powrotem na „jasną” stronę Muru. W takiej rzeczywistości odkrywająca w sobie człowieczeństwo Maya próbuje się jakoś urządzić i nie dać zabić.
„Spektrum”, podobnie jak pierwsza część, kończy się w takim momencie, że nie ma wyjścia – trzeba sięgnąć po ciąg dalszy. Miejmy nadzieję, że tym razem autorka napisze klasyczną kontynuację, w której poznamy odpowiedzi na pytania nurtujące Quinna od pierwszych rozdziałów „Łez Mai”.
Ewa Jemioł
Oceny
Książka na półkach
- 621
- 573
- 185
- 29
- 28
- 25
- 16
- 13
- 13
- 11
OPINIE i DYSKUSJE
Kontynuacja Łez Mai bardzo dobra książka
Kontynuacja Łez Mai bardzo dobra książka
Pokaż mimo toDo 19 rozdziału pierwsza część z perspektywy Mai. Przemyślenia, monologi, wspomnienia. Brak zakończenia.
Do 19 rozdziału pierwsza część z perspektywy Mai. Przemyślenia, monologi, wspomnienia. Brak zakończenia.
Pokaż mimo toDrugi tom cyklu "Czarne Światła" i teoretycznie kontynuacja Łez Mai, teoretycznie, bo w rzeczywistości mamy tu do czynienia z bardzo ciekawym zabiegiem artystycznym w postaci ukazania tej samej historii co w tomie pierwszym, ale z zupełnie innej perspektywy. I wychodzi to świetnie.
Jak pierwszy tom był po prostu świetnie napisanym kryminałem w cyberpunkowym świecie, tak "Spektrum" jest czymś znacznie ciekawszym. Próbą przedstawienia narracji z perspektywy mentalnej androida. Martyna Raduchowska porwała się na coś bardzo trudnego, ale udało się jej z tego świetnie wybrnąć. A "Spektrum" jest według mnie arcydziełem literatury z nurtu filozoficznego cyberpunku.
Uważałum tak, kiedy pierwszy raz przeczytałum ją w liceum i po kilku latach powrotu do niej, z już znacznie większą wiedzą i doświadczeniem literackim uważam tak samo.
Jedyna rzecz, co do której mam pewne obiekcje w związku z tą książką, to fakt że jednak jest to cześć większej całości. I choć jest bardzo fajnie zastosowany zabieg artystyczny, który się naprawdę świetnie sprawdza, to nie do końca działa to jako samodzielne dzieło i raczej potrzebna jest znajomość pierwszego tomu, Który na szczęście też jest przykładem świetnie napisanej literatury.
No i też ewidentnie widać, że nie miał to być koniec tej większej całości i czuć że ta historia miała w zamyśle być kontynuowana. Co biorąc pod uwagę, że autorka od jakiegoś czasu bawi się z tą serią w George'a Martina to...
Mam wielką nadzieję, że jednak kiedyś ta historia doczeka się jakiejś kontynuacji, albo chociaż adaptacji, bo wykreowany przez Raduchowską świat na łamach tego cyklu ma w sobie zbyt wiele potencjału, by to zmarnować.
Drugi tom cyklu "Czarne Światła" i teoretycznie kontynuacja Łez Mai, teoretycznie, bo w rzeczywistości mamy tu do czynienia z bardzo ciekawym zabiegiem artystycznym w postaci ukazania tej samej historii co w tomie pierwszym, ale z zupełnie innej perspektywy. I wychodzi to świetnie.
więcej Pokaż mimo toJak pierwszy tom był po prostu świetnie napisanym kryminałem w cyberpunkowym świecie, tak...
