rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Pedagogika Montessori w przedszkolu i szkole Mari Bröderman Smeds, Kristina Skjöld Wennerström
Ocena 6,8
Pedagogika Mon... Mari Bröderman Smed...

Na półkach:

• Jeśli dzieci używają kubków czy talerzy z plastiku, trudno im zrozumieć, że takie przedmioty łatwo rozbić. Jak więc mogą dbać o swoje otoczenie, jeśli nie mają szansy poznania rzeczywistości?
• Bajki dla małych dzieci powinny opierać się na rzeczywistości. Dzieci dopiero w wieku 4 -5 lat odróżniają fantazję od rzeczywistości.
• Poczucie czasu; dziecko może codziennie wyrywać kartkę z kalendarza. Kartki przypięte na tablicy będą tworzyć tygodnie czy miesiące.

• Jeśli dzieci używają kubków czy talerzy z plastiku, trudno im zrozumieć, że takie przedmioty łatwo rozbić. Jak więc mogą dbać o swoje otoczenie, jeśli nie mają szansy poznania rzeczywistości?
• Bajki dla małych dzieci powinny opierać się na rzeczywistości. Dzieci dopiero w wieku 4 -5 lat odróżniają fantazję od rzeczywistości.
• Poczucie czasu; dziecko może codziennie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak sprzedać przedmiot:
• sprawia wrażenie delikatnego i lekkiego; cienkie i odbijające światło telefony, płaskie ekrany monitorów,
• jest lekki z wyglądu, ale nie w dotyku – ciężar przedmiotu sugeruje wysoką jakość,
• jeśli ma wiele funkcji to lepiej je schować; zwijane paski menu, chowane przyciski, chowane elementy noża szwajcarskiego,
• prostą rzecz widać najlepiej w kontraście z tymi złożonymi i pstrokatymi,
• najlepsza do prezentacji przedmiotu jest czysta, biała przestrzeń, bo wprowadza atmosferę porządku i ładu.

Człowiek:
• lubi kontrolować swój czas; dlatego wymyślono odliczanie przy zmianach świateł na skrzyżowaniach, pasek postępu przy ładowaniu plików komputerowych - mniej się denerwujesz, jeśli wiesz ile masz czekać,
• zamiast ograniczyć przedmioty wokół siebie częściej kupuje wiele organizerów do ich uporządkowania – oszukuje sam siebie, że panuje nad ilością tych rzeczy, a branża meblarska wymyśla coraz bardziej pojemne szafy,
• reaguje pozytywnie przez skojarzenie; „Już to gdzieś widziałem!” – nawet ikona kosza na śmieci na pulpicie wzbudza zaufanie, bo jest odniesieniem do rzeczywistości którą dobrze znamy
• ma potrzebę wyrażania emocji i porozumiewania się emocjami - buźki, emotikony w zdaniach,
• kupuje prosty telefon, a do niego fikuśny futerał – wyraża uczucia wobec swojego telefonu – opiekujemy się swoim telefonem, „ubieramy go”. Wydaje się to być bzdurną teorią, a przecież wiele popularnych gier sprowadza się do opieki nad nieistniejącym w rzeczywistości, animowanym zwierzątkiem.
• chce mieć możliwość cofnięcia decyzji – ufa firmie czy rzeczy, która daje mu taką opcję. Dlatego można zwracać towar w sklepach, cofnąć wykonaną w edytorze tekstu czynność,a wiele aplikacji i urządzeń na przycisk „cofnij”,
• jeśli ma zbyt wiele możliwości czy wiedzy do opanowania to szybko się zniechęci - powtarzanie mu tych samych informacji wprowadza poczucie bezpieczeństwa.

