Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami. Od książki oderwałam się dopiero, gdy ją skończyłam - po 4 nad ranem :)
Może dlatego, że historia skupia się na Hunterze, który zaintrygował mnie od samego początku. Dużo ciekawsza postać niż Artem i każdy z pozostałych bohaterów Metro 2033.

SPOILER







Bardzo żałuję, że (podobno) Hunter nie pojawia się w następnej części i to sprawia, że nie mam szczególnie ochoty na razie się za nią brać.

Nie zgadzam się z negatywnymi opiniami. Od książki oderwałam się dopiero, gdy ją skończyłam - po 4 nad ranem :)
Może dlatego, że historia skupia się na Hunterze, który zaintrygował mnie od samego początku. Dużo ciekawsza postać niż Artem i każdy z pozostałych bohaterów Metro 2033.

SPOILER







Bardzo żałuję, że (podobno) Hunter nie pojawia się w następnej części i to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie rozumiem pozytywnych opinii i sądzę, że powstały pod wpływem uwielbienia dla dwóch pierwszych części, które rzeczywiście były bardzo dobre.
Ta jednak... ta jest zła.
Naprawdę zła.
Nudna.
Charyzmatyczna wcześniej bohaterka staje się odpychającym i rozkapryszonym babskiem. Taki był najwyraźniej cel autorki, bo sama bohaterka o tym wspomina, ale nie lubię książek z odpychającymi bohaterami. Do tego nudnymi.
Historia nie porywa. Autorce zabrakło już pomysłów i po prostu ciągnęła, byle to jakoś zakończyć. Dla lepszego efektu powciskała trochę zaskakujących zdarzeń, zabiła kilka osób i to wszystko.
Przeczytałam tę książkę ponownie po wielu miesiącach z nadzieją, że zmienię zdanie, że może poprzednio coś mi umknęło.
Nie. Ciągle jest zła.

Nie rozumiem pozytywnych opinii i sądzę, że powstały pod wpływem uwielbienia dla dwóch pierwszych części, które rzeczywiście były bardzo dobre.
Ta jednak... ta jest zła.
Naprawdę zła.
Nudna.
Charyzmatyczna wcześniej bohaterka staje się odpychającym i rozkapryszonym babskiem. Taki był najwyraźniej cel autorki, bo sama bohaterka o tym wspomina, ale nie lubię książek z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Idealny przykład na trylogię, która powinna była... zakończyć się na pierwszej części.
Wystarczyło w "Igrzyskach Śmierci" dokończyć wątek Katniss-Peeta i już. Byłoby pięknie.
W drugiej części autorka postanowiła bardziej zająć się psychiką głównej bohaterki czyniąc z fajnej, zaradnej dziewczyny totalną kretynkę, która w kimś takim jak Peeta powinna budzić co najwyżej politowanie. Aż chciało się krzyczeć "dziewczyno, czy Ty naprawdę jesteś aż tak tępa???" Do tego Katniss jest zwyczajnie antypatyczna. Szkoda.

Sama historia ciekawa, autorka jest utalentowana - nie mogę i nie chcę jej tego odmówić, czyta się szybko, zdania są budowane zgrabnie (co jest zapewne także dużą zasługą tłumaczy). Końcówka (gdy Katniss daje popis swojej tępoty) mocno rozczarowująca.
Może się czepiam, bo to w końcu książka dla młodzieży, ale autorka sama sobie wysoko zawiesiła poprzeczkę.

Mimo wszystko czytanie było przyjemne i kolejną część przeczytam na pewno, choć już z mniejszym zapałem.

Idealny przykład na trylogię, która powinna była... zakończyć się na pierwszej części.
Wystarczyło w "Igrzyskach Śmierci" dokończyć wątek Katniss-Peeta i już. Byłoby pięknie.
W drugiej części autorka postanowiła bardziej zająć się psychiką głównej bohaterki czyniąc z fajnej, zaradnej dziewczyny totalną kretynkę, która w kimś takim jak Peeta powinna budzić co najwyżej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka powaliła mnie na kolana, a niełatwo o to. Jestem krytyczna i wymagająca a po przeczytaniu tej pozycji nie mogłam dojść do siebie. Historia wryła się w moją pamięć i świadomość, cokolwiek robiłam - robiłam to z "Panem Lodowego Ogrodu" w tle.
Natychmiast po przeczytaniu popędziłam do biblioteki po tom 3 a teraz przeżywam prawdziwe męki w oczekiwaniu na tom 4.
Stworzony i przedstawiony świat jest wspaniały - tak szczegółowo opisany, wymyślony w każdym szczególe i naprawdę zróżnicowany. Wyobraźnia autora nie ma granic i jest prawdziwym skarbem. Postacie tak różne, prawdziwe, żadna nie jest/była mi obojętna, nie mogłam się pogodzić ze śmiercią wielu z nich.

