-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać362
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2023-12
2023-11
2023-09
2023-05
Jest to przykry opis tego, jak uzależnienie niszczy człowieka. Opis kolejnych dołków, kobiet i odwyków zamienia się w kalejdoskop rzeczy, o których jednak wolałam nie wiedzieć. Poza znaną twarzą na okładce - nie widzę walorów.
Jest to przykry opis tego, jak uzależnienie niszczy człowieka. Opis kolejnych dołków, kobiet i odwyków zamienia się w kalejdoskop rzeczy, o których jednak wolałam nie wiedzieć. Poza znaną twarzą na okładce - nie widzę walorów.
Pokaż mimo to2023-08
Kolejna z lektur obowiązkowych dla każdego, kto chce zrozumieć zachowania swoich prababć, babć, a może i matek. Ich niezwykle surowe warunki życia i funkcjonowanie w kieracie podtrzymywanym przez patriarchat i tradycję aktolicką stworzyły surowe kobiety-siłaczki. Autorka w każdym z rodziałów zwraca uwagę czytelnika na inny aspekt ich rzeczywistości, co świetnie ilustrują zdjęcia. To, że pochodzą sprzed niespełna stu lat, wydaje się wręcz niepojęte. Zmiana społeczna, emancypacja kobiet, a przy tym modernizacja i uwspółcześnienie wsi jakie dokonało się w ostatnich latach staje się z tej perspektywy gigantyczna. Jest to też perspektywa, która tłumaczy, dlaczego wciąż mamy tyle do nadrobienia.
Kolejna z lektur obowiązkowych dla każdego, kto chce zrozumieć zachowania swoich prababć, babć, a może i matek. Ich niezwykle surowe warunki życia i funkcjonowanie w kieracie podtrzymywanym przez patriarchat i tradycję aktolicką stworzyły surowe kobiety-siłaczki. Autorka w każdym z rodziałów zwraca uwagę czytelnika na inny aspekt ich rzeczywistości, co świetnie ilustrują...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06
Nie było to moje pierwsze spotkanie z tematem, więc nie mogę powiedzieć, że jest to lektura, która otworzyła mi oczy. Pokazuje jednak wiele historii i kontekstów, w których zafunkcjonowały - co jest wielkim plusem. Temat jest ważny, a wydaje się też mało obecny w głównym nurcie - więc cieszy mnie, że Autorka podeszła do niego tak kompleksowo. Jedną gwiazdkę ucięłam za formę narracji - czym można w ogóle się nie sugerować, to w końcu kwestia osobistych preferencji :)
Nie było to moje pierwsze spotkanie z tematem, więc nie mogę powiedzieć, że jest to lektura, która otworzyła mi oczy. Pokazuje jednak wiele historii i kontekstów, w których zafunkcjonowały - co jest wielkim plusem. Temat jest ważny, a wydaje się też mało obecny w głównym nurcie - więc cieszy mnie, że Autorka podeszła do niego tak kompleksowo. Jedną gwiazdkę ucięłam za formę...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04
To bardzo trudna tematycznie (choć niekiedy i z uwagi na styl autora) pozycja, która powinna stać się lekturą obowiązkową właściwie dla każdego. Nadaje właściwą perspektywę i kontekst wyniesionym ze szkoły sentymentalnym ciągotom ku "Polsce Szlacheckiej", "złotemu wiekowi" i innym wzniosłym hasłom które owszem, na terenie Polski funkcjonowały - ale dotyczyły porażająecj mniejszości. Większość zaś żyła w rzeczywistości naprawdę drastycznej. Jest to więc lektura która boli, często zaskakująco mocno.
