Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast
- Kategoria:
- reportaż
- Tytuł oryginału:
- Evicted: Poverty and Profit in the American City
- Wydawnictwo:
- Marginesy
- Data wydania:
- 2019-09-18
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-09-18
- Data 1. wydania:
- 2016-03-01
- Liczba stron:
- 512
- Czas czytania
- 8 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366335165
- Tłumacz:
- Tomasz S. Gałązka
- Tagi:
- bezdomni eksmisja gospodarka mieszkaniowa literatura faktu Milwaukee nierówności społeczne reportaż rynek mieszkaniowy socjologia USA ubóstwo Wisconsin wykluczenie
Reportaż uhonorowany w 2017 roku Nagrodą Pulitzera.
Dotąd rozmowy o biedzie skupiały się na bezrobociu, pomocy społecznej i przepełnionych więzieniach. Matthew Desmond, socjolog Uniwersytetu Harvarda, postanowił uzupełnić ten obraz o problemy mieszkaniowe tych, którzy wydają na czynsz prawie całą pensję, a czasem więcej, przez co wpadają w spiralę długów. Tętniące życiem i wrażliwością opisy ukazują jeden z najbardziej pierwotnych lęków – przed brakiem bezpieczeństwa.
Eksmitowani to niemal powieściowy, intymny portret ośmiu rodzin, które sięgnęły dna. Aby lepiej je poznać, Desmond zamieszkał na ponad rok w Milwaukee na osiedlu przyczep kempingowych, a później w schronisku w centrum miasta. Przesiadywał na salach sądowych, pomagał w przeprowadzkach, pomieszkiwał w pustostanach. Kłócił się, chodził do kościoła, opiekował się dziećmi. Był świadkiem rozmów z właścicielami mieszkań i widział zarówno niezwykłe akty dobroci, jak i straszliwą znieczulicę.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Bez pieniędzy na czynsz, bez dachu nad głową, bez nadziei
Dzisiejszą recenzję, drodzy Państwo, zaczniemy od szybkiego przeglądu kalendarza, a skupimy się na okolicach 2017. W tym to roku, dokładnie w jego drugiej połowie, w naszym kraju ukazuje się „Obcy w obcym kraju. Gniew i żal amerykańskiej prawicy” autorstwa Arlie Hochschild Russell, którą w recenzji na początku następnego roku chwalę jako rzecz po brzegi wypełnioną faktami, rzetelnymi analizami i uczciwym wnioskowaniem, co wspiera jej uniwersytecki rodowód, a jednocześnie głęboko empatyczną, napędzaną chęcią zrozumienia i poruszającą. W pierwszej połowie tegoż samego 2017 roku nagrodę Pulitzera w dziedzinie literatury faktu zdobywają „Eksmitowani. Nędza i zyski w jednym z amerykańskich miast”, a ja – dwa i pół roku później – twierdzę, że o tym wyróżnieniu zadecydowało dokładnie to samo niecodzienne połączenie rzeczowości i emocji.
Warto na samym początku zaznaczyć, że choć obie przywołane powyżej książki wywołują pewne wspólne skojarzenia, to są one związane raczej ich gatunkową przynależnością i odczuciami, które budzą, niż pokrewieństwem tematycznym. Zadanie Russell bez wątpienia było wymagające, bo trwanie w postawie gotowości do dialogu i chęci zrozumienia w stosunku do ludzi z drugiej strony niezwykle wysokiej barykady to rzecz niełatwa, o czym świadczy większość przejawów życia politycznego, nie tylko w naszym kraju. Trudno jednak mieć wątpliwości, że to Matthew Desmond postawił sobie zadanie ze wszech miar trudniejsze. Autorka „Obcego w obcym kraju” rozmawiała z przedstawicielami prawicy, którzy byli jej pod pewnymi względami, nomen omen, obcy, ale w gruncie rzeczy żyli podobnie. Tymczasem autor „Eksmitowanych” porzuca swoją codzienność, codzienność reprezentanta inteligenckiej klasy średniej, żeby zagłębić się w egzystencji ludzi pogrążonych w nędzy.
