Asteroid i półkotapczan. O polskim wzornictwie powojennym

- Kategoria:
- sztuka
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2020-03-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-03-11
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366335691
- Tagi:
- Literatura polska wzornictwo polskie wzornictwo powojenne dizajn design sztuka użytkowa
Jak żyło się w czasach, gdy w sklepach brakowało wszystkiego, a do kawalerek wprowadzały się całe rodziny? Gdy kupowało się na raty komplety mebli, którymi można by obdzielić kilka mieszkań? I gdy co drugie mieszkanie wyglądało identycznie i można było się pomylić, czy jest się u siebie, czy w gościach?
Chociaż popularność wzornictwa od kilku lat przybiera na sile, wciąż trudno zdobyć informacje na temat jego twórców, a niektóre nazwiska pozostaną na zawsze tajemnicą. Wielu jednak ustrzegło się przed anonimowością. O kilku krążą wręcz legendy – jak choćby taka, że jej ciepłe majtki uratowały polskie wzornictwo.
„Asteroid i półkotapczan” to opowieść o tym, w jakich okolicznościach powstawały meble, szkło, tkaniny, oświetlenie czy ceramika, dostępne (czy raczej wiecznie niedostępne) w polskich sklepach po 1945 roku, ale także o tym, kto tworzył te, które nigdy nie trafiły na sklepowe półki. Wciągająca historia, przywołująca filmy, w których grają ikony designu, i mówiąca o wydarzeniach, bez których wiele wspaniałych obiektów nigdy by nie powstało.
„Jeśli jesteście miłośnikami polskiego wzornictwa, jeśli uwiódł was dizajn PRL-u, ta książka jest lekturą obowiązkową. Poznacie nie tylko dizajnerów i ich prace, ale również warunki, w których rodziło się w naszym kraju wzornictwo przemysłowe. Autorka, opisując instytucje, fabryki, technologie czy sposób sprzedaży, odwołuje się do pamięci samych projektantów i do wspomnień ich najbliższych. Ta osobista perspektywa uświadamia, jak trudno było wdrożyć wzór, ale również daje wyobrażenie o determinacji projektantów. W czasach, kiedy rządził wytwórca, a nabywca nie miał nic do powiedzenia, powstawały wyroby, które dla współczesnych są atrakcyjne. Świadczą o tym wznowienia i pokaźny ruch kolekcjonerski”.
Czesława Frejlich.
„Doskonale napisane i zilustrowane kompendium wiedzy dla wielbicieli powojennego wzornictwa. Autorka w niezwykle barwny, namacalny sposób przybliża czytelnikom projekty, ich autorów, pracowników z linii produkcyjnych i czasy, które, choć trudne dla artystów, były tłem do powstania ponadczasowego wzornictwa na światowym poziomie”.
Tobiasz Dryło, kolekcjoner, „Wzornictwo XX wieku w Polsce”.
„Katarzyna Jasiołek zdrapuje z peerelowskich mebli połysk, nawet słynnym porcelanowym figurkom odbiera trochę czaru. Pokazuje bowiem modne dziś wzornictwo w naturalnym otoczeniu. W małych mieszkaniach albo na wystawach, bo wiele znakomitych projektów można było zobaczyć tylko od święta. Asteroid i półkotapczan to porządne kompendium wiedzy o powojennym dizajnie i jego twórcach, ale też czasach, w których powstawał”.
Aleksandra Boćkowska, dziennikarka, autorka książek „To nie są moje wielbłądy. O modzie w PRL” i „Księżyc z peweksu. O luksusie w PRL”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 244
- 112
- 41
- 23
- 7
- 5
- 5
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Projektanci ceramiki użytkowej, nie mogąc korzystać z doświadczeń starszego pokolenia artystów, z trudem stawiają pierwsze kroki.
Sztuka zestawiania to przejaw osobistej twórczości, dający poczucie uczestnictwa w wytwarzaniu kultury.
