Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , , , ,

6,5/10

6,5/10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Łzy są najbardziej inrymną emanacją duszy,tym, co bardziej niż radość i szczęście potrafi sprawić,że naprawdę czujemy się ludźmi

Łzy są najbardziej inrymną emanacją duszy,tym, co bardziej niż radość i szczęście potrafi sprawić,że naprawdę czujemy się ludźmi

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,



Na półkach: , , ,

5,5 / 10

5,5 / 10

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,



Na półkach: , , ,



Na półkach: , , , , ,

OMG. Co tu się wydarzyło? Potrzebuję kolejnego tomu!!!!!

OMG. Co tu się wydarzyło? Potrzebuję kolejnego tomu!!!!!

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , ,

Cieszę się,że przeczytałam tą historię.Niestety przyznaję,że literatura rosyjska nie jest dla mnie.Rozumiem czemu Anna Karenina jest uważana za tak ważny klasyk,jednak mnie osobiście nie przypadła do gustu,była strasznie nużąca.

Cieszę się,że przeczytałam tą historię.Niestety przyznaję,że literatura rosyjska nie jest dla mnie.Rozumiem czemu Anna Karenina jest uważana za tak ważny klasyk,jednak mnie osobiście nie przypadła do gustu,była strasznie nużąca.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo mi przykro,że wydawnictwo zdecydowało się wydać skróconą wersję.Niestety to dużo odejmuje tej książkę,która moim zdaniem ma potencjał.

Bardzo mi przykro,że wydawnictwo zdecydowało się wydać skróconą wersję.Niestety to dużo odejmuje tej książkę,która moim zdaniem ma potencjał.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

strasznie przewidywalne,nic nie wniosło do mojego życia

strasznie przewidywalne,nic nie wniosło do mojego życia

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

6,5 / 7,0

6,5 / 7,0

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

6,5/7

6,5/7

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

#veronicaroth, #spętaniprzeznaczeniem, #najlepszaksiążkaveronikiroth

Veronica Roth po raz kolejny przenosi czytelników do świata ludu Shotet i Thuvhe.Do historii Akosa i Cyry,którzy reprezentują dwie strony barykady,a mimo to razem stawiają czoło przeszkodom.We Wszechświecie tak różnym od naszego,tak idealnie wykreowanym,z każdym najdrobniejszym szczegółem,gdzie niemożliwe staje się możliwe.

Cyra Noavek myślała,że nic jej już nie zaskoczy.Po byciu przez wiele lat narzędziem zbrodni swojego brata przeżyła już chyba wszystko.A jednak myliła się.Nie przewidziała,że jej ojciec Lazmet Noavek powróci,skoro wiele pór temu został uznany za martwego.Co dowodzi tylko kolejnych kłamstw,w których musiała żyć.
Lazmet nie jest delikatnym władcą,raczej silnym tyranem,który weźmie to,co chce bez względu na koszt.Dziewczyna zdaje sobie z tego sprawę i wie doskonale co należy zrobić.

Akos Kereseth miał kiedyś jeden cel - uratować brata.Teraz wszystko się zmieniło.Choć Eijeh jest wolny,to wciąż tkwią w nim wspomnienia Ryzeka czyniąc go innym człowiekiem.Gdzie tam istniej mała iskierka nadziei,że wróci dawny Eijeh,jednak cały czas się zmniejsza.Mimo wszytko pojawiają się poważniejsze problemy,jak uchronić świat przed Lazmetem Noavekiem i jak zapobiec wojnie między Shohet a Thuvhe.

„Los jest jak klatka-powiedział.-Kiedy uwolnisz się z niej możesz wybrać,co chcesz robić,dokąd iść... cokolwiek,dokądkolwiek zechcesz.Wreszcie możesz dowiedzieć się kim naprawdę jesteś.”

Los -dla jednych wybawienie,dla innych zguba,ale czy naprawdę ma aż taki wpływ na nasze życie.Choć z drugiej strony może tak ma po protu być,może to po prostu próba.Ma jednak swoją rolę w tej opowieści.Nie tylko doprowadził do porwania braci Kereseth,ale połączył Cyrę i Akosa,pokazując im życie z nowej perspektywy.Jednak ich wspólna historia ma zupełnie inny bieg,którego nikt się nie spodziewał.Bo to miało się potoczyć zupełnie inaczej.A mimo to,co się stało to się nie odstanie.I może tak jest lepiej.Chociaż kłamstwa dla wyższej idei i pozostawienie kogoś na tak okropne warunki nie do końca to rekompensuje.Cyra i Akos są idealnym przykładem tego,że przeciwieństwa się przyciągają.Dwa zupełnie różne światy,poglądy,charaktery,które pomimo chaosu dookoła znalazły wspólny język.Wspólny cel,który może ich też rozdzielić bo każde z nich inaczej na to patrzy i na ich rolę w tej wojnie.Poświęcenie i chęć obrony drugiego nie jest im obce.Oboje też wiedzą,że czasami należy odłożyć egoizm na bok,poświęcić własne dobro dla dobra całego wszechświata.Bo oto toczy się ta gra.Pytanie tylko kto wyjdzie z niej zwycięsko?

