Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Cóż, w sumie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, ale jestem mile zaskoczona. Zarówno Hardin jak i Tessa są postaciami bardzo barwnymi. Nie są wyidealizowani, ale prawdziwi. Wybuchowy Hardin i czasami bezmyślna i prowokująca Tessa. I szczerze mówiąc nie przewidziałam końcówki. Serio. Nie wiem jakim cudem. I w sumie spodobał mi się taki obrót sprawy. Ja tu obmyślałam jakieś narkotyki i nie wiadomo co, a tu proszę. Trochę irytowały mnie akcje niczym z Greya, ale cała resztą w porządku.
Jestem bardzo ciekawa następnej książki! A pierwszą część gorąco polecam :)

Cóż, w sumie nie wiedziałam czego się spodziewać po tej książce, ale jestem mile zaskoczona. Zarówno Hardin jak i Tessa są postaciami bardzo barwnymi. Nie są wyidealizowani, ale prawdziwi. Wybuchowy Hardin i czasami bezmyślna i prowokująca Tessa. I szczerze mówiąc nie przewidziałam końcówki. Serio. Nie wiem jakim cudem. I w sumie spodobał mi się taki obrót sprawy. Ja tu...

Nie jest to książka wybitna chwytająca za serce i kompletnie rozdzierająca. Sam pomysł jak dla mnie świetny, ale niestety samo prowadzenie historii mogłoby być lepsze. Jest 6/10 ponieważ mimo wszystko spodobało mi się zakończenie książki :)

Nie jest to książka wybitna chwytająca za serce i kompletnie rozdzierająca. Sam pomysł jak dla mnie świetny, ale niestety samo prowadzenie historii mogłoby być lepsze. Jest 6/10 ponieważ mimo wszystko spodobało mi się zakończenie książki :)

Przykro mi, ale mam naprawdę dość zawirowań między Tess a Hardinem. W kółko to samo. Praktycznie w ogóle nie uczą się na swoich błędach i po prostu mam dość. A sceny niczym z Greya i te jego "dojdź dla mnie maleńka" sprawiają, że od razu odechciewa mi się dalej czytać. Uwielbiam romanse, ale to jest dla mnie za dużo. Z jednej strony jestem ciekawa, co dalej się wydarzy po ostatnim rozdziale, ale chyba nie zdzierżę kolejnym 500-700 stron z ich ciągłymi dramatami.

Przykro mi, ale mam naprawdę dość zawirowań między Tess a Hardinem. W kółko to samo. Praktycznie w ogóle nie uczą się na swoich błędach i po prostu mam dość. A sceny niczym z Greya i te jego "dojdź dla mnie maleńka" sprawiają, że od razu odechciewa mi się dalej czytać. Uwielbiam romanse, ale to jest dla mnie za dużo. Z jednej strony jestem ciekawa, co dalej się wydarzy po...

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony strasznie mi się dłużyła i na dobrą sprawę końcówka była wciągająca, a z drugiej strony samo zakończenie. Podoba mi się wydźwięk rozwiązania "dokąd zmierzamy",natomiast "skąd pochodzimy" już niekoniecznie mi się spodobał.
Pewnych zagadek można było się domyślić jak np co się kryje pod siódmym królestwem albo kto był tajemniczym informatorem i regentem.
Ogólnie książka jak dla mnie za długo się rozkręca, co nie zmienia faktu, że książkę warto przeczytać ;)

Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony strasznie mi się dłużyła i na dobrą sprawę końcówka była wciągająca, a z drugiej strony samo zakończenie. Podoba mi się wydźwięk rozwiązania "dokąd zmierzamy",natomiast "skąd pochodzimy" już niekoniecznie mi się spodobał.
Pewnych zagadek można było się domyślić jak np co się kryje pod siódmym królestwem albo kto był...

Hmm uwielbiam zabierać się za nowe książki Pani Hoover. Zawsze nie moge się doczekać tych wieczorów, gdzie wciągnie mnie w kolejną ciekawą historię. I za każdym razem kończy się to na jednym wieczorze, ponieważ ja zwyczajnie połykam jej książki.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bardzo płakałam z powodu książki. Wstrząsnęła mną i to CHOLERNIE BARDZO. Scena w szpitalu była absolutnie bezbłędna i totalnie łamiąca zapewne każde serce jakiejkolwiek czytelniczki. Tak książka to absolutnie najlepsza powieść Pani Hoover. Wybaczcie, ale nie mam nic więcej do powiedzenia o tej książce. Chyba jestem po prostu za bardzo wstrząśnięta.
Oczywiście z całego serca ją polecam! Moja ocena? 11/10

Hmm uwielbiam zabierać się za nowe książki Pani Hoover. Zawsze nie moge się doczekać tych wieczorów, gdzie wciągnie mnie w kolejną ciekawą historię. I za każdym razem kończy się to na jednym wieczorze, ponieważ ja zwyczajnie połykam jej książki.
Nie pamiętam kiedy ostatni raz tak bardzo płakałam z powodu książki. Wstrząsnęła mną i to CHOLERNIE BARDZO. Scena w szpitalu była...

Sama w sumie nie jestem pewna jakie wrażenia mieć po tej książce. Ogólnie styl pisani autorki jak i poczucie humoru od razu skojarzyło mi się z książkami Johna Greena. Jak dla mnie książka trochę nijaka, pomimo tego, że w miarę oryginalna. Niestety mimo kilku smutniejszych wątków, jakoś nie poczułam się poruszona. Zakończenie też takie niby zrozumiałe, ale i tak nieszczególnie ciekawe. Historia Cassidy też jakimś dużym zaskoczeniem nie była. Ot, taka książka na może dwa wieczory.
Książkę nie była tragiczna, ale też jakoś szczególnie mnie nie zaciekawiła. Mimo to polecam na nudne wieczory pod kocykiem :)

Sama w sumie nie jestem pewna jakie wrażenia mieć po tej książce. Ogólnie styl pisani autorki jak i poczucie humoru od razu skojarzyło mi się z książkami Johna Greena. Jak dla mnie książka trochę nijaka, pomimo tego, że w miarę oryginalna. Niestety mimo kilku smutniejszych wątków, jakoś nie poczułam się poruszona. Zakończenie też takie niby zrozumiałe, ale i tak...

Ogólnie cały koncept tej książki mi się bardzo podobał. Same ucięte nogi wyławiające się na różnych plażach. Świetnie! Poboczna historia córki Wiitinga, Lindy też jak najbardziej na plus. Niestety nie podobało mi się zakończenie i odkrycie zabójcy. Myślałam, że historia jakoś ciekawiej się zazębi, a zabójca okaże się kimś innym.
Książkę szybko się czyta, jest ciekawa i wciągająca, ale musicie sami ocenić czy podoba wam się sam zabójca.

Ogólnie cały koncept tej książki mi się bardzo podobał. Same ucięte nogi wyławiające się na różnych plażach. Świetnie! Poboczna historia córki Wiitinga, Lindy też jak najbardziej na plus. Niestety nie podobało mi się zakończenie i odkrycie zabójcy. Myślałam, że historia jakoś ciekawiej się zazębi, a zabójca okaże się kimś innym.
Książkę szybko się czyta, jest ciekawa i...