A o tym, że owo zanurzenie w świecie opisywanych bohaterów było autentyczne, świadczy znacznie więcej niż tylko posłowie, w którym Desmond otwarcie o tym pisze. „Eksmitowani” po brzegi wypełnieni są doświadczeniami ludzi przegrywających z życiem. To nie jest książka sterylna, czysta, akademicka, teoretyczna. Autor, co oczywiste, przytacza gros badań, regularnie odnosi się do szczegółów amerykańskiego prawa mieszkaniowego i związanych z mieszkalnictwem programów socjalnych, ale każdorazowo przedkłada ponad to wszystko historie ludzi pogrążonych w kryzysie eksmisyjnej pętli.
Największa zasługa – tak, nie zaleta, a zasługa – „Eksmitowanych” to oczywiście otwieranie oczu. Zwrócenie uwagi na to, że problemy związane z pozbawieniem dachu nad głową ani nie zaczynają się w chwili samego aktu eksmisji, ani się na nim nie kończą. Większość bohaterów Desmonda żyje w nieprzerwanym ciągu takich aktów – nie stać ich na płacenie czynszu (co autor analizuje, skupiając się na lukach w programach pomocy społecznej oraz braku regulacji na rynku wynajmu mieszkań),który często pożera ponad osiemdziesiąt procent ich dochodów, przez co zostają wyrzuceni na bruk i szukają kolejnych mieszkań w jeszcze gorszych okolicach. A jak badacz celnie zaznacza i wielokrotnie podkreśla, to właśnie dach nad głową stanowi absolutny fundament potencjalnego transferu społecznego. Człowiek eksmitowany często traci pracę (choćby dlatego, że musi poświęcić czas na szukanie nowego lokum),jego dziecko regularnie zmienia szkoły, przez co nie staje się częścią grupy zdolnej pomóc mu z codziennymi problemami, a sąsiedztwa coraz szybciej podupadają. Przy tym Desmond potrafi zachować trzeźwość osądu – zdaje sobie sprawę, że jego bohaterowie nie są ludźmi idealnymi i uczciwie o tym pisze. Częściej jednak zmusza czytelnika do zadania sobie pytań o to, czy przypadkiem poważniejszym problemem nie jest chorobliwe windowanie czynszu, które rozliczną grupę Amerykanów pozbawia szans na budowanie lepszego jutra, realizowanie najbardziej marnej choćby wersji amerykańskiego snu.
Nie ukrywam, że uwielbiam książki niszczące fasady – odzierające rzeczywistość z fatałaszków, w którą trzeba ją ubierać, aby jakoś dało się ją znieść. I choć często funkcję te pełnią brzydkie, pełne brudu powieści, to nigdy nie gardzę literaturą faktu, szczególnie tak poruszającą. „Eksmitowani” to kolejny po „Serii Amerykańskiej” czy „Elegii dla bidoków” tekst bezpardonowo uderzający w ideę amerykańskiego snu. Wyjątkowo ważny, bo uderzający bardzo celnie. Jego drobne wady (jak choćby niewygodna lektura związana z umieszczeniem kluczowych treści w przypisach) w żaden sposób nie negują jego wielkiej wartości.
Bartek Szczyżański
Oceny
Książka na półkach
- 613
- 303
- 66
- 16
- 11
- 10
- 9
- 9
- 9
- 8
Cytaty
Dniem dzisiejszym martwiłeś się wczoraj. A tu wszystko w porządku.