OPINIE i DYSKUSJE
Sama zajmuję się na codzień projektowaniem, więc większą część informacji zawartych w książce pamiętam z lekcji historii designu. Nie zmienia to faktu, że daje ona świetny, całościowy pogląd na sytuację artystów projektowania użytkowego oraz spotykających ich trudności w powojennej Polsce. Książka świetnie uświadamia, jak wiele wspaniałych i nagradzanych w świecie obiektów powstało z rąk naszych rodaków oraz dlaczego nie były one wdrażane.
Sama zajmuję się na codzień projektowaniem, więc większą część informacji zawartych w książce pamiętam z lekcji historii designu. Nie zmienia to faktu, że daje ona świetny, całościowy pogląd na sytuację artystów projektowania użytkowego oraz spotykających ich trudności w powojennej Polsce. Książka świetnie uświadamia, jak wiele wspaniałych i nagradzanych w świecie obiektów...
więcej Pokaż mimo toFascynująca przekrojowa lektura. Szkoda tylko, że nie wszystkie przedmioty omawiane w tekście są na zdjęciach. No i zabrakło działu o tkaninach.
Fascynująca przekrojowa lektura. Szkoda tylko, że nie wszystkie przedmioty omawiane w tekście są na zdjęciach. No i zabrakło działu o tkaninach.
Pokaż mimo toPolskie wzornictwo użytkowe (w nowomowie design) potęgą było i basta! Rechot historii sprawił jednak, że działo się to za czasów słusznie minionego okresu eksperymentu społecznego w terminologii ideologicznej nazwanego socjalizmem.
Meblościanka, "telewizor, meble, mały fiat..." jak niesie przebój przywołują dziś uśmiechy politowania, ale miały w sobie coś idealizowanego ponad tłamszący nas dziś natarczywy marketing. To coś brało się nomen-omen nie z pędu do kasy, a z zaangażowania ludzi, ich świetnego przygotowania i doskonałego profesjonalizmu.
Nie były to czasy tzw. dynamiki rynkowej rzucania co pół roku nowości, ale mozolne kruszenie wału biurokratorskiego, dbałość o funkcjonalność mającą zaspokajać potrzeby - te bytowe i estetyczne. To ostatnie przemycano jakby podprogowo wbrew próbom ideologizowania estetyki jako propogandowego dowodu na wyższość soc-ustroju przez zespoły planowania, kierownictwa, komitety, rady i partię.
Przeczytać koniecznie, smakować tę naszą historię tuż-przed-najnowszą.
Polskie wzornictwo użytkowe (w nowomowie design) potęgą było i basta! Rechot historii sprawił jednak, że działo się to za czasów słusznie minionego okresu eksperymentu społecznego w terminologii ideologicznej nazwanego socjalizmem.
więcej Pokaż mimo toMeblościanka, "telewizor, meble, mały fiat..." jak niesie przebój przywołują dziś uśmiechy politowania, ale miały w sobie coś idealizowanego...