To bardzo trudna tematycznie (choć niekiedy i z uwagi na styl autora) pozycja, która powinna stać się lekturą obowiązkową właściwie dla każdego. Nadaje właściwą perspektywę i kontekst wyniesionym ze szkoły sentymentalnym ciągotom ku "Polsce Szlacheckiej", "złotemu wiekowi" i innym wzniosłym hasłom które owszem, na terenie Polski funkcjonowały - ale dotyczyły porażająecj...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-09
Lektura obowiązkowa, a do tego aktualna na wielu płaszczyznach, w różnych obszarach życia. Pozwala lepiej zrozumieć nie tylko to, w jaki sposób powstały totalitaryzmy XX wieku, ale i jak działają obecne reżimy. A dodatkowo, zmusza do refleksji na temat mediów, informacji, nienawiści i tego, na ile sami jesteśmy dzisiaj (i przez kogo?) inwigilowani.
Lektura obowiązkowa, a do tego aktualna na wielu płaszczyznach, w różnych obszarach życia. Pozwala lepiej zrozumieć nie tylko to, w jaki sposób powstały totalitaryzmy XX wieku, ale i jak działają obecne reżimy. A dodatkowo, zmusza do refleksji na temat mediów, informacji, nienawiści i tego, na ile sami jesteśmy dzisiaj (i przez kogo?) inwigilowani.
Pokaż mimo to2022-08
Z jednej strony - lekkie czytadełko urlopowe, pełne anegdotek, żarcików i wyszydzania przygłupawych pacjentek.
Z drugiej - ilość frustracji narratora jest tak ogromna, że może poważnie zmęczyć i przygnieść czytelnika.
Natomiast jak się nad tym wszystkim głębiej zastanowić, jak odłożyć heheszki na bok i skupić się na warunkach pracy lekarza - to jest to czystej wody horror, zdecydowanie bez happy endu.
Z jednej strony - lekkie czytadełko urlopowe, pełne anegdotek, żarcików i wyszydzania przygłupawych pacjentek.
Z drugiej - ilość frustracji narratora jest tak ogromna, że może poważnie zmęczyć i przygnieść czytelnika.
Natomiast jak się nad tym wszystkim głębiej zastanowić, jak odłożyć heheszki na bok i skupić się na warunkach pracy lekarza - to jest to czystej wody...
2022-08
Historia medycyny, a w tym przypadku chirurgii, jest naprawdę arcyciekawa. Czytelnik ma okazję poznać niekiedy wręcz bolesne opisy nie tylko operacji, ale i przekonań, które jeszcze nie tak dawno rządziły ludzkim zdrowiem i życiem. Niestety, styl autora jest bardzo kwiecisty, rozwlekły i "dziewiętnastowieczny", że momentami wiało nudą i gubiłam się w tym, co jest główny wątkiem i istotnym zdarzeniem, a co dygresją.
Historia medycyny, a w tym przypadku chirurgii, jest naprawdę arcyciekawa. Czytelnik ma okazję poznać niekiedy wręcz bolesne opisy nie tylko operacji, ale i przekonań, które jeszcze nie tak dawno rządziły ludzkim zdrowiem i życiem. Niestety, styl autora jest bardzo kwiecisty, rozwlekły i "dziewiętnastowieczny", że momentami wiało nudą i gubiłam się w tym, co jest główny...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-07
To była naprawdę świetna lektura!
Jako dowód niech posłuży fakt, że nie mając wcześniej absolutnie żadnego pojęcia o Śląsku (tak jak autor, widziałam Ślązaków na kształt tolkienowskich Krasnoludów, niscy, krzepcy i pod ziemią, he he) zasypywałam swojego męża ciekawostkami historyczno-społecznymi na temat terenów... z których sam pochodzi.
Co ciekawe, wiele historii i zdarzeń była mu nieznana - co współgra z tezą autora, że zdradzeni wielokrotnie przez historię (a i przez Polaków) Ślązacy zamknęli się w sobie i o wielu rzeczach dzieciom nie mówili - żeby ich nie wydały, żeby łatwiej przeszły przez szkołę, żeby nie były szykanowane.
A wracając bezpośrednio do książki: to fajny przykład wyjścia od przedstawienia losów jednej rodziny, po wyciągnięcie z niej elementów wspólnych dla całego regionu.