OPINIE i DYSKUSJE
Do kompletu z "Nomadlandem" postanowiłam przeczytać "Eksmitowanych" i muszę przyznać, że ten reportaż podoba mi się chyba jeszcze bardziej. Jest dużo bardziej wnikliwy, jeśli chodzi o ekonomiczny mechanizm wtłaczania ludzi w biedę, dobrze ilustruje cały proces domina, jakie towarzyszy pociąganiu kolejnych zdarzeń w łańcuchu niedoli: zaległość w opłacaniu czynszu budzi współczucie, ale właściciele nieruchomości zazwyczaj okazują się ludźmi w jednakowym stopniu zależnymi od terminowości każdej jednej wpłaty - ich pozornie nieludzkie działania podyktowane są faktem, że ich także od skrajnego ubóstwa dzieli bardzo cienka linia. Jak pisze Desmond, tu nie ma możliwości zastosowania kreatywnej księgowości, "redukcji kadr" i innych magicznych sztuczek znanych wielkim korporacjom i światu finansów - w gettach biedy, biedakami są także ludzie biznesu.
Bardzo przejmujący reportaż, napisany z ogromną wrażliwością - kolejny kamyczek do ogródka białych maczo z bogatych przedmieść...
Do kompletu z "Nomadlandem" postanowiłam przeczytać "Eksmitowanych" i muszę przyznać, że ten reportaż podoba mi się chyba jeszcze bardziej. Jest dużo bardziej wnikliwy, jeśli chodzi o ekonomiczny mechanizm wtłaczania ludzi w biedę, dobrze ilustruje cały proces domina, jakie towarzyszy pociąganiu kolejnych zdarzeń w łańcuchu niedoli: zaległość w opłacaniu czynszu budzi...
więcej Pokaż mimo toHistoria powalająca, dużo pracy badawczej, reporterskiej autora i to czuć. Jest ogrom smutnych historii, ogrom bólu i cierpienia, a jednocześnie poczucie tej skali. Mamy zaledwie kilka historii z dziesiątek tysięcy takich historii dziejących się w tym mieście, a takich miast tysiące. Mamy wyrywek czasu, a to dzieje się od lat. Porażające jak rutyna zmienia ludzi w bezduszne bestie, a i to jak wiele człowiek może znieść, jak niewiele mu potrzeba by żyć, i jak małe są nasze problemy, porównując je do problemów bohaterów książki. Dużo refleksji wyzwoliła we mnie ta powieść. Bo to jest wręcz powieść, czyta się jak jakąś pokręconą epopeję realizmu magicznego. Tylko że tu nie ma magii. Styl bywa ciężki, ale warto przebrnąć.
Historia powalająca, dużo pracy badawczej, reporterskiej autora i to czuć. Jest ogrom smutnych historii, ogrom bólu i cierpienia, a jednocześnie poczucie tej skali. Mamy zaledwie kilka historii z dziesiątek tysięcy takich historii dziejących się w tym mieście, a takich miast tysiące. Mamy wyrywek czasu, a to dzieje się od lat. Porażające jak rutyna zmienia ludzi w bezduszne...
więcej Pokaż mimo toBardzo dobra książka, bardzo ważna, zasługująca na 8, może nawet 9. Problem który z nią mam, jest czysto czytelniczy – mam wrażenie że część z historiami poszczególnych osób jest trochę za długa i za bardzo poszatkowana. Z czasem to nużyło. Mój entuzjazm do poznawania tematu rozbudził się ponownie dopiero na końcu, gdy autor zaczął pisać o metodach badawczych i statystykach, które wyrywają czytelnika z obsrwacji pojedynczych historii do szerokiego spojrzenia na skomplikowany problem, zbudowany z naczyń połączonych.
Bardzo dobra książka, bardzo ważna, zasługująca na 8, może nawet 9. Problem który z nią mam, jest czysto czytelniczy – mam wrażenie że część z historiami poszczególnych osób jest trochę za długa i za bardzo poszatkowana. Z czasem to nużyło. Mój entuzjazm do poznawania tematu rozbudził się ponownie dopiero na końcu, gdy autor zaczął pisać o metodach badawczych i...
więcej Pokaż mimo toTemat niezwykle ciekawy, ale forma podania ciężkostrawna. Nie nadążałam za mnogością postaci, których perypetie serwowano przeplatającymi się fragmentami, zamiast każdemu poświęcić osobny, spójny rozdział. Przypisy umieszczone na końcu książki szybko zniechęciły do zaglądania do nich. Dialogi przetłumaczone bardzo dosłownie. Chciałabym przeczytać tę książkę w innym wydaniu.
