-
ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant3
-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński33
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać407
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Biblioteczka
2014-02-08
2014-03-10
2021-12-26
2012-07-25
Po sześciu latach sięgnęłam ponownie po Cierpienia młodego Wertera. Chciałam sprawdzić, czy podejście do tej książki bez przymusu zmieni moją opinię na jej temat . Och, jak naiwna byłam…
Głównym bohaterem jest Werter, który pisze listy do swojego przyjaciela Wilhelma. Na początku korespondencji dowiadujemy się, że Werter wyjechał na wieś załatwić ważne sprawy. Tak naprawdę uciekł on ze swojej rodzinnej miejscowości po tym jak wdał się z romans z jedną kobietą i mimowolnie rozkochał w sobie jej siostrę. Teraz cieszy się spokojem, podziwia naturę i maluje krajobrazy. W mieście poznaje wiele osób, które go polubiły. Pewnego razu poznaje Lottę w której się zakochuje. Początkowo nie przejmuje się tym, że jest ona zaręczona z Albertem i spędza z nią dużo czasu. Kiedy Albert wraca, Werterowi zaczyna dokuczać ten stan rzeczy. Wkrótce wyjeżdża bez pożegnania. Próbuje zapomnieć o swojej ukochanej i udaje mu się to na jakiś czas. Wkrótce dostaje wiadomość, że Lotta i Albert pobrali się. Po jakimś czasie wraca na wieś, potyka się z Lottą, próbuje ją pocałować, ale ona go odtrąca i prosi, żeby zostawił ja w spokoju, bo Albert jest zazdrosny. To łamie serce Werterowi, który postanawia popełnić samobójstwo.
Całą historię nakreśliłam tu w wielkim skrócie, bez szczegółów, bo chciałam zwrócić uwagę na pewna rzecz – czy aby historia tutaj się nie powtarza? Werter najpierw mimowolnie rozkochuje w sobie siostrę kochanki, po czym obie porzuca. Werter zakochuje się w Lotcie, która odrzuca jego uczucie. Czyżby nieszczęśliwa miłość była karą za to co zrobił wcześniej?
Może moje liche próby interpretacji tego utworu nie są właściwe. Pewnie niejedna pani polonistka zrobiłaby niezadowoloną minę i powiedziała, że nie zgadza się ona z kluczem ;). Ale interpretacja jest moją subiektywną opinią. Wg mnie treść jest bezwartościowa, ciężko się ją czyta (i słucha – audiobook tylko trochę pomaga). Czytanie i omawianie tej lektury jest cierpieniem dla (prawie)każdego licealisty. Ba! Nadal jest, przynajmniej dla mnie. Powrót do tej książki wcale nie był miły.
Po sześciu latach sięgnęłam ponownie po Cierpienia młodego Wertera. Chciałam sprawdzić, czy podejście do tej książki bez przymusu zmieni moją opinię na jej temat . Och, jak naiwna byłam…
Głównym bohaterem jest Werter, który pisze listy do swojego przyjaciela Wilhelma. Na początku korespondencji dowiadujemy się, że Werter wyjechał na wieś załatwić ważne sprawy. Tak naprawdę...
2013-04-30
Przeczytana 5 lat temu w liceum nowela Marii Konopnickiej zrobiła na mnie dobre wrażenie. Ponownie po nią sięgnęłam, wysłuchując audiobooka z Wolnych Lektur. Kolejny utwór autorki od którego nie mogłam się oderwać.
Przeczytana 5 lat temu w liceum nowela Marii Konopnickiej zrobiła na mnie dobre wrażenie. Ponownie po nią sięgnęłam, wysłuchując audiobooka z Wolnych Lektur. Kolejny utwór autorki od którego nie mogłam się oderwać.
Pokaż mimo to2014-02-05
2019-01-24
Az trudno mi uwierzyć, że w czasach szkolnych podchodziłam obojętnie do tej książki, a sama historia nie zapadła mi w pamięci. Świetnie bawiłam się podczas słuchania audiobook'a o przygodach Tomka, który musi się zmierzyć z mordercą, poszukiwaniem złota, samotnymi nocami poza domem oraz kaprysami dziewczyny.
Az trudno mi uwierzyć, że w czasach szkolnych podchodziłam obojętnie do tej książki, a sama historia nie zapadła mi w pamięci. Świetnie bawiłam się podczas słuchania audiobook'a o przygodach Tomka, który musi się zmierzyć z mordercą, poszukiwaniem złota, samotnymi nocami poza domem oraz kaprysami dziewczyny.
Pokaż mimo to2019-04-21
W czasach bodajże podstawówki nie mogłam strawić tej książki. Była ona dla mnie nudna i ciężka w odbiorze. Może ten stan pogłębiał fakt, że wówczas z książkami tez byłam na bakier.
Ostatnio wracam do lektur szkolnych, ponieważ chcę sprawdzić, czy zmieni się moja postawa; czy wyciągnę z nich coś jeszcze, czego nie mogłam dostrzec w czasach szkolnych (lub system, który kazał mi myśleć pod klucz odpowiedzi, nie pozwolił mi na to).
