Opinie użytkownika
Trzecia i ostatnia część perypetii gospodina Rudnickiego, budującego swoją pozycję na skraju wielkiego imperium, a w zasadzie wolnej Rzeczypospolitej Warszawskiej.
Mamy to samo co zwykle u Przechrzty, choć trochę inaczej. Ale to taki obeznany schemat, który akurat ten autor sobie wypracował, a że idzie mu dobrze, to go specjalnie nie zmienia, bo po co? Czy nie sprawdza...
Niechlujna robota.
Autor wyraźnie przesadza z ekspozycjami. Stale musi coś opowiadać o tym swoim świecie, zaś najgorsze w tym wszystkim to, że wcale, a wcale nie chce mu się chociaż jakkolwiek tego eksponowania ukrywać. Wali, jak leci.
To samo dotyczy języka. Bohaterowie mówią naszym, skojarzenia nasze, niestety również sentencje, a one nie powinny, bo wzięte z naszego...
Powrót na dobrze znany szlak, takie towarzyszą mi uczucia, kiedy zagłębiam się w lekturę czwartego tomu opowieści o damie od smoków. Czyli znowu feminizm, ale skrojony bez szokowania, tym bardziej agresji. Ot, kobieta musi zdobyć pozycję, na jaką, bez wątpienia, zasługuje, nie poprzez urodzenie, ale za sprawą kompetencji. Bo uprzedzenia w tym świecie wyraźne, zatem dotkną...
więcej Pokaż mimo toMarcin Wolski to autor płodny i na półeczce pod tytułem twórczość własna dopycha ostatnie wolne przestrzenie. O ile nowej sobie nie sprawił. Niegdyś popełnił „Agenta Dołu” i jeśli ktoś pamięta tamtą opowiastkę, to w obecnej znajdzie do niej niejakie nawiązanie. Nie bezpośrednie, jednakże bliskie tematyką. Choć nie stylem,. „Agenta Dołu” przepajał humor, mniej więcej na...
więcej Pokaż mimo to
Żeby zacząć, to na początek oddajmy głos autorowi. Serwuje on nam taki obrazek:
„Zaraz po wojnie znalazłem tu, w podwarszawskich kanałach, wielki skarb, o którym nie mogłem nikomu powiedzieć. Złoto, srebro, kryształy, cenne obrazy, wszystko to poupychane w skrzynki i pozalepiane gliną. Trzy dni zajęło mi wyniesienie tego i schowanie poza miastem. Miałem taki własnoręcznie...
Reakcja pogańska, bo to ona głównym bohaterem tejże powieści. Czyli taka przymiarka do epopei, gdzie stawia się na zbiorowość, bo w jakiś inny sensowny sposób konstrukcji dzieła Rafała Dębskiego wytłumaczyć sobie nie umiem.
Dzieje się to coś po rządach Mieszka II, z najazdem czeskim w tle i ogólnym upadkiem państwa. Dębski próbuje tworzyć powieść historyczną, co od razu...
Klara, uczennica, niezbyt zżyta z dotychczasowym światem nagle trafia do innego. A w nim okazuje się wybranką. Taką, która ma zostać królowa, bo ten obcy świat właśnie na nią czeka. No bo tak, choć później okaże się, że oczywiście jakiej przeznaczenie! Ale najpierw musi zmierzyć się z bardzo złym czarnoksiężnikiem, który chce jakichś po prostu złych rzeczy dla tamtego...
więcej Pokaż mimo to
A co tam panie w Krasji? No wyszli z niej mieszkańcy i świat podbijają, bo to wojownicy jak się patrzy. A w Zakątku? Drwale tam mocarni, toporami nie tylko drzewa robią, ale i otchłańców. A tacy mocni, że też może świat zawojują. Rosną. A polityka się wielka dzieje, panie dzieju, to drwale niepewni, bo choć mocni, to słabi.
I tak w tej książce, co było mocne, teraz musi być...
Kolejna już część cyklu „Powiernika światła”.
Bohaterowie zmieniają lokacje. Prawie nie spotykają się ze sobą, realizują własne questy.
Kip zostaje przywódcą i mężem. Uczy się obydwu tych dziedzin, ze stadłem małżeńskim radzi sobie wyraźnie gorzej, chociaż jakoś z żoną się dogaduje. Z byciem przywódcą lepiej, ale bez tarć się nie obejdzie. Zacznie za to toczyć wojnę. W...
Za czasów panowania Jana Sobieskiego, po hańbie buczackiej, do Turcji udaje się polskie poselstwo. Zasobne, kompetentne i liczne. Z bisurmanami nigdy nie wiadomo. Jego celem pertraktacje, połączone z wykupem jeńców, szczególnie szlacheckiej proweniencji, a ponadto ogólnie pojęte szpiegowanie. W tym celu ma pomóc Polka żyjąca w imperium otomańskim, poturczona handlarka żywym...
więcej Pokaż mimo to
Izabela od dziecka choruje. I ten stan jej nie opuści.