Pomysł jest świetny, ukazanie danej historii z dwóch perspektyw, tym bardziej, że przez większość czasu, obydwie postacie nie były obok siebie, a jednak wiele ich łączyło. To, że powtarza się wiele dialogów z pierwszego tomu, jest według mnie sensowne i nie przeszkadzało mi. ALE.. Gdyby ta seria była napisana w inny, bardziej dynamiczny sposób, byłąby świetnym kryminałem. Niestety, opisy uczuć bohaterki zajmują spokojnie ponad połowę książki. To nie jest złe, w historii głównej bohaterki to właśnie uczucia są najważniejszą rzeczą, co nie zmienia faktu, że momentami czułam się znudzona tym? Chyba mogę to tak nazwać. Reansumując, pomysł - prześwietny i jestem mega ciekawa jak historia się rozwinie, wykonanie - choć uwielbiam styl autorki, niestety ta seria jest nie najlepszą reprezentacją jej twórczości.
Pomysł jest świetny, ukazanie danej historii z dwóch perspektyw, tym bardziej, że przez większość czasu, obydwie postacie nie były obok siebie, a jednak wiele ich łączyło. To, że powtarza się wiele dialogów z pierwszego tomu, jest według mnie sensowne i nie przeszkadzało mi. ALE.. Gdyby ta seria była napisana w inny, bardziej dynamiczny sposób, byłąby świetnym kryminałem....
więcej Pokaż mimo toTo bardziej 1,5 częsc serji a nie kontynuacja . Mamy tu przedstawione tą samą historie z perspektywy may, niektóre rozdziały te pierwsze i przedostatnie są przepisane słowo w słowo co jest słabe . May jest fajną bohaterką rozumiem te jej rozkminy i jej historie jak się zmieniała ,jej motywacje ale można to było krócej przedstawić i lepiej w niektórych momentach kartkowałem i tylko wyłapywałem to co ważne a resztę omijałem . Ta część według mnie jest słabsza od łzy may dowiadujemy się tu więcej o tym co się działo za murem ,śledztwo zostało trochę pchnięte ale dalej jest dużo niewiadomych i jestem ciekaw jakie będzie rozwiązanie. Czekam na kontynuacje, ta część była fajna, ale mogła być bardziej komkretna.
To bardziej 1,5 częsc serji a nie kontynuacja . Mamy tu przedstawione tą samą historie z perspektywy may, niektóre rozdziały te pierwsze i przedostatnie są przepisane słowo w słowo co jest słabe . May jest fajną bohaterką rozumiem te jej rozkminy i jej historie jak się zmieniała ,jej motywacje ale można to było krócej przedstawić i lepiej w niektórych momentach...
więcej Pokaż mimo toOgólnie książka przyjemna do słuchania, wciąga ALE dla mnie jeden potężny minus - w zasadzie jest powtórzeniem pierwszej części tylko tym razem opisana z perspektywy Mai. Jasne pojawiają się nowe wątki, ale znaczną część opisuje dokładnie to samo co w poprzedniej części. Coś takiego nie dla mnie i tylko stąd taka niska ocena. Ogólnie bardzo chętnie sięgnę po kolejną część jeśli kiedyś wyjdzie, bo nie wszystko zostało wyjaśnione :)
Ogólnie książka przyjemna do słuchania, wciąga ALE dla mnie jeden potężny minus - w zasadzie jest powtórzeniem pierwszej części tylko tym razem opisana z perspektywy Mai. Jasne pojawiają się nowe wątki, ale znaczną część opisuje dokładnie to samo co w poprzedniej części. Coś takiego nie dla mnie i tylko stąd taka niska ocena. Ogólnie bardzo chętnie sięgnę po kolejną część...
więcej Pokaż mimo toGorsze od pierwszej części
Gorsze od pierwszej części
Pokaż mimo toW zasadzie pisząc o Spektrum powinien również coś napisać o Łach Mai, ale górę bierze lenistwo. Książki przeczytałem kilka lat po ich premierach i stwierdzam, że autorka i to co napisała jest dla mnie odkryciem na rodzimym poletku SF. Bardzo dickowski klimat, bardzo fajny pomysł z pokazaniem tej samej historii z dwóch punktów widzenia. Tego ostatniego trochę się obawiałem, ale obydwie historie świetnie się uzupełniają a nie powielają. Wiarygodnie przedstawione emocje targające głównymi bohaterami. Mam nadzieję, że p. Raduchowska dopisze kolejną część, bo są pod to przygotowane podstawy.