Jak mówi stare powiedzenie "lepsze jutro było wczoraj", tym bardziej, że z coraz większą tęsknotą i sentymentem patrzymy na rzeczy z naszego dzieciństwa. Upływający czas nobilituje nie tylko kiczowate antyczne mozaiki (kicz antyczny nie jest kiczem, bo jest antyczny),ale zwykłe przedmioty sprzed kilkudziesięciu lat. Książka Jasiołek trafiła do mnie akurat w chwili, kiedy przeprowadzali nowego mieszkania. To trudna chwila – trzeba zdecydować, co wyrzucić, co spakować, a co może schować do piwnicy, bo szkoda… Okazało się że wbrew pierwotnym planom – „nowe mieszkanie to wszystko nowe” – udało nam się ocalić sporo rzeczy ze starego. Część oddaliśmy, inne sprzedaliśmy, ale zostały te o „mocnym”, uniwersalnym i praktycznym designie. Stary fotel i to nie żaden „hałas” czy „lisek”, ale zwykła masówka z lat 60-tych XX wieku przeszedł gruntowną renowację i służy dalej. Prosty projekt, idealny do małych wnętrz, znakomicie wpisuje się w salon nowego mieszkania. Ze stołem było gorzej, bo wymagał wymiany blatu, ale powoli i do tego się zabraliśmy, konsolka to już był „egzamin czeladniczy” – odnawianie starych mebli wchodzi w krew, a jak już się zacznie, to jest coraz łatwiej. Potem krzesło a’la thonet z Fabryki Mebli Giętych w Radomsku, stolik kawowy, i ani człowiek się obejrzał, a mieszkanie urządzone w stylu vintage. Potem to już jak lawina – ze śmietnika przyniosłem stary szklany wazon typu „sękacz” i lampę, a w zasadzie sam stolik, do którego lampę dorobiłem nową. W kontekście zużywania zasobów planety kupowanie rzeczy nowych jest moralnie dwuznaczne, w sytuacji, kiedy stare trzymają się dobrze i wymagają jedynie niewielkiej pracy, by przywrócić (wydobyć filiżanek z nich!) dawny blask. To tyle, jeśli chodzi o meble. Z ceramiką i szkłem jest o tyle gorzej, że używane w codziennych sprawach szybko ulega zużyciu. Ile ja już filiżanek i dzbanków do kawy w swoim życiu rozbiłem! Ale rozumiem fetysz porcelany na półce za szkłem, podobnie jak szablę pradziadka zawieszoną w przedpokoju na ścianie. To bardziej miłość do rzeczy niż wygody czy użyteczności leży u podstaw pisania takich książek jak „Asteroid”. Ale szanuję to na swój sposób.
Jak mówi stare powiedzenie "lepsze jutro było wczoraj", tym bardziej, że z coraz większą tęsknotą i sentymentem patrzymy na rzeczy z naszego dzieciństwa. Upływający czas nobilituje nie tylko kiczowate antyczne mozaiki (kicz antyczny nie jest kiczem, bo jest antyczny),ale zwykłe przedmioty sprzed kilkudziesięciu lat. Książka Jasiołek trafiła do mnie akurat w chwili, kiedy...
więcej Pokaż mimo toLiczyłam na większą ilość zdjęć i opisów przedmiotów.
Liczyłam na większą ilość zdjęć i opisów przedmiotów.
Pokaż mimo towspomniane są slwetki zasłużónych projektantów, którzy upiększali polskie wzornictwo jeśli chodzi o tkaniny dekoracyjne, szkło, fantazyjne meble i ibibloty. Dowiiedzieć można się, że w bloku wschodnim nasze dorobek na polu designu to nei tylko przaśnośc Cepelii, ale i wielkie nazizka doceniane na międzynarodowych konkursach i pokazach. Np Wanda telkowska zasłużya się jako niezrównany projektant tkanin neiodmienne za deską kreślarska wymyślała cudeńka.
Wydział sztuki w Cepelii organizowała od 1950 r Jankowska- ornżyna awangardą byłu luksudsowe domy Mody Polskiej, w których stały oryginalne i pełne polotu, w opozycji do taneigo badziewa najciekawsze projekty meblarskie. Bogata ozdobiony fortogrfiami tom unaocznia jak wiele ciekawych wytworów polscy plastycy mieli do zaoferowania,jednak kuriozalnie tylko najmniej ciekawe trafiały do masowej produckcji. Wiele linni, kompletów porcelany, pięne meble powstawły na eksport, i wtedy nei szczędzono nakładów, pieczołowiecie złocono brzegi zastawy, duża wartośc miały też elementy wykonywane ręcznie. ale ogólnie- system braków i neidoróbek.
