Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Niby człowiek człowiek gdzieś coś słyszał, babcia coś mówiła (niewiele bo nie chciała wspominać za bardzo) a jednak zaskoczenia momentami są ogromne. Uważam, że bardzo potrzebna pozycja. O niektórych kwestiach nigdy nie słyszałam, nie miałam pojęcia i zdziwiły mnie ogromnie!
Czyta się szybko i lekko mimo miejscami ciężkiej treści. Zdecydowanie nie na raz. Składnia do ogromnych refleksji, trochę kusi żeby pogrzebać we własnej historii, popytać kogo jeszcze można.
Mimo, że autorka posługuje się czasem jedna historia rozciągnięta w czasie dla mnie czasem nie sposób rozpoznać kto był kim. Przy tak wielu bohaterkach dla mnie jest to ciężkie do ogarnięcia. Czasami też się gubię w jednym wątku. Możliwe zatem, że wymaga więcej skupienia niż ja jej poświęciłam.

Niby człowiek człowiek gdzieś coś słyszał, babcia coś mówiła (niewiele bo nie chciała wspominać za bardzo) a jednak zaskoczenia momentami są ogromne. Uważam, że bardzo potrzebna pozycja. O niektórych kwestiach nigdy nie słyszałam, nie miałam pojęcia i zdziwiły mnie ogromnie!
Czyta się szybko i lekko mimo miejscami ciężkiej treści. Zdecydowanie nie na raz. Składnia do...

Niby Małecki ale jakby inny. Opisy pozwalają mocno wejść w historię. Możliwe że audiobook robi wrażenie jednak ja, czytając to samodzielnie momentami się gubiłam. Zbyt szybkie były dla mnie niektóre przeskoki żeby zrozumieć od razu co i gdzie się dzieje. Mam lepsze wrażenia i doświadczenia z innymi książkami autora. Niemniej przeczytałam, stwierdzam że trochę różni się od ostatnich pozycji i chętnie poczytam o odczuciach innych. Być może coś przegapiłam, a nie chce spłycać. Wydaje mi się że to nie jest książka o której można coś od razu powiedzieć i dobrze zdefiniować jej świat. Trzeba się zastanowić,przemyśleć i może zobaczyć coś czego nie było widać od razu.

Niby Małecki ale jakby inny. Opisy pozwalają mocno wejść w historię. Możliwe że audiobook robi wrażenie jednak ja, czytając to samodzielnie momentami się gubiłam. Zbyt szybkie były dla mnie niektóre przeskoki żeby zrozumieć od razu co i gdzie się dzieje. Mam lepsze wrażenia i doświadczenia z innymi książkami autora. Niemniej przeczytałam, stwierdzam że trochę różni się od...

Jeśli ktoś zna i lubi Kaśke, nie tylko od tej wokalnej strony to uważam że.powinien wręcz przeczytać tę książkę. Lektura wygląda tam jakbym siedziała z nią w jednym pokoju i po prostu słuchała. Słucha kogoś kto ma doświadczenie,kto swoje w życiu widział, kto był na szczycie ale też całkiem nisko. Krótkie rozdziały są bardzo wygodne. Jeśli chce to mogę się zatrzymać i wrócić do niej za pół roku, tak jak było w moim przypadku. Bardzo ta książka utula, otwiera oczy, śmieszy i czasem dziwi. Dobra kantunuacja poprzedniej książki.

Jeśli ktoś zna i lubi Kaśke, nie tylko od tej wokalnej strony to uważam że.powinien wręcz przeczytać tę książkę. Lektura wygląda tam jakbym siedziała z nią w jednym pokoju i po prostu słuchała. Słucha kogoś kto ma doświadczenie,kto swoje w życiu widział, kto był na szczycie ale też całkiem nisko. Krótkie rozdziały są bardzo wygodne. Jeśli chce to mogę się zatrzymać i wrócić...

