rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niesamowita opowieść, i przede wszystkim smutne losy pacjentów, skazanych, ze względu na chorobę psychiczną, na ostracyzm społeczny i walkę z samym sobą.

Niesamowita opowieść, i przede wszystkim smutne losy pacjentów, skazanych, ze względu na chorobę psychiczną, na ostracyzm społeczny i walkę z samym sobą.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety polskiego wydania nie da się czytać z powodu dosłownego tłumaczenia, które ociera się kalką językową. Co to jest 'branża dziennikarstwa sondażowego'?Google wypluwa 1 wynik. Okładka Newsweeka z G.H Bushem? 'Zwalczając aspekt cieniasa'! Takich kwiatków jest więcej a przeczytałem jedynie 30 stron.

Pan Tomasz S. Gałązka już w książce "Eksmitowani" popełniał kardynalne błędy, lokum osób najbiedniejszych tłumacząc jako 'apartament'. Zaiste, wspaniały apartament z przeciekającym dachem i bez ogrzewania.

Niestety polskiego wydania nie da się czytać z powodu dosłownego tłumaczenia, które ociera się kalką językową. Co to jest 'branża dziennikarstwa sondażowego'?Google wypluwa 1 wynik. Okładka Newsweeka z G.H Bushem? 'Zwalczając aspekt cieniasa'! Takich kwiatków jest więcej a przeczytałem jedynie 30 stron.

Pan Tomasz S. Gałązka już w książce "Eksmitowani" popełniał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Byłoby wyżej ale nie mogę nie pochylić się nad polskim, fatalnym tłumaczeniem.

Jak w książce o ludziach często na zakręcie życiowym, żyjących na progu ubóstwa można napisać, że żyją w apartamencie? Jest to tłumaczenie tak złe, że aż śmieszne. Prawdopodobnie chodziło o ''apartment' i Google Translator przetłumaczył z automatu, innego wyjaśnienia nie widzę.

Byłoby wyżej ale nie mogę nie pochylić się nad polskim, fatalnym tłumaczeniem.

Jak w książce o ludziach często na zakręcie życiowym, żyjących na progu ubóstwa można napisać, że żyją w apartamencie? Jest to tłumaczenie tak złe, że aż śmieszne. Prawdopodobnie chodziło o ''apartment' i Google Translator przetłumaczył z automatu, innego wyjaśnienia nie widzę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

sam temat jest fascynujący ale książka jest fatalnie napisana, w dodatku średnio przetłumaczona, gigantyczny potencjał został zmarnowany w sposób wręcz podręcznikowy

sam temat jest fascynujący ale książka jest fatalnie napisana, w dodatku średnio przetłumaczona, gigantyczny potencjał został zmarnowany w sposób wręcz podręcznikowy

Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest reportaż o Kanadzie. To jest reportaż o tym jak Kanadę odczuwa Joanna Gierak-Onoszko. W zasadzie nie wiem czy to jest reportaż xD

Dlaczego nikt nie mówi jak źle to jest napisane?

Autorka nie pozwala wybrzmieć faktom, dopisuje swoje komentarze, często niebezpiecznie zbliżające się do grafomanii. Zdanie są rozwleczone, nadmiernie szczegółowe, należy podkreślić jak bardzo sytuacja była zła bo przecież czytelnik nie jest w stanie się sam domyślić.

Książka kuleje nie tylko na poziomie zdania ale także na poziomie całej opowieści. Rozdziały są chaotyczne, cała opowieść nie ma rytmu. W zasadzie tutaj nie ma opowieści. Są szczegóły, z których nie można zrezygnować i odczucia autorki. No i ten tytuł, jakby wymyślał go ktoś chwilę przed wysłaniem książki do druku.

Sama historia jest oczywiście szokująca ale chciałbym ją zobaczyć w rękach dobrego reportera, nie Matki Polki.

To nie jest reportaż o Kanadzie. To jest reportaż o tym jak Kanadę odczuwa Joanna Gierak-Onoszko. W zasadzie nie wiem czy to jest reportaż xD

Dlaczego nikt nie mówi jak źle to jest napisane?

