-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1190
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać451
Biblioteczka
2021-12-30
2021-11-07
2018-08-09
2018-08-01
2018-05-02
2018-02-12
2017-11-02
2017-06-24
Jak na moje 32 lata, to okazałam się za stara, żeby uznać tę książkę za wspaniałe dzieło o miłości.
Jak na moje 32 lata, to okazałam się za stara, żeby uznać tę książkę za wspaniałe dzieło o miłości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-04
2016-10-24
2016-10-16
Jeśli spodziewasz się, że ta książka jest pochwałą malarstwa Beksińskiego seniora czy głosu, wiedzy i błyskotliwości młodszego z Beksińskich, to jesteś w błędzie. Ta książka opowiada o trudnych relacjach w domu, w którym, pod właściwie jednym dachem, mieszkają przed całe życie dwie indywidualności. Ojciec, który wychowywał(?) syna na równego partnera do inteligentnych rozmów (które dziecko wysławia się w taki sposób, jak robił to kilkuletni Tomasz?!). Syn, który chciał być dorosły, ale nie za bardzo mu pozwalano, który pragnął miłości jak niczego innego na świecie..
Miłość...to chyba główny wątek tej książki. Jak trudno ją dać, jak trudno ją znaleźć i jak trudno się nią dzielić.
Kto jest większym przegranym w tej książce? Czy ten, który miłość znalazł, ale nie za bardzo umiał się nią dzielić, a dawanie jej synowi przychodziło z jeszcze większym trudem i koniec końców zostaje z tego powodu z zatrutym sumieniem? Czy ten, który podobno jak kochał, to całym sobą, zakochiwał się szybko, a dzielił krótko?
Indywidualizm nie lubi kompromisów. Tomasz Beksiński z życiem na kompromis nie poszedł. Musiało być (jak zawsze) tak, jak on chce.
Książka jest poruszająca,czasem nawet trzeba sobie zrobić krótką przerwę, bo można mieć nerwy na bohaterów. Autorka w sposób nieinwazyjny opisuje losy rodziny, nie rozgrzebuje niepotrzebnych wątków, nie gloryfikuje Tomasza Beksińskiego, nie robi z rodziców męczenników. Przedstawia fakty.
Fakty.
Jeśli spodziewasz się, że ta książka jest pochwałą malarstwa Beksińskiego seniora czy głosu, wiedzy i błyskotliwości młodszego z Beksińskich, to jesteś w błędzie. Ta książka opowiada o trudnych relacjach w domu, w którym, pod właściwie jednym dachem, mieszkają przed całe życie dwie indywidualności. Ojciec, który wychowywał(?) syna na równego partnera do inteligentnych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-07
2016-02-20
2016-02-29
2015-10-31
Książka według mnie jest kwintesencją Pawła Zagumnego. Czytając ją miałam wrażenie, że właściwie słucham wywiadu z nim. Spokój, opanowanie, niezbyt rozbudowane zdania, konkret - cały on.
Żywa legenda siatkówki; nie dziwię się, że postanowił napisać książkę, gdyż ma o czym opowiadać (przyznaję, iż niektóre fakty niezmiernie mnie zasmuciły).
"Życie to mecz" jest na pewno wspaniałym prezentem dla fanów, jednakże literacko prezentuje jak dla mnie poziom "dobry". Sportowo, jednak, Paweł Zagumny to dla mnie arcydzieło :)
Książka według mnie jest kwintesencją Pawła Zagumnego. Czytając ją miałam wrażenie, że właściwie słucham wywiadu z nim. Spokój, opanowanie, niezbyt rozbudowane zdania, konkret - cały on.
Żywa legenda siatkówki; nie dziwię się, że postanowił napisać książkę, gdyż ma o czym opowiadać (przyznaję, iż niektóre fakty niezmiernie mnie zasmuciły).
"Życie to mecz" jest na pewno...
2015-08-29
2015-07-05
2015-05-31
2015-04-19
2015-02-22
"Piosenki o miłości są takie banalne (...)"...książki o miłości także takie bywają. Nie dotyczy to jednak miłości w ujęciu Schmitta. W tej niedługiej książeczce, podobnie jak w "Tektonice uczuć", mamy mały traktat o miłości..jak to właściwie z nią jest..czy to my wybieramy tego, kto nas pokocha, a jeśli nas nie chce, to czy możemy zmusić go do miłości?
Kolejna ciekawa pozycja w dorobku E.E.Schmitta, którą z przyjemnością polecam.
"Piosenki o miłości są takie banalne (...)"...książki o miłości także takie bywają. Nie dotyczy to jednak miłości w ujęciu Schmitta. W tej niedługiej książeczce, podobnie jak w "Tektonice uczuć", mamy mały traktat o miłości..jak to właściwie z nią jest..czy to my wybieramy tego, kto nas pokocha, a jeśli nas nie chce, to czy możemy zmusić go do miłości?
Kolejna ciekawa...
Ciekawy pomysł, gorzej z realizacją. Z racji wykształcenia autora spodziewałam się większego nacisku na rys psychologiczny głównych bohaterów, ale niestety nic takiego nie miało miejsca.
Ciekawy i zaskakujący zwrot akcji, ale tak naprawdę książka, moim zdaniem, ma o 150 stron za dużo.
Pozycja weekendowa, nieobowiązkowa.
Ciekawy pomysł, gorzej z realizacją. Z racji wykształcenia autora spodziewałam się większego nacisku na rys psychologiczny głównych bohaterów, ale niestety nic takiego nie miało miejsca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCiekawy i zaskakujący zwrot akcji, ale tak naprawdę książka, moim zdaniem, ma o 150 stron za dużo.
Pozycja weekendowa, nieobowiązkowa.