Książka z racji samej, często skrajnej treści i związków bohatera z przestępczością, może odrzucać.
Jednak dla mnie jako młodego człowieka po przejściach, była trochę jak dziennik prowadzony w ramach terapii.
Główny bohater jest tak poukładany, skonstruowany, że jego opowieść jest nęcąca, wciąga wbrew naszej woli.
Myślę, że trzeba mieć pewien dystans do takich historii, a jednocześnie być gotowym na pewną życiową głębię, którą prezentują.
Nie pozostawiła obojętnym, życzę autorowi dalszych sukcesów, na miarę Świeżego.

Książka z racji samej, często skrajnej treści i związków bohatera z przestępczością, może odrzucać.
Jednak dla mnie jako młodego człowieka po przejściach, była trochę jak dziennik prowadzony w ramach terapii.
Główny bohater jest tak poukładany, skonstruowany, że jego opowieść jest nęcąca, wciąga wbrew naszej woli.
Myślę, że trzeba mieć pewien dystans do takich historii, a...

Należę do osób, które raczej nie czytają blurbów ani innych informacji o książce czy autorze przed jej przeczytaniem. Robię to czasami już po lekturze,  jeżeli książka mnie zaciekawiła. W przypadku 'Świeżego' totalnie tego nie ma. Przesłuchałam tę książkę, bo nie lubię zostawiać rozpoczętych ale nic nie wniosła do mojego życia. Jest to opis życia narkomana, złodzieja i żołnierza, który cierpi na zespół stresu pourazowego. I tyle. Nie znalazłam w tej książce nic więcej. Wręcz przeciwnie, opis ten momentami jest tak nudny i obrzydliwy zarazem, że trudno mi było w ogóle skończyć i ocenić tę książkę.

Należę do osób, które raczej nie czytają blurbów ani innych informacji o książce czy autorze przed jej przeczytaniem. Robię to czasami już po lekturze,  jeżeli książka mnie zaciekawiła. W przypadku 'Świeżego' totalnie tego nie ma. Przesłuchałam tę książkę, bo nie lubię zostawiać rozpoczętych ale nic nie wniosła do mojego życia. Jest to opis życia narkomana, złodzieja i...

Po książki naturszczyków sięgam od lat, bliskie mi są też klimaty ćpuńsko-patologiczne w literaturze. I w moim mniemaniu książka napisana podczas odsiadki za napady na banki przez Nico Walkera nie jest ani kontrowersyjna ani oryginalna. To już było i to w dużo lepszym, ciekawszym i bardziej poruszającym wydaniu. Dużo chaosu, mnóstwo przekleństw, debilizm bohaterów, niskie horyzonty myślowe, brak ciekawych przemyśleń. Główny bohater miał wygodne życie zapewnione przez rodziców, ale nie umiał tego docenić, podchodził do życia bezrefleksyjnie. Wolał się nawalić czym popadnie, szukał przypadkowych znajomości z dziewczynami, był znudzony. Właśnie m.in. takie prymitywy bez perspektyw wstępują do syfu czyt. armii. Był wątek roku spędzonego na "niesieniu demokracji" w Iraku, nie znalazłem w tym niczego wartego uwagi. A potem już wątek ćpuńskiego romansu, przewalaniu pieniędzy na heroinę i zamienniki, napadów i całego tego szajsu. To już lepiej sobie odświeżyć "Dzieci z Dworca Zoo".

Po książki naturszczyków sięgam od lat, bliskie mi są też klimaty ćpuńsko-patologiczne w literaturze. I w moim mniemaniu książka napisana podczas odsiadki za napady na banki przez Nico Walkera nie jest ani kontrowersyjna ani oryginalna. To już było i to w dużo lepszym, ciekawszym i bardziej poruszającym wydaniu. Dużo chaosu, mnóstwo przekleństw, debilizm bohaterów, niskie...

Książka ciężka do ocenienia, gdyż nie pisał jej artysta, a jest bardziej biografią. Czy brać więc poprawkę i ze względu na to przymknąć oko na błędy? Nie wydaje mi się - pisarz czy nie, przyjemność z czytania ma być.
Powieść napisana chaotycznie, bardziej jak wpisy z pamiętnika. Trudno jest nadążyć za wydarzeniami, wymienianymi następnymi charakterami. Pomimo to "Świeży" utrzymuje swój klimat, przejmuje. Chaos ułatwia przedstawienie istoty wojska amerykańskiego - pełnego nieporozumień, okrucieństw, absurdu. A więc rozdziały poświęcone wojsku są najefektowniejsze - właśnie tam widać, że "styl" współgra z tekstem.
Książka na zażucie, wepchnięcie między ambitniejsze utwory. Lirycznie do niczego, jedynie fakt otrzymywania informacji "z pierwszej ręki" może to wynagrodzić; wydarzenia miały miejscę naprawdę. Później zawsze możesz wspomnieć o zawartości, z którą udało ci się zapoznać, na jednej z kolacji, w rozmowie. Jestem przekonany, iż tematy te są fascynujące. Sam nie wiedziałem o tragedii "tam" odgrywanej.
6/10. Warto przeczytać.