Tak jest z tą historią. Opowiada ona o grupie przyjaciół, którzy znajdują na „swojej” wyspie nieznajomego. Jest to ranny chłopak, który podróżuje autostopem do swojego wuja. Przyjaciele postanawiają mu pomóc, nie wtajemniczając nikogo z dorosłych w tę sprawę. Jednak późniejsze zdarzenia zmuszą ich do podejmowania bardzo trudnych i ważnych decyzji.
Postacie i sytuacje w książce pani Ireny Jurgielewiczowej nie są wyidealizowane. Nie znajdziemy tutaj niekończących się, beztroskich zabaw dzieci i infantylnych sprzeczek. Bohaterowie posiadają wady i zalety, pokazują drugą twarz. Podejmują ważne decyzje, które mają swoje skutki w przyszłości.
Choć kiedyś niedoceniona, dziś ta książka jest dla mnie bardzo ważna. Myślę, że rodzic powinien ją przeczytać wspólnie z dzieckiem. Również porozmawiać o niej, zapytać swoją pociechę, co myśli o bohaterach. Może nawet za pomocą tej książki spróbować wytłumaczyć dziecku, dlaczego niektórzy znajdują się w pewnych sytuacjach. Myślę, że powinno się to zdarzyć przed omówieniem tej lektury w szkołach, jeżeli ma się za to zabrać osoba, która lubi tylko „odklepać” temat.
Ocena zmieniona z 1/10 na 7/10.
W czasach bodajże podstawówki nie mogłam strawić tej książki. Była ona dla mnie nudna i ciężka w odbiorze. Może ten stan pogłębiał fakt, że wówczas z książkami tez byłam na bakier.
Ostatnio wracam do lektur szkolnych, ponieważ chcę sprawdzić, czy zmieni się moja postawa; czy wyciągnę z nich coś jeszcze, czego nie mogłam dostrzec w czasach szkolnych (lub system, który...
2019-03-18
2011-12-04
Świętoszek Moliera teraz wydaje mi się ciekawą lekturą. Osiem lat wcześniej podchodziłam do niego niejako z przymusu. Jedyne co mnie pocieszało to to, że jest to komedia i do tego niezbyt długa.
Świętoszek Moliera teraz wydaje mi się ciekawą lekturą. Osiem lat wcześniej podchodziłam do niego niejako z przymusu. Jedyne co mnie pocieszało to to, że jest to komedia i do tego niezbyt długa.
Pokaż mimo to2019-02-17
Do książki wróciłam po 6 latach, jednak moje odczucia nie zmieniły się. Cezary Baryka to dla mnie jedna z najbardziej irytujących postaci w polskiej literaturze. Opowieść o szklanych domach jest interesująca, ale późniejsze wydarzenia nie przyciągnęły mojej uwagi.
Do książki wróciłam po 6 latach, jednak moje odczucia nie zmieniły się. Cezary Baryka to dla mnie jedna z najbardziej irytujących postaci w polskiej literaturze. Opowieść o szklanych domach jest interesująca, ale późniejsze wydarzenia nie przyciągnęły mojej uwagi.
Pokaż mimo to2019-02-17
Nowelę Stefana Żeromskiego słuchało się o wiele łatwiej niż "Przedwiośnie", jednak zupełnie nie trafia do mnie jej morał.
Nowelę Stefana Żeromskiego słuchało się o wiele łatwiej niż "Przedwiośnie", jednak zupełnie nie trafia do mnie jej morał.
Pokaż mimo to2013-08-15
2015-09-08
Z moim wcześniejszym nastawieniem do dzieł Henryka Sienkiewicza podeszłam do tej lektury bardzo sceptycznie. Do tej pory nie skończyłam czytać ani jednej z jego książek. Choć nie przepadam za długimi opisami akcji, w tej opowieści jest coś, co wciąga i nie puszcza czytelnika. I trzyma do samego końca. Nie mogę uwierzyć, że nie przeczytałam jej wcześniej. Może było to spowodowane tym, że nigdy twórczość Sienkiewicza mi nie przypadła do gustu. Ale ta pozycja będzie tym "rodzynkiem" :)
Z moim wcześniejszym nastawieniem do dzieł Henryka Sienkiewicza podeszłam do tej lektury bardzo sceptycznie. Do tej pory nie skończyłam czytać ani jednej z jego książek. Choć nie przepadam za długimi opisami akcji, w tej opowieści jest coś, co wciąga i nie puszcza czytelnika. I trzyma do samego końca. Nie mogę uwierzyć, że nie przeczytałam jej wcześniej. Może było to...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-25
Jestem zaskoczona. Nie przepadam za tą tematyką, ale ta książka mnie wciągnęła. Niesamowita. Najlepsza lektura jaką przeczytałam w tym roku szkolnym.
Jestem zaskoczona. Nie przepadam za tą tematyką, ale ta książka mnie wciągnęła. Niesamowita. Najlepsza lektura jaką przeczytałam w tym roku szkolnym.
Pokaż mimo to