-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Biblioteczka
2012-08-23
2012-02-23
2012-07-25
2012-07-11
2012-05-04
2012-04-25
2019-06-22
Moje kolejne podejście do tego utworu skończyło się tym razem sukcesem. Choć nie przeczytałam, a wysłuchałam audiobook z wydawnictwa MUZA.
Nadal mam ten sam problem co przy pierwszej części. Akcja momentami lubi się wlec. Niemniej słuchało mi się znacznie lepiej niż Drużynę Pierścienia. Może dlatego, że autor powstrzymał się i wrzucił do tekstu mniej fragmentów z wierszami i pieśniami. Historia kończy się w ciekawym momencie, więc mimo wszystko sięgnę po kolejną część.
Moje kolejne podejście do tego utworu skończyło się tym razem sukcesem. Choć nie przeczytałam, a wysłuchałam audiobook z wydawnictwa MUZA.
Nadal mam ten sam problem co przy pierwszej części. Akcja momentami lubi się wlec. Niemniej słuchało mi się znacznie lepiej niż Drużynę Pierścienia. Może dlatego, że autor powstrzymał się i wrzucił do tekstu mniej fragmentów z...
2012-02-13
Minęło siedem lat od kiedy pierwszy raz sięgnęłam po Drużynę Pierścienia. Pamiętam, że odebrałam ją raczej pozytywnie (co też było widać po ocenie na LC). Teraz postanowiłam do niej wrócić, bo przez ten czas umknęło mi to i owo. Niemniej muszę przyznać - mam problem z tą książką.
Pewnie wystawiam się na publiczny lincz, ale sprawa jest jasna: nigdy nie przeczytałam całej trylogii ani Hobbita, o obejrzeniu filmów w całości nie wspomnę. I nie czuję z tego powodu jakiegoś żalu czy wstydu. Po prostu, aż tak bardzo nie kręci mnie ta historia.
Co do fabuły pierwszej części: nie wiem jak to zrobiłam siedem lat temu, że się nie zanudziłam przy niej. OK., może powoli, bo sam początek naprawdę jest ciekawy. Zainteresowanie spada niedługo po tym jak Gandalf opowiada Frodowi historię pierścienia. Nie wytrzymałam tego długo i już miałam porzucić plany dokończenia jej. Jednak bliska mi osoba poleciła mi, abym przeskoczyłam do II księgi, bo wtedy akcja nabiera rozpędu. Tak też zrobiłam. Muszę przyznać, że tutaj fabuła toczy się w naprawdę ciekawy sposób. Jest jedna rzecz, która mnie irytowała przez cały czas – wiersze, wierszyki i pieśni. Może ich wielbiciele czytaliby/słuchaliby te fragmenty z zachwytem. Dla mnie to niepotrzebne elementy, które nic nie wnoszą do fabuły, a tylko niepotrzebnie ją przeciągają.
Reasumując, książka broni się ciekawszymi momentami. Jednak ilość elementów, które mnie w niej nudzą jest znaczna. Czy można ja komuś polecić? Dzisiaj chyba wszyscy fani książek fantasy znają tę historię. Na pewno podsunęłabym ją komuś z młodszego pokolenia, ale bez haseł „przeczytaj, bo wszyscy znają”. Wolałabym, żeby młody czytelnik spróbował przeczytać i wyraził swoją opinię.
Zmiana oceny z 7 (13.02.2012) na 5 (24.05.2019)
Minęło siedem lat od kiedy pierwszy raz sięgnęłam po Drużynę Pierścienia. Pamiętam, że odebrałam ją raczej pozytywnie (co też było widać po ocenie na LC). Teraz postanowiłam do niej wrócić, bo przez ten czas umknęło mi to i owo. Niemniej muszę przyznać - mam problem z tą książką.
Pewnie wystawiam się na publiczny lincz, ale sprawa jest jasna: nigdy nie przeczytałam całej...
2012-11-12
2012-07-30
2012-09-29
2012-12-23
2012-12-22
2012-12-08
2012-10-14
2012-08-23
Książka Anne Frasier pt. ,,Zew nieśmiertelności’’ jest moją pierwszą lekturą tej autorki. Od razu stała się jedną z moich ulubionych. Po odnalezieniu zwłok dziewczyny wszyscy uważają Evana Strouda za winnego. Mężczyzna przez swoją chorobę nie wychodzi za dnia z domu przez co ludzie nazywają go wampirem. Na dodatek w miasteczku pojawia się chłopak, który uważa się za jego syna.