Jak sprzedać przedmiot:
• sprawia wrażenie delikatnego i lekkiego; cienkie i odbijające światło telefony, płaskie ekrany monitorów,
• jest lekki z wyglądu, ale nie w dotyku – ciężar przedmiotu sugeruje wysoką jakość,
• jeśli ma wiele funkcji to lepiej je schować; zwijane paski menu, chowane przyciski, chowane elementy noża szwajcarskiego,
• prostą rzecz widać najlepiej w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam nieufnie i z założeniem, że autor chce zarobić, więc może upiększać swoje wspomnienia, żeby zachęcić czytelnika do kupna książki. Pomijam więc w komentarzu wątki homoseksualizmu wśród księży, które miały być z pewnością tymi "smaczkami" w książce skoro zostały zacytowane na okładce. Mimo wszystko trochę interesujących rzeczy w niej jest.

• Koloratka + sutanna = szacunek
Autor opowiada o pierwszych dniach chodzenia w sutannie i poczuciu wyższości nad młodszymi klerykami, którzy jeszcze nie mogli jej nosić.
Spotykając obcą osobę jestem wobec niej uprzejma i tyle, ale jeśli jest to ksiądz lub zakonnica to podświadomie nadaję jej status wyjątkowej osoby, której należy się szacunek. Wyszłoby głupio gdyby okazało się, że spotkany ksiądz to przebieraniec, a my tak jak nasze babcie całowałybyśmy go z uwielbieniem po rękach. Czy przypadkiem nie szanujemy bardziej tego kawałka materiału niż dobrego człowieka?
Oczywiście, że jest wielu wspaniałych ludzi w habitach, ale ksiądz też człowiek i nie każdego będę lubić i szanować "bo wypada".

• Celibat
Kościół stawia bezżenność ponad związkiem mężczyzny i kobiety. Nikt się nie emocjonuje widokiem małżeństwa np. na zakupach, ale ksiądz to co innego – prawie, że celebryta pod obstrzałem gorliwych parafianek.
„Powodem dla którego wprowadzono celibat nie jest czystość, ponieważ nigdy nie potępiano księży za konkubinat. Chodzi tu raczej o kontrolę nad nimi i ich pełną dyspozycyjność, a jednym ze źródeł jest odwieczne
deprecjonowanie kobiet przez Kościół.”
Można się nawet doszukać interesującej interpretacji przytoczonej przez autora, że księża z kobietą na boku nie łamią przecież żadnego ze ślubów, bo celibat = bezżenność, a nie nieczystość.

• Zgodne stanowisko Kościoła
Co katolik to inne zdanie dotyczące np. antykoncepcji, aborcji czy homoseksualizmu. A w duchowieństwie zgoda i jedność poglądów. Autor kilkakrotnie podkreśla, jak ważną jest w Kościele zasada posłuszeństwa; swoje zdanie zachowaj dla siebie.
„Często w węższym gronie dyskutowaliśmy o naszych różnych
wątpliwościach co do wpajanej nam doktryny. Nie było jednak wielu odważnych, którzy chcieliby polemizować z profesorami.”

• Ciekawostki
Dogmat mówiący o Jezusie jako o jedynym Synu Maryi.
Słyszałam o wielu teoriach - o Marii Magdalenie jako żonie Jezusa itp., ale wyobrazić sobie Jezusa w towarzystwie rodzeństwa? Do głowy by mi to nie przyszło. Dlaczego Jezus miałby być jedynakiem? Przecież mógł mieć młodsze rodzeństwo. Przychodzi na myśl taki obraz – Jezus otoczony dziećmi – wyobraźcie sobie, że ta najmłodsza dziewczynka u niego na kolanach to jego siostra. Jakoś szczególnie uroczy wydaje mi się taki punkt widzenia.

Zgodne z prawem kanonicznym, proboszcz z wikariuszem dzieli się ofiarami w stosunku 2:1 (oprócz ofiar za Msze Św. - stosunek 1:1).

Praca w swojej parafii (parafii z której pochodzi ksiądz) jest, zgodnie z prawem kanonicznym, niedopuszczalna.

Czytałam nieufnie i z założeniem, że autor chce zarobić, więc może upiększać swoje wspomnienia, żeby zachęcić czytelnika do kupna książki. Pomijam więc w komentarzu wątki homoseksualizmu wśród księży, które miały być z pewnością tymi "smaczkami" w książce skoro zostały zacytowane na okładce. Mimo wszystko trochę interesujących rzeczy w niej jest.