Bardzo długo czekałam aż coś zacznie się dziać w tej książce. Wykręciłam się dopiero po ok 1/3, na chwilę przed tym jak już miałam znudzona odpuścić. Potem polecaiło.
Bardzo spodobało mi się nawiązanie do książki o Evelin Hugo, uwielbiam takie smaczki ale widzę że autorka używa tego chwytu.
Bohaterowie są delikatnie mówiąc denerwujący i bardzo przewidywalni. Historia nie jest jakaś porywająca ale pewne postacie wprowadzają zamieszanie. Sam motyw imprezy totoalnie do mnie nie przemawia... Podoba mi się za to prowadzenie historii. Nawiązania do przeszłości i płynne przejścia. Trochę w tej książce prawd o miłości do samego siebie i o bagażu pokoleniowym ale całkiem sprytnie ubrane w dialogi, nie na tyle by zaciągały jakimiś szkoleniowymi sloganami. Czyta się ją lekko (po tej 1/3 jak wspomniałam wcześniej).

Bardzo długo czekałam aż coś zacznie się dziać w tej książce. Wykręciłam się dopiero po ok 1/3, na chwilę przed tym jak już miałam znudzona odpuścić. Potem polecaiło.
Bardzo spodobało mi się nawiązanie do książki o Evelin Hugo, uwielbiam takie smaczki ale widzę że autorka używa tego chwytu.
Bohaterowie są delikatnie mówiąc denerwujący i bardzo przewidywalni. Historia nie...

Moja wysoka ocena wynika z miłości do kotów więc mogę być nieobiektywna.
Bardzo lekka i przyjemna książka do przeczytania w jedno popołudnie pod kocem. Przewidywalna, ale w sposób, który nie obraża czytelnika. Bardzo podobają mi się kocie sylwetki, przemycenie podstawowej wiedzy o kotach i kocie nauki. Nienachalnie skłania do przemyśleń.

Moja wysoka ocena wynika z miłości do kotów więc mogę być nieobiektywna.
Bardzo lekka i przyjemna książka do przeczytania w jedno popołudnie pod kocem. Przewidywalna, ale w sposób, który nie obraża czytelnika. Bardzo podobają mi się kocie sylwetki, przemycenie podstawowej wiedzy o kotach i kocie nauki. Nienachalnie skłania do przemyśleń.

Bardzo dobra książka! Ale... trochę mnie zmęczyła. Rozumiem, że zamysł autorki był taki, żeby pokazać, że to kobieta może mieć 7 mężów, jednak myślę, że 5 spokojnie by wystarczyło, żeby zrozumieć zamysł/schemat. Momentami bardzo przewidywalna, jednak końcówka wynagradza i nadrabia wszystko!
Bardzo podoba mi się pokazanie dwóch rodzajów miłości. Miłości polegającej na cielesności i pożądaniu oraz miłości opierającej się na przyjaźni, oddaniu, poczuciu bezpieczeństwa. To jak ogień i woda. A jednak istnieją obok siebie. Każdy może chcieć czegoś innego, każdy może kochać inaczej. Końcówka rozwala mnie na łopatki!
A! I bardzo podoba mi się sam pomysł na książkę. Forma prowadzenia rozmowy jak i opowieść, wplecione artykuły prasowe.
Mimo wszystko bardzo lekko się ją czyta, zachęciła mnie by sięgnąć po kolejne od tej autorki.

Bardzo dobra książka! Ale... trochę mnie zmęczyła. Rozumiem, że zamysł autorki był taki, żeby pokazać, że to kobieta może mieć 7 mężów, jednak myślę, że 5 spokojnie by wystarczyło, żeby zrozumieć zamysł/schemat. Momentami bardzo przewidywalna, jednak końcówka wynagradza i nadrabia wszystko!
Bardzo podoba mi się pokazanie dwóch rodzajów miłości. Miłości polegającej na...

Ciężko było przez nią przebrnąć mimo lekkiego języka. Trochę zbyt wielu bohaterów, połączonych ze sobą na zbyt krótkiej przestrzeni książki. Momentami nie mogłam się połapać kto jest kim dla kogo i co znaczy w jego życiu. Całość daje mocno do myślenia. Możliwe, że autor miał jakąś większą wizje tej książki i przekaz, którego ja na ten moment nie dostrzegam. Doceniam fragmenty i pojedyncze wersy, które nawet wyrwane z kontekstu poruszają.