Książkę polecono mi w rekomendacjach na lubimyczytac.pl. W wydawnictwie Amber zawiera ok. 230 stron. Utwór został napisany prostym językiem, a opisy przyrody, zjawisk itp. nie są nudzące. Zachowanie bohaterów jak i cała akcja zaskakują czytelnika. Książka porusza i przeraża od pierwszych stron. Trzyma w napięciu do samego końca. Książka nie posiada długich rozdziałów, a każdy kończy się w najciekawszym momencie. Po przeczytaniu każdego rozdziału chce się więcej. Czytelnik pragnie odkryć tajemnice. Autorka wprowadziła elementy paranormalne, które budzą przerażenie.
Uważam, że powieść nadaję się na ekranizację. Mam nadzieję, że niedługo przeczytam kolejne utwory Anne Frasier. ,,Zew nieśmiertelności’’ dołączam do moich ulubionych książek. Polecam wszystkim, którzy są fanami Anne Frasier oraz uwielbiają powieści grozy.
Książka Anne Frasier pt. ,,Zew nieśmiertelności’’ jest moją pierwszą lekturą tej autorki. Od razu stała się jedną z moich ulubionych. Po odnalezieniu zwłok dziewczyny wszyscy uważają Evana Strouda za winnego. Mężczyzna przez swoją chorobę nie wychodzi za dnia z domu przez co ludzie nazywają go wampirem. Na dodatek w miasteczku pojawia się chłopak, który uważa się za jego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2012-01-02
Po sześciu latach sięgnęłam ponownie po Cierpienia młodego Wertera. Chciałam sprawdzić, czy podejście do tej książki bez przymusu zmieni moją opinię na jej temat . Och, jak naiwna byłam…
Głównym bohaterem jest Werter, który pisze listy do swojego przyjaciela Wilhelma. Na początku korespondencji dowiadujemy się, że Werter wyjechał na wieś załatwić ważne sprawy. Tak naprawdę uciekł on ze swojej rodzinnej miejscowości po tym jak wdał się z romans z jedną kobietą i mimowolnie rozkochał w sobie jej siostrę. Teraz cieszy się spokojem, podziwia naturę i maluje krajobrazy. W mieście poznaje wiele osób, które go polubiły. Pewnego razu poznaje Lottę w której się zakochuje. Początkowo nie przejmuje się tym, że jest ona zaręczona z Albertem i spędza z nią dużo czasu. Kiedy Albert wraca, Werterowi zaczyna dokuczać ten stan rzeczy. Wkrótce wyjeżdża bez pożegnania. Próbuje zapomnieć o swojej ukochanej i udaje mu się to na jakiś czas. Wkrótce dostaje wiadomość, że Lotta i Albert pobrali się. Po jakimś czasie wraca na wieś, potyka się z Lottą, próbuje ją pocałować, ale ona go odtrąca i prosi, żeby zostawił ja w spokoju, bo Albert jest zazdrosny. To łamie serce Werterowi, który postanawia popełnić samobójstwo.
Całą historię nakreśliłam tu w wielkim skrócie, bez szczegółów, bo chciałam zwrócić uwagę na pewna rzecz – czy aby historia tutaj się nie powtarza? Werter najpierw mimowolnie rozkochuje w sobie siostrę kochanki, po czym obie porzuca. Werter zakochuje się w Lotcie, która odrzuca jego uczucie. Czyżby nieszczęśliwa miłość była karą za to co zrobił wcześniej?
Może moje liche próby interpretacji tego utworu nie są właściwe. Pewnie niejedna pani polonistka zrobiłaby niezadowoloną minę i powiedziała, że nie zgadza się ona z kluczem ;). Ale interpretacja jest moją subiektywną opinią. Wg mnie treść jest bezwartościowa, ciężko się ją czyta (i słucha – audiobook tylko trochę pomaga). Czytanie i omawianie tej lektury jest cierpieniem dla (prawie)każdego licealisty. Ba! Nadal jest, przynajmniej dla mnie. Powrót do tej książki wcale nie był miły.
Po sześciu latach sięgnęłam ponownie po Cierpienia młodego Wertera. Chciałam sprawdzić, czy podejście do tej książki bez przymusu zmieni moją opinię na jej temat . Och, jak naiwna byłam…
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGłównym bohaterem jest Werter, który pisze listy do swojego przyjaciela Wilhelma. Na początku korespondencji dowiadujemy się, że Werter wyjechał na wieś załatwić ważne sprawy. Tak naprawdę...