-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
Jeden dzień - tyle zajęło mi przeczytanie tej książki. Zupełnie inna niż poprzednie jej książki ale chyba najlepsza którą czytałam. Bardzo interesująca historia która wciąga od pierwszych stron książki.
Jeden dzień - tyle zajęło mi przeczytanie tej książki. Zupełnie inna niż poprzednie jej książki ale chyba najlepsza którą czytałam. Bardzo interesująca historia która wciąga od pierwszych stron książki.
Pokaż mimo to2018-04-17
2018-04-03
2018-01-10
Przez cały czas czytając książkę poznaję się Anię bliżej. W trakcie, kiedy czytałam tę biografię, słuchałam wywiadów Ani na internecie, chciałam jeszcze raz posłuchać jej charakterystycznego głosu. Ostatnie rozdziały, zaczynając od "Najpiękniejsi" były dla mnie takie wzruszające... Szczególnie dzień, w którym odchodzi. Nie mogłam przestać płakać. Zaczynałam czytać przecież znając cała historię. Jak nigdy wiedziałam, jakie będzie zakończenie. Ale to strasznie smutne, że tego zakończenia nie udało się zmienić.
Przez cały czas czytając książkę poznaję się Anię bliżej. W trakcie, kiedy czytałam tę biografię, słuchałam wywiadów Ani na internecie, chciałam jeszcze raz posłuchać jej charakterystycznego głosu. Ostatnie rozdziały, zaczynając od "Najpiękniejsi" były dla mnie takie wzruszające... Szczególnie dzień, w którym odchodzi. Nie mogłam przestać płakać. Zaczynałam czytać przecież...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-12
2017-12-02
2017-11-05
2017-11-02
2017-10-17
2017-08-18
O rany. Przykro mi to mówić, ale dawno się tak nie zawiodłam. Klimatu świątecznego nie czuć prawie w ogóle, historia tak absurdalna - mam na myśli szczególnie zakończenie. Ręce mi opadły jak zamknęłam książkę. Mam wrażenie że że tam nic się nie zgadza, a postacie wymyslone chyba na kolanie, tak samo jak i cała historia. Nie, nie.. Nie wiem skąd ma ocenę 7/10. Dla mnie stracony czas.
O rany. Przykro mi to mówić, ale dawno się tak nie zawiodłam. Klimatu świątecznego nie czuć prawie w ogóle, historia tak absurdalna - mam na myśli szczególnie zakończenie. Ręce mi opadły jak zamknęłam książkę. Mam wrażenie że że tam nic się nie zgadza, a postacie wymyslone chyba na kolanie, tak samo jak i cała historia. Nie, nie.. Nie wiem skąd ma ocenę 7/10. Dla mnie...
więcej Pokaż mimo to