Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kocham, uwielbiam, czekam na więcej!

Kocham, uwielbiam, czekam na więcej!

Bardzo polecam, nawet jeżeli ktoś już oglądał film (bo jest lepsza :P )

Bardzo polecam, nawet jeżeli ktoś już oglądał film (bo jest lepsza :P )

Hm... Bardzo się cieszę, że przeczytałam tę książkę. Była naprawdę niebanalna, z ciekawym pomysłem, dobrym zakończeniem... Ale dość długo mi się ją czytało i nie "wciągnęła" mnie tak, żebym nie mogła się oderwać.

Hm... Bardzo się cieszę, że przeczytałam tę książkę. Była naprawdę niebanalna, z ciekawym pomysłem, dobrym zakończeniem... Ale dość długo mi się ją czytało i nie "wciągnęła" mnie tak, żebym nie mogła się oderwać.

Spodziewałam się trochę innej konwencji, ale czytało się bardzo przyjemnie, nietypowy temat zmienił zwyczajną książkę o problemach nastolatków w poruszającą historię.

Spodziewałam się trochę innej konwencji, ale czytało się bardzo przyjemnie, nietypowy temat zmienił zwyczajną książkę o problemach nastolatków w poruszającą historię.

Zupełnie nie tego się spodziewałam, kiedy zaczynałam czytać tę książkę, ale absolutnie zwaliła mnie z nóg w pozytywnym znaczeniu! Polecam bezwarunkowo!

Zupełnie nie tego się spodziewałam, kiedy zaczynałam czytać tę książkę, ale absolutnie zwaliła mnie z nóg w pozytywnym znaczeniu! Polecam bezwarunkowo!

Naprawdę świetna, nie mogę doczekać się kolejnej części! Myślałam, że historia Felicity, która w pierwszej części była postacią drugoplanową, nie może być zachwycająca. Spodziewałam się, że będę tęskniła za perypetiami jej rodzeństwa. Ale wystarczył jeden rozdział, żebym się zupełnie zakochała!

Naprawdę świetna, nie mogę doczekać się kolejnej części! Myślałam, że historia Felicity, która w pierwszej części była postacią drugoplanową, nie może być zachwycająca. Spodziewałam się, że będę tęskniła za perypetiami jej rodzeństwa. Ale wystarczył jeden rozdział, żebym się zupełnie zakochała!

Bardzo ciekawa historia, niebanalna i wciągająca, ale niestety bardzo przeszkadzała mi forma - te krótkie, proste zdania niemiłosiernie mnie irytowały, chociaż rozumiem, że dobrze oddawały klimat...

Bardzo ciekawa historia, niebanalna i wciągająca, ale niestety bardzo przeszkadzała mi forma - te krótkie, proste zdania niemiłosiernie mnie irytowały, chociaż rozumiem, że dobrze oddawały klimat...

Początek lekko mnie zirytował, bo wydaje mi się, że w Polsce osoby nieheteronormatywne spotykają się z większą niechęcią ze strony Kościoła katolickiego niż ma to miejsce w USA - tak wywnioskowałam z książki. To, co dla autora jest złą sytuacją, u nas byłoby u za sytuację znacznie lepszą, niż obecnie.
Dalsza część książki okazała się bardzo ciepła i inspirująca. Autor wprawdzie sprowadził osoby nieheterorormatywne do homo- bi- i transseksualnych, jednak już na początku książki podkreślał, że nie chce nikogo urazić nomenklaturą.
Podsumowując, myślę, że książka jest warta przeczytania. Warto przynajmniej dać jej szansę, jest bardzo krótka ;)

Początek lekko mnie zirytował, bo wydaje mi się, że w Polsce osoby nieheteronormatywne spotykają się z większą niechęcią ze strony Kościoła katolickiego niż ma to miejsce w USA - tak wywnioskowałam z książki. To, co dla autora jest złą sytuacją, u nas byłoby u za sytuację znacznie lepszą, niż obecnie.
Dalsza część książki okazała się bardzo ciepła i inspirująca. Autor...

Opowiadania z tej książki nie wydają mi się wprawdzie bardziej ekscytujące ani ogólnie lepsze niż te, które można znaleźć w internecie, jednak dzięki różnorodności bohaterek opowiadań książka może stanowić swego rodzaju przewodnik dla osób, które nie wiedzą, jaki rodzaj opowiadań je kręci.

Opowiadania z tej książki nie wydają mi się wprawdzie bardziej ekscytujące ani ogólnie lepsze niż te, które można znaleźć w internecie, jednak dzięki różnorodności bohaterek opowiadań książka może stanowić swego rodzaju przewodnik dla osób, które nie wiedzą, jaki rodzaj opowiadań je kręci.

Poddałam się i nie doczytałam.

Poddałam się i nie doczytałam.

Fajnie, że taka książka powstała. Brakuje mi w niej historii osób szczęśliwych, historii z "happy endem". Dodatkowo czytając ją momentami czułam się zaatakowana - ale w pełni rozumiem, że wypowiedzi marginalizowanej, społecznie praktycznie niewidoczne mogą mieć lekko oskarżycielski charakter!

Fajnie, że taka książka powstała. Brakuje mi w niej historii osób szczęśliwych, historii z "happy endem". Dodatkowo czytając ją momentami czułam się zaatakowana - ale w pełni rozumiem, że wypowiedzi marginalizowanej, społecznie praktycznie niewidoczne mogą mieć lekko oskarżycielski charakter!

Bardzo mi się podobała konwencja sagi!

Bardzo mi się podobała konwencja sagi!