Opinie użytkownika
Długo męczyłam tą książkę. Niby fajna, ale zdecydowanie za długa, momentami strasznie nudna.
Pokaż mimo toKsiążka momentami mnie nudziła,czegoś w niej zabrakło. Szybko domyśliłam się zakończenia a tego nie lubię w książkach.
Pokaż mimo toDotrwałam do połowy książki, bardzo nudna i do połowy książki ciągle było to samo... nie wiem skąd tak wysoka ocena. Dla mnie 2/10
Pokaż mimo toKsiążkę do połowy bardzo szybko się czytało, potem gdy już było wiadomo, że ojciec stoi za porwaniem gorzej mi szło z czytaniem. Ogólnie fajna i można ją polecić ale czegoś mi w niej zabrakło..
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka nie była zła, ale również nie była szczególnie zachwycająca. Ale przeczytać warto :)
Pokaż mimo toKsiążka idealna na wieczór, góra dwa bo wciąga strasznie :) Polecam tym, którzy nie boją się bać :)
Pokaż mimo to
Szczerze mówiąc po przeczytaniu książki "Samolot bez niej" myślałam, że pisarz na jakiś czas spocznie na laurach, ponieważ jego pierwsza książka "Samolot bez niej" była absolutnie doskonała.
Mimo to, Pan Bussi i tym razem mnie nie zawiódł.
Książka od pierwszych stron jest bardzo wciągająca, bohaterowie pełni tajemnic, szybka akcja i koniec zaskakujący. Całość wypadła...
Rewelacyjna książka, którą czyta się jednym tchem!
Trójka przyjaciół i ich losy na przestrzeni 20 lat..
"Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość." - Woody Allen
Nie wiem czemu, ale ten cytat bardzo pasuje mi do tej książki!
NAPRAWDĘ WARTO PRZECZYTAĆ!
Chyba nie spotkałam się jeszcze z taką książką...czyta się ją błyskawicznie, z każdą stroną czytelnik jest coraz bardziej uzależniony od tej lektury, bohaterowie są bardzo intrygujący i realistyczni..a zakończenie nieprzewidywalne...
Naprawdę jest to bardzo wartościowa lektura, którą polecam wszystkim...szczególnie tym, którzy stracili kogoś bliskiego...
Książka sama w sobie była fajna, mimo, że czasami strasznie się przy niej irytowałam. Zakończenie mnie rozczarowało, ponieważ nie wyobrażam sobie takiej sytuacji w swoim życiu..siostra kradnie mi męża..nie nie i jeszcze raz nie :-)
Pokaż mimo to