Jedna rzecz nie podoba mi się BARDZO - jednak nie wpływa na moją ocenę i uwielbienie - cyfral.

Uważam, że Grzędowicz ma prawdziwego pecha, że nie urodził się w Stanach, ponieważ jestem pewna, że te książki dochodami przynajmniej zrównałyby się ze "Zmierzchem" i "Harrym Potterem".

Książka powaliła mnie na kolana, a niełatwo o to. Jestem krytyczna i wymagająca a po przeczytaniu tej pozycji nie mogłam dojść do siebie. Historia wryła się w moją pamięć i świadomość, cokolwiek robiłam - robiłam to z "Panem Lodowego Ogrodu" w tle.
Natychmiast po przeczytaniu popędziłam do biblioteki po tom 3 a teraz przeżywam prawdziwe męki w oczekiwaniu na tom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana ładnym językiem, ciekawa historia, przemyślana, konsekwentna.
To plusy. Na moją ocenę nie wpływa fakt, że opowieść jest przewidywalna, ponieważ nie drażniło mnie to zbytnio. Zupełnie nic mnie nie zaskoczyło, ale wybaczam.
Co zatem sprawia, że oceniam książkę jedynie jako "może być"? Nuda. Autorka naprawdę strasznie przynudza. Za dużo niewiele wnoszących opisów, za dużo rozmyślań bohaterki "co by było gdyby" oraz "co bym chciała, żeby było", albo "co na pewno będzie". Rozumiem, że w ten sposób autorka chciała nakreślić postać, byśmy rozumieli jej niektóre decyzje lub ich brak, ale naprawdę za dużo tego.
Książka generalnie do połowy absolutnie nudna, potem trochę się rozkręca, ale ja już i tak byłam zniechęcona. Doczytałam już prawie biegiem, żeby mieć to z głowy.

Książka napisana ładnym językiem, ciekawa historia, przemyślana, konsekwentna.
To plusy. Na moją ocenę nie wpływa fakt, że opowieść jest przewidywalna, ponieważ nie drażniło mnie to zbytnio. Zupełnie nic mnie nie zaskoczyło, ale wybaczam.
Co zatem sprawia, że oceniam książkę jedynie jako "może być"? Nuda. Autorka naprawdę strasznie przynudza. Za dużo niewiele wnoszących...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka bardzo ciekawa i niezwykle wciągająca do mniej więcej połowy, potem akcja mocno zwalnia. Następuje dłużyzna. Ostatnie ćwierć to już droga przez mękę, czytelnik jest o przynajmniej kilka kroków przed głównym bohaterem, który błądzi i kluczy zamiast skorzystać z dawno już podanych mu rozwiązań.
Powieść jest za długa o jakieś 150 stron bezsensownej i męczącej paplaniny przeróżnych postaci. Autorzy zapewne chcieli zmieścić w niej jak najwięcej ciekawych informacji, ale według mnie efekt jest odwrotny. Trochę voodoo, trochę origami, trochę historii magii, trochę iluzji, trochę zbrodni - i w sumie wychodzi z tego takie Nie-Wiadomo-Co. Sami się (autorzy) chyba zmęczyli pisaniem i już nie chciało im się dopisać zakończenia. Jak brzytwą - ciach i koniec :) Odrobinę rozczarowujące.

Książka bardzo ciekawa i niezwykle wciągająca do mniej więcej połowy, potem akcja mocno zwalnia. Następuje dłużyzna. Ostatnie ćwierć to już droga przez mękę, czytelnik jest o przynajmniej kilka kroków przed głównym bohaterem, który błądzi i kluczy zamiast skorzystać z dawno już podanych mu rozwiązań.
Powieść jest za długa o jakieś 150 stron bezsensownej i męczącej paplaniny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zachęcona opiniami dodałam trzy książki tego autora do biblioteczki „chcę przeczytać”, zamówiłam w bibliotece i czekałam, czekałam, czekałam.
W końcu trafiła w me ręce ta oto i... wielkie rozczarowanie już po dwóch stronach. Język potoczny, zwyczajny, prosty, żeby nie powiedzieć prostacki.
Dalej było coraz gorzej – postacie byle jakie. Autor zamiast pozwolić nam je poznać – opisuje je. Wszystko podaje na tacy z finezją i subtelnością młota pneumatycznego.
Po jednej trzeciej zaczęłam gnać przez książkę nie mogąc doczekać się jej końca.
Banalna, głupia, przewidywalna. Naprawdę – kiepska. Zdecydowanie nie wrócę do tego autora – szkoda czasu. Ja ten, który poświęciłam na tę pozycję uważam za zmarnowany.