Temat niezwykle ciekawy, ale forma podania ciężkostrawna. Nie nadążałam za mnogością postaci, których perypetie serwowano przeplatającymi się fragmentami, zamiast każdemu poświęcić osobny, spójny rozdział. Przypisy umieszczone na końcu książki szybko zniechęciły do zaglądania do nich. Dialogi przetłumaczone bardzo dosłownie. Chciałabym przeczytać tę książkę w innym wydaniu.
Pokaż mimo toSzczera do bólu i przytłaczająca. Matthew Desmond porzucił wygodne życie, aby na potrzeby przeprowadzenia badań etnograficznych i przygotowania reportażu żyć z grupą ludzi, którą opisuje. Książka otwiera oczy. Świetnie przedstawia brutalność systemu i nierówność szans. w Stanach. Podparta mnóstwem badań, a jednak napisana w bardzo przystępny sposób.
Szczera do bólu i przytłaczająca. Matthew Desmond porzucił wygodne życie, aby na potrzeby przeprowadzenia badań etnograficznych i przygotowania reportażu żyć z grupą ludzi, którą opisuje. Książka otwiera oczy. Świetnie przedstawia brutalność systemu i nierówność szans. w Stanach. Podparta mnóstwem badań, a jednak napisana w bardzo przystępny sposób.
Pokaż mimo toDobra książka choć przez swoją tematykę ciężka. Mimo tego czytało mi się ją dobrze i szybko. Na początku tylko musiałem przywyknąć do tłumaczeń z ulicznego języka. Uważam że niektóre nie były idealne. Ni do końca amerykańskie, ni to polskie.
W każdym razie lektura warta uwagi, szczególnie dla osób zainteresowanych sytuacją w USA. Polecam
Dobra książka choć przez swoją tematykę ciężka. Mimo tego czytało mi się ją dobrze i szybko. Na początku tylko musiałem przywyknąć do tłumaczeń z ulicznego języka. Uważam że niektóre nie były idealne. Ni do końca amerykańskie, ni to polskie.
Pokaż mimo toW każdym razie lektura warta uwagi, szczególnie dla osób zainteresowanych sytuacją w USA. Polecam
Nie wiem kto lub co tłumaczyło tą książkę, ale poległam. Tego nie da się czytać. Dobrnęłam do połowy, im dalej w las, tym ciemniej. Dialogi tak infantylne... Odpuściłam niestety. Szkoda, bo problem poruszony w książce jest ważny.
Nie wiem kto lub co tłumaczyło tą książkę, ale poległam. Tego nie da się czytać. Dobrnęłam do połowy, im dalej w las, tym ciemniej. Dialogi tak infantylne... Odpuściłam niestety. Szkoda, bo problem poruszony w książce jest ważny.
Pokaż mimo toUczy o sytuacji społecznej osób ubogich w USA
Uczy o sytuacji społecznej osób ubogich w USA
Pokaż mimo toDobra książka dla każdego, kto myśli, że US jest takim super krajem.
O ile historie bohaterów są dość ciekawe, tylko ciężko czasami za nimi nadążyć. O tyle przedostatni rozdział jest dość ciekawy. Opisano w nim dlaczego ludzie tam, mają problemy.
Dobra książka dla każdego, kto myśli, że US jest takim super krajem.
Pokaż mimo toO ile historie bohaterów są dość ciekawe, tylko ciężko czasami za nimi nadążyć. O tyle przedostatni rozdział jest dość ciekawy. Opisano w nim dlaczego ludzie tam, mają problemy.
Podobało mi się ukazanie różnic rasowych z zupełnie innej strony, ponadto mnóstwo przypisów i tekstów źródłowych. Miałam wrażenie, że czytam całkiem dobry film dokumentalny.
Podobało mi się ukazanie różnic rasowych z zupełnie innej strony, ponadto mnóstwo przypisów i tekstów źródłowych. Miałam wrażenie, że czytam całkiem dobry film dokumentalny.
Pokaż mimo to