Winczy, szlekys uszlachetniali tradycyjne formy krzeseł czy zydla. ławy Knothego były rozpoznawalne. Niesamowicie barwne propozycje z ceramiki, z domieszką szkła, z porcelany, dajace możliwośc tworzenia kolekcji figury baletnic czy słynna końska Wenus( jĘdrasIak)figutrki IWP egzatycznych zwierząt . oPISYWANE SĄ TEŻ ETCHNIKI, AW JAKICH POWTAWAŁY TE FRYMUSNE CACKA.
wspomniane są slwetki zasłużónych projektantów, którzy upiększali polskie wzornictwo jeśli chodzi o tkaniny dekoracyjne, szkło, fantazyjne meble i ibibloty. Dowiiedzieć można się, że w bloku wschodnim nasze dorobek na polu designu to nei tylko przaśnośc Cepelii, ale i wielkie nazizka doceniane na międzynarodowych konkursach i pokazach. Np Wanda telkowska zasłużya się jako...
więcej Pokaż mimo toŚwietna pozycji dla wszystkich zainteresowanych historią polskiego designu. Kawał wiedzy historycznej, mnóstwo zdjęć, ciekawe wspomnienia artystów. Pozwala poczuć ducha epoki - pozycja obowiązkowa!
Świetna pozycji dla wszystkich zainteresowanych historią polskiego designu. Kawał wiedzy historycznej, mnóstwo zdjęć, ciekawe wspomnienia artystów. Pozwala poczuć ducha epoki - pozycja obowiązkowa!
Pokaż mimo toOd dłuższego czasu z zainteresowaniem czytałam wszystko na temat przedmiotów z PRL-u. Jakaś nostalgia za domami dziadków??? Inna sprawa, że na działce mamy trochę fajansu z Włocławka z racji tego, że dziadek mojego męża tam pracował. W zeszłym roku pokusiliśmy się z Teściem, aby wyeksponować trochę ozdobnych talerzy na ścianie, a sama wybrałam sobie jeden kubek, w którym piję codziennie kawę.
Od fajansu włocławskiego zaczęłam drążyć temat STARYCH rzeczy. Może nie kupuję, ale bacznie śledzę popularne modele. Ja – jak to ja, lubię wiedzieć coś o Twórcach. Ludzie zawsze mnie interesowali ;) Nie zaprzeczę jednak, że marzy mi się jeden z modeli komody, fotela i choćby jedno krzesło. Tak dla swojej satysfakcji, że mam coś, o czym wiem coś więcej...
Książka „Asteroid i półkotapczan” to fantastyczne kompendium wiedzy o wzornictwie i jego twórcach w czasach powojennych. Duża dawka wiedzy, trochę zdjęć i jeszcze więcej przypisów ;)
Dla mnie to było fajne uzupełnienie informacji po książce „Kreatorki”, którą czytałam i opisałam całkiem niedawno.
Myślę jednak, że to taki „podręcznik” w dobrym słowa znaczeniu”, bo dający bazę do własnych dalszych poszukiwań. Polecam książkę wszystkim tym, co lubią się urządzać, kochają sztukę i uwielbiają dobrze opowiedziane historie..
Od dłuższego czasu z zainteresowaniem czytałam wszystko na temat przedmiotów z PRL-u. Jakaś nostalgia za domami dziadków??? Inna sprawa, że na działce mamy trochę fajansu z Włocławka z racji tego, że dziadek mojego męża tam pracował. W zeszłym roku pokusiliśmy się z Teściem, aby wyeksponować trochę ozdobnych talerzy na ścianie, a sama wybrałam sobie jeden kubek, w którym...
więcej Pokaż mimo toKsiążka po której zapragniecie przejrzeć babcine szafki w poszukiwaniu skarbów, albo, w mniej optymistycznej wersji, zaczniecie opłakiwać utracone wraz z przeprowadzkami, remontami i modernizacjami cuda polskiego dizajnu.
W poszukiwaniach pomoże Wam dość obszerny i dobrze dobrany materiał ikonograficzny.
Jeśli zaś "Asteroid..." trafi w ręce czytelników zorientowanych już w świecie wzornictwa, u których hasła typu radiant, sudanka czy muszelka wywołują bardzo określone skojarzenia to książka ta przybliży historyczne tło powstawania tych przedmiotów.