• Koloratka + sutanna =...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatura młodzieżowa.
Romantycznie – troszkę. Bez szczegółowych opisów łóżkowych.
Groźnie – ciut. Jakieś tam ofiary są, ale masakry nie ma.
Wątek nadprzyrodzony - jest.
Wnioski: małolat nie ma się czym zdemoralizować, czy przestraszyć. Ewentualnie ucieszy się żywymi trupami, bo to chyba jeszcze w modzie. Dobre na prezent (ładna okładka).

Literatura młodzieżowa.
Romantycznie – troszkę. Bez szczegółowych opisów łóżkowych.
Groźnie – ciut. Jakieś tam ofiary są, ale masakry nie ma.
Wątek nadprzyrodzony - jest.
Wnioski: małolat nie ma się czym zdemoralizować, czy przestraszyć. Ewentualnie ucieszy się żywymi trupami, bo to chyba jeszcze w modzie. Dobre na prezent (ładna okładka).

Pokaż mimo to


Na półkach:

„Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.”
Skoro lekarze coś mówią to tak musi być, bo przecież się uczą i wiedzą. I wierzymy. Tylko, że te cudowne, kolorowe tabletki nie zawsze działają. Prosty wybór; brać tabletki jak pan doktor każe i niech boli dalej, albo spróbować inaczej.
Może autor się nie zna, albo wie lepiej od lekarzy. Można się spierać kto ma rację, tylko po co. Lepiej sprawdzić samemu czy to działa. Poczytać, lub poszukać nagrań z wykładów pana Zięby.
• Ból głowy to czasem sygnał, że organizm jest odwodniony – nie tabletka, tylko 2 szklanki wody! Sprawdziłam - pomaga.
• Na ból zęba – witamina C
• Lekarze ostrzegają żeby nie wychodzić w południe na słońce, bo szkodliwe. A na niedobory witaminy D najlepsze jest właśnie to mocne słońce – tylko nie wolno się opalać! (za to naświetlać się około 15 minut w południe)
• Od tłuszczu się nie tyje. A promowane w reklamach preparaty z ryb z kwasami Omega 3? Nie zawierają niezbędnych kwasów tłuszczowych tylko ich pochodne. Smacznego.
• Szorstka skóra, bóle głowy, wypadające włosy, obfite krwawienia – brak witaminy A. Pić tran.

„Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.”
Skoro lekarze coś mówią to tak musi być, bo przecież się uczą i wiedzą. I wierzymy. Tylko, że te cudowne, kolorowe tabletki nie zawsze działają. Prosty wybór; brać tabletki jak pan doktor każe i niech boli dalej, albo spróbować inaczej.
Może autor się nie zna, albo wie lepiej od lekarzy. Można się spierać kto ma rację,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Spowiedź heretyka. Sacrum profanum Krzysztof Azarewicz, Adam Darski, Piotr Weltrowski
Ocena 7,2
Spowiedź heret... Krzysztof Azarewicz...

Na półkach:

Dobry wywiad. Nie jest zdominowany przez motyw choroby, związku z Dodą. To co mi się bardzo spodobało to dużo szacunku. Pan Darski opowiada o wielu osobach i nawet jeśli miał prawo być zły na kogoś, to chyba o każdym wspomniał parę dobrych słów. Nieważne czy ktoś inaczej się ubiera, tworzy inną muzykę, ma inne poglądy - w każdym widzi coś wartościowego.

Dobry wywiad. Nie jest zdominowany przez motyw choroby, związku z Dodą. To co mi się bardzo spodobało to dużo szacunku. Pan Darski opowiada o wielu osobach i nawet jeśli miał prawo być zły na kogoś, to chyba o każdym wspomniał parę dobrych słów. Nieważne czy ktoś inaczej się ubiera, tworzy inną muzykę, ma inne poglądy - w każdym widzi coś wartościowego.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wada - dużo za dużo. Rysowałam drzewo genealogiczne rodziny, żeby się szybciej zorientować kto jest kim. Ale jeśli już przemęczyć troszkę początek to leci błyskawicznie.
Zaleta - Główni bohaterowie nie są zawsze idealnie poprawni i dobrzy, ale autor sprawił, że można się z nimi nie zgadzać, nie popierać tego co robią, a i tak się ich lubi i chce się więcej.