Książka ciężka do ocenienia, gdyż nie pisał jej artysta, a jest bardziej biografią. Czy brać więc poprawkę i ze względu na to przymknąć oko na błędy? Nie wydaje mi się - pisarz czy nie, przyjemność z czytania ma być.
Powieść napisana chaotycznie, bardziej jak wpisy z pamiętnika. Trudno jest nadążyć za wydarzeniami, wymienianymi następnymi charakterami. Pomimo to...

Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ głównym elementem fabuły jest to, że chłopak, który się pogubił w życiu zaciąga się do wojska, zostaje wysłany na misję do Iraku i następnie ukazane jest jego zmaganie się z PTSD i uzależnieniem od narkotyków.

Książka jest napisana w formie niedługich rozdziałów i za pomocą krótkich zdań, przez co wszystko dzieje się dynamicznie, tak jak w życiu takiej młodej osoby.

Napisana jest ona bardzo wulgarnym językiem, co do którego, przyznam, miałam w niektórych sytuacjach pewne wątpliwości
Muszę jednak podkreślić, że język ten zdecydowanie był tam potrzebny i był konieczny do uzupełnienia całej koncepcji fabuły i wykreowanych bohaterów. Świetnie nadawał nacechowanie emocjonalne w wypowiedziach bohaterów - dodawał tak zwanej "kropki nad i"!
Jednak w kilku momentach był on trochę na wyrost zastosowany, bo nie odkrywał on w danych dialogach żadnych nowych emocji, a nawet przekraczał już delikatnie granicę takiej wyważonej narracji.

Książka jest fabularnie podzielona na 3 części: 1) życie tego chłopaka przed wstąpieniem do wojska, 2) służba w wojsku (m.in w trakcie misji w Iraku) i 3) życie po powrocie.
Ta pierwsza część do mnie nie przemówiła - nie czułam, że poznaję bohaterów, narracja była bardzo chaotyczna i w tej części też właśnie język miejscami mnie raził
Za to w częściach o wojnie i powrocie "do cywila", te elementy które mnie od książki odpychały (język, narracja...) nabrały sensu i sprawiły że książka mnie naprawdę zachwyciła😊

Wszystko w niej jest napisane w punkt - bezpośrednio, prosto, bez upiększania, bez górnolotnych zwrotów, bez patosu, co jest dla mnie dosyć nowym doświadczeniem, ale ta forma przemawia do mnie😊

Jedynie mocno zawiodłam się na zakończeniu - w moim odczuciu jest nijakie, zwłaszcza w porównaniu z całą książką, która jest mocna. Zdecydowanie brakuje takiego konkretnego domknięcia tej historii😕

5/10

Instagram: @sailing_among_books

Sięgnęłam po tę książkę, ponieważ głównym elementem fabuły jest to, że chłopak, który się pogubił w życiu zaciąga się do wojska, zostaje wysłany na misję do Iraku i następnie ukazane jest jego zmaganie się z PTSD i uzależnieniem od narkotyków.

Książka jest napisana w formie niedługich rozdziałów i za pomocą krótkich zdań, przez co wszystko dzieje się dynamicznie, tak jak w...

Trudna, przytłaczająca, niekiedy wręcz bulwersująca - książka, która nie wszystkim przypadnie do gustu, która razi wulgarnym językiem i sposobem życia głównego bohatera.