Zachęcona opiniami dodałam trzy książki tego autora do biblioteczki „chcę przeczytać”, zamówiłam w bibliotece i czekałam, czekałam, czekałam.
W końcu trafiła w me ręce ta oto i... wielkie rozczarowanie już po dwóch stronach. Język potoczny, zwyczajny, prosty, żeby nie powiedzieć prostacki.
Dalej było coraz gorzej – postacie byle jakie. Autor zamiast pozwolić nam je poznać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tak naprawdę to chyba nie mam prawa oceniać tej książki, ponieważ przebrnęłam jedynie przez 80 stron. Nie pamiętam, kiedy ostatnio porzuciłam książkę, staram się zawsze dobrnąć do końca, jednak strata mojego czasu była zbyt ewidentna, a ja swój czas sobie cenię. Chciałabym jednak się wypowiedzieć, choćby po to, by wytłumaczyć się z dezercji.

Książka - a raczej jej pierwsze 80 stron - jest niekonsekwentna i banalna. Oraz nuuuuudna. Nudę zniosę, banał też, ale niekonsekwencji i robieniu czytelnika w balona mówię stanowcze NIE.

Jeśli książka w dalszej części jakimś magicznym sposobem przemienia się w arcydzieło - to przepraszam, mimo wszystko jednak nie będę sprawdzać.

Tak naprawdę to chyba nie mam prawa oceniać tej książki, ponieważ przebrnęłam jedynie przez 80 stron. Nie pamiętam, kiedy ostatnio porzuciłam książkę, staram się zawsze dobrnąć do końca, jednak strata mojego czasu była zbyt ewidentna, a ja swój czas sobie cenię. Chciałabym jednak się wypowiedzieć, choćby po to, by wytłumaczyć się z dezercji.

Książka - a raczej jej pierwsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W żadnym razie nie boję się użyć określenia, że jest to DZIEŁO. Genialne. Doskonałe. Każdy, po prostu każdy musi to znać.

W żadnym razie nie boję się użyć określenia, że jest to DZIEŁO. Genialne. Doskonałe. Każdy, po prostu każdy musi to znać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książkę polecam absolutnie wszystkim, bo jest po prostu znakomita.

Jednak wyjątkowo gorąco zachęcam do jej przeczytania wielbicielki atakujących nas dziś zewsząd emo-wampirów, marzące o wiecznej miłości z jednym z nich ;)

Książkę polecam absolutnie wszystkim, bo jest po prostu znakomita.

Jednak wyjątkowo gorąco zachęcam do jej przeczytania wielbicielki atakujących nas dziś zewsząd emo-wampirów, marzące o wiecznej miłości z jednym z nich ;)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po co uparcie nazywać gepardem zwierzę, które nie zabija by jeść, nie jest dzikie i nie potrafi szybko biegać? Nie można po prostu przyznać, że to kot???
W tej książce wampiry nie są mroczne ani złe, nie piją ludzkiej krwi, nie boją się czosnku. Autorka jednak stanowczo twierdzi, że to wampiry.
Humor w książce często jest wymuszony. Odnoszę wrażenie, że postacie są tworzone na siłę, nie ma w nich świeżości, polotu.
Można przeczytać dla zabicia czasu, czyta się szybko i lekko. Książka zdecydowanie „średnia” – ani zła, ani dobra.

Po co uparcie nazywać gepardem zwierzę, które nie zabija by jeść, nie jest dzikie i nie potrafi szybko biegać? Nie można po prostu przyznać, że to kot???
W tej książce wampiry nie są mroczne ani złe, nie piją ludzkiej krwi, nie boją się czosnku. Autorka jednak stanowczo twierdzi, że to wampiry.
Humor w książce często jest wymuszony. Odnoszę wrażenie, że postacie są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cudowna! Wspaniała! Piękna!
Niebanalna historia, znakomicie napisana, tworząca wyjątkowy nastrój. Interesujący bohaterowie, obok których nie można przejść obojętnie. Autorka znakomicie prowadzi nas po ich sercach i duszach.

Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa.

Cudowna! Wspaniała! Piękna!
Niebanalna historia, znakomicie napisana, tworząca wyjątkowy nastrój. Interesujący bohaterowie, obok których nie można przejść obojętnie. Autorka znakomicie prowadzi nas po ich sercach i duszach.

Tej książki się nie czyta, ją się przeżywa.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam dylemat. Polega on na tym, że książka mi się nie podobała, ale muszę oznaczyć ją jako "dobrą". Jest to bowiem obiektywnie rzecz biorąc dobra książka. Napisana ładnym językiem, nietuzinkowa historia, niebanalni bohaterowie, których jednak nie polubiłam.