A na co zapadła?
O nie, żadna grypa, odra lub ospa.
Smoki!
Odkąd odkryła pierwszego nie może się od nich oderwać. Problem taki, że pochodzi z szanowanej, arystokratycznej rodziny, w której takie fanaberie u dziewczątka z zaplanowana przyszłością, realizującą cele własnej kasty, są nie do zaakceptowania. Czyli: matka...
Na Zachód ciągnie nawałnica.
Ze Wschodu oczywiście.
Obydwie nazwy krojone wielkimi literami, bo to nie tylko kierunki świata. Coś więcej. Bardzo odmienne cywilizacje.
Zachód to wrzód ropiejący. A na pewno świat chylący się ku upadkowi. Autor nieustannie znajduje dla niego sformułowania związane ze stanem chorobowym. Cierpi na uwiąd woli, zdziwaczenie, gnicie prostych...
Trzeba tu się przyznać, że na razie nie przeczytałem tej książki, dotarłem do sto pięćdziesiątej strony, więc to poniżej to nie opinia, ale gdybym tego nie napisał, to z pewnością lektury nie skończę. Muszę dać sobie wyzwanie, bo nie podołam, a zatem porozważam trochę, jak to jeść.
Ale trzeba zacząć od kilku uwag. Na przykład co to znaczy:
„Jeśli nie należy sądzić ludzi po...
Wiedźma Koślawa żyje w wiosce nieopodal Kałuży, nie szkodząc specjalnie nikomu, a czasem wręcz pomagając. Bo to lekarka. Ale nie taka z dyplomem, z wiedzą i umiejętnościami, nabytymi przez lata praktykowania uzdrawiania w świecie postapokaliptycznym.
To popularny nurt, choć wiedźm dotąd w nim nie obsadzano. Ale i tu nie novum, bo Koślawa to jednakże nie czarownica, a magii...
Nowe wcielenie starej historii.
Jakoś nie czuję potrzeby, by zaglądać do Ksina sprzed dwóch dekad. Ale wydaje mi się, że w poprzedniej wersji nie było wątku kupieckiej córy. A może źle pamiętam. Wszystko jedno.
Przez większość książki wydarzenia dzieją się dwutorowo. Z jednej strony to Ksin i początek jego przygody, z drugiej Aspaja i jej dziwaczne zachcianki, dość nagle...
Intencje to nie wszystko.
Chciałem zacząć od tego, co to jest dobrymi chęciami wybrukowane, ale jakoś serca mi brak do znęcania się nad wyznaniem wiary. Postaram się powściągnąć, choć Bóg mi świadkiem, łatwo nie pójdzie.
O czym omawiana powieść?
O przemianie Dawida mieszkańca Olsztyna, który zostaje zaskoczony przez dawno niewidzianego przyjaciela cokolwiek niecodziennym...
Trzecia część perypetii dziewczyny od błyskawic, czyli „Trędowata” dla gimbazy.
Mare cierpi. Została uwięziona przez bardzo bezwzględnego Mavena, który torturuje ją po prostu nieludzko. Codziennie otrzymuje posiłek, a właściwie posiłki, z którymi może robić to, co się jej żywnie podoba, z taką dokładką, że jako deser na przykład roztrzaskiwać zastawę stołową. Bardzo to...
Dwóch braci i siostra są przygotowywani do objęcia rządów, choć obecny imperator ma się nienajgorzej i nic nie zapowiada jego rychłego zgonu.
Ale ginie w nie do końca jasnych okolicznościach.
A co jeszcze dziwniejsze w tej sprawie nie prowadzi się śledztwa. A jest to państwo, w którym jednakże działają instytucje.
Przyjrzyjmy się jednakże tym mieczom, czyli córce,...
Aleksandra Ruda specjalizuje się w humorystycznych opowieściach dotyczących zmagań z pomroką. Zwykle wielorasowego towarzystwa, które konfrontując się z wrogiem, jak i ze sobą nawzajem, wywołuje co najmniej uśmiech na twarzy czytelnika.
W obecnej odsłonie poznajemy takie zmagania od strony Mili i jej pięciorga kompanów w wyprawie na kraj królestwa. By było ciekawiej, to...
Problem z pisarstwem Jadowskiej jest taki, że, że ono oczywiste.
Opowiadania w omawianym tomie są łącznikami pomiędzy innymi historiami, zatem same bez nich nie istnieją. Co dość typowe dla opowiadań, ale uzależnienie może zaistnieć większe lub prawie niewyczuwalne. Zatem dostaniemy dość sporo Dory Wilk, bo to w jej zajebistości specjalizuje się Autorka.
Jadowska...