Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Genialna!

Genialna!

Ta książka jest po prostu fenomenalna!

Ta książka jest po prostu fenomenalna!

Wspaniała książka, która wywołała we mnie ogrom skrajnych emocji. Książka o tym, że wcale nie mamy wpływu na wszystko, co się dzieje z naszym życiem. Konsekwencje naszych decyzji mają wpływ nie tylko na nas, a każda, zarówno dobra, jak i zła może wywołać efekt motyla. Łatwo jest przyjmować to, co ofiarują nam inni, niekoniecznie dając coś w zamian. Ludzie prędzej, czy później odchodzą na zawsze, po prostu znikają w mniej bądź bardziej skomplikiwany sposób. Niestety, chęć naprawiania błędów rośnie ze wzmożoną mocą wtedy, gdy jest już za późno... Książka ma ogromny wymiar, szczególnie w świetle aktualnych wydarzeń. Bardzo niesprawiedliwe jest traktowanie jednostek jak homogeniczną, organiczną masę. I jeszcze jedna przykra refleksja... Zło nigdy nie tonie. Jest jak śmierdząca, gęsta, obrzydliwa masa ropy unosząca się na powierzni morza, do którego trafi.

Wspaniała książka, która wywołała we mnie ogrom skrajnych emocji. Książka o tym, że wcale nie mamy wpływu na wszystko, co się dzieje z naszym życiem. Konsekwencje naszych decyzji mają wpływ nie tylko na nas, a każda, zarówno dobra, jak i zła może wywołać efekt motyla. Łatwo jest przyjmować to, co ofiarują nam inni, niekoniecznie dając coś w zamian. Ludzie prędzej, czy...

Wszystko za Everest to reportaż, któremu daleko do obiektywnej, rzeczowej relacji przedstawionej z punktu widzenia obserwatora. Autor książki był bowiem uczestnikiem tragicznej w skutkach, komercyjnej wyprawy prowadzonej w 1996 r. na najwyższą górę świata przez Roba Halla. Jon Krakauer wprowadza czytelnika w świat wspinaczki wysokogórskiej zarówno poprzez jej historię, jak i subiektywne odczucia oraz obserwacje. Mam wrażenie, że autor miał potrzebę wytłumaczenia przed światem i przed samym sobą pewnych sytuacji i zachowań, które miały wówczas miejsce. Czy przekonywająco? Przez dużą część lektury udzielają mi się niedowierzanie i zagubienie pisarza-alpinisty, które tkwią w nim od kilku miesięcy. Książka wzbudziła we mnie wiele emocji i muszę przyznać, że wciągnęła mnie w świat literatury górskiej. Swoją drogą, 7 lat wcześniej tj. pod koniec maja 1989 r. Rob Hall wraz z trzema innymi wspinaczami przyłączył się do zorganizowanej przez Artura Hajzera, heroicznej akcji ratunkowej po rannego Andrzeja Marciniaka - jedynego z 6 polskich wspinaczy, który przeżył zejście lawiny na górze Lho La znajdującej się na granicy Nepalu i Tybetu.

Wszystko za Everest to reportaż, któremu daleko do obiektywnej, rzeczowej relacji przedstawionej z punktu widzenia obserwatora. Autor książki był bowiem uczestnikiem tragicznej w skutkach, komercyjnej wyprawy prowadzonej w 1996 r. na najwyższą górę świata przez Roba Halla. Jon Krakauer wprowadza czytelnika w świat wspinaczki wysokogórskiej zarówno poprzez jej historię, jak...

Czytając "5 sekund do IO" łapałam się na tym, że przestaję rozróżniać rzeczywistość "Work a Dream" z tą, którą nazywamy "prawdziwą". Czy oby na pewno możemy twierdzić, że to "tylko gra", jeśli nasze zmysły mówią co innego? Co jeśli uczucia takie jak miłość, przyjaźń oraz poczucie, że jest się potrzebnym odnajduje się dopiero w równoległym świecie zwanym przez ogół "tylko grą"? Małgorzata Warda napisała świetną książkę, którą można ulokować na półce "literatura młodzieżowa" obok książek S. Collins i V. Roth. Tylko ostatnie strony trochę mniej udane stylistycznie, ale całość godna polecenia.

Czytając "5 sekund do IO" łapałam się na tym, że przestaję rozróżniać rzeczywistość "Work a Dream" z tą, którą nazywamy "prawdziwą". Czy oby na pewno możemy twierdzić, że to "tylko gra", jeśli nasze zmysły mówią co innego? Co jeśli uczucia takie jak miłość, przyjaźń oraz poczucie, że jest się potrzebnym odnajduje się dopiero w równoległym świecie zwanym przez ogół...

Realizm przedstawiony w Dygocie aż boli. Autor nie karmi nas złudną nadzieją na lepsze jutro. Świat biegnie swoim rytmem, a życie jednostek mija niczym pstyknięcie palców. Jeśli myślisz, że masz jeszcze mnóstwo czasu i kiedyś wszystko się samo poukłada to już Cię nie ma. Jeśli myślisz, że Twoje dzieci pójdą inną drogą tylko dlatego, że podążanie Twoimi śladami prowadzi na manowce, to prawdopodobnie się przeliczysz. Naprawdę świetna książka!

Realizm przedstawiony w Dygocie aż boli. Autor nie karmi nas złudną nadzieją na lepsze jutro. Świat biegnie swoim rytmem, a życie jednostek mija niczym pstyknięcie palców. Jeśli myślisz, że masz jeszcze mnóstwo czasu i kiedyś wszystko się samo poukłada to już Cię nie ma. Jeśli myślisz, że Twoje dzieci pójdą inną drogą tylko dlatego, że podążanie Twoimi śladami prowadzi na...

Glukhovsky wrzucił wszystkie ludzkie słabości do jednego słoika, dolał atramentu i napisał Futu.re. Książka pochłonęła mnie, nasyciła przygnębieniem i skończyła się zostawiając w głowie mnóstwo przemyśleń i jedno istotne pytanie na które nigdy nie znajdziemy odpowiedzi: dokąd zmierza homo sapiens?

Glukhovsky wrzucił wszystkie ludzkie słabości do jednego słoika, dolał atramentu i napisał Futu.re. Książka pochłonęła mnie, nasyciła przygnębieniem i skończyła się zostawiając w głowie mnóstwo przemyśleń i jedno istotne pytanie na które nigdy nie znajdziemy odpowiedzi: dokąd zmierza homo sapiens?