„Życie jest pełne bólu.(...)I masz znacznie więcej siły by go unieść,niż ci się wydaje.”

Veronica Roth pokazała,że jej wyobraźnia nie ma granic i potrafi przenieść czytelnika w zupełnie nowe miejsca.Ale „Naznaczeni Śmiercią” i „Spętani przeznaczeniem’ biją wszelkie rekordy.To dokładne dopracowanie szczegółów tworzy niesamowity nastrój.Zupełnie nowe słowa,miejsca.Absolutnie magiczne.Ma się ochotę tam zostać.Bardzo podobało mi się umiejętne wprowadzanie nowych wątków,które nie zaburzały całości,tylko ją dopełniały.Do tego te ciągłe zwroty akcji.Nie była przewidywalna.Ja jestem zakochana w tym cyklu.I oczywiście serdecznie polecam.

#veronicaroth, #spętaniprzeznaczeniem, #najlepszaksiążkaveronikiroth

Veronica Roth po raz kolejny przenosi czytelników do świata ludu Shotet i Thuvhe.Do historii Akosa i Cyry,którzy reprezentują dwie strony barykady,a mimo to razem stawiają czoło przeszkodom.We Wszechświecie tak różnym od naszego,tak idealnie wykreowanym,z każdym najdrobniejszym szczegółem,gdzie niemożliwe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nasze życie jest absolutnie nieprzewidywalne.Może zamienić rutynę w ekscytującą podróż.Tak było i w tym przypadku,kiedy do domu na przeciwko wprowadziła się nowa rodzina,a zwłaszcza pewien szczególny chłopak.

Maddy nie jest zwyczajną nastolatką.Co co dla nas nie wydaje się czymś niezwykłym dla niej takie jest.Poprzez swoją chorobę całe swoje życie spędza w domu,ze świadomością,że nie ma na to lekarstwa.Stara się cieszyć się z życia i doceniać chwile takimi jakie są.Bo cóż innego zostało ? Ma wspaniałą mamę,pielęgniarkę,którą traktuje jak przyjaciółkę i namiastkę prawdziwego życia poprzez szkołę online no i oczywiście książki.Przykładny mól książkowy.Wydawać by się mogło,że w tym schemacie nic się nie zmieni.A jednak staje się coś niezwykłego.Pojawia się Olly.

Olly jest jak powiew świeżego powietrza,które czyni nasze życie bardziej wesołym.Daje nadzieję na kolejne dni.I pokazuje to co na świecie najpiękniejsze.Poza tym ujawnia,że zmiany w życiu są potrzebne.Bo to czyni nasze życie ciekawszym.

Bez ryzyka nie ma zabawy.Tak jest i wym przypadku.Bo szalona absolutnie nieprzemyślana wyprawa,zmienia wszystko.Nie tylko powoduje uśmiech na twarzy,pokazuje świat na nowo,ale i przy okazji odrywa sekrety,które ukształtowały życie Maddy.Bo okazuje się,że jedno tragicznie przeżycie nie tylko niszczy nas samych ale i ludzi dookoła,bo nasz umysł nas oszukuje i chce od nas czegoś,co nie zawsze jest dobre.

Przyznam się szczerze,że nie spodziewałam się,że aż tak dam się wciągnąć w tą historię.Wydaje się banalna i prosta,ale w tej prostocie tkwi siła.I nie da się jej oprzeć.Bo jak już się zacznie to nie można przestać czytać,aż do ostatniej strony,do ostatniego zdania.

Nasze życie jest absolutnie nieprzewidywalne.Może zamienić rutynę w ekscytującą podróż.Tak było i w tym przypadku,kiedy do domu na przeciwko wprowadziła się nowa rodzina,a zwłaszcza pewien szczególny chłopak.

