Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Po ambitnej, ale "ciężkiej" Ambasadorii China Mieville zaskoczył dość lekką i w sumie "młodzieżową" i mocno przygodową książką. Co wyróżnia Toromorze, wśród innych pozycji Mieville? Nie tylko wspomniany dość lekki klimat powieści, ale również stosowanie nietypowych dla dotychczasowego stylu brytyjczyka, chwytów literackich - np. Mieville czasem zwraca się wprost do czytelnika zdradzając tym samym, że wie o jego obecności.

Akcja Toromorza, oczywiście, ma miejsce w rzeczywistości steampunkowej, a świat stworzony przez Mieville jest fascynujący i ciekawy. Przez to jednak, że mamy tu do czynienia przede wszystkim z powieścią przygodową, nie możemy poznać tego świata, aż tak głęboko, jak w innych powieściach autora. Nie dane też nam będzie poznać mocno bohaterów książki. Fanów prozy Mieville powinna jednak ucieszyć informacja, że zakończenie powieści jest typowe dla jego dzieł - słodko-gorzkie.

Mam nadzieję, ze Mieville powróci jeszcze do świata Toromorza. Wolałabym jednak, żeby tym razem zrobił to bardziej "poważnie". W tym "stylu" autor lepiej się czuje i książki na tym zyskują. Zwłaszcza, że w Toromorzu fabuła niestety nie zaskakuje. Ani bohaterowie, którzy nie są wielowymiarowi.
Ratują ją tylko wykreowany świat. Szkoda.

Po ambitnej, ale "ciężkiej" Ambasadorii China Mieville zaskoczył dość lekką i w sumie "młodzieżową" i mocno przygodową książką. Co wyróżnia Toromorze, wśród innych pozycji Mieville? Nie tylko wspomniany dość lekki klimat powieści, ale również stosowanie nietypowych dla dotychczasowego stylu brytyjczyka, chwytów literackich - np. Mieville czasem zwraca się wprost do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

obecna klasyka młodzieżowa wlożona w dyskopijny świat. Plus za zaskakujace zakończenie

obecna klasyka młodzieżowa wlożona w dyskopijny świat. Plus za zaskakujace zakończenie

Pokaż mimo to


Na półkach:

pomysł niezły tylko.... czemu autor robi z głównej bohaterki taką debilke? zwłaszcza, ze jej pozycja zawodowa wskazuje, że nią być nie może?

pomysł niezły tylko.... czemu autor robi z głównej bohaterki taką debilke? zwłaszcza, ze jej pozycja zawodowa wskazuje, że nią być nie może?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor może nie miał bardzo orginalnego pomysłu, ale mógł on rozwinąć się w coś naprawdę interesującego i dobrego. Niestety skończyło sie an robo-młodzieżowej dramcie o dorastaniu.

Autor może nie miał bardzo orginalnego pomysłu, ale mógł on rozwinąć się w coś naprawdę interesującego i dobrego. Niestety skończyło sie an robo-młodzieżowej dramcie o dorastaniu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

ciekawe spojrzenie na horro

ciekawe spojrzenie na horro

Pokaż mimo to


Na półkach:

ciekawy pomysł poprowadzony okrutnie sztampowo. Szkoda

ciekawy pomysł poprowadzony okrutnie sztampowo. Szkoda

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sprawnie napisana historia enfant terrible ligi NBA - Allena Iversona. Dla fanów zawodnika, może być to bolesna lektura. Iverson nie jest tu pokazany w, delikatnie mówiąc, w najlepszym świetle. Jakkolwiek, tu brawa dla autora, ten starał się spojrzeć na jego życie/działania na niwie osobiste/sportowej z wielu perspektyw. Czytelnik nie jest, więc świadkiem linczu wybitnego, choć jednak bardzo trudnego w obcowaniu człowieka. Jedyne czego brakuje to... spojrzenia na swoje życie bohatera książki. Ten jednak, wedle autora, nie chciał się wypowiadać.
Lektura nie tylko dla fanów koszykówki i Iversona

Sprawnie napisana historia enfant terrible ligi NBA - Allena Iversona. Dla fanów zawodnika, może być to bolesna lektura. Iverson nie jest tu pokazany w, delikatnie mówiąc, w najlepszym świetle. Jakkolwiek, tu brawa dla autora, ten starał się spojrzeć na jego życie/działania na niwie osobiste/sportowej z wielu perspektyw. Czytelnik nie jest, więc świadkiem linczu wybitnego,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wykwintna podróż po świecie dyskretnej magii i wyrafinowanego cyrku.

Wykwintna podróż po świecie dyskretnej magii i wyrafinowanego cyrku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak to już było, ale... jakie to piękne. Czarodziejskie powieści świata znów przemielone i pomieszane w szyderczym sosie Grossmana i przyprawami jego własnej produkcji. Jeszcze bardziej wciąga. I zachwyca sposób w jaki autor nurza swoich bohaterów (i czytelników zarazem) w tej drwinie.