Jednak nie sięgnę po tę książkę ponownie, byłam trochę zawiedziona atmosferą. Spodziewałam się wielkiej namiętności, a otrzymałam przygnębienie. Owszem, autorka pisze o namiętności, jednak czytelnik jej nie czuje.

Mam dylemat. Polega on na tym, że książka mi się nie podobała, ale muszę oznaczyć ją jako "dobrą". Jest to bowiem obiektywnie rzecz biorąc dobra książka. Napisana ładnym językiem, nietuzinkowa historia, niebanalni bohaterowie, których jednak nie polubiłam.

Jednak nie sięgnę po tę książkę ponownie, byłam trochę zawiedziona atmosferą. Spodziewałam się wielkiej namiętności, a...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nie jest najgorsza. Nie jest też świetna. Ot, czytadło dobre by zabić kilka godzin. Brak rozbudowanych postaci, głębszych dylematów, brak czegokolwiek czym można się zachwycić. Do tego nijaka do bólu bohaterka, z którą mogą utożsamiać się miliony nijakich dziewcząt (uważam, że to jedna z przyczyn tak wielkiego powodzenia tej historii). Dalszych części nie przeczytałam i nie zamierzam, ale czytanie mnie nie męczyło.

Dodam jeszcze - KOSZMARNE tłumaczenie! Miałam w rękach oryginał i uważam, że pani tłumaczce należy się chłosta i zakaz wykonywania zawodu!

Edytuję, ponieważ postanowiłam dodać próbkę "talentu" pani tłumacz. Nie szukałam długo, oto fragmencik z prologu:

"I knew that if I’d never gone to Forks, I wouldn’t be facing death now. But, terrified as I was, I couldn’t bring myself to regret the decision. When life offers you a dream so far beyond any of your expectations, it’s not reasonable to grieve when it comes to an end."

A w wersji pani Urban:

"Gdybym nie przeniosła się do Forks, nie stałabym teraz oko w oko z mordercą, wiedziałam o tym dobrze, ale mimo to nie potrafiłam zmusić mego kołaczącego serca do tego, by żałowało decyzji o przeprowadzce. Właśnie tu spotkało mnie szczęście, o jakim nawet nie marzyłam, i nie warto było rozpaczać, że słodki sen dobiegał końca."

Czy można to jeszcze bardziej spłycić? Czy dałoby się zrobić to jeszcze gorzej??? Hmmm..

Książka nie jest najgorsza. Nie jest też świetna. Ot, czytadło dobre by zabić kilka godzin. Brak rozbudowanych postaci, głębszych dylematów, brak czegokolwiek czym można się zachwycić. Do tego nijaka do bólu bohaterka, z którą mogą utożsamiać się miliony nijakich dziewcząt (uważam, że to jedna z przyczyn tak wielkiego powodzenia tej historii). Dalszych części nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

W tej książce autor zachęca nas do zastanowienia się nad bardzo głęboką tezą, mianowicie, że pacjenci szpitala psychiatrycznego są bardziej "normalni" od tych żyjących "na wolności". Próbuje to również w typowym dla siebie stylu - czyli na siłę - udowodnić.

Dałam Coelho jeszcze jedną szansę po tym, jak wymęczyłam "Pielgrzyma". Autor jednak utwierdził mnie tylko w przekonaniu, że szkoda czasu na jego pseudofilozoficzne rozważania o sensie istnienia (a w rzeczywistości o niczym).

W tej książce autor zachęca nas do zastanowienia się nad bardzo głęboką tezą, mianowicie, że pacjenci szpitala psychiatrycznego są bardziej "normalni" od tych żyjących "na wolności". Próbuje to również w typowym dla siebie stylu - czyli na siłę - udowodnić.

Dałam Coelho jeszcze jedną szansę po tym, jak wymęczyłam "Pielgrzyma". Autor jednak utwierdził mnie tylko w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niekonsekwentnie prowadzona bohaterka (na początku nie potrafi sama zrobić zwykłych zakupów, na dalszych stronach dba o cały dom i wszystkich wokół) do tego irytująca. Opisy erotyczne denerwujące, sama historia nudnawa. Ucieszyłam się, gdy wreszcie powieść się skończyła.

Niekonsekwentnie prowadzona bohaterka (na początku nie potrafi sama zrobić zwykłych zakupów, na dalszych stronach dba o cały dom i wszystkich wokół) do tego irytująca. Opisy erotyczne denerwujące, sama historia nudnawa. Ucieszyłam się, gdy wreszcie powieść się skończyła.

Pokaż mimo to