-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać13
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
-
ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2022-03-16
2022-12-22
2022-12-15
2022-01-19
2022-11-12
2022-11-08
2022-10-30
2022-09-29
2022-09-22
2022-09-10
2022-07-16
2022-06-28
2022-05-29
2022-05-02
2022-04-16
2022-04-01
2022-03-11
Już od czasów nastoletnich interesuję się historią mojej rodziny. Jednak nie wiedziałam, od czego zacząć moją przygodę z genealogią. Książkę Małgorzaty Nowaczyk znalazłam w miejskiej bibliotece. Szukałam właśnie czegoś takiego – kompendium wiedzy dla genealoga amatora.
Niektóre rozdziały książek opatrzone są przykładami, z którymi autorka miała rzeczywiście styczność. W części z aneksem znajdują się m.in. mini słowniki z tłumaczeniem na różne języki czy spis podstawowych pojęć. To wszystko jest bardzo pomocne dla osób, które chcą rozpocząć poszukiwania informacji na temat swojej rodziny.
“Poszukiwanie przodków” to moja pierwsza lektura o genealogii dla amatorów. Mam w planach sięgnąć po inne książki z tej dziedziny. Tymczasem mogę szczerze polecić tę pozycję. To naprawdę wartościowa publikacja.
Już od czasów nastoletnich interesuję się historią mojej rodziny. Jednak nie wiedziałam, od czego zacząć moją przygodę z genealogią. Książkę Małgorzaty Nowaczyk znalazłam w miejskiej bibliotece. Szukałam właśnie czegoś takiego – kompendium wiedzy dla genealoga amatora.
Niektóre rozdziały książek opatrzone są przykładami, z którymi autorka miała rzeczywiście styczność. W...
2022-03-09
2022-02-17
Recenzja dostępna również na: https://sofadoczytania.pl/2022/11/18/recenzja-ksiazki-modlitwa-o-sen/
Serdecznie zapraszam :)
Powieść sensacyjna Deavera trafiła w moje ręce całkiem przypadkowo. Kiedy mieszkałam w Zielonej Górze, lubiłam zaglądać do księgarni przy ulicy Kupieckiej. Były tam regały z przecenionymi książkami. Uwielbiałam w nich szperać, zwłaszcza że ceny były niewysokie – 5, 10, 15 złotych.
Tak oto znalazłam na jednej z półek Modlitwę o sen. Chociaż szata graficzna okładki była dość prosta, to zaintrygował mnie opis fabuły.
Z zakładu psychiatrycznego ucieka Michael Hrubek, pacjent ze schizofrenią paranoidalną. Mężczyzna stawia sobie za cel odnalezienie Lis Atcheson, która zeznawała przeciwko niemu.
Za Hrubekiem podążają trzej ludzie. Zawodowy tropiciel Heck, który liczy na sporą nagrodę. Psychiatra Kohler, który wierzy w niewinność swojego pacjenta. Oraz Atcheson – mąż Lis, który musi złapać Hrubeka, zanim ten odnajdzie jego żonę.
W Modlitwie o sen znajdziemy ciekawie poprowadzony wątek Hrubeka Fabuła zawiera retrospekcje z jego dzieciństwa. Czytelnik wierzy, że wspomnienia Michaela mogą mieć wpływ na jego obecną sytuację.
Zupełnym przeciwieństwem do tego są wspomnienia i spostrzeżenia Lis. Przez lwią część akcji kobieta opowiada o przestrzeni ogrodu i wnętrzach jej domu. Kiedyś to wszystko należało do jej rodziców. Teraz właścicielami są Atchesonowie.
Do połowy książki miałam nadzieję, że te przeciągające się opisy cokolwiek wniosą do fabuły. Później przestałam się oszukiwać i zaczęłam je pomijać. Bez żalu. Moim zdaniem były to zbędne wątki, które tylko spowalniały akcję.
Mimo tego uważam Modlitwę o sen za książkę wartą uwagi. Mogę ją szczerze polecić innym fanom powieści sensacyjnych. Fabuła szybko wciąga i trzyma w napięciu, a zakończenie przyprawia o zawrót głowy. Poza małymi wyjątkami to naprawdę kawał dobrej literatury.
Recenzja dostępna również na: https://sofadoczytania.pl/2022/11/18/recenzja-ksiazki-modlitwa-o-sen/
więcej Pokaż mimo toSerdecznie zapraszam :)
Powieść sensacyjna Deavera trafiła w moje ręce całkiem przypadkowo. Kiedy mieszkałam w Zielonej Górze, lubiłam zaglądać do księgarni przy ulicy Kupieckiej. Były tam regały z przecenionymi książkami. Uwielbiałam w nich szperać, zwłaszcza że ceny były...