Opinie użytkownika
Och, jakże mi się to podobało!
Zabawna, błyskotliwa i skłaniająca do myślenia lektura.
Na 300 stron, przez 150 płakałam. Piękna i bolesna historia.
Special place in my heart ❤️🩹
Do połowy myślałam,że to jakiś nudny, bezsensowny żart.. od połowy ta książka zajmuje specjalne miejsce w moim serduszku. 100 ostatnich stron to płacz. Naprawdę czułam ten smutek
Pokaż mimo to
Bardzo podobał mi się ten mroczny, stęchły klimat bagna.
Uważam,że pomysł na historię był fantastyczny.
Może ta książka nie jest doskonała, ale na pewno jest dobra i wciągająca.
Do samego końca nie umiałam obstawić czarnego charakteru - kiedy wydawało mi się,że już wiem, okazywało się,że nie wiem nic.
Ta książka powinna zakończyć się 200 stron wcześniej. Od połowy historii autorka serwuje nam absurd za absurdem.
To pierwsze "dzieło" C.Hoover które miałam okazję przeczytać i po nim szczerze mówiąc nie rozumiem zachwytu powieściami tej pani...
Nie wiem czy po "Too late" dam radę przekonać się do naprawdę dobrze ocenianych innych pozycji autorki.
Niby zamysł ciekawy,...
Uwielbiam tę książkę!
Przez ponad 500 stron czułam się tak, jakby Evelyn Hugo istniała naprawdę, a swoją historię opowiadała mi. Czułam się tak, jakbym to ja miała napisać jej biografię:)
Ta historia pokazuje jak ciężko było (i jest obecnie) osiągnąć kobiecie sukces, bo niestety przez większość czasu życie uświadamia nas, że świat to facet i kibicuje innym facetom.
Ta książka nie do końca mnie porwała. Czegoś ciagle mi w niej brakowało. Za mało o emocjach - za dużo cukierkowej miłości nastolatków.
Być może moja opinia wywodzi się z tego, że czasy szkolne mam dawno za sobą i liceum to już nie moje klimaty.
Nie mniej jednak uważam,że książka Martyny Senator powinna trafić na listę lektur i każdy w wieku szkolnym powinien ją przeczytać....
Ta książka jest...dziwna? To chyba dobre określenie.
Nie była bardzo zła, ale nie była też dobra... Ot, emocje jak przy krojeniu chleba.
Plusem jest czcionka i to, że bardzo szybko się czyta.
Bardzo lubię historię Vafie i Ce.
Po świetnej pierwszej części - drugą również się nie zawiodłam. Choć przyznam szczerze, że tym razem byłam bardziej zainteresowana wątkami rodziny Vafary, jej matki, a na koniec ojca, niż samym związkiem V & R.
Druga część trylogii Scars ewidentnie pokazuje jak ważne jest przyznanie się do tego,że potrzebna jest nam pomóc, a później...
Ja nie dałam rady przeczytać tego od deski do deski.
"Credence" zostało przeczytane przeze mnie miejscami "na szybko".
Zwykły pornol (o dość słabych wartościach moralnych). Akcja właściwie polega na tym, że główna bohaterka żyje od stosunku do stosunku. Ta historia ma tyle absurdów, że nawet nie chce mi się ich liczyć.
Całkiem przyjemna lektura i lekkie pióro autorki sprawiły, że absolutnie nie zmęczyłam się czytaniem "Perfect on paper". Nie mniej jednak uważam, że potencjał tej historii nie został wykorzystany w pełni. Dość przewidywalna - od początku (a nawet z samego opisu) doskonale wiemy jak to się skończy :)
Pokaż mimo to
Naprawdę lubię młodzieżówki Greena, mimo, że do młodzieży już dawno nie należę.
"Żółwie aż do końca" poruszają ważne tematy dla młodych ludzi.
Wiele młodych osób próbuje uporać się z problemami natury psychicznej, a ta książka pokazuje jak długa i kręta jest to droga. Droga, na której przez setki kilometrów nie widać ani odrobiny światła na końcu.
Historia pokazuje nam...
Do ksiazki przyciągnęła mnie ładna okładka. Nie czytałam opisu, ani opinii - po prostu wzięłam się za czytanie.
Początek był nudny, naprawdę. Gdy powoli zaczynałam żałować i uważać, że "Dom soli i łez" to marnowanie czasu, nagle klimat zaczął robić się mroczny, a ja przepadłam całkiem w tej historii!
Oczami wyobraźni widziałam te piękne wystawne bale, piękne suknie i...
Po pierwsze - w tej chwili potrzebuję sięgnąć po kolejną część.
Po drugie - to było cudowne. Dwójka ludzi po okropnych przejściach desperacko pragnący uczucia.
Ogrom uśmiechów i łez, które dałam tym 365 stronom..
Jedyne, co bardzo drażniło mnie w tej książce to słowo "złamana". Momentami miałam wrażenie,że chyba taki jest w ogóle tytuł tej historii.
Jak pierwszy raz wzięłam do ręki "11 papierowych serc" mówiłam sobie, że chyba jestem za stara na takie bajki. Podjęłam jednak "wyzwanie" i nie żałuję!
To była naprawdę przeurocza historia.
Przesłodzona do granic możliwości - ale jednak urocza.
Świetnie się bawiłam czytając to - dokładnie tak, jak świetnie bawiła się Ella przy poszukiwaniu papierowych serc :)
Końcówka...
Mam bardzo mieszane uczucia, jeśli chodzi o "Tak czy inaczej"...
Pomysł na historię fajny, dość przyjemny wątek romantyczny, sporo kulinarnych inspiracji - to z plusów. Minusy? Książka jest bardzo, ale to bardzo przewidywalna, zero plot-twistów. Przez naprawdę znikomą ilość dialogów czyta się ją bardzo mozolnie, każdy rozdział dłuży się w nieskończoność.
Moja ogólna ocena...
Napisana z perspektywy każdej z 3 żon - duży plus.
Najbardziej zdecydowanie nużyły mnie rozdziały opowiadane przez młodziutką Emily... Jej postać była całkowicie nijaka.
Resztę oceniam na 4+, dobrze opisane sekciarskie klimaty.
Co tu dużo pisać? To było po prostu świetne.
Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji, co jest zdecydowanie na plus :)
Ogólnie całość mi się podobała. Było napięcie, były emocje oraz spora dawka zaskoczenia. Argumentem przemawiającym za tym,że jest to dobra książka jest to,że pomimo zakończenia przygody z nią wracam do niej myślami. Podobało mi się,że historia jest opisana z dwóch perspektyw, co super pokazuje odczuwanie tego samego zdarzenia przez dwie różne osoby. Myślę,że moja ocena...
więcej Pokaż mimo to