-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
Po lekturze tej książki najbardziej jest mi żal, że Pani Torańska już nic więcej nie napisze. Świetna rozmowa, poruszająca, prawdziwa i taka ludzka. Bije z niej wiele mądrości i ciepła, co jest zasługą nie tylko rozmówczyni, ale również dobrze stawianych pytań. Pani Teresa miała niezwykły daj oswajania swoich rozmówców, nawet tych najtrudniejszych i jestem przekonana, że ten dar był naturalny! Komu to opowiedzieć, jak nie Torańskiej, która genialnie potrafiła dotrzeć do sedna sprawy zadając po drodze mnóstwo normalnych pytań, aby na końcu usłyszeć od rozmówcy, to czego naprawdę chciała. Książkę wieńczy puenta, na którą czeka się już od pierwszych stron i gdy w końcu się pojawia, to nie zawodzi.
Po lekturze tej książki najbardziej jest mi żal, że Pani Torańska już nic więcej nie napisze. Świetna rozmowa, poruszająca, prawdziwa i taka ludzka. Bije z niej wiele mądrości i ciepła, co jest zasługą nie tylko rozmówczyni, ale również dobrze stawianych pytań. Pani Teresa miała niezwykły daj oswajania swoich rozmówców, nawet tych najtrudniejszych i jestem przekonana, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Poruszająca i przenikająca w głąb kobiecej psychiki i ciała
Dawno żadna książka tak mnie nie poruszyła. Po każdym skończonym rozdziale, który stanowi osobną rozmowę, długo nie mogłam przestać o niej myśleć. Książka ogromnie poruszającą kobietę, matkę, córkę… Uświadomiłam sobie, że gdzieś podświadomie czekam na ten moment, kiedy moja córka zapyta : „Mamo, a ty jak rodziłaś?” i czekam na ten moment z pewnym strachem. Strachem przed tym, że mam jej opowiedzieć prawdę o polskiej porodówce w latach osiemdziesiątych, w prowincjonalnym mieście… Cieszę się ogromnie, że „Mundra” to nie tylko obraz nędzy i rozpaczy, ale też opowieść, która dodaje kobiecie siły, odczarowując ten straszny „medyczny proces” jakim jest poród i mówiąc jej, że jest do tego stworzona i da radę! Zachwyca mnie dobór rozmówczyń, tak różnych pod względem doświadczenia, charakteru , a nawet epoki. Fantastyczna, mundra książka, obowiązkowo do przeczytania dla każdej kobiety!
Poruszająca i przenikająca w głąb kobiecej psychiki i ciała
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDawno żadna książka tak mnie nie poruszyła. Po każdym skończonym rozdziale, który stanowi osobną rozmowę, długo nie mogłam przestać o niej myśleć. Książka ogromnie poruszającą kobietę, matkę, córkę… Uświadomiłam sobie, że gdzieś podświadomie czekam na ten moment, kiedy moja córka zapyta : „Mamo, a ty jak...