Ta książka nie jest fikcją, którą ubrał w słowa powieści znany pisarz, to opowieść o życiu młodego amerykańskiego chłopaka, który nie potrafił znaleźć się w otaczającej go rzeczywistości, którego nadmierna samodzielność z dala od rodzinnego domu, powoli sprowadziła go na niewłaściwe tory. Świeży, bo on jest bohaterem powieści, jest postacią z krwi i kości, a zarazem jej autorem. Pierwsza miłość, którą przerywa wyjazd ukochanej Emily do rodzinnego domu, powoduje, że Świeży porzuca szkołę i dobrowolnie zgłasza się do wojska, na wyjazd do Iraku w charakterze sanitariusza, gdzie trauma oraz koszmarna rzeczywistość wojenna stają się codziennością. Przez cały ten czas chłopak stara się podtrzymać związek z Emily. Kiedy powraca do kraju dopada go zespół stresu pourazowego, który nie pozwala mu na normalne funkcjonowanie w społeczeństwie; nie ma pracy, niechętnie chodzi do szkoły, powraca do starych znajomości. Razem z Emily, która do niego wraca, uzależniają się od heroiny, a kiedy kończą się pieniądze, postanawia zdobyć je w najprostszy, jak mu się wydaje, sposób - zaczyna napadać na banki. Ale ten proceder kiedyś musi się skończyć; w 2012 roku Świeży trafia do więzienia.
To właśnie tam powstała ta książka, pisana przez niemal 4 lata, setki razy poprawiana i uzupełniana. Jest więc ona w pewnym sensie autobiografią Nico Walkera - smutna, przygnębiająca, brutalna. Warto po nią sięgnąć, choć do literatury pięknej zaliczyć jej nie można.

Trudna, przytłaczająca, niekiedy wręcz bulwersująca - książka, która nie wszystkim przypadnie do gustu, która razi wulgarnym językiem i sposobem życia głównego bohatera.

Ta książka nie jest fikcją, którą ubrał w słowa powieści znany pisarz, to opowieść o życiu młodego amerykańskiego chłopaka, który nie potrafił znaleźć się w otaczającej go rzeczywistości, którego...

Nie wywarła na mnie wrażenia...autor ma bardzo złe zdanie na temat kobiet są obrażane co kilka stron...może o to chodziło aby wzbudzić zainteresowanie i dyskusje o książce....taki bełkot jak dla mnie żadne dzieło.

Nie wywarła na mnie wrażenia...autor ma bardzo złe zdanie na temat kobiet są obrażane co kilka stron...może o to chodziło aby wzbudzić zainteresowanie i dyskusje o książce....taki bełkot jak dla mnie żadne dzieło.

Amerykańska wersja Trainspotting, ukazująca destrukcyjny wpływ twardych narkotyków i, co chyba najciekawsze w tej historii, bezsens wojny, na którą wybrał się główny bohater. Książka nie dla wszystkich - wulgarna i to nie tylko w słowie. Mocne sceny zostają w głowie, nie brakuje czarnego humoru. Wciąga, czyta się szybko i byłem naprawdę zaskoczony, czytając później, że to literacki debiut.

Amerykańska wersja Trainspotting, ukazująca destrukcyjny wpływ twardych narkotyków i, co chyba najciekawsze w tej historii, bezsens wojny, na którą wybrał się główny bohater. Książka nie dla wszystkich - wulgarna i to nie tylko w słowie. Mocne sceny zostają w głowie, nie brakuje czarnego humoru. Wciąga, czyta się szybko i byłem naprawdę zaskoczony, czytając później, że...

Wulgarny świat ćpunów, lepiej już obejrzeć film pt. 'Requiem dla snu' tam jest to pokazane jednak z większą gracją. Do mnie książka nie trafiła.

Wulgarny świat ćpunów, lepiej już obejrzeć film pt. 'Requiem dla snu' tam jest to pokazane jednak z większą gracją. Do mnie książka nie trafiła.

Po różnorakich opiniach nie spodziewałam się wiele i też się nie zawodłam. Powieść pisana dla zabicia czasu i też dla zabicia czasu czytana.
"Świeży" to historia tocząca się od jednej do następnej chwili, na próżno szukać w niej głębi czy też ukrytego przekazu. Lektura przypomina bardziej czytanie okrojonego pamiętnika lub po prostu zapisków, które jednak łączą się w całość tworząc całkiem interesującą historię.
Książka jest podzielona na krótkie rozdziały, pisana "luzackim" stylem - czyta się właściwie sama.
Choć szału nie ma to na nadchodzące upały jest jak znalazł - nie wymaga myślenia.

Ach i bym zapomniała - na podstawie powieści Walkera powstał film z Tomem Hollandem w roli głównej, który budzi równie mieszane odczucia co papierowa wersja. Wybitne kino to nie jest, ale na luźny dłuższy wieczór (lekko ponad 2h...) - czemu nie.

Po różnorakich opiniach nie spodziewałam się wiele i też się nie zawodłam. Powieść pisana dla zabicia czasu i też dla zabicia czasu czytana.
"Świeży" to historia tocząca się od jednej do następnej chwili, na próżno szukać w niej głębi czy też ukrytego przekazu. Lektura przypomina bardziej czytanie okrojonego pamiętnika lub po prostu zapisków, które jednak łączą się w...