Może się wydawać, że łatwo jest napisać humorystyczne fantasy. Też jesteście o tym przekonani? To dlaczego nie ma tych książek więcej?! Napisanych tak, że czytający nie potrafi powstrzymać się od głośnego śmiechu i to niezależnie od miejsca, w którym się znajduje. Z wyrazistymi, pełnymi wigoru postaciami. Z wartką akcją. Takich, od których wprost nie można się oderwać, nawet gdy woda w wannie już całkiem wystygła. Tak się cieszę, że przede mną jeszcze drugi tom.

Może się wydawać, że łatwo jest napisać humorystyczne fantasy. Też jesteście o tym przekonani? To dlaczego nie ma tych książek więcej?! Napisanych tak, że czytający nie potrafi powstrzymać się od głośnego śmiechu i to niezależnie od miejsca, w którym się znajduje. Z wyrazistymi, pełnymi wigoru postaciami. Z wartką akcją. Takich, od których wprost nie można się oderwać,...

Niestety mnie nie wciągnęło

Niestety mnie nie wciągnęło

Bardzo przyjemnie i lekko się czyta, a bohaterowie prowadzą bardzo ożywione dialogi, nie raz na poziomie wieku szkolnego, ale to jest atutem książki.
Postacie ze świata fantastyki; akcji, tak sobie, ale dysputy są rewelacyjne, a jeśli wczytamy się, to można więcej wyłapać.
Ciekawa książka, może być relaksem, będę czytać dalej.

Bardzo przyjemnie i lekko się czyta, a bohaterowie prowadzą bardzo ożywione dialogi, nie raz na poziomie wieku szkolnego, ale to jest atutem książki.
Postacie ze świata fantastyki; akcji, tak sobie, ale dysputy są rewelacyjne, a jeśli wczytamy się, to można więcej wyłapać.
Ciekawa książka, może być relaksem, będę czytać dalej.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Książka lekka, przyjemna, z poczuciem humoru. Podoba mi się budowa świata, dzięki której czułam się, jakbym była jego częścią. Postacie bardzo wyraziste (może jedynie poza główną bohaterką, w której czegoś mi brakowało). Fani większej ilości akcji mogą się lekko nudzić, ale innych zastrzeżeń nie mam. Na pewno sięgnę po kolejne tomy.

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Książka lekka, przyjemna, z poczuciem humoru. Podoba mi się budowa świata, dzięki której czułam się, jakbym była jego częścią. Postacie bardzo wyraziste (może jedynie poza główną bohaterką, w której czegoś mi brakowało). Fani większej ilości akcji mogą się lekko nudzić, ale innych zastrzeżeń nie mam. Na pewno sięgnę po kolejne tomy.

Fenpmenalna ;-)

Fenpmenalna ;-)

Bezpretensjonalna i zabawna opowieść drogi. Ciekawie zarysowani bohaterowie, akcji niewiele, fabuła stawia raczej na dogrywanie się wielorasowej i początkowo niechętnej grupki w drużynę przyjaciół. Nie jest to też osobna całość, konieczne jest czytanie drugiego tomu.
Jak najbardziej zamierzam.

Bezpretensjonalna i zabawna opowieść drogi. Ciekawie zarysowani bohaterowie, akcji niewiele, fabuła stawia raczej na dogrywanie się wielorasowej i początkowo niechętnej grupki w drużynę przyjaciół. Nie jest to też osobna całość, konieczne jest czytanie drugiego tomu.
Jak najbardziej zamierzam.

Lekka odstresowująca fantasy. Nie jest to monumentalny "Władca Pierścieni" czy "Pieśń Lodu i Ognia" - nie nastawiajmy się na rodową sagę. Autorka pokazuje nam w zamian wesoły konglomerat nietypowych postaci, a ich wzajemne relacje dostarczają dużo zabawy - oczywiście, oprócz tego jest również ciekawie przekazana historia. Przeczytałem całą serię - znakomicie odstresowuje.

Lekka odstresowująca fantasy. Nie jest to monumentalny "Władca Pierścieni" czy "Pieśń Lodu i Ognia" - nie nastawiajmy się na rodową sagę. Autorka pokazuje nam w zamian wesoły konglomerat nietypowych postaci, a ich wzajemne relacje dostarczają dużo zabawy - oczywiście, oprócz tego jest również ciekawie przekazana historia. Przeczytałem całą serię - znakomicie...

Całkiem przyjemne fantazy osadzone w rosyjsko-słowiańskich klimatach.