Autorka nie pozwala wybrzmieć faktom, dopisuje swoje komentarze, często niebezpiecznie zbliżające się do grafomanii. Zdanie są rozwleczone, nadmiernie szczegółowe, należy podkreślić...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

""Jedynym zespołem w lidze, który miał szansę pobić Jankesów, byli Cardinalsi, ale oni obrali fatalną strategię. - Eliminują starych wyjadaczy z niższych lig i atakują weteranów z klubów farmerskich. Zyskają kilka łatwych zwycięstw, ale tak się nie buduje zespołu."

Czy tylko mi przeszkadza fatalne tłumaczenie? O co chodzi w tym cytacie?

Książka zapowiadała się nieźle ale fatalne tłumaczenie ją położyło, nie da się tego czytać.

Książka 6/10
Tłumaczenie 0/10.

""Jedynym zespołem w lidze, który miał szansę pobić Jankesów, byli Cardinalsi, ale oni obrali fatalną strategię. - Eliminują starych wyjadaczy z niższych lig i atakują weteranów z klubów farmerskich. Zyskają kilka łatwych zwycięstw, ale tak się nie buduje zespołu."

Czy tylko mi przeszkadza fatalne tłumaczenie? O co chodzi w tym cytacie?

Książka zapowiadała się nieźle ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rewelacyjna powieść!

Rewelacyjna powieść!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Tylko dla fanów eksploracji i bieguna północnego. Książka o dwa poziomy gorsza niż 'Ogar piekielny ściga mnie'. Za dużo szczegółów, za dużo cytatów, niepotrzebne wątki, zbyt rozległy opis świata przedstawionego, przebieg wydarzeń przedstawiony w sposób mało emocjonujący, dodatkowo zdjęcia umieszczone w połowie książki spoilerują dalsze rozdziały. Być może to jest ciężka praca historyczna i naukowa ale czyta się to opornie, bez pasji w oku.

Tylko dla fanów eksploracji i bieguna północnego. Książka o dwa poziomy gorsza niż 'Ogar piekielny ściga mnie'. Za dużo szczegółów, za dużo cytatów, niepotrzebne wątki, zbyt rozległy opis świata przedstawionego, przebieg wydarzeń przedstawiony w sposób mało emocjonujący, dodatkowo zdjęcia umieszczone w połowie książki spoilerują dalsze rozdziały. Być może to jest ciężka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

mdłe

mdłe

Pokaż mimo to


Na półkach:

odgrzewany kotlet, na 12 opowiadań 1 jest nowe, wstyd dla wydawcy i samego pisarza, 'Morfina' i 'Drach' są rewelacyjne ale za takie akcje stracili u mnie na całego

odgrzewany kotlet, na 12 opowiadań 1 jest nowe, wstyd dla wydawcy i samego pisarza, 'Morfina' i 'Drach' są rewelacyjne ale za takie akcje stracili u mnie na całego

Pokaż mimo to


Na półkach:

Absurdalnie słaby początek, potem nie jest o wiele lepiej ale jak na odgrzewany kotlet czyta się całkiem nieźle. Do poziomu 'Drwala' i 'Lubiewa' już raczej nigdy nie wróci...

Absurdalnie słaby początek, potem nie jest o wiele lepiej ale jak na odgrzewany kotlet czyta się całkiem nieźle. Do poziomu 'Drwala' i 'Lubiewa' już raczej nigdy nie wróci...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaledwie dobre. Potencjał był dużo większy, ale autor nie wiedział do końca czy skupić się na historii czy głównych bohaterach. Początkowe rozdziały 'na zakładkę' nie mają nic wspólnego z końcem książki i tylko wprowadzają chaos. Mam wrażenie, że książka była pisana na zamówienie lub na ostatnią chwilę. Szkoda, zmarnowany potenchał ale dalej czyta się to dobrze (uprzedzam, że książka jest absurdalnie krótka).