Tak to już było, ale... jakie to piękne. Czarodziejskie powieści świata znów przemielone i pomieszane w szyderczym sosie Grossmana i przyprawami jego własnej produkcji. Jeszcze bardziej wciąga. I zachwyca sposób w jaki autor nurza swoich bohaterów (i czytelników zarazem) w tej drwinie.

Pokaż mimo to

Okładka książki Finał Roderick Gordon, Brian Williams
Ocena 7,1
Finał Roderick Gordon, Br...

Na półkach:

Co miało się stać, stało się. Anglia i świat zostały uratowane przed okrutnymi Styksami. Autorzy "Tuneli", na szczęście, nie zafundowali czytelnikom przesłodzonego happy-endu. Podtrzymali to, co kreowali przez cały cykl. Trup kładł się, jak zwykle, dość gęsto i nie omijał głównych bohaterów. A konsekwencje wydarzeń i czynów dokonanych przez postacie "Tuneli" (nawet te drugo i trzecioplanowe!) bezlitośnie odcisnęły piętno na życiu bohaterów i podejmowanych przez nie decyzjach. Należy to podkreślić i pochwalić za to autorów. Bywa, że pisarze młodzieżowych serii w ostatnich tomach litują się nad swoimi postaciami ratując ich z opresji. Gordon i Williams tego nie powielają. Są okrutni w stosunku do swoich bohaterów. Znakomitym przykładem tej konsekwencji autorów jest choćby historia Chestera. To jak zmienił się i jak ostatecznie zakończył przygodę w "Tunelach".
Co do samego zakończenia. Można zastanawiać się czy sposób, w jaki ostatecznie pozbyto się Styksów wpasowuje się w wykreowany świat. "Tunele. Finał" są jednak dobrym zakończeniem tej pasjonującej przygody. Zamknięto wszystkie wątki, zostawiając jednocześnie furteczkę umożliwiającą powrót do fascynującego i groźnego świata tuneli, styksów, buszmenów, piramid i kotów-łowców.

Co miało się stać, stało się. Anglia i świat zostały uratowane przed okrutnymi Styksami. Autorzy "Tuneli", na szczęście, nie zafundowali czytelnikom przesłodzonego happy-endu. Podtrzymali to, co kreowali przez cały cykl. Trup kładł się, jak zwykle, dość gęsto i nie omijał głównych bohaterów. A konsekwencje wydarzeń i czynów dokonanych przez postacie "Tuneli" (nawet te...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

"Stanie się czas" to pyszna zabawa z jednym z najpopularniejszych pomysłów prozy fantastycznej - podróżami w czasie. Dzieje "podróżnika" zabierają nas w wycieczkę po wielu epokach przeszłości i przyszłości. Czytelnicy zainteresowani historią może nie znajdą tu elektryzujących szczegółów z minionych czasów, ale świat przedstawiony jest wystarczająco bogaty w szczegóły, by z przyjemnością zatopić w przygodach głównego bohatera.

"Stanie się czas" to pyszna zabawa z jednym z najpopularniejszych pomysłów prozy fantastycznej - podróżami w czasie. Dzieje "podróżnika" zabierają nas w wycieczkę po wielu epokach przeszłości i przyszłości. Czytelnicy zainteresowani historią może nie znajdą tu elektryzujących szczegółów z minionych czasów, ale świat przedstawiony jest wystarczająco bogaty w szczegóły, by z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Manifest feministyczny/środowisk LGBT? Kalendarium wydarzeń politycznych? Dla mnie to jednak z najpiękniejszych książek o miłości. Do życia, ludzi, miejsc, piękna, ulotnych chwil. Powieść podnosząca na duchu. Pokazująca, że życie i szczęście zależy tylko od nas i naszych decyzji. A na ich podjęcie nigdy nie jest za późno.

Manifest feministyczny/środowisk LGBT? Kalendarium wydarzeń politycznych? Dla mnie to jednak z najpiękniejszych książek o miłości. Do życia, ludzi, miejsc, piękna, ulotnych chwil. Powieść podnosząca na duchu. Pokazująca, że życie i szczęście zależy tylko od nas i naszych decyzji. A na ich podjęcie nigdy nie jest za późno.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kawał niezłego steam-punku. Dobra też pozycja dla osób, które do tej pory nie miały okazji zapoznać się z tym gatunkiem. Autorka stworzyła ciekawy świat, który potrafiła w sposób dość wciągający i plastyczny opisać. Za wadę tej pozycji można uznać niezbyt oryginalnie poprowadzone losy bohaterów (nie trudno się domyśleć jak się one potoczą), niezbyt skomplikowane charaktery postaci (z wyjątkiem głównej bohaterki), "ten zły" niezbyt straszy oraz długość powieści... Aż chciałoby się zobaczyć ciut więcej tego świata, dowiedzieć się ciut więcej o panu Blue i jego wynalazkach...
Ale mimo tych niedociągnięć "Kościotrzep" broni się.