Ciężko było przez nią przebrnąć mimo lekkiego języka. Trochę zbyt wielu bohaterów, połączonych ze sobą na zbyt krótkiej przestrzeni książki. Momentami nie mogłam się połapać kto jest kim dla kogo i co znaczy w jego życiu. Całość daje mocno do myślenia. Możliwe, że autor miał jakąś większą wizje tej książki i przekaz, którego ja na ten moment nie dostrzegam. Doceniam...

Wszystko będzie dobrze. Ileż razy to pada w tej książce?

Wszystko będzie dobrze. Ileż razy to pada w tej książce?

Splatające się historie ludzi, emocje. Proste słowa o wielkim znaczeniu. Odkrywanie tajemnic.
Bardzo lubię w książkach Małeckiego to, że pokazuje nam różne światy. Czasem tak odległe z zupełnie innej perspektywy.

Splatające się historie ludzi, emocje. Proste słowa o wielkim znaczeniu. Odkrywanie tajemnic.
Bardzo lubię w książkach Małeckiego to, że pokazuje nam różne światy. Czasem tak odległe z zupełnie innej perspektywy.

Typowa dla autora technika i styl. Muszę to napisać, na wypadek gdyby ktoś się czegoś inne spodziewał. Ale czy właśnie za to nie kochamy Małeckiego? Ja właśnie tak. Z czytanych Jego książek jak dotąd... najdziwniejsza? Momentami zastanawiałam się co tam się dzieje?! ale te zaskoczenia były ciekawym urozmaiceniem.
Historia dwóch rodzin, których losy się splatają. Wojna, alkoholizm, wieś, miasto, albinizm, stereotypy, poparzenia, blizny, strach. Współczesna część jakoś mi tu najmniej pasowała. Końcówka jednak w starym dobrym stylu.

Typowa dla autora technika i styl. Muszę to napisać, na wypadek gdyby ktoś się czegoś inne spodziewał. Ale czy właśnie za to nie kochamy Małeckiego? Ja właśnie tak. Z czytanych Jego książek jak dotąd... najdziwniejsza? Momentami zastanawiałam się co tam się dzieje?! ale te zaskoczenia były ciekawym urozmaiceniem.
Historia dwóch rodzin, których losy się splatają. Wojna,...

Niektóre wiersze bardzo mnie poruszyły, w niektórych odnalazłam siebie, a niektórych po prostu nie rozumiałam.

Niektóre wiersze bardzo mnie poruszyły, w niektórych odnalazłam siebie, a niektórych po prostu nie rozumiałam.

Wciągnęłam za jednym podejściem.
Początkowo opisy przyrody mnie trochę przytłoczyły, dopóki nie wgryzłam się w tej magiczny świat.
Przyglądałam się tej dziewczynce, rosłam razem z nią, przeżywałam jej miłostki, emocje i uczenie się świata.
Rozprawa sądowa trzyma mocno w napięciu.
Plus za wspierającego kota.

Wciągnęłam za jednym podejściem.
Początkowo opisy przyrody mnie trochę przytłoczyły, dopóki nie wgryzłam się w tej magiczny świat.
Przyglądałam się tej dziewczynce, rosłam razem z nią, przeżywałam jej miłostki, emocje i uczenie się świata.
Rozprawa sądowa trzyma mocno w napięciu.
Plus za wspierającego kota.

Bardzo ładnie wydana. Co do treści to mocno mnie znudziła. Widocznie tematyka nie do końca jest dla mnie. Często ją odkładałam, musiałam wracać do niektórych momentów. Część z przepisami za to bardzo na plus.

Bardzo ładnie wydana. Co do treści to mocno mnie znudziła. Widocznie tematyka nie do końca jest dla mnie. Często ją odkładałam, musiałam wracać do niektórych momentów. Część z przepisami za to bardzo na plus.

Ciekawa forma książki. Nie wszystkie rozmowy do końca do mnie trafiają. Momentami czułam niedosyt, niektóre rozmowy mnie denerwowały. Sięgnę chętnie po kontynuacje i inne książki autorki. Może znajdę to czego tutaj zabrakło.

Ciekawa forma książki. Nie wszystkie rozmowy do końca do mnie trafiają. Momentami czułam niedosyt, niektóre rozmowy mnie denerwowały. Sięgnę chętnie po kontynuacje i inne książki autorki. Może znajdę to czego tutaj zabrakło.