Jednym zdaniem - porządne kompendium wiedzy o prl-wskim wzornictwie.
Książka po której zapragniecie przejrzeć babcine szafki w poszukiwaniu skarbów, albo, w mniej optymistycznej wersji, zaczniecie opłakiwać utracone wraz z przeprowadzkami, remontami i modernizacjami cuda polskiego dizajnu.
więcej Pokaż mimo toW poszukiwaniach pomoże Wam dość obszerny i dobrze dobrany materiał ikonograficzny.
Jeśli zaś "Asteroid..." trafi w ręce czytelników zorientowanych już...
Jeśli uwielbiacie stare meble, porcelanę, ceramikę i szkło, z pasją buszujecie na strychach, giełdach staroci oraz… na śmietnikach, ratujecie od zniszczenia krzesła, kredensy, wazony i filiżanki, wiecie co to “hałasy” “liski”, “krokusy” i “asteroidy”, jeśli nie obce są Wam nazwiska Horbowy, Chierowski, Drost… to koniecznie zapoznajcie się z tą publikacją. Jeżeli zaś niespecjalnie orientujecie się we wzornictwie PRL, ale bardzo Wam podobają się te “perły vintage”, wyposażenie mieszkań, które kojarzycie z dawnych lat, z domu dziadków czy ze starych filmów, jeśli chcecie poznać nazwiska projektantów i historię przedmiotów sztuki użytkowej – to lektura obowiązkowa! Katarzyna Jasiołek napisała wartościowe kompendium wiedzy o powojennym wzornictwie. Tu rzetelność i pasja idą w parze, a liczne fotografie wzbogacają publikację w nieoceniony sposób.
Kiedy podzieliłam się opinią o książce “Polski New Look, Ceramika użytkowa lat 50. i 60. XX w. ” na grupie “książkowej”, ktoś polecił mi grupę “Perły Vintage” i to był dopiero początek góry lodowej… Zaczęłam obserwować, podziwiać zdobycze innych i uczyć się.
I tak, dowiedziałam się na przykład, że niemal prawie całe życie siedziałam na “hałasach 296” i tony ciasta zjadłam z talerzyków “Cora” projektu Eryki Trzewik-Drost. Nabrałam nie tylko jeszcze większego sentymentu do starych mebli i przedmiotów, ale również zainteresowania.
(...)
Co tu znajdziemy? Historię wspaniałej Wandy Telakowskiej i Instytutu Wzornictwa Przemysłowego, początki projektowania, historie poszczególnych modeli i ich twórców, pełne szczegółów opowieści o ceramice, szkle i meblach (w tym o słynnych meblościankach),o technologiach, pomysłach, trudnościach, brakach, niedopasowaniu produkcji do zapotrzebowania i oczekiwań, o specyfice tamtych czasów.
(...)
Dzięki Katarzynie Jasiołek mamy informacje o wzornictwie na wyciągnięcie ręki, nie jest to jednak typowe kompendium encyklopedyczne, a napisana z pasją opowieść ubarwiona anegdotami, ciekawostkami. Zamieszczono tu także listę wybranych wystaw wzornictwa powojennego – to taka zachęta do poszukiwań w internetowych zasobach.
(...)
Całość mojej recenzji pod linkiem:
http://zycieipasje.net/2020/05/27/szpieg-w-ksiegarni-asteroid-i-polkotapczan-o-polskim-wzornictwie-powojennym-katarzyna-jasiolek/
Jeśli uwielbiacie stare meble, porcelanę, ceramikę i szkło, z pasją buszujecie na strychach, giełdach staroci oraz… na śmietnikach, ratujecie od zniszczenia krzesła, kredensy, wazony i filiżanki, wiecie co to “hałasy” “liski”, “krokusy” i “asteroidy”, jeśli nie obce są Wam nazwiska Horbowy, Chierowski, Drost… to koniecznie zapoznajcie się z tą publikacją. Jeżeli zaś...
więcej Pokaż mimo to