Kawał niezłego steam-punku. Dobra też pozycja dla osób, które do tej pory nie miały okazji zapoznać się z tym gatunkiem. Autorka stworzyła ciekawy świat, który potrafiła w sposób dość wciągający i plastyczny opisać. Za wadę tej pozycji można uznać niezbyt oryginalnie poprowadzone losy bohaterów (nie trudno się domyśleć jak się one potoczą), niezbyt skomplikowane charaktery...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Warta uwagi pozycja spod znaku steampunk. Autor "Odwróconego świata" potrafi kilka razy zaskoczyć czytelnika obierając w kluczowych momentach dość zaskakujące kierunki. Ciekawym zabiegiem jest użycie kilku rodzajów narracji.

Warta uwagi pozycja spod znaku steampunk. Autor "Odwróconego świata" potrafi kilka razy zaskoczyć czytelnika obierając w kluczowych momentach dość zaskakujące kierunki. Ciekawym zabiegiem jest użycie kilku rodzajów narracji.

Pokaż mimo to

Okładka książki Andrzej Niemczyk. Życiowy tie-break Marek Bobakowski, Andrzej Niemczyk
Ocena 7,9
Andrzej Niemcz... Marek Bobakowski, A...

Na półkach:

Biografia trenera Andrzeja Niemczyka należy do jednych z lepszych pozycji książek traktujących o sporcie i siatkówce. Bohater nie boi się w niej opowiadać o swoim (dla niektórych) kontrowersyjnym życiu. Nie dajcie się jednak zwieść reklamom - są to jednak kontrolowane wyznania. Dobrze czyta się opowiadania Niemczyka. Cenne będą zwłaszcza dla fanów siatkówki. Dowiedzą się oni co nieco o tym, jak wyglądała u nas ta dyscyplina w czasach, gdy nie było Polsatu Sport, cheerliderek oraz reklamówek z zawodnikami i zawodniczkami siatkówki.

Zaletą książki jest to jak jest napisana - książkę czyta się dobrze, szybko. Żal może, że autor nie postarał się o nieco więcej wypowiedzi ludzi ze środowiska siatkarskiego/sportowego/itd.

Biografia trenera Andrzeja Niemczyka należy do jednych z lepszych pozycji książek traktujących o sporcie i siatkówce. Bohater nie boi się w niej opowiadać o swoim (dla niektórych) kontrowersyjnym życiu. Nie dajcie się jednak zwieść reklamom - są to jednak kontrolowane wyznania. Dobrze czyta się opowiadania Niemczyka. Cenne będą zwłaszcza dla fanów siatkówki. Dowiedzą się...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kuba. Autobiografia Jakub Błaszczykowski, Małgorzata Domagalik
Ocena 7,0
Kuba. Autobiog... Jakub Błaszczykowsk...

Na półkach:

Jedna z najciekawszych polskich autobiografii/biografii sportowych. Małgorzata Domagalik najłatwiejszego zadania nie miała. Postanowiła napisać o jednym z bardziej znanych, ale i skrytych polskich piłkarzy. Do tego "skrywających" w swojej życiowej historii dramat rodzinny. Czytając rozmowy z Kubą Błaszczykowskim, jego rodziną, przyjaciółmi, wujkiem czy też kolegami z klubu czujemy, jak współautorka tej książki przełamywała kolejne bariery milczenia u bohatera tej pozycji i jego najbliższych.

Docenić trzeba z jakim wyczuciem, taktem i empatią Domagalik tego dokonywała. Czytając "Kubę" wiemy, że to wszystko dzieje się za zgodą piłkarza, który jakby poprzez tworzenie tej książki w końcu zrzuca brzemię tragedii jaka dotknęła jego i rodzinę. Zaletą pozycji jest także sposób ułożona. To nie jest ciągnięty w nieskończoność monolog. Rozmowy przedzielone są opisami kolejnych lat życia bohatera (od dzieciństwa), opisami meczów, cytatami z gazet i czasopism piłkarskich. Za jedyną wagę tej pozycji można uznać końcowe fragmenty książki, w których Domagalik staje się niemal rzecznikiem Błasczykowskiego (w sprawie odebrania mu roli kapitana reprezentacji Polski). To tylko świadczy o tym jak bardzo zbliżyła się do Błaszczykowskiego autorka. I to jak jednak straciła nieco na obiektywności... ale może jednak to nie wada?