Naprawdę, warto po "Kajś" sięgnąć.
To była naprawdę świetna lektura!
Jako dowód niech posłuży fakt, że nie mając wcześniej absolutnie żadnego pojęcia o Śląsku (tak jak autor, widziałam Ślązaków na kształt tolkienowskich Krasnoludów, niscy, krzepcy i pod ziemią, he he) zasypywałam swojego męża ciekawostkami historyczno-społecznymi na temat terenów... z których sam pochodzi.
Co ciekawe, wiele historii i...
Do lektury zasiadłam z dość sporymi oczekiwaniami... ale ciężko mi się ją czytało. Na początku dlatego, że poszatkowany sposób narracji we wstępie po prostu mnie męczył. Ale o ile z każdą kolejną stroną coraz bardziej przyzwyczajałam się do tej wielowątkowości, o tyle treść tego, co czytam stawała się coraz trudniejsza do przełknięcia.
W gruncie rzeczy, spodziewam się potwornej historii. Bo Żydzi, bo II Wojna Światowa... Ale okazało się, że to co wiem o Zagładzie, to czubek góry lodowej. Bo Autor pokazuje nam Potworność wielowymiarową. I co ciekawe, każe nam zastanowić się nad sobą - dzisiejszymi Polakami. Bo co my tak naprawdę wiemy o Holocauście?
Nie zdawałam sobie sprawy ze skali. Nie podejrzewałam, do czego zdolni byli ludzie. Nie przypuszczałam, że brali w tym nie tylko źli "oni", ale też ci "nasi", z czego wielu czyniło to gorliwie i z przekonania. Nie zastanawiałam się, do czego może posunąć się każda ze stron, byle tylko przetrwać. Ale przede wszystkim: nie byłam świadoma istnienia tego, jak bardzo wyparliśmy ze swojej (także dzisiejszej) świadomości to, że żyjemy na terenach naznaczonych dramatem. I że to, że nie odczuwamy fizycznie braku tych, których tu z nami nie ma - jest jego kontynuacją.
Do lektury zasiadłam z dość sporymi oczekiwaniami... ale ciężko mi się ją czytało. Na początku dlatego, że poszatkowany sposób narracji we wstępie po prostu mnie męczył. Ale o ile z każdą kolejną stroną coraz bardziej przyzwyczajałam się do tej wielowątkowości, o tyle treść tego, co czytam stawała się coraz trudniejsza do przełknięcia.
W gruncie rzeczy, spodziewam się...
2021-07
Czy jest to najlepsza historia opowiedziana przez Wojciecha Chmielarza? Na pewno nie. Czy mimo to wciąga i finał jest zaskakujący? Na pewno tak. W mojej ocenie, im dalej w fabułę, tym lepiej.
Czy jest to najlepsza historia opowiedziana przez Wojciecha Chmielarza? Na pewno nie. Czy mimo to wciąga i finał jest zaskakujący? Na pewno tak. W mojej ocenie, im dalej w fabułę, tym lepiej.
Pokaż mimo to
Wyzwania, z jakimi mierzą się omańskie kobiety są bardzo zróżnicowane, podobnie jak ich status i sytuacja życiowa. Książka Agaty Romaniuk na pewno nie jest bardzo głębokim studium poświęconym omańskiej kulturze i zwyczajom, ale pozwala spojrzeć na nie z zazdrością, zaciekawieniem, niepokojem, a czasem grozą. Duży plus za niesztampowe podejście do tematu, bez spoglądania z wyższością na to, co inne.
Wyzwania, z jakimi mierzą się omańskie kobiety są bardzo zróżnicowane, podobnie jak ich status i sytuacja życiowa. Książka Agaty Romaniuk na pewno nie jest bardzo głębokim studium poświęconym omańskiej kulturze i zwyczajom, ale pozwala spojrzeć na nie z zazdrością, zaciekawieniem, niepokojem, a czasem grozą. Duży plus za niesztampowe podejście do tematu, bez spoglądania z...
więcej Pokaż mimo to