Wada - dużo za dużo. Rysowałam drzewo genealogiczne rodziny, żeby się szybciej zorientować kto jest kim. Ale jeśli już przemęczyć troszkę początek to leci błyskawicznie.
Zaleta - Główni bohaterowie nie są zawsze idealnie poprawni i dobrzy, ale autor sprawił, że można się z nimi nie zgadzać, nie popierać tego co robią, a i tak się ich lubi i chce się więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przydatne informacje, każdy znajdzie coś ciekawego. Na przykład:
- Katolik wybacza, ale to nie znaczy, że nie może się na nikogo gniewać.
- Różaniec to nie to samo co koronka,a nazwa nawiązuje do wieńca z róż.
- Dzień zaczyna się wieczorem poprzedniego dnia, więc możemy na niedzielnej Mszy być w sobotę.
- Tajemnica spowiedzi obowiązuje księdza, ale też osoby w kolejce do konfesjonału.
Czyta się błyskawicznie. Polecam. :)

Przydatne informacje, każdy znajdzie coś ciekawego. Na przykład:
- Katolik wybacza, ale to nie znaczy, że nie może się na nikogo gniewać.
- Różaniec to nie to samo co koronka,a nazwa nawiązuje do wieńca z róż.
- Dzień zaczyna się wieczorem poprzedniego dnia, więc możemy na niedzielnej Mszy być w sobotę.
- Tajemnica spowiedzi obowiązuje księdza, ale też osoby w kolejce do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oglądając tyle razy ekranizację, nie sposób było wymazać z pamięci wyglądu bohaterów i miejsc.
Zazwyczaj znajduję coś ciekawego i w książce i w filmie. Tym razem film wypadł zdecydowanie lepiej. Rozczarowałam się troszkę, bo wiem, że autor potrafi świetnie pisać i z przyjemnością czytałam jego inne książki.

Oglądając tyle razy ekranizację, nie sposób było wymazać z pamięci wyglądu bohaterów i miejsc.
Zazwyczaj znajduję coś ciekawego i w książce i w filmie. Tym razem film wypadł zdecydowanie lepiej. Rozczarowałam się troszkę, bo wiem, że autor potrafi świetnie pisać i z przyjemnością czytałam jego inne książki.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka czekała długo, bo nie ufam rzeczom, które podobają się tak wielu osobom.Tym bardziej,że narratorem jest Śmierć, co wydawało mi się infantylnym sposobem na przyciągnięcie czytelnika.
Przyznaję, pomyliłam się.
Warto przeczytać.
Nie dla zakończenia, bo wiemy czym kończy się wojna, tylko dla historii.

Książka czekała długo, bo nie ufam rzeczom, które podobają się tak wielu osobom.Tym bardziej,że narratorem jest Śmierć, co wydawało mi się infantylnym sposobem na przyciągnięcie czytelnika.
Przyznaję, pomyliłam się.
Warto przeczytać.
Nie dla zakończenia, bo wiemy czym kończy się wojna, tylko dla historii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pogodna opowieść. Refleksyjna, zachwycająca w prostocie, pomimo zaskakujących wydarzeń.

Czy niepełnosprawny to człowiek ograniczony? Przecież nie każdy potrafi to samo robić np. śpiewać, a nie nazywa przez to siebie niepełnosprawnym...

Jak bardzo opinie innych ludzi, wiara w przesądy itp. wpływają na nasze decyzje?

Dlaczego uważamy, że jeśli ktoś żyje skromnie to naturalnym jego odruchem będzie dążenie do zysku? Nie umiemy zaakceptować faktu, że życie bez szczególnych osiągnięć może być szczęśliwe. Zostaliśmy wchłonięci w nieustanny wyścig po najlepsze..., najważniejsze...