Zaledwie dobre. Potencjał był dużo większy, ale autor nie wiedział do końca czy skupić się na historii czy głównych bohaterach. Początkowe rozdziały 'na zakładkę' nie mają nic wspólnego z końcem książki i tylko wprowadzają chaos. Mam wrażenie, że książka była pisana na zamówienie lub na ostatnią chwilę. Szkoda, zmarnowany potenchał ale dalej czyta się to dobrze (uprzedzam,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co to jest za książka! Najlepszy thriller non-fiction jaki czytałem, przez 2 dni dosłownie nie mogłem się oderwać, wybitna rzecz. Wszystko poparte gigantycznym materiałem źrodłowym, autor nawet rozlicza się z teoriami spiskowymi. MUST READ

Co to jest za książka! Najlepszy thriller non-fiction jaki czytałem, przez 2 dni dosłownie nie mogłem się oderwać, wybitna rzecz. Wszystko poparte gigantycznym materiałem źrodłowym, autor nawet rozlicza się z teoriami spiskowymi. MUST READ

Pokaż mimo to


Na półkach:

Brud PRL, polska zaściankowość, banalność zła wstrząśnięte i niezmieszane przez Łukę w shakerze porządnej, dziennikarskiej roboty, na którą poświęcił kilka lat.

Brawa do Szczygła i Tochmana za wznowienie tego epickiego reportażu!

Brud PRL, polska zaściankowość, banalność zła wstrząśnięte i niezmieszane przez Łukę w shakerze porządnej, dziennikarskiej roboty, na którą poświęcił kilka lat.

Brawa do Szczygła i Tochmana za wznowienie tego epickiego reportażu!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielkie brawa za odwagę autora i wydawcy, TAKĄ książkę wydawać w TAKICH czasach, za TAKIEJ władzy.

Im bardziej idealizujemy naszą przeszłość tym bardziej fascynujące są takie książki. W końcu zaczyna mi się zgadzać nasza historia z mentalnością i zachowaniem ludzi spotykanych na ulicy czy w tramwajach.

Wielkie brawa za odwagę autora i wydawcy, TAKĄ książkę wydawać w TAKICH czasach, za TAKIEJ władzy.

Im bardziej idealizujemy naszą przeszłość tym bardziej fascynujące są takie książki. W końcu zaczyna mi się zgadzać nasza historia z mentalnością i zachowaniem ludzi spotykanych na ulicy czy w tramwajach.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Najbardziej przehajpowana książka 2016. Widać, że autorka niestety jest pisarką dla dzieci, wszystko jest u niej oczywiste, jednowymiarowe, tendencyjne. Ocenę obnizą dodatkowo fakt, że bardzo mocno inspirowała się filmem 'Więcej niż miód', myślę, że na granicy plagiatu. (O ile książka może splagiatować film)

Najbardziej przehajpowana książka 2016. Widać, że autorka niestety jest pisarką dla dzieci, wszystko jest u niej oczywiste, jednowymiarowe, tendencyjne. Ocenę obnizą dodatkowo fakt, że bardzo mocno inspirowała się filmem 'Więcej niż miód', myślę, że na granicy plagiatu. (O ile książka może splagiatować film)

Pokaż mimo to

Okładka książki Święte prawo. Historie ludzi i kamienic z reprywatyzacją w tle Iwona Szpala, Małgorzata Zubik
Ocena 7,7
Święte prawo. ... Iwona Szpala, Małgo...

Na półkach:

Przeczytane na dwa razy. Czyta się szybko, historia szokuje, jednak bardziej to 'zbiór opowiadań' niż jeden reportaż, co oczywiście wynika z genezy powstawania (artykuły prasowe). Jeśli ktoś ma ochotę na kilka gazetowych reportaży to polecam, jeśli ktoś szuka krwistego, literackiego reportażu polecałbym poszukać czegoś innego.

Przeczytane na dwa razy. Czyta się szybko, historia szokuje, jednak bardziej to 'zbiór opowiadań' niż jeden reportaż, co oczywiście wynika z genezy powstawania (artykuły prasowe). Jeśli ktoś ma ochotę na kilka gazetowych reportaży to polecam, jeśli ktoś szuka krwistego, literackiego reportażu polecałbym poszukać czegoś innego.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

geniusz.

geniusz.

Pokaż mimo to