Dałem 8 gwiazdek, ale w rzeczywistości oceniam książkę na 7,5. Ta dodatkowa gwiazdka, to za nadzieję na 3 tom i rozwinięcie przedstawionego świata.
W zasadzie pisząc o Spektrum powinien również coś napisać o Łach Mai, ale górę bierze lenistwo. Książki przeczytałem kilka lat po ich premierach i stwierdzam, że autorka i to co napisała jest dla mnie odkryciem na rodzimym poletku SF. Bardzo dickowski klimat, bardzo fajny pomysł z pokazaniem tej samej historii z dwóch punktów widzenia. Tego ostatniego trochę się obawiałem,...
więcej Pokaż mimo toDrugą część cyklu "Czarne Światła" ciężko w zasadzie nazwać kontynuacją - bo mamy do czynienia nie z sequelem, ale tą samą historią widzianą oczami innej bohaterki. Ma to kilka plusów, ale też sporo wad.
Po pierwsze - śledzimy te same wydarzenia. Pomimo zmiany perspektywy pierwsze dwa rozdziały i część zakończenia przepisane są niemal słowo w słowo z "Łez Mai". Jeśli czytamy / słuchamy książek jedna po drugiej, łatwo się znudzić.
Po drugie - śledzimy te same wydarzenia. Nowa perspektywa rzuca co prawda sporo światła na wydarzenia zakulisowe z pierwszej części, jednak nadrzędny wątek fabularny prawie nie rusza do przodu.
Mam wrażenie, autorka mogła znacznie lepiej rozplanować drugi tom. Na przykład zamiast praktycznie przepisywać słowo w słowo dwa pierwsze rozdziały, rozpocząć nieco później (chociażby w trakcie zamieszek),a zamiast tego pociągnąć główny wątek nieco dalej.
Na szczęście perspektywa Mai i jej przemiana z nieczułego androida w istotę niemal ludzką jest całkiem ciekawa. Ewolucja z postaci pasywnej, niesionej nurtem wydarzeń w pełnoprawnego bohatera kształtującego akcję to jak dla mnie najlepsza część "Spektrum". Na plus wypada też ograniczenie ilości psychoanalitycznego bełkotu z pierwszej części.
Drugą część cyklu "Czarne Światła" ciężko w zasadzie nazwać kontynuacją - bo mamy do czynienia nie z sequelem, ale tą samą historią widzianą oczami innej bohaterki. Ma to kilka plusów, ale też sporo wad.
więcej Pokaż mimo toPo pierwsze - śledzimy te same wydarzenia. Pomimo zmiany perspektywy pierwsze dwa rozdziały i część zakończenia przepisane są niemal słowo w słowo z "Łez Mai". Jeśli...
Początek i koniec są prawie identyczne jak w pierwszym tomie, tylko ze z perspektywy May. Lecz nic to w sumie nie wnosi bo zmiany są minimalne. Tak więc pierwsze 40-50 jest po prostu nudne, szczególnie że czytałem oba tomy jeden po drugim.
Bieda i post apo za murem.
Jest tam taka bieda aż mechanik ma taki fikuśny specjalny czajniczek do kawy, a dobre androidy zakładają centrum dla uzależnionych.
Początek i koniec są prawie identyczne jak w pierwszym tomie, tylko ze z perspektywy May. Lecz nic to w sumie nie wnosi bo zmiany są minimalne. Tak więc pierwsze 40-50 jest po prostu nudne, szczególnie że czytałem oba tomy jeden po drugim.
więcej Pokaż mimo toBieda i post apo za murem.
Jest tam taka bieda aż mechanik ma taki fikuśny specjalny czajniczek do kawy, a dobre androidy zakładają...