Pogodna opowieść. Refleksyjna, zachwycająca w prostocie, pomimo zaskakujących wydarzeń.

Czy niepełnosprawny to człowiek ograniczony? Przecież nie każdy potrafi to samo robić np. śpiewać, a nie nazywa przez to siebie niepełnosprawnym...

Jak bardzo opinie innych ludzi, wiara w przesądy itp. wpływają na nasze decyzje?

Dlaczego uważamy, że jeśli ktoś żyje skromnie to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Miało być śmiesznie- nie bardzo się ubawiłam. Wątek kryminalny- mocno naciągany. Każda akcja ładnie się zaczyna, a potem wygląda jakby autorka nie wiedziała co zrobić dalej z bohaterką i wciska jej rozwiązanie pod nos. Bohaterka jęczy pół książki,że nie ma pieniędzy, a potem w jedno popołudnie je zarabia(i mogła to zrobić od razu!). Żywi się sucharkami, ale po otrzymaniu pieniędzy biegnie kupić mikser w promocji.
Po tylu pozytywnych recenzjach liczyłam na coś lepszego.

Miało być śmiesznie- nie bardzo się ubawiłam. Wątek kryminalny- mocno naciągany. Każda akcja ładnie się zaczyna, a potem wygląda jakby autorka nie wiedziała co zrobić dalej z bohaterką i wciska jej rozwiązanie pod nos. Bohaterka jęczy pół książki,że nie ma pieniędzy, a potem w jedno popołudnie je zarabia(i mogła to zrobić od razu!). Żywi się sucharkami, ale po otrzymaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka. Narracja pierwszoosobowa, ale nie nużąca. Feynman opowiada o swoim życiu w piękny i bardzo prostolinijny sposób. Oczywiście dużo wątków i anegdot związanych z fizyką, ale absolutnie nie można powiedzieć,że nudnych. Idealna książka na pochmurny dzień.
Nie wiem dlaczego, ale urzekła mnie ta książka właśnie prostotą. Brak szczególnie wartkiej fabuły, szalonych zwrotów akcji, a książka przyciąga jak magnes. Taki miły pan Feynman- ze swoimi zasadami(stanowczo broniący swoich przekonań- nawet najdziwniejszych), zainteresowaniami, pokazujący wspaniałą różnorodność świata, laureat nagrody Nobla( w tej dokładnie kolejności).

Świetna książka. Narracja pierwszoosobowa, ale nie nużąca. Feynman opowiada o swoim życiu w piękny i bardzo prostolinijny sposób. Oczywiście dużo wątków i anegdot związanych z fizyką, ale absolutnie nie można powiedzieć,że nudnych. Idealna książka na pochmurny dzień.
Nie wiem dlaczego, ale urzekła mnie ta książka właśnie prostotą. Brak szczególnie wartkiej fabuły,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to książka z gatunku:,,łatwe i przyjemne", ale dowiedziałam się z niej więcej niż przez lata nauki fizyki w szkole. Bardzo spodobało mi się, że zachowana jest kolejność wydarzeń, razem z autorem śledzimy odkrycia w tej dziedzinie nauki na przestrzeni lat. Przy okazji poznajemy osoby, których osiągnięcia wypadałoby znać, a tak naprawdę kojarzymy ich tylko np. przez nagrodę Nobla. Interesujące doświadczenia i anegdoty. Warto przeczytać.