Może zacznę od tego co mi się podobało - przede wszystkim bohaterowie. Każdy jest przedstawicielem innego gatunku, wychowanym w innym środowisku i innej warstwie społecznej. Ich początkowa niechęć musi przerodzić się w pewnym momencie przynajmniej w szczątkowe zaufanie, aby mogli na sobie polegać w trakcie królewskiej misji, którą wykonują. Mamy tu więc troje ludzi, z których dwoje włada większymi lub mniejszymi czarodziejskimi umiejętnościami. Do tego krasnoluda - maminsynka, elfa z kryzysem egzystencjonalnym i wpadającego w depresyjne stany oraz trolla, chyba najnormalniejszego w nich wszystkich :)
Podobał mi się humor oraz przekomarzanki bohaterów. Akcja nie jest jakaś porywająca, na razie to bardziej powieść drogi, ale czytało się bardzo dobrze i bez jakichś dłużyzn. Na plus zasługują też cytaty na początku każdego rozdziału. Świetnie oddają charaktery bohaterów książki.

Jeśli chodzi o to, co mi się nie podobało, to zabrakło mi trochę nakreślenia reguł i zasad świata, w którym dzieje się akcja. Wiemy mniej więcej jak to wygląda, ale brakuje jakiejś głębszej analizy. Np. tego skąd biorą się takie a nie inne problemu na pograniczu. Mamy tu rzuconych trochę haseł, ale bez zagłębiania się w szczegóły. A szkoda, bo chwilami miałam problem z połapaniem się o co chodzi.
Drugi zarzut, to już wina tłumaczenia i korekty, a raczej jej braku lub niechlujstwa. W książce jest masa błędów, które niestety mnie przeszkadzały.

Pomimo tych niedostatków książkę czyta się lekko i przyjemnie i z chęcią sięgnę po kolejną część.

Całkiem przyjemne fantazy osadzone w rosyjsko-słowiańskich klimatach.

Może zacznę od tego co mi się podobało - przede wszystkim bohaterowie. Każdy jest przedstawicielem innego gatunku, wychowanym w innym środowisku i innej warstwie społecznej. Ich początkowa niechęć musi przerodzić się w pewnym momencie przynajmniej w szczątkowe zaufanie, aby mogli na sobie polegać w...

Mogłabym wystosować wiele zarzutów do tej książki, ale skupie się na jednym - Jarosław.
Chyba w żadnej książce nie spotkałam "ukochanego" bohaterki, którym aż tak bym gardziła. Przecież to jest ostatni buc, niemający problemu z podniesieniem ręki na kobietę i gardzący każdym, kto jest niższy stanem. Do tego z permanentnym kijem w dupie i urazą do całego świata, którą musi przelewać na każdego wokoło. To, że ktoś cię zranił w młodości, nie upoważnia cię do bycia ostatnim złamasem przez resztę życia.
Nie mam pojęcia, co kierowało Rudą przy tworzeniu tej postaci, ale główna bohaterka powinna napluć mu w mordę, odwrócić się na pięcie i odejść już pierwszego dnia, kiedy go spotkała. On nie daje jej nawet JEDNEGO powodu, aby żywić do niego jakiekolwiek ciepłe uczucia + kompletne nie liczy się z jej zdaniem, a jednak ona i tak się w nim zakochuje. Trzymajcie mnie.
Liczyłam na historię równie zabawną i wzruszającą co przygody Oli, Otta i Irgi, a dostałam "365 dni z gburem".

Mogłabym wystosować wiele zarzutów do tej książki, ale skupie się na jednym - Jarosław.
Chyba w żadnej książce nie spotkałam "ukochanego" bohaterki, którym aż tak bym gardziła. Przecież to jest ostatni buc, niemający problemu z podniesieniem ręki na kobietę i gardzący każdym, kto jest niższy stanem. Do tego z permanentnym kijem w dupie i urazą do całego świata, którą musi...

Zabawna, lekka przygoda, którą czyta się jednym tchem. Cała historia i postacie nie maja w sobie nic zaskakującego ale doskonały styl autorki sprawia, że niezwykle gładko przechodzimy przez kolejne zasadzki losu stojące na drodze do wielkiej miłości.

Zabawna, lekka przygoda, którą czyta się jednym tchem. Cała historia i postacie nie maja w sobie nic zaskakującego ale doskonały styl autorki sprawia, że niezwykle gładko przechodzimy przez kolejne zasadzki losu stojące na drodze do wielkiej miłości.