-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
Kocham Adama Carlsena. Serio. Kocham Olive. Kocham tę historię.
Kocham Adama Carlsena. Serio. Kocham Olive. Kocham tę historię.
Pokaż mimo to
Na 300 stron, przez 150 płakałam. Piękna i bolesna historia.
Special place in my heart ❤️🩹
Na 300 stron, przez 150 płakałam. Piękna i bolesna historia.
Special place in my heart ❤️🩹
Do połowy myślałam,że to jakiś nudny, bezsensowny żart.. od połowy ta książka zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. 100 ostatnich stron to płacz. Naprawdę czułam ten smutek
Do połowy myślałam,że to jakiś nudny, bezsensowny żart.. od połowy ta książka zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. 100 ostatnich stron to płacz. Naprawdę czułam ten smutek
Pokaż mimo to
Bardzo podobał mi się ten mroczny, stęchły klimat bagna.
Uważam,że pomysł na historię był fantastyczny.
Może ta książka nie jest doskonała, ale na pewno jest dobra i wciągająca.
Do samego końca nie umiałam obstawić czarnego charakteru - kiedy wydawało mi się,że już wiem, okazywało się,że nie wiem nic.
Bardzo podobał mi się ten mroczny, stęchły klimat bagna.
Uważam,że pomysł na historię był fantastyczny.
Może ta książka nie jest doskonała, ale na pewno jest dobra i wciągająca.
Do samego końca nie umiałam obstawić czarnego charakteru - kiedy wydawało mi się,że już wiem, okazywało się,że nie wiem nic.
Ta książka powinna zakończyć się 200 stron wcześniej. Od połowy historii autorka serwuje nam absurd za absurdem.
To pierwsze "dzieło" C.Hoover które miałam okazję przeczytać i po nim szczerze mówiąc nie rozumiem zachwytu powieściami tej pani...
Nie wiem czy po "Too late" dam radę przekonać się do naprawdę dobrze ocenianych innych pozycji autorki.
Niby zamysł ciekawy, pomysł na historię niezły, ale potencjał absolutnie nie został tutaj wykorzystany.
Książka momentami bardzo nudna, główni bohaterowie bez wyrazu, za mało skupiała się na emocjach Sloan, które powinny być tutaj kluczowe.
Ta książka powinna zakończyć się 200 stron wcześniej. Od połowy historii autorka serwuje nam absurd za absurdem.
To pierwsze "dzieło" C.Hoover które miałam okazję przeczytać i po nim szczerze mówiąc nie rozumiem zachwytu powieściami tej pani...
Nie wiem czy po "Too late" dam radę przekonać się do naprawdę dobrze ocenianych innych pozycji autorki.
Niby zamysł ciekawy,...
Ta książka nie do końca mnie porwała. Czegoś ciagle mi w niej brakowało. Za mało o emocjach - za dużo cukierkowej miłości nastolatków.
Być może moja opinia wywodzi się z tego, że czasy szkolne mam dawno za sobą i liceum to już nie moje klimaty.
Nie mniej jednak uważam,że książka Martyny Senator powinna trafić na listę lektur i każdy w wieku szkolnym powinien ją przeczytać.
Być może oprawcy pomyślą nad swoim postępowaniem nim będzie za późno, a ofiary będą zdeterminowane, żeby czynnie działać w swojej obronie.
Ta książka nie do końca mnie porwała. Czegoś ciagle mi w niej brakowało. Za mało o emocjach - za dużo cukierkowej miłości nastolatków.
Być może moja opinia wywodzi się z tego, że czasy szkolne mam dawno za sobą i liceum to już nie moje klimaty.
Nie mniej jednak uważam,że książka Martyny Senator powinna trafić na listę lektur i każdy w wieku szkolnym powinien ją przeczytać....
Uwielbiam tę książkę!
Przez ponad 500 stron czułam się tak, jakby Evelyn Hugo istniała naprawdę, a swoją historię opowiadała mi. Czułam się tak, jakbym to ja miała napisać jej biografię:)
Ta historia pokazuje jak ciężko było (i jest obecnie) osiągnąć kobiecie sukces, bo niestety przez większość czasu życie uświadamia nas, że świat to facet i kibicuje innym facetom.
Uwielbiam tę książkę!
Przez ponad 500 stron czułam się tak, jakby Evelyn Hugo istniała naprawdę, a swoją historię opowiadała mi. Czułam się tak, jakbym to ja miała napisać jej biografię:)
Ta historia pokazuje jak ciężko było (i jest obecnie) osiągnąć kobiecie sukces, bo niestety przez większość czasu życie uświadamia nas, że świat to facet i kibicuje innym facetom.
Ta książka jest...dziwna? To chyba dobre określenie.
Nie była bardzo zła, ale nie była też dobra... Ot, emocje jak przy krojeniu chleba.
Plusem jest czcionka i to, że bardzo szybko się czyta.
Ta książka jest...dziwna? To chyba dobre określenie.
Nie była bardzo zła, ale nie była też dobra... Ot, emocje jak przy krojeniu chleba.
Plusem jest czcionka i to, że bardzo szybko się czyta.
Bardzo lubię historię Vafie i Ce.
Po świetnej pierwszej części - drugą również się nie zawiodłam. Choć przyznam szczerze, że tym razem byłam bardziej zainteresowana wątkami rodziny Vafary, jej matki, a na koniec ojca, niż samym związkiem V & R.
Druga część trylogii Scars ewidentnie pokazuje jak ważne jest przyznanie się do tego,że potrzebna jest nam pomóc, a później skorzystanie z tej pomocy. Przez prawie 300 stron obserwujemy jak Vafie i Royce zmieniają swoje życie dzięki terapii - i to jest super, bo być może zachęci to czytelników z problemami, którzy dalej rozważają wizytę u terapeuty.
Nie pozostaje mi nic innego,niż czekanie na ostatnią część Scars z niecierpliwością - bo koniec nie pozwoli,żebyśmy przestali myśleć o tej historii.
Jedyne moje "ale" jest takie, że słowo "kocham" wypowiadane zbyt często track swoją moc, a w tej książce widać jego naprawdę mocne nadużycie
Bardzo lubię historię Vafie i Ce.
Po świetnej pierwszej części - drugą również się nie zawiodłam. Choć przyznam szczerze, że tym razem byłam bardziej zainteresowana wątkami rodziny Vafary, jej matki, a na koniec ojca, niż samym związkiem V & R.
Druga część trylogii Scars ewidentnie pokazuje jak ważne jest przyznanie się do tego,że potrzebna jest nam pomóc, a później...
Ja nie dałam rady przeczytać tego od deski do deski.
"Credence" zostało przeczytane przeze mnie miejscami "na szybko".
Zwykły pornol (o dość słabych wartościach moralnych). Akcja właściwie polega na tym, że główna bohaterka żyje od stosunku do stosunku. Ta historia ma tyle absurdów, że nawet nie chce mi się ich liczyć.
Ja nie dałam rady przeczytać tego od deski do deski.
"Credence" zostało przeczytane przeze mnie miejscami "na szybko".
Zwykły pornol (o dość słabych wartościach moralnych). Akcja właściwie polega na tym, że główna bohaterka żyje od stosunku do stosunku. Ta historia ma tyle absurdów, że nawet nie chce mi się ich liczyć.
Och, jakże mi się to podobało!
Zabawna, błyskotliwa i skłaniająca do myślenia lektura.
Och, jakże mi się to podobało!
Pokaż mimo toZabawna, błyskotliwa i skłaniająca do myślenia lektura.