Nie jest to książka z gatunku:,,łatwe i przyjemne", ale dowiedziałam się z niej więcej niż przez lata nauki fizyki w szkole. Bardzo spodobało mi się, że zachowana jest kolejność wydarzeń, razem z autorem śledzimy odkrycia w tej dziedzinie nauki na przestrzeni lat. Przy okazji poznajemy osoby, których osiągnięcia wypadałoby znać, a tak naprawdę kojarzymy ich tylko np. przez...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak wiele naszych przekonań i wartości w które wierzymy, jesteśmy w stanie poświęcić? Za jaką cenę? Zło nie jest oczywiste - kryje się pod różnymi maskami. Mnie ta książka skłoniła m.in. do refleksji, na ile ufamy władzy, żeby wierzyć, że rzeczywiście dbają o nasze dobro. Na ile ufamy sobie, że postąpimy zgodnie z własnym sumieniem? Jesteśmy tylko pionkami w grze, i chociaż zawsze jest inna opcja, możliwość decydowania o sobie, to na ile starczy odwagi?

Jak wiele naszych przekonań i wartości w które wierzymy, jesteśmy w stanie poświęcić? Za jaką cenę? Zło nie jest oczywiste - kryje się pod różnymi maskami. Mnie ta książka skłoniła m.in. do refleksji, na ile ufamy władzy, żeby wierzyć, że rzeczywiście dbają o nasze dobro. Na ile ufamy sobie, że postąpimy zgodnie z własnym sumieniem? Jesteśmy tylko pionkami w grze, i chociaż...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

,,Biżuteria akronimiczna była we wczesnej epoce wiktoriańskiej bardzo modna. Pierwsze litery nazw kamieni tworzyły jakieś słowo. Na przykład szmaragd, agat i rubin stanowiły skrót imienia Sara. Taki pierścionek dawało się jako dowód uczucia.''- bardzo ciekawe, niestety nie mogę znaleźć prawie żadnych informacji na temat takiej biżuterii.

,,Biżuteria akronimiczna była we wczesnej epoce wiktoriańskiej bardzo modna. Pierwsze litery nazw kamieni tworzyły jakieś słowo. Na przykład szmaragd, agat i rubin stanowiły skrót imienia Sara. Taki pierścionek dawało się jako dowód uczucia.''- bardzo ciekawe, niestety nie mogę znaleźć prawie żadnych informacji na temat takiej biżuterii.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Rozczarowałam się. Wydarzenia są według mnie zbyt abstrakcyjne, przez co trudno wczuć się w sytuację bohaterów. Mam też wrażenie, że autorka tak bardzo skupiła się na niektórych postaciach,że na inne zabrakło pomysłu i szybko je uśmierciła.

Rozczarowałam się. Wydarzenia są według mnie zbyt abstrakcyjne, przez co trudno wczuć się w sytuację bohaterów. Mam też wrażenie, że autorka tak bardzo skupiła się na niektórych postaciach,że na inne zabrakło pomysłu i szybko je uśmierciła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia nie zaskakuje. Fabuła do bólu przewidywalna. Na pewno do tej książki nie wrócę. Liczyłam na więcej informacji na temat Manitou.

Historia nie zaskakuje. Fabuła do bólu przewidywalna. Na pewno do tej książki nie wrócę. Liczyłam na więcej informacji na temat Manitou.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieprzewidywalna! Nie sposób się oderwać od czytania. Bałam się,że skoro to już czwarta część, to autorka już mnie nie zaskoczy. Jak bardzo się myliłam! Jest coraz ciekawiej...

Nieprzewidywalna! Nie sposób się oderwać od czytania. Bałam się,że skoro to już czwarta część, to autorka już mnie nie zaskoczy. Jak bardzo się myliłam! Jest coraz ciekawiej...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Genialna! Mam wrażenie, że najciekawsza z 3 pierwszych części. Świetne połączenie wątków. Oprócz tych kryminalnych, poznajemy bardziej życie Maury Isles (wykonującej sekcje zwłok), choć autorka bynajmniej nie zapomina o Jane Rizzoli- u niej też wiele ciekawego się dzieje.

Genialna! Mam wrażenie, że najciekawsza z 3 pierwszych części. Świetne połączenie wątków. Oprócz tych kryminalnych, poznajemy bardziej życie Maury Isles (wykonującej sekcje zwłok), choć autorka bynajmniej nie zapomina o Jane Rizzoli- u niej też wiele ciekawego się dzieje.

Pokaż mimo to