Maddy nie jest zwyczajną nastolatką.Co co dla nas nie wydaje się czymś niezwykłym dla niej takie jest.Poprzez swoją chorobę całe swoje życie spędza w domu,ze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jennifer L Armentrout zasłynęła z literatury typowo młodzieżowej.Seria Lux zostanie w mojej pamięci już chyba na zawsze.Lecz teraz autorka pokazała się z zupełnie innej trony.Pokazała bardziej mroczny charakter swojej twórczości.

Aż do śmierci to opowieść kryminalna z potwornymi przeżyciami i miłością,która jako jedyna daje nadzieję na przetrwanie kolejnych dni.Bo ci,którzy są obok mogą okazać się naszymi największymi wrogami.I nigdy nie wiadomo kiedy przyjaciel stanie się wrogiem.

Mimo iż nie przepadam za kryminałami ta opowieść absolutnie przypadła mi do gustu.Uwielbiam styl pisania autorki,który prawił,że nie mogłam się oderwać przez te parę godzin od tej historii aż jej nie skończyłam.Pani Armentrout pokazuje również jak tragiczne sytuacje wpływają na nasze życie oraz jak wielką trzeba mieć siłę wewnętrzną aby ruszyć dalej.Więc mogę z absolutną pewnością stwierdzić,że powieść Aż do śmierci jest godna polecenia

Jennifer L Armentrout zasłynęła z literatury typowo młodzieżowej.Seria Lux zostanie w mojej pamięci już chyba na zawsze.Lecz teraz autorka pokazała się z zupełnie innej trony.Pokazała bardziej mroczny charakter swojej twórczości.

Aż do śmierci to opowieść kryminalna z potwornymi przeżyciami i miłością,która jako jedyna daje nadzieję na przetrwanie kolejnych dni.Bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Czasami może się wydawać,że nasze życie jest monotonne i brakuje czegoś spektakularnego,ale kiedy to nadejdzie to tak naprawdę żałujemy,że nie możemy cofnąć czasu,bo wtedy wszystko było prostsze.Oczywiście są i aspekty pozytywne,ale przeprowadzając rekonesans wad i zalet zmian nie znajdziemy równowagi.Bo pewne rzeczy są fantastyczne a inne przerażające.
Nigdy też nie dowiemy się,kiedy te zmiany nadejdą.A mogą nadejść nawet w najmniej oczekiwanym momencie.

Piętnastoletnia Emi prowadzi spokojne życie.Może nie jest zbyt popularna,ale ma lojalnych przyjaciół i dobrze sobie radzi w szkole.Spokój ten zaburzają dziwne sny.I powtarzający się obraz nieznanego chłopaka o turkusowych oczach i tajemniczym pryzmacie.Ogromne zaskoczenie budzi fakt,że ów chłopak pojawia się w jej szkole.Wraz z pojawieniem się Noa i jego siostry Pi zaczynają się dziać dziwne rzeczy.Można by zadać pytanie czy to tylko zbieg okoliczności czy może zapowiedź czegoś większego.Emi,Alban,Linus,Noa,Pi oraz Adriana muszą odkryć zagadkę pryzmatu oraz nowych,tajemniczych zdolności.

Grupa bohaterów jest przede wszystkim zderzeniem kontrastów,indywidualistów,którzy muszą nauczyć się działać wspólnie pomimo przeciwności charakterów.Emi spokojna,ale i nieustępliwa.Noa,arogancki bad boy,który myśli,że może wszystko.Pi,wesoła i kolorowa.Adriana,pewna siebie,ale i wycofana.Linus mądry i wybuchowy.Alban odpowiedzialny i silny.Wydawać by się mogła jak taka zbieżność osób ma tworzyć zespół.Ale przecież przeciwieństwa się przyciągają czyż nie?

"I ty możesz to zrobić,bo musisz."

Nanna Foss jest przedstawicielką duńskiej literatury,z którą ja osobiście nie miałam wcześniej styczności,szczególnie jeżeli chodzi o literaturę młodzieżową.Dzięki Leonidom czytelnicy poza granicami Danii mogą poznać życie nastolatków w tym kraju.Ich zwyczaje,być może w dużym stopniu podobne do innych państw europejskich,ale jednak czymś się wyróżniające.I to jest bardzo pozytywny aspekt.