Bardzo dobra dla początkującego minimalisty_stki. Bardzo dobrze napisane kompendium wiedzy. Swoista pigułka

Bardzo dobra dla początkującego minimalisty_stki. Bardzo dobrze napisane kompendium wiedzy. Swoista pigułka

Bardzo poruszająca dla osoby, która w wielu fragmentach tej książki widzi siebie. Jeśli ktoś nie rozumie wnętrza to może i lepiej dla tej osoby, ale powinien zastanowić się nad tym, że obok niego/niej siedzi taka dziewczyna z pestką. Warto przeczytać dla poszerzenia perspektywy. Nie zgadzam się z opiniami, że jest na wyrost płaczliwa i dramatyczna. Jest polska, osobista i bardzo prawdziwa.

Bardzo poruszająca dla osoby, która w wielu fragmentach tej książki widzi siebie. Jeśli ktoś nie rozumie wnętrza to może i lepiej dla tej osoby, ale powinien zastanowić się nad tym, że obok niego/niej siedzi taka dziewczyna z pestką. Warto przeczytać dla poszerzenia perspektywy. Nie zgadzam się z opiniami, że jest na wyrost płaczliwa i dramatyczna. Jest polska, osobista i...

Przytuliła mnie, dała do myślenia, choć nie zawsze zgadzałam się z treścią. Warto przeczytać choćby po to, żeby się ze sobą skonfrontować.

Przytuliła mnie, dała do myślenia, choć nie zawsze zgadzałam się z treścią. Warto przeczytać choćby po to, żeby się ze sobą skonfrontować.

Sama nie wiem czemu spodziewałam się lekkiej opowieści. Przeczytana jednym tchem. Kto zna styl autora wie czego może się spodziewać. Czyta się szybko i przyjemnie choć momentami nie jest lekko. Obrazy wojny wymieszane z teraźniejszością, poszukiwanie siebie i odkrywanie tajemnic. Doganiający się czas. Hołd dla rodziny.

Sama nie wiem czemu spodziewałam się lekkiej opowieści. Przeczytana jednym tchem. Kto zna styl autora wie czego może się spodziewać. Czyta się szybko i przyjemnie choć momentami nie jest lekko. Obrazy wojny wymieszane z teraźniejszością, poszukiwanie siebie i odkrywanie tajemnic. Doganiający się czas. Hołd dla rodziny.

Święto ognia to kameralna opowieść o przekraczaniu granic i cenie, jaką trzeba za to zapłacić. O zachłanności życia i konfrontacji z niemożliwym - totalnie się z tym zgadzam.
Uwielbiam to jak Małecki pokazuje ten sam świat z perspektywy kilku osób. Bardzo pouczające doświadczenie.

Święto ognia to kameralna opowieść o przekraczaniu granic i cenie, jaką trzeba za to zapłacić. O zachłanności życia i konfrontacji z niemożliwym - totalnie się z tym zgadzam.
Uwielbiam to jak Małecki pokazuje ten sam świat z perspektywy kilku osób. Bardzo pouczające doświadczenie.

Zaciekawiła mnie od samego początku.Zaskakująca, niby banalna... a jednak.
Przeczytałam w jeden wieczór. Nie sposób się oderwać.
Bardzo polubiłam Mańka i Zuzę.Dwie historie prowadzone równoległe i gdzieś się zazębiające. Same w sobie zupełnie różne a jednak różnie ciekawe.
A sam sposób pisania Małeckiego trafia do mnie zupełnie. Wchodzę w świat jego książki i odpływam.
Długo siedzi w głowie po przeczytaniu...

Zaciekawiła mnie od samego początku.Zaskakująca, niby banalna... a jednak.
Przeczytałam w jeden wieczór. Nie sposób się oderwać.
Bardzo polubiłam Mańka i Zuzę.Dwie historie prowadzone równoległe i gdzieś się zazębiające. Same w sobie zupełnie różne a jednak różnie ciekawe.
A sam sposób pisania Małeckiego trafia do mnie zupełnie. Wchodzę w świat jego książki i odpływam....