Jedna z najciekawszych polskich autobiografii/biografii sportowych. Małgorzata Domagalik najłatwiejszego zadania nie miała. Postanowiła napisać o jednym z bardziej znanych, ale i skrytych polskich piłkarzy. Do tego "skrywających" w swojej życiowej historii dramat rodzinny. Czytając rozmowy z Kubą Błaszczykowskim, jego rodziną, przyjaciółmi, wujkiem czy też kolegami z klubu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Typowa dla Murakamiego powieść - magiczna/dziwna rzeczywistość wpleciona w szarą codzienność. O czym tym razem? O poszukiwaniu i odkrywaniu siebie i godzeniu się z przeznaczeniem. Jak to u Murakamiego czytelnik śledzi losy kilku oryginalnych bohaterów i to jak się zmieniają. Plus, oczywiście, znalazło się miejsce dla kilku kotów.

Typowa dla Murakamiego powieść - magiczna/dziwna rzeczywistość wpleciona w szarą codzienność. O czym tym razem? O poszukiwaniu i odkrywaniu siebie i godzeniu się z przeznaczeniem. Jak to u Murakamiego czytelnik śledzi losy kilku oryginalnych bohaterów i to jak się zmieniają. Plus, oczywiście, znalazło się miejsce dla kilku kotów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czym dalej w las... tym lepiej prezentują się przygody detektywa Cormorana Strike'a i jego asystentki Robin. J.K. Rowling z każdym kolejnym tomem pokazuje, że ma ochotę rozwijać i komplikować świat swoich bohaterów, jednocześnie fundując czytelnikom jeszcze lepszą rozrywkę, niż w Jedwabniku czy też Wołaniu Kukułki.
Żniwa Zła są ciekawe z dwóch powodów. Po pierwsze w końcu dowiadujemy się sporo na temat przeszłości Cormorana i Robin. Po drugie autorka postanowiła poprowadzić narrację nieco inaczej, niż wcześniej. Śledztwo obserwujemy ze strony Strike'a i Robin oraz mordercy. Dzięki temu w trakcie czytania napięcie jeszcze bardziej wzrasta.
Plusem Żniw Zła, jak zwykle, są humor, ciekawe postacie, lekkie pióro autorki i (znów) słodko-gorzki wydźwięk książki.
Warto dodać, że po Żniwa Zła można sięgnąć nie znając poprzednich książek opisujących przygody Strike'a i Robin.

Czym dalej w las... tym lepiej prezentują się przygody detektywa Cormorana Strike'a i jego asystentki Robin. J.K. Rowling z każdym kolejnym tomem pokazuje, że ma ochotę rozwijać i komplikować świat swoich bohaterów, jednocześnie fundując czytelnikom jeszcze lepszą rozrywkę, niż w Jedwabniku czy też Wołaniu Kukułki.
Żniwa Zła są ciekawe z dwóch powodów. Po pierwsze w końcu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czymże są ludzie wobec ogromu kosmosu i jego mieszkańców? Czy faktycznie kierujemy naszym życiem i mamy na nie wpływ? A może nasze ścieżki zostały już dawno wydrążone, a my jesteśmy tylko częścią o wiele większego sensu wszechświata?

Czymże są ludzie wobec ogromu kosmosu i jego mieszkańców? Czy faktycznie kierujemy naszym życiem i mamy na nie wpływ? A może nasze ścieżki zostały już dawno wydrążone, a my jesteśmy tylko częścią o wiele większego sensu wszechświata?

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zastanawiałam się co tu napisać: "głęboka analiza problemów Norwegii", "historia Brevika", "jak zwykły człowiek stał się mordercą", "polityczno-kulturowa analiza współczesnej Norwegii". Ale nie. Bo to nie jest książka tylko o Norwegii. To jest książka o nas, o współczesnym świecie, społeczeństwach. Świecie polityki, świecie zwykłych ludzi, marzeniach, niespełnionych ambicjach... Może po trochu jest to próba zrozumienia jak to się stało, że Anders Brevika zrobił to, co zrobił. Cieszy, że autorka nie opowiada tylko o Breviku. Poznajemy także losy jego ofiar - kilkorga różnych (pod każdym względem) młodych ludzi, które los poprowadził wtedy na tamtą wyspę.
Mnóstwo myśli pozostawia "Jeden z nas". To chyba najlepsza z możliwych rekomendacji.

Zastanawiałam się co tu napisać: "głęboka analiza problemów Norwegii", "historia Brevika", "jak zwykły człowiek stał się mordercą", "polityczno-kulturowa analiza współczesnej Norwegii". Ale nie. Bo to nie jest książka tylko o Norwegii. To jest książka o nas, o współczesnym świecie, społeczeństwach. Świecie polityki, świecie zwykłych ludzi, marzeniach, niespełnionych...

więcej Pokaż mimo to