Minusem jest przede wszystkim powolnie rozwijająca się akcja.Przez połowę książki nie działo się praktycznie nic.Oczywiście mogę zrozumieć,że akcja nie zawsze rozwija się od pierwszych stron,ale,że aż tak.Dopiero potem nabrała przyspieszenia i mknęła jak burza.I pomimo,że druga część była naprawdę dobra nie zakryje tej pierwszej ciągnącej się w nieskończoność.A na sam koniec została masa odpowiedzi i oczekiwanie na następny tom.Do tego niezwykle irytował mnie Noa.Osobiście uwielbiam niegrzecznych chłopców,ale jego fanką nie zostanę.Rozumiem 15 lat,okres buntu i myślenia,że jest się wszechwiedzącym,ale to już jest kompletna hiperbolizacja takiego zachowania.Miał on swoje dobre momenty na sam koniec i mam nadzieję,że w kolejnych częściach pozostanie ten Noa,który objawił się w finale,ale nie ten arogant,który towarzyszył mi tej początkowej fazie opowieści

Podsumowując książka była całkiem przyzwoita.Nie można jej określić arcydziełem roku,ani też największą porażką.Była po prostu dobra.Moim zdaniem autorka powinna dopracować kilka elementów,ale wierzę,że kolejne części będą zdecydowanie lepsze.I pomimo tych kilku niedociągnięć mogę absolutnie stwierdzić,że Spektrum Leonidy jest powieścią godną polecenia.

Czasami może się wydawać,że nasze życie jest monotonne i brakuje czegoś spektakularnego,ale kiedy to nadejdzie to tak naprawdę żałujemy,że nie możemy cofnąć czasu,bo wtedy wszystko było prostsze.Oczywiście są i aspekty pozytywne,ale przeprowadzając rekonesans wad i zalet zmian nie znajdziemy równowagi.Bo pewne rzeczy są fantastyczne a inne przerażające.
Nigdy też nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

"Nie można zaznać prawdziwej miłości,jeśli nie poznało się prawdziwego bólu"

Utrata kogoś bliskiego zawsze ma wpływ na nasze życie.Zmienia je diametralnie.A pogodzenie się z nowym porządkiem nie jest proste.Wymaga dużo siły aby wstać i ruszyć dalej.Zwłaszcza po utracie miłości,która jest filarem naszej codzienności.Jednak pozbieranie się po takiej tragedii jest prostsze kiedy mamy dla kogo żyć.

Natalie po stracie męża,który należał do Marynarki Wojennej,przeżywa trudne chwile.Nie potrafi pozbierać uczuć po śmierci ukochanego.Ale wie,że nie może się załamać.Ma córkę dla,której musi stawić czoła światu.
Niespodziewanie pojawia się Liam,najlepszy przyjaciel Arona,który małymi kroczkami przywraca jej uśmiech na twarz.Ale też budzi przerażenie.Niespodziewanie zaczyna czuć do niego coś więcej niż tylko przyjaźń i czuje się jakby zdradzała męża.Obydwoje toczą wewnętrzną walkę między pamięcią o zmarłym a ich nowym bliskim kontaktem.Bo z jednej strony chcą iść do przodu a z drugiej nie.Nasuwa się więc pytanie,którą stroną podążą i jakie będą konsekwencje ich decyzji.

Wydawać by się mogło,że temat rozpaczy po odejściu bliskiej osoby i poznaniu kogoś nowego jest tak popularny w literaturze,że nic już nie może zaskoczyć.A jednak Corinne Michaels się to udało.Pokazała w tej historii tak wiele emocji,tych doprowadzających do łez,tych rozbawiających ale i tych szokujących,przy których jedyne co może to wyrazić to wow.Mnie osobiście ta opowieść niezwykle poruszyła.Styl pisania autorki też do mnie przemawia.Cóż więc więcej rzec.Serdecznie polecam

"Nie można zaznać prawdziwej miłości,jeśli nie poznało się prawdziwego bólu"

Utrata kogoś bliskiego zawsze ma wpływ na nasze życie.Zmienia je diametralnie.A pogodzenie się z nowym porządkiem nie jest proste.Wymaga dużo siły aby wstać i ruszyć dalej.Zwłaszcza po utracie miłości,która jest filarem naszej codzienności.Jednak pozbieranie się po takiej tragedii jest prostsze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

PRZEPIĘKNA HISTORIA <3

PRZEPIĘKNA HISTORIA <3

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Anioły to dość popularny motyw w literaturze.I mogłoby się wydawać,że nic już nie może zaskoczyć.A jednak autorka Amy A Bartel pokazała te boski istoty w zupełnie innym wydaniu.Nadając im nową postać i powierzając nowe zadania,pokazała siłę ludzkiej wyobraźni.Najważniejsze jest jednak to,że pokazała historię pewnej niezwykłej dziewczyny,która na długo zapada w pamięć.

Genevive nie oczekiwała niczego niezwykłego,kiedy postanowiła rozpocząć studia w Crestwood College.No cóż myliła się.Poznała nowych przyjaciół,ale przede wszystkim na jej drodze stanął Reed Wellington.I przewrócił jej życie do góry nogami.Z początku oschły i niemiły,po pewnym czasie pokazał swoje prawdziwe oblicze
Zarówno to emocjonalne,jak i to fizyczne.Otworzył jej oczy na otaczający ją świat i uświadomił jej kim tak naprawdę jest i jaką rolę ma do odegrania w odwiecznej walce dobra ze złem.

Ta miłość już od pierwszego wejrzenia zagościła w ich sercach.I choć komuś mogło się to wydawać złe,to oni czuli,że tak jest dobrze.Oczywiście nic w życiu nie jest proste,więc to oczywiste,że pojawiły się przeszkody.Pierwszą z nich był konkurent do serca Evie.Z jednej strony ważna osoba w jej życiu,z drugiej nie tak ważna jak jej ukochany.Pomimo tego wszystkiego,postanowiła go chronić za wszelką cenę.Kolejną przeszkodą jest zło,które jest cały czas obecne i poluje na duszę Evie.Jest zdeterminowane do tego stopnia,że pokona każdą przeszkodę,nawet taką,która nie była realnym zagrożeniem.Posunie się do wszelkich podstępów raniąc przy tym innych.Więc trzeba dokładnie uwarzać komu się ufa,bo nawet najbardziej zaufana osoba może zradzić.

Na początku obawiałam się dużego podobieństwa o innej sadze o aniołach.Ogromny błąd.O pierwszych stron dałam się porwać tej opowieści.Zakochałam się całkowicie w Reedzie i dołączyłam do jego grona wiernych fanek.Sama historia jest obfita w wiele zwrotów akcji,śmiesznych scen,ale i tych poruszających.Styl pisania autorki bardzo przypadł mi do gustu.Jest lekki i przyjemny.Absolutnie warta polecenia historia.Dla każdego fana fantastyki,romansów i przystojnych aniołów.

Anioły to dość popularny motyw w literaturze.I mogłoby się wydawać,że nic już nie może zaskoczyć.A jednak autorka Amy A Bartel pokazała te boski istoty w zupełnie innym wydaniu.Nadając im nową postać i powierzając nowe zadania,pokazała siłę ludzkiej wyobraźni.Najważniejsze jest jednak to,że pokazała historię pewnej niezwykłej dziewczyny,która na długo zapada w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Colleen Hoover na rynku książki wyrobiła sobie bardzo dobrą markę.Każda jej książka jest fenomenalna.Dostarcza czytelnikom mnóstwo emocji,zarówno łez jak i śmiechu.Confess nie pozostaje w tyle.I zachwyca czytelników.Ja zaliczam się zdecydowanie do tej oczarowanej grupy.

"Zawsze będę cię kochał.Nawet kiedy już nie będę mógł".

Confess to piękna historia o miłości,rozstaniach i powrotach.Sekretach i ich wpływie życie.Auburn to dziewczyna doświadczona przez życie.Pomimo swojego młodego wieku doznała tego,czego nie doświadczają ludzie przez całe swoje życie.W dość młodym wieku poznała znaczenia słowa miłość i strata.I pomimo trudnych chwil przez cały czas była silna,bo miała dla kogo żyć.Jednak to życie nie było usłane różami,dopóki nie spotkała przystojnego artysty.

Miłość Auburn i Owena pokazuje,że nawet po największej burzy wychodzi słońce.I choć oboje nie mieli w życiu łatwo,nigdy się nie poddali.A razem są jeszcze silniejsi.Ale nie może być tak kolorowo,ponieważ świat postawił sobie za cel rozdzielić tą dwójkę.A sekrety mogą być gwoździem do trumny.

Każdą książkę autorki przeczytałam z zapartym tchem.Confess w tym wypadku nie odbiega od reszty.Pochłonęło mnie bez reszty.Śmiałam ,wzruszałam się.Ta historia jest naładowana emocjami.Do tego jest niezwykle wciągająca.Nie można się od niej oderwać.Jedynym minusem było to,że skończyła się za szybko.

Colleen Hoover na rynku książki wyrobiła sobie bardzo dobrą markę.Każda jej książka jest fenomenalna.Dostarcza czytelnikom mnóstwo emocji,zarówno łez jak i śmiechu.Confess nie pozostaje w tyle.I zachwyca czytelników.Ja zaliczam się zdecydowanie do tej oczarowanej grupy.

"Zawsze będę cię kochał.Nawet kiedy już nie będę mógł".

Confess to piękna historia o...